Biznes - duże pieniądze

Na wstępie dodam, że mam nadzieję, że temat się rozrośnie. :) Ze względu na to, że na to forum wchodzi wiele biznesowych kobiet (i mężczyzn zapewne też), to zakładam ten temat. ;) A więc jak sądzicie - czy można się w kilka (np. około 5) lat dorobić dużych pieniędzy legalnie i nie poprzez hazard? Tak żeby np. starczyło na willę jakąś i bugatti w garażu. :D Kwota - mniej więcej kilkanaście, kilkadziesiąt milionów zł. Czyli 5 lat - kilkadziesiąt milionów. :D Podajcie swoje propozycje lub domysły, a następni albo niech podadzą swoje, albo niech zrobią korektę poprzednich. I nie piszcie nic typu "to nie możliwe", bo wszystko da się zrobić jeśli się chce. ;) Może ten temat będzie dla kilko osób drogą do bogactwa? Kto wie... ;) Piszcie śmiało.! :) :)

Napewno się da;] Sama chcę otworzyć własną firmę, le nie oczekuję aż takich pieniędzy. Chociaż wbrew pozorom może by sie udało;)

Hey, mieszkam w Norwegii, zyje na poziomie i rocznie oszczedzam 60 000zl. Obecnie jestem tutaj 3 rok i po 2 mam juz 120 000 oszczednosci. Planuje zostac 5 lat - 300 000zl a pozniej zainwestowac w jakis biznes. Tez mi sie marza miliony ;)

http://www.youtube.com/watch?v=SmrFYM7wFZw pomysłu nie mam ale piosenka na zachętę :)

a co robisz w tej Norwegi?

masz malo, chcesz wiecej, masz wiecej - chesz jeszcze wiecej...i tak sie kółko zamyka....smutne to

moze lepiej zmienic ten watek na watek z pomyslami na wlasny biznes? wiem ze wiele mlodych osob chce zalozyc firme, ale nie wie jaka. smialo podawajcie pomysly,moze podpatrzone u znajomych, te ktore sie sprawdzaja.

Mi się marzy mieć w wieku około 28-30 lat piękny dom, sportowy samochód i kasę na inne wydatki. ;) Jestem osobą szybko chłonącą wiedzę na szczęście, ale pomysłu na biznes nie mam.. :(

no właśnie, uważasz że masz mało i chcesz jeszcze więcej i znowu uważasz, że masz mało ale jak powiadają grosz do grosza i za pmocą łażenia po trupach zdobywasz majątek , wielu zaczynało pod pałacem kultury od tak zwanych szczęk, potem były trzy firmy albo cztery i dwa pensjonaty w Szczyrku ale nagle zapomniałaś o najważniejszym, że Twój mąż lubi pograć hazardowo i jednej nocy przegrał w pokera połowę waszego majątku , Twoja córka natomiast biega bez majtek w Galerii podrywając bogatrzych klientów a Twoja Matka się rozchorowała bardzo poważnie i za chwilę majątek prysł jak bańka mydlana ale inni na to tylko czekają , że poślizgniesz się na mydle, więc czy warto aż tak się zarzynać ?

popatrzcie na gwiazdy - ile z nich mając full kasy skonczylo w rynsztokach...bo pieniadze to nei WSZYSTKO, w zyiciu licza się takze inne wartosci, chociazby miłośc...owszem kazdy by chcial zyc na poziomie,moc zapewnic jak najlepsze warunki do rozwoju sobie i swojej rodzinie !!! ale ludzie opamietajcie, bo kasa to gwodź do Waszej trumny !!!! jak przeczytalam post pewnej kobiety , ze pracuje i mieszka za granicą i co roku odklada 60 tysiakow a teraz ma juz zaoszczedzone 120 tys i marzy jeszcze o milionach, to slabo mi sie zrobilo.....wiesz wyobraz sobie, ze niektorzy ludzie to marzą , by mieć zaoszczedzone chociazby 2 tys a Ty powiadasz ze mając 120 tys to jest dla Ciebie malo ??? !!! :(

Oczywiście, że można się dorobić milionów nawet w stosunkowo krótkim czasie:) Dobry pomysł, systematyczność, wytrwałość i niezachwiana wiara w to, że się uda = sukces gwarantowany :)

Oczywiście, że można się dorobić milionów nawet w stosunkowo krótkim czasie:) Dobry pomysł, systematyczność, wytrwałość i niezachwiana wiara w to, że się uda = sukces gwarantowany :)

Też myślałam, że pieniądze są obrzydliwe i wgl.. Ale mam znajomego, który jest milionerem (wykaz konta ma o ile się nie mylę 10 cyfr :P ), ale nie myśli już tylko o pieniądzach, bo stwierdził, że na nic mu nie brakuje. :) Jego podejście mnie właśnie motywuje - że jak się chce, to można mieć i kasę i rodzinę, przyjaciół i znajomych. :)