do jakiej granicy pozwolic mu na kontakt z kolezanka?

moj facet ma kolezanke, dzwoni do niego ciagle, pisze smsy, odzywa sie na gg, przytula go, caluje w policzek, czasem prowadzi z nim rozmowe zahaczajaca lekko o flirt i cholernie mnie to denerwuje. moj twierdzi ze nie widzi problemu bo ona ma faceta, a poza tym ona traktuje go jak kolege. tylko ze gdy nie bylismy jeszcze razem ona mu sie podobala, i nie wiem czy gdyby wtedy nie dala mu zielonego swiatla czy nasz zwiazek w ogole by zaistnial. nie wytrzymam z ta zazdroscia. w dodatku razem studiuja i przebywaja ze soba okolo 3-4 godzin dziennie. ona mowi mu jaki to jest fajny, przystojny i zabawny. myslicie ze naprawde traktuje go jak kolege?

walnij go w kat dupa nie chlop

jeśli gość na to pozwala to albo głupi albo zdradliwy jest. W obu przypadkach do odstrzału !

nie istnieje przyjazn faceta z kobieta

. myslicie ze naprawde traktuje go jak kolege? myślimy że możesz smiało im dać błogosławieństwo :D

jej się zapytaj,nie nas!

nie mowie o przyjazni, tylko o kolezenstwie. on sam twierdzi ze to tylko kolezanka, podobno on nie szuka z nia kontaktu tylko ona zawsze pisze czy dosiada sie do niego na uczelni. ostatnio powiedzial mi ze przyszla i cmoknela go w polika na przywitanie. nie wiem jak z nim rozmawiac, jak mu tlumacze ze ona szuka chyba miekkiego ladowania (mowila mu, ze chcialaby chyba zerwac ze swoim facetem) to on twierdzi ze sobie ubzduralam cos. ale kiedys przyznal mi sie ze ona mu sie podobala. to co>? nagle przestala. nie wiem czy daje to ciagnac. ze wzgledu na prace, studia widujemy sie 3-4 razy w tyg, on z nia codziennie. ostatnio przestal o niej mowic mi, bo za kazdym razem urzadzalam awantury.co jezeli pewnego dnia okaze sie, ze jednak bylam alternatywa bo ona miala faceta? skoro on pozwala na takie jej zachowania znaczy ze mu sie nadal podoba. nie wiem co robic :O

koleżanka...problem nie jest w niej tylko w Twoim facecie

regres - czytam twoje wypowiedzi tutaj, madry i szczery facet jestes. czyli ze co? on i ona maja sie ostro ku sobie? jak to sprawdzic? rozmowy nie pomagaja z nim, a ja znam tylko z jego opowiadan. zerwac to? jestes facet wiec jak to wyglada z pkt meskiego. :(

podobno on nie szuka z nia kontaktu tylko ona zawsze pisze czy dosiada sie do niego na uczelni." a co ma ci innego powiedziec ? innej wersji przeciez pewnie byś nie łyknęła

niebieska kolderka - tzn jaki problem? ze on sie tak daje? dodam, ze moj facet nie nalezy do zbyt smialych. wiec ona moze sobie to pokieroiwac w ktorym chce kierunku a on sie moze tak dac :O

rozmowy nie pomagaja z nim, a ja znam tylko z jego opowiadan. zerwac to? Tak , postawić mu ultimatum że albo ona albo ty. Ultimatum z konsekwencjami ... Jesli zdecyduje sie na nia , badz konsekwentna w sowich decyzjach i odejdz od niego ...

lco za bzdury...ona się dosiada, ona cmoka go w policzek, ona pisze smsy, a on biedny nie może nic zrobić, nie może jasno postawić sprawy.

mysle, ze niebieska kolderka ma racje 100%.Dla mnie dwie kobiety na ringu, to o jedna za duzo.Skoro chce miec taki kontakt z kolezanka, coz ma prawo.Jak Ci nie odpowiada to, nalezy zejsc z ringu i poszukac kogos, u kogo nie ma tloku.

nie wiem. czyli oklamuje mnie od samego poczatku? on twierdzi, ze rzadko odpisuje na jej smsy, rzadko odbiera jej teelefony i denerwuje go jak on siedzi na zajeciach ona wchodzi i od razu biegnie do niego. podobno rozmowy ich sa o pogodzie i nie maja o czym gadac. ale skoro zachywwalby sie dla niej niemilo to ona by sobie odpuscila chyba? taka zdesperowana dziewczyna ktora lata za facetem ktory jej nie lubi chyba nie jest nie wiem co robic. nie jestesmy dlugo ze soba :O

Autorko.. ja miałam identyczną sytuację i powiem jedno..to sie dobrze dla mnie nie skończyło

no tak, ale on nie traktuje jej jak kolezanki, jak na nia naskakuje nie broni jej, wiec pewnie jakbym postawila ultimatum to by sie zasmial i powiedzial ze oczywiscie wybiera mnie (tego jestem pewna) ale nie jestem pewna czy byloby tak naprawde. przeciez nie studiuje z nim i nie widuje go codziennie, skad mam pewnosc ze on nie bedzie z nia rozmawial? poza tym on nie wybierze jej bo sam twierdzi ze nie rusza zajetych dziewczyn a ona ma nadal faceta nie wiem, chyba nie dam rady tego tak ciagnac. i od paru tygodni w ogole mi o niej nie opowiada, raz czy dwa moze wspomnial wiec nie moge nagle zarzucic mu ze ma wybierac. a nie opowiada mi o niej bo sie awanturowalam a on twierdzi ze nie ma powodu do klotni bo ona go nie interesuje. ale ja w to nie wierze :( jaka dziewczyna tyle by latala za facetem ktory nie odwzajemnia jej czynow? poza tym faktycznie tak jak opisalam to z jej strony chec upolowania mojego ?

podobno rozmowy ich sa o pogodzie i nie maja o czym gadac" pelikanonady ciąg dalszy :P Ale dziwnym trafem esy od niej przychodza nader często ;) A pogoda od póltora miesiaca taka sama , jesli wiesz o czym pisze ...

tylko czy nie wychodze na zazdrosnice? on twierdzi ze tylko z nia rozmawia, i ze sie czepiam. o zadna inna poki co nie bylam zazdrosna jak o nia. wiec nie wiem. nie wiem co robic :( ale jak to skoncze to jaki powod? ze przez nia? wyjde na hipokrytke, bo on o niej nie opowiada mi juz, i stwierdzi ze sobie wymyslam. ale nie dam rady z ta zazdroscia :( jeszcze byla kiedys sytuacja ze sie poklocilismy i on wtedy do niej zadzwonil. tak sobie. wyzalic sie. i podobno nigdy nie dzwoni ale ten raz zadzwonil zeby mi na zlosc zrobic.... chyba nawina jestem :(

To co mówi, a to co robi to mogą być dwie zupełnie różne historie. To, że ona na niego "poluje" to pewne -takie jest moje zdanie czytając to co napisałaś.

Jak długo jesteście razem?

regres - no to czemu ze mna jest? skoro ona daje mu jasne znaki czemu nie skonczy tego ze mna i nie wezmie sie za nia?> nie rozumiem facetow, latal za mna inna mu sie podobala i teraz co? nie moze sie zdecydowac? jak mam zareagowac jak zacznie znowu cos o niej mowic? powiedziec mu ze nie wierze ze on ma cos do niej? i wtedy postawic ultimatum? ludzie doradzice bo juz nie daje rady sama :(

jestesmy ze soba 3 miesiace z czego bylismy znajomymi (i wtedy staral sie o mnie ) jakies 4 miesiace. czyli dosc niedlugo sie znamy i jestesmy para. a juz takie akcje :O

Skoro ona wszystko inicjuje to zła kobieta z niej jest

regres - no to czemu ze mna jest? prawdopodobnie wygodnie mu w takim układzie ... ciebie bzyka , a z tamta spędza miło czas ;) a tak na powaznie moze byc tak że nie umie sie zdecydowac na któras z was i tak sobie tkwi w prózni miedzy wami ... ja jestem tylko ciekaw jakie kawałki posuwa tamtej ?

Zrozumieć ludzkie zachowania :) Przede wszystkim nie przejmuj się zbyt mocno -nie warto tracić nerwów

Też tak sądzę -on sam nie wie czego chce.

albo samej zaczac rozmowe o niej. strasznie mnie ciekawi co ona jeszcze wyprawia a moj sam z siebie juz nic nie opowiada, wiec moze zapytam sie czy nadal go podrywa (tak w zartach) i zobacze co mi opowie i wtedy postwie ultimatum. ale czy mam prawo facetowi zabronic kontkatow z kolezanka? :( nie wchce wychodzic na jakas zazdrosnice co faceta chce w zlotej klatce trzymac. ale czuje ze mam powody

skoro ona daje mu jasne znaki czemu nie skonczy tego ze mna i nie wezmie sie za nia?>" bo to albo facet cwaniak albo facet c i p a i nie umie po męsku rozwiazac sprawy by zdecydowac sie na jedna z was

niebieska kolderka - a jak bylo w twoim przypadku? mowilas ze mialas podobnie regres - jeszcze mnie nie bzyka. i jeszcze nawet nie doszlo do drugiej bazy. wiec albo tamta bzyka albo nie wiem czyli co teraz zrobic? ludziska doradzcie. jednak bez faceta zle z facetem jeszcze gorzej ;)