Jest mi strasznie przykro...

że ty nei masz nic przeciwko aby chodzil do rodzicow ale ty w tym czasie zostaniesz w domu i zajmiesz czyms.. powinien to zrozumiec

widać jest fałszywa.

Nie wiem skad wniosek że mąż będzie do niej chodził... Ja z domu nie wychodzę, maż ma pracę a potem jeszcze ze mną musi się cackać, nie ma czasu na odiwedziny. To oni do nas przychodzą. A według tego co było jak mąż tam zajechał to raczej szybko się kontakty nie odnowią...

no jesli tak by bylo to dobrze ale to na pewno szybko sie zmieni. Wnuka bedą chcieli zobaczyc i pewnie ich jeszcze szpitalu spotkasz.

Mi podobny numer wywinęła nie tesciowa a własna rodzona matka. Do dziś z nią nie mam kontaktu, minęły prawie 3 lata.

Wierzyc sie nie chce,chyba,ze byla pjana.W zyyciu bym wiecej jej nie wpuscila do domu.

i zabiera ten sie w piekle poniewiera. dlatego mam taka dewize w zyciu od nikogo niczego nie biore i nikomu dziekowac nie musze.

istnieja tacy parszywi ludzie, nie przejmuj sie i sie usmiechnij :)

nie chce mi sie wierzyc, ze masz za tesciowa taka idiotke ! to musi byc prowokacja... jak nie, to ło matko :) ale chociaż będziesz mogła kupić takie łóżeczko jakie TY CHCESZ ! a nie niechciane z magazynu wydane...:)

Ja nie wiem co z ludźmi jest na tym forum, ewidentnie jakiś problem z głowami mają! Bo jak temat nie jest o kolejnych pierdoleniu się, temperturkach, sraczkach, pochwach i innych tym podobnych to od razu kłamstwo i prowokacja a autor głupi. Za to mądry każdy kto po raz 65429067 raz pyta czy jest w ciąży, czy temp 36.7 oznacza ciążę i czy pierdolenie się na żabę sprawi że sraczka staraczka zajdzie w ciążę! Ludzie troche powagi i pokory do życie! Inni ludzie na swiecie mają ciut większe problemy niż kopulacja! Ja z męzem przez teściową musieliśmy wyjechać z kraju bo nie dało się żyć z nią! Dopiero teraz gdy nie zna naszego adresu, nie ma telefonu zaczynamy życie bo przedetem to była podstępna flondra która dla drugiego synusia była gotowa połowę kraju wybic. Chciała zabrać? Super! Ja bym się jeszcze pofatygowała i nasrała dla niej do tego wózka i do łózka,niech by miała kuzyneczka super prezent. Przyjdzie koza do woza i pewnego dnia syn i synowa będa na tyle bliską rodziną żeby iść po pomoc a wtedy może zamiast pomocy dostanie figę z makiem!

o to chodzi "glupie ludzisssssssssssska" dobrze powiedzialas, w pizdu z nimi. mi nikt nic nie dal i ode mnie niczego nie dostanie.Kropka. niech se wcisna wozek gdzies i pownnas sie cieszyc autorko ze wiesz co to za ludzie i nie musisz sie zludzac na przyszlosc.jak najdalej od takich ludzi.

No gdyby ktokolwiek przypuszczał że tak będzie... Gdyby człowiek wiedział że się przewróci to by się położył.... Mnie tam tych rzeczy nie żal. Mąż pozyczył pieniądze, pojechał, kupił, na drugi dzień pieniadze koledze oddał. Żyję się dalej tylko to jej postepowanie zabolało... Kiedy przez te tygodnie lezałąm, ona do mnie w tygodniu codziennie przychodziła, pomagała. Ba! Nawet gdzies do lekarza na konsultacje poszłą i mnie ejszcze pocieszała że mnóstwo kobiet w ciąży leży i dzieci rodzą sie zdrowe. Rozumiałabym gdyby ktoś coś od niej oczekiwał, wymuszał czy kazał jej coś robić... ale robiła to z własnej woli...

Dziewczyno, wierz mi że nastanie taki dzień gdy to onw bedzie potrzebowała twojej łaski! A ty z dumą będziesz mogła jej powiedzieć że per pani ma bliższą rodzinę do pomocy bo wy nie jesteście kompetentni aby być dla niej wsparciem!

Nie przejmuj się;) Olej ją:) a ja zadzwoniłabym do tej kuzynki i pogratulowała dzidziusia;) tak z przypadku powiedziałabym,że jak mój mąż rozkręcał to łóżeczko co jej teściowa dała to zgubił kilka śrubek;) i czekałabym na jej reakcję;) jak powie,że podjedzie po nie czy jakoś je odbierze to wtedy bym jej pojechała ostro! A jakby powiedziała,że nie wie o co chodzi to bym grzecznie wyjaśniła,że to wcześniej był prezent dla mojego dziecka a teściowa go odebrała... p.s...wredna s.uka! Jak można dać coś swojemu wnukowi a potem to odebrać dla innego dzieciaka??;/ Naprawdę współczuję! Moja też nie jest superaśna ale raczej takiego czegoś to by nie zrobiła.. nie wiem bo na razie ma jedyną wnuczkę (moją córkę) a w rodzinie nie szykuje się następne dzieciątko. Nie łam się! Nie długo będziesz miała dzidzię,więc nerwy Tobie nie potrzebne;) Powodzenia. ;)

ja na twoim miejscu bym jej do domu juz nie wpuscila i trzymala jak najdalej od dziecka. W szpitalu jak zechca cie odwiedzic to poprostu ja wypros i powiedz niech odwiedza dziecko tej kuzynki skoro jest jej blizsza i ze nie zyczysz sobie zeby widywala sie z twoim dzieckiem. Moze to jej da chociaz troche do myslenia i zobaczy ze zle zrobila. I moze chociaz przeprosi,jesli tak to powiedz ze sie zastanowisz czy chcesz zeby twoje dziecko sie z nia spotykalo. Nie badz naiwna i chociaz nie udawaj ze nic si enie stalo. ja bym ja chociaz probowala jakos ukarac, chociazby za ten stres ktory musisz przez nia przechodzic w tej chwili