on po zawodówce, ja studiuję 2 kierunki...to ma przyszłość?

choc nie przeczytalam Twojej ostatniej wypowiedzi...nie wiem ,jesli masz problem z rozmowa z nim.....

parafrazować albo peryfrazować nigdy nie wiedzialam, która z form jest poprawna z kolei pERYfraza-to omówienie, więc czasownik od niego utworzony wydaje się być poprawny nieważne

taka sobie- mi się też wydaje, że to może być ten poszukiwany przeze mnie skarb ale ci zazdroszcze

koleżanko ja kiedys byłem z panną,byłem wtedy w technikum ona była w zawodówce troche mnie to drazniło,sprawiało ze czułem że ta kobieta nie jest mnie warta tylko dlatego że ja bede miał mature i że bede zdawał na studia..... Wiesz co się stało? Dziś nie jesteśmy razem-tego nie będe opisywał dlaczego Ta Dziewczyna dziś jest Absolwentka z dwoma kierunkami i jest na stypendium w USA Pracuje w HOLLYWOOD z osobami o których możesz poczytac na PUDELKU MOJa skromna osoba dzis zapierdala w UK w pogoni za funtami A przecierz miałem napisac mature?,napisałem na 2 i 3 miałem studiować,i studiowałem 2 lata bo mnie dziekan wyrzucił (miałem 6 warunków) Zycie jest kurewsko przewrotne pamiętaj o tym,bo nie wiesz co może spotkac cię jutro

"Myślę sobie wtedy, że prości ludzie zawsze mają dobry nastrój. Wiem że to straszne, że już teraz tak o nim myślę. Uwazam, ze to ty jestes prosta :o Wyrwalas sie ze wsi i myslisz z e juz jestes wyksztalcona Dama .... Daleko ci do tego, sloma ciagle wystaje ci z buto, masz myslenie zasciankowe. Teraz kazdy mzoe studiowac... Jedni lepiej inni gorzej .. Inni wcale a nie ujmuje im to niczego. Zerwij z nim dla JEGO dobra.

fan seretoniny jesl;i to prawda to jestes madra osoba

Twój facet jest młody i może jeszcze uczyc sie zaocznie.

to jest prawda mature pisałem w 2003 roku ze studiów zostałem wyjebany w 2005 o swojej Ex dowiedziałem sie rok temu nadal jestem w szoku \

zawsze uwazałam że facet powinien byc bardziej wykształcony mądrzejszy i wiecej zarabiać. jednak z wiekeim dostrzegłam inne wartości. miłośc troskę o partnerkę, uczciwośc i mnóstwo innych rzeczy. Mam maturę i faceta po zawodówce. jednak nie czuje różnicy w inteligencji, no może troche w wiadomosciach ogólnych.

Nie kumam co wy wszyscy widzicie w papierkach... Znam nie jedna osobę po studiach a głupią jak but. Sam zrobiłem średnie w wieku 30 lat i w sumie nie wiem po co. Jeszcze do niczego mi się to nie przydało. Nie wyobrażam się siebie w pracy za biurkiem. A żaden papierek nie świadczy o mądrości czy inteligencji. Jeśli mierzysz ludzi ilością dyplomów to życzę ci powodzenia...Masz faceta z którym ci dobrze, a i tak myślisz o tym że nie jest magistrem. Dorośnij. Kiedyś zrozumiesz że nie wykształcenie czy pieniądze się w życiu liczą. Chcesz się przekonać że nie trzeba studiów żeby być na poziomie to rzuć jakiś temat do dyskusji...

ja na Twoim miejscu bym się tym nie przejmowała... mój mąż jak za niego wychodziłam za mąż też miał wykształcenie zawodowe a było to 12 lat temu... od zeszłego roku przed nazwiskiem może inż. wstawiać :-) chłopak jest młody - daj mu szanse...

"Chciałabym bardzo z kimś być. Nie miałam już długo nikogo, on mnie pociąga, potrzebuję czułości i opieki" - opieki? przeciez niby jestes dorosla. Puknij sie w glowe, byc z kims tylko zeby nie byc sama to glupota. Nic ci po tych 2 kierunkach - pustka w glowie.

wykazujecie, obrazajac autorke, ze az podziwwiam. cos jakby tepy koks smial sie z dr habilitowanego,ze jest cienki i 120 kg nie pocisnie i w dodatku jest taki glupi,ze nie wie, co to rwanie. wyksztalcenie to nie tylko papierek. autorko, znajdz kogos na swoim poziomie, kto nie bedzie glupio potakiwal. szkoda ciebie.

Moja babcia jest po studiach wyzszych, byla dawniej profesorka. Dziadek po zawodowce, zlota raczka. Szescioro dzieci, 23 wnuczat i 45 lat po slubie. Jakos nadmiar, czy brak papierkow im nie przeszkadzal w utworzeniu rodziny.

Ja również zawsze chciałam, aby mój facet miał podobne mi wykształcenie. I choć sama nie chciałabym faceta po zawodówce, wiem, że są różni ludzie - niektórzy świetnie sobie radzą, prowadzą własny biznes i mają się dobrze, a inni są ciemni i nie mają pojęcia o niczym. Martwi mnie to, że Ty mówisz o tym swoim jakby był "ciemny", nie użyjesz jakiegoś słowa bo boisz się, że nie zrozumie. A poza tym przesadzasz z tym słownictwem - nikt normalny nie używa na co dzień słów "ambiwalencja" czy co tam chcesz, tylko jedynie jak jakiś pseudo móżdżek chce się pochwalić w towarzystwie, że zna takie słowo. Nie bądź zarozumiała !

"Myślę sobie wtedy, że prości ludzie zawsze mają dobry nastrój. Wiem że to straszne, że już teraz tak o nim myślę." Prości ludzie są o wiele szczęśliwsi i weselsi od wykształciuchów. Potrafią docenić proste przyjemnosći i się z nich cieszyć. sama zauważyłaś że facet ma zawsze dobry nastrój i nawet cię to denerwuje...

Poza tym, śmieszne to dla mnie (nawet gdyby to było małżeństwo inteligenckie, z dr czy prof przed nazwiskiem) rozmawiali między sobą o obejrzanym filmie jak co najmniej o fizyce kwantowej czy wpływie efektu cieplarnianego na zycie niedźwiedzi "Kochanie, cóż że powiesz na temat wątku, w którym to bohater...." "Kochanie, uważam iż film ten...." Śmiech na sali.

nikt normalny nie używa na co dzień słów "ambiwalencja" czy co tam chcesz, tylko jedynie jak jakiś pseudo móżdżek chce się pochwalić w towarzystwie, że zna takie słowo. Nie bądź zarozumiała ! nie wnikam w Twoje wyksztalcenie, moje otoczenie uzywa trudniejszych terminow, nie z zarozumialosci, a dlatego,ze precyzyjniej opisuja i lepiej oddaja nature rzeczy Prości ludzie są o wiele szczęśliwsi i weselsi od wykształciuchów. Potrafią docenić proste przyjemnosći i się z nich cieszyć. sama zauważyłaś że facet ma zawsze dobry nastrój i nawet cię to denerwuje... operujesz uogolnieniami, czyli tym samym, co w autorce krytykujesz, jak ja napisze ze ktos po zawodowce jest glabem, bedzie w tym tyle samo prawy,co w twojej hipotezie

Dobra to było uogólnienie niech ci będzie. A głąbów jest na pęczki, zarówno wśród wykształconych jak i prostych ludzi.

jeśli chcesz z nim byc to nie widze problemu...zarabia co najwazniejsze...jesli chcesz aby mial wyzsze kwalifikacje, niekoniecznie ukonczone studia, namow go zeby zrobil roczna szkole oficerska we wroclawiu...bedzie oficerem, jego zarobki podniosa sie do ok3500 zl. a i pewnie Ty poczujesz sie lepiej:-)

co w tym dziwnego, ja tak wlasnie rozxmawiam o wielu rzeczach z moim mezem dr med i nie widze w tym nic dziwnego.... wszystko zalezy od poziomu ludzi i srodowiska w ktorym zyja, taka prawda

wypowiedz powyzej odnosila sie do watku "pal licho z wyksztalceniem" :)

Nie liczy się papierek ale jeśli nie możesz z facetem gadać na jakim takim poziomie to po jakimś czasie zacznie cię irytować, będzie cię po prostu drażnił bo co zostanie jak minie zauroczenie i fascynacja? po np.20-30latach związku jak mijają te wszystkie emocje a ludzie nie są przyjaciółmi i nie mają o czym ze sobą gadać to sa dla siebie obcy. skoro teraz już masz wątpliwości może nie ciągnij tego bo oboje będziecie cierpieć.

A wy sie taką madrościa Mam wykształcenie wyższe, ale nie znoszę, kiedyś ktoś się wywyższa bo uważa się za nie wiadomo kogo. W kręgu zawodowym można sobie poużywać różnych terminów, ale w jakim celu stwarzać takie sztuczne środowisko w kameralnym gronie znajomych, gdzie powinno się być na luzie, po prostu pośmiać, porozmawiać o tym i owym, potańczyć, itp. No ale niech sobie każdy żyje po swojemu. Może to też kwestia wieku. Jestem jeszcze młoda i nie mam zamiaru pozować na wielce dorosłą, która to już tyle przeżyła i ma taki czy inny zasób słownictwa.

ksiazke,a on narzekal ze marnuje czas na pierdoly

moskala- dobrze gadasz ;-)

Mam na myśli oczywiście tę sztuczność. Natomiast co do samej Autorki - to oczywiście ważne jest obycie i umiejętność dostosowania zachowania do sytuacji, wysławianie się bo nikt nie chciałby się wstydzić za drugą osobę. Ale jak pisałam wyżej, niektóre osoby po zawodówce mogą być bardziej rozgarnięte, obyte i wygadane (narzeczony mojej koleżanki - Ona po 2 fakultetach) niż niejedna osoba po studiach. A na studiach rzeczywiście może być wiele głąbów.

Witajcie Nikt nie będzie się spierwał, że teraz nawet skończeniu dwóch kierunków można być bezrobotnym. Zdaję sobie oczywiście z tego sprawę. Zależy, jaką miarą będziemy mierzyć MI raczej chodzi o stan wiedzy ogólnej, obyie ze światem Chciałabym, żeby on był mądrzejszy ode mnie, żebym mogła się nim pochwalić w towarzystwie i być jego małą uczennicą. Ktoś tu napisał, że wybiłam się ze wsi. Oboje się wybiliśmy. Ja dzięki rodzicom, on dzięki sobie, za co zyskał w moich oczach wielki uznanie. Ja się boję tych różnic, które by wynikły w przyszłości

dla mnie takie slownictwo jest naturalne i bardziej sztuczne byloby dla mnie pilnowanie poziomu rozmowy ponizej swoich mozliwosci jezykowych, jesli autorka jest wyksztalciuchem dla samego papierka, nie zyje w srodowisku naukowym, nie przesiaknie tym specyficznym swiatem,roznicy nie odczuje. jesli jest naukowym pasjonatem- co bedzie z nim robic?

Autorko czytając twoje wypowiedzi mam wrażenie, że skoro wyrwałaś się z wioski, studiujesz 2 kierunki w tym medyczny, to uważasz się za nie wiadomo kogo. To, ze w swoich wypowiedziach stosujesz różne wymysle słownictwo świadczy o tym że chcesz sie dowartosciowac. Może podswiadomie. Najbardziej rozbawiły mnie fragmenty, gdzie stosujesz inglisz-(ze wolałabyś cos typu learning), bo jeżyk polski w końcu boli ;] i to, jak zaznaczyłaś ze studiujesz nauki medyczne chwalac sie znajomością za co odpowiada móżdzek i płaty czołowe- na prawde ta informacja była zbędna. Wyluzuj! teraz prawie kazdy młody człowiek ma studia.A ty nawet ich nie skończyłas