gdzie mozna poznać wartościowego faceta?

Kaliban - a kto dziś nie wybrzydza hehe Tak naprawde to myśle że miłośc jak ma przyjść to i tak przyjdzie

mejganmor => ale tam masz creme de la creme fanatyków i hipokrytów. Niewierzący do kościoła nie chodzą. Wierzący przed ślubem nie "grzeszą". :P

Zalezy tez ile ma sie lat i jakie oczekiwania... sa rozne niuanse, ale jedno jest pewne, jesli nie chce sie kogos poznac w necie (jak poznalam ja), to trzeba duuuzo wychodzic do ludzi... ze tak to ujme :D

mala przepustowosc hydrauliki u takiej

Kaliban, bo to sa tacy postmodernistyczni wierzacy ;) :D

ja szytkich prawie fajnych => nie dołuj tych co studia już skończyły i są same :P MonaLiza25 => jeszcze nikt heteroseksualny skazany na dożywocie milosci nie odnalazł :P Choć jeśli wierzyć w przeznaczenie ten argument traci na sile :P

mejganmor => tym bardziej podziękuję. Jedyną cechą sztuki nowoczesnej jest popapranie :P

Tak, na męskich uczelniach, typu Polibuda, prawie sami faceci. Na dodatek cierpiący na niedostatek damskiego towarzystwa, bo dziewczyn na niektórych kierunkach jak na lekarstwo. Jasne, że zawsze się może trafić, że kogoś fajnego poznamy przez znajomych. Moja kumpelka poznała obecnego chłopaka na kursie językowym. Po tym, co tu napisane widać, że możliwości jest bezliku. Ale czasem to nie takie łatwe.

Wiadomo, ze kazdy wybiera to, co mu odpowiada i tyle. Pomijajac rzecz jasna ludzi zdeperowanych itd.

(sorry za błedy). Kaliban - nie dołuję, bo częśc poznalam już po studiach, gdy pracowałam na Politechnice. Mozna tez spotkac w b duzym zakladzie pracy o tzw meskim profilu - sa firmy, gdzie pracuje wiekszosc facetów - inzynierów - najlepiej tam sie zatrudnic.

mejganmor => im ludzie starsi tym bardziej zdesperowani i na więcej się godzą ;)

ja wszystkich prawie fajnych => Heh. Można i tak. Aczkolwiek przyznam szczerze, że perspektywa spotykanie sie z kobietą, która wybiera pracę pod kątem możliwości znalezienia sobie chopa nie jest zbyt zachęcająca :D

Ja mysle, ze desperacja jednak nie musi isc w parze z wiekiem wcale. Poza tym im ludzie starsi to mniej elastyczni mentalnie chyba ...

mejganmor => Mądrzejsi zawsze się godzą z tym czego nie mogą zmienić. Idioci zaś cudują. Stąd idioci zaczesujący włosy na łysinę i idiotki z wścieklizną macicy, przed którymi spierdala każdy facet. :P

Chyba nie ma nic bardziej złudnego, jak w doborze partnera kierować się wściekiem macicy :) Bo jak wściek się trochę wyciszy, może się okazać, że nic innego nie pozostaje. A wtedy klops...

Z reguły sie tak kończy. Ale ludzie, których przeraża samotność w ogóle jacyś dziwni są...

Czasem lepiej być samej, niż z jakimś psycholem. Warto pamiętać o tym, że nie ma nic cenniejszego niż święty spokój i równowaga psychiczna. Jak mam się z kimś wiecznie szarpać to wolę być sama. Każdy stan ma swoje plusy i minusy, a żeby człowiekowi było lże to w zależności od aktualnej sytuacji, należy kłaść nacisk na plusy, a nie dołować się.

Zdecydowanie popieram!!! Sto razy lepsza samotność niż pozostawanie w związku, w którym czujemy się nieszczęśliwi, niekochani, nieszanowani, itd. Lepiej zachować godność i poczucie własnej wartości niż tkwić przy kimś, kto nie daje nam szczęścia. Ale to nie zmienia faktu, że zdecydowana większość ludzi nie chce żyć samotnie i nie ma w tym nic dziwnego. Wszyscy pragniemy kochać i być kochani. Wszystko zawsze sprowadza się do tego. Ale chyba trochę zboczyliśmy z tematu... No więc wartościowi mężczyźni... Gdzie Was znaleźć? Bo jestem pewna, że są tu jacyś na kafeterii.

Moja znajoma poznała swojego męża przez internet. Nie na żadnym randkowym portalu, tylko na jakimś forum o muzyce. On był z innego miasta, z daleka, ale jak się bliżej poznali i zakochali to przeprowadził się do jej miasta. Fajnie, nie?

moja znajoma tak miłośc znalazłam na kochaj http://kochaj.pl/, pisali długo, potem się spotykali i co...już 3 lata jak mieszkają razem