Przestarzały typ myślenia

Przypuśćmy taka sytuacje Pierwsza randka, jest miło i oboje idą na całość Dlaczego tylko kobieta się wstydzi ? Dlaczego tylko na nią spada odpowiedzialność tej sytuacji, ona jest szmatą a facet wychodzi z twarzą ? Nie znam tego z autopsji, ale czytając niektóre tematy to nawet kobieta za kobietą stanąć nie potrafi. Ciekawe dlaczego ? Przecież oboje są "winni" sytuacji, oboje zrobili to samo.

na 1 randce to ja chcę wiedziec jaki Pan ma charaker!!!:)

Ja w sumie tak samo, ale temat dotyczy czego innego :)

to zależy jaki facet ,jaka kobieta - nie uogólniaj

niestety wiele osób patrzy zupelnie inaczej na obydwie płcie: kobieta sie puściła ,a facet się zabawił.... tak to juz jest ja sama mialam pare sytuacji na jedną noc i nie czuje ie z tym źle , trzeba korzystac z zycia , a co inni na to...? nie obchodzio mnie to :)

Jasne, że zależy, tylko zastanawia mnie podejście osób, które w tej sytuacji potępiają kobiety, szczególnie gdy są to same kobiety !

haaaaaaaaaa jeśli ktoś ma się obwiniać w ogóle, to oboje, bo przeciez zrobili to samo

no różnie to bywa :) ale jeśli już ktoś potępia, powinni potępić obie osoby, a nie tylko kobietę

O Chryste, Ja kilka razy poszłam do łóżka na pierwszej randce. Byłam świadoma tego, co robie i nie oczekiwałam związku po tej nocy. Za każdym razem facet tracił dla mnie głowę wtedy. I to nie dlatego, że byłam w łózku taka świetna, tylko chyba dlatego, że niczego po tym nie oczekiwałam. Po takiej nocy, za jednego wyszłam za mąż (co prawda już się rozwodzę ale z mojego pomysłu) a z drugim zaczynam właśnie cud związek. Obaj latali za mną....

ja poszlam na calosc na 1 randce i absolutnie sie nie czuje z tym zle:) bo to byl czysty seks.

A np w jaki sposob sie zachowujecie, ze potem faceci traca dla was glowe?:)

No, właśnie, "od dupy strony"... u mnie wszystko jest odwrotnie. czasem to upierdliwe, bo cośtam tracę ale ogólnie lubię siebie taką "odwrotną", heh czuję się jedyna w swoim rodzaju :)

Bo taka jest ogolnie przyjeta norma spoloczna czy nam sie to podoba czy nie. Wiekszosci nie zmienisz. Dla mnie ani ta kobieta ani ten facet nie sa niczemu winni, a prawdziwym powodem strachu przed seksem, ktory jest przeciez czyms naturalnym sa pewne zakorzenione nienormalne obyczaje naszych babc.

Jak się potem zachowuję? Jestem miła, uprzejma ale nie chcę niczego. Taką postawę da się wyczuć. Nie dzwonię, nie oczekuję, a jak spotkam przypadkiem, mówię zwyczajnie: cześć, co słychać u ciebie?

Dla mnie żadne normy społeczne nie istnieją:) Kieruję się swoimi potrzebami. Bo ludzie powtarzają te kłamstwa przez wieki dla zwykłej wygody, a nie z własnego serca

Niestety takie gierki choć mogą dodać pikanterii też są trochę niezdrowe. Spontaniczność, naturalność szczególnie w stosunku do miłości jest najważniejsza, niestety nie wszyscy mężczyźni potrafią to pojąć.

bo to taka polaczkowa obłuda. Trzeba tępić takie myślenie. ( zwłaszcza panowie (z racji komfortowej ze swego punktu widzenia postaci swojej osoby) chętnie potępiają dziewczęta czepiące radość z seksu) W naszym kraju ciężko, ale pora z tym skończyć. Seks moi drodzy nie jest grzechem. a kobieta poznająca jego arkana to nie puszczalska a co najgorzej hedonistka :)

tak.ale idziesz z kims na sex..a wiec w ustronne miejsce...nie znasz faceta..i nie wiesz, czy cie nie zabije..itp.. To swiadczy o braku myslenia. naiwnosci. Po to są randki by poznac kim on/ona jest.

Dokładnie, faceci powtarzają ten schemat i wmawiają to kobietom dla własnej wygody, żeby przypadkiem kobieta kiedyś go nie przerosła w te klocki :D No tak najlepiej skakać z kwiatka na kwiatek, a na żonę szukać dziewicy. H I P O K R Y Z J A

No właśnie, ja sobie to już dawno w głowie ułożyłam. Te NORMY SPOŁECZNE. One czemuś służą, w tym przypadku służą temu, by uniknąć rozgoryczenia, jakiem może przynieść zawód. A zawieść się można w sytuacji szybkiego seksu na dwa sposoby: 1. brak szacunku ze strony partnera, za to, że szybko nas zdobył seksualnie - dlatego ważny jest dobór partnera. Wymuskane kretyny mnie nie interesują. 2. zakochanie i oczekiwanie czegoś więcej - muszę się liczyć z tym, że partner nie będzie chciał mnie na dłużej i to jest odpowiedzialne pójście do łóżka (emocjonalnie); oczywiście nie wykluczam po tym związku, ale to już facet musi się postarać. i to się nazywa zdobywanie. bardzo trudno jest mnie zdobyć... Wracając do norm - mnie nie są potrzebne: umiem dbać o siebie bez nich. i nie jest mi przykro. Ani innym.

z tego samego powodu, dla którego faceta nazwiesz cipowatą pizdeczką a kobietę wrażliwą

Też uważam, że ten potencjalny łóżkowy facet musiałby być ok, dobry kumpel, ale przede wszystkim posiadający klasę, natomiast nie obszczymurek myślący średniowiecznymi kategoriami i przeżywający przed kolegami jak to mu "ssała aż po kule" :/

pewne cechy charakteru a natura to 2 inne sprawy ;p

natura kobiety a natura mężczyzny to też inne sprawy ;)

23:55..na 100 facetów tylko 5-10 bedzie ok. I łudzisz się, że ten wyrwany przez ciebie w clubie to akurat ten ok:)? wiec nie mów mi, ze sex na 1 randce z kims kogo dopiero poznajesz jest czyms dobrym i bezpiecznym! kobiety sa głupie, jednak.

nie, oboje chcemy tego samego, tylko właśnie przez to postrzeganie kobiety jakby bardziej się tego boją

Ale nie mowie o nieznajomych, taki nawet nie wchodzi w gre. Ogolnie poki co zaden nie wchodzi w gre Mowie ogolnikowo :)

Ja tez nie w klubie. To znajomi, którzy mają na mnie oko i z którymi już zamieniłam choćby parę słów. I wyluzujcie, kobiety. Ważne, żeby się nikomu krzywda nie działa. To wszystko.

niestety mało jest fajnych facetów, a ich tok myslenia taki: zaliczyc. I mylisz się, że on cię nie wykorzystuje. Wykorzystuje. Zamiast isc do burdelu, anal, ssanie po bile- cytuję może wymiana z inną parą itp Bóg wie co jeszcze ma u ciebie gratis, za drinka, bo znacie się 20 minut. A ty aby nie wyjsc na zła kochanke, zobisz wszystko, bo cie obgada przed kolegami.. feminizm jednak krzywdzi kobiety...bo zwalnia mezczyzn z ich dbania, zabiegania, nawet w związku.