Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anyżowa panna

on po zawodówce, ja studiuję 2 kierunki...to ma przyszłość?

Polecane posty

Gość moskala
Po prostu delikatnie mu wytłumacz że nic z tego nie będzie, albo ze kogoś poznałaś tak chyba będzie najlepiej bo on może być złotym człowiekiem uczciwym, kochanym itp. i na krótką metę byłoby wam super ale jeśli on się nie rozwija nie macie wspólnych tematów nawet do rozmowy (pomijam zwykłe gadki o niczym czy też odnośnie wspólnych znajomych) to raczej by wam nie wyszło. jemu po jakimś czasie wydawałaby się niezrozumiałą twoja chęć rozwoju i ambicje a ty byś się irytowała tym że on stoi w miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakakakakakaka
czas oczekiwania zalezy od miejsca sluzby wiec w krakowie dluzej sie czeka a na zadupiu krocej....nie ma reguly zarobki nie zaleza od wyksztalcenia tylko od zajmowanego stanowiska sluzbowego... co do autorki tematu to na miejscu tego zolnierza koplnal bym ja w d**e i poszukal bym se normalnej kobiety... facet sie stara a idiotka mysli ze wartosc czlowieka sie liczy od ilosci ukonczonych szkol........ codziennie w tv widzisz tych super wyksztalconych podobaja ci sie.??? zwlaszcza jak kalecza mowe i uzywaja okreslen ktorych pewnie nie znaja? To czy ktos ma o czym rozmawiac w towarzystwie nie zalezy od szkol tylko zainteresowan... ale tego na studiach ktore sa juz gowno warte nie ucza... Dzis liczy sie fach w reku i doswiadczenie a takze stabilnosc pracy a papierki to se w d**e wsadz bo tyle sa warte... szkoda faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
to sorki frut44:-) ale widocznie nie jestes zwiazany z kims po zawodowce:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
ja kiedys poznalem jedna dziewczyne, wlasnie po zawodowce...dobrze mi sie z nia rozmawialo ale strasznie mnie denerwowaly smsy pisane przez nia z bledami( nie byla dyslektykiem)...na dluzsza mete wyszlyby i inne jej bledy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tu Cie zakocze. Wierz, albo nie, ale od dluzszego czasu jestem zwiazana z Panem, ktory ukonczyl zawodowke, uzyskal zawod mechanika samochodowego. I nie uwazam go za osobe ograniczona w jakiejkolwiek kwestii. Wiedze mozna zdobywac nie tylko poprzez studia. Ale cecha buractwa jest, ze tzw "nizsze warstwy" (z jakiegolowiek wzgledu) sa nas niegodne. Ciemnogrod po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
ciemnogrod powiadasz:-) ale pewnie Twoj facet pracuje w zawodzie, ktorego sie wyuczyl...a ten zolnierzyk poszedl na latwizne:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mi przykro ale myślisz bardzo schematycznie i stereotypowo... tym bardziej mi przykro, że uważasz się za osobę inteligentną... być może zdobędziesz wykształcenie, jednak inteligencję zdobywa się i pogłębia się jedynie poprzez doświadczenie... sama mam dr, mój narzeczony, jak go poznałam był po zawodówce... a teraz po 6 latach bycia razem ma średnie, właśnie planuje własny biznes, w dodatku zarabia 3 razy tyle co ja... bardzo go szanuję, on również szanuje mnie... oboje doceniamy wzajemną pracę, wysiłek jaki wkładamy w budowanie naszego związku i naszej przyszłości... owszem nie porozmawiam z nim o zawiłościach dramatów psychologicznych, ale on ze mną nie porozmawia o naprawie maszyn czy urządzeń elektrycznych... ale akceptujemy siebie takimi jakimi jesteśmy, z wadami i zaletami, różnicami w spojrzeniu na świat etc on patrzy pragmatycznie na życie, ja czasami chodzę z głową w chmurach, on nauczył mnie trzeźwej oceny, ja go marzycielstwa... bo chodzi o to by sobie pomagać, wzajemnie się dopełniać i przede wszystkim akceptować z wadami i zaletami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety swiat sie teraz
przewrócił do góry nogami, same studia o niczym nie swiadczą, raczej wazne jest, na jakiej uczelni, jak i co sie studiuje. Do tematu: podstawa jest,zeby ludzie mieli podobny poziom umysłowy, środowisko, wspolny jezyk, podobne cele zcyiowe , hierarchię wartosci, Musisz ocenic, czy studia ci daly nad nim przewage intelektualną ( u licha , powinny, inaczej byłyby to stracone lata). Jesli tak, to zastanów sie , czy taki układ ci odpowiada. Mnie by nie odpowiadał, ale kazdy człowiek czego innego od zycia oczekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale szukasz dziury w calym. Pracuje jako magazynier. Podac Ci nazwe i adres firmy? PS. Bycie zolnierzem zawodowym wcale nie jest sielanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
ale autroki facet jest zwyklym szeregowym...a jedyne co moze dostac to po kilku latach sluzby awans na kapra....gdyby byl ambitny zrobilby cos wiecej ze swoim zyciem...a tak poza tym to gratuluje faceta:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
wlasnie ze to sielanka...pare razy w roku poligon i co zimno bo mrozik??:-)a tak to maja rano apel, pojda postrzelac, czasami nocna warta...a reszta czasu to chlanie, silownia, i jakies wypady do klubow...nikt nie powiem mi ze jest ciezko w wojsku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za mameja z tego
trenbolona, jakis frustrat okropny/frustratka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ludzie się hajtają żeby gadać kto więcej zarabia i kto się więcej w życiu nacierpiał? OK studia, nacharowałaś się... Ale może on tez miał ogólnie ciężkie życie?! Każdemu było cięzko z takich czy innych powodów... Co to kurwa konkurs na to "kto miał gorzej, kto ma lżej" czy miłość?! Żal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
mameja powiadasz??:-) chyba jestes po zawodowce:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanowna klaso pseudointeligentow! Wybaczcie, ale nidy sie nie podporzadkuje Waszaym sredniowiecznym pogladom. Ale skoro macie taki tok myslenia, powiedzcie: co robicie na takim forum, wsrod motlochu, gdzie jakas 1/3 spolecznosci ma pewnie wyksztalcenie wlasnie zawodowe? Jak sie tutaj odnajdujecie, wsrod licznych bledow, wszechobecnej niewiedzy? Autorka mysli, ze "mgr" wyniesie ja na piedestaly... Prawda jest taka, ze zacznie zapewne prace jako zywy zaparzacz do kawy, chyba ze ma tzw. plecy. Ale tak... idiota po zawodowce, bedzie jej takiej fuchy, ozesz k**, zazdroscil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ups
"Zawsze ma dobry humor, co mnie czasem denerwuje. Myślę sobie wtedy, że prości ludzie zawsze mają dobry nastrój. Wiem że to straszne, że już teraz tak o nim myślę." "ma takie użyteczne podejście do życia, specyficzne nazewnictwo wszytskiego (zamiast pisać 'jadę do pracy" pisze mi, że "pociska do pracy)." Co wybierzesz to twoja sprawa, nawet nie będę ci radzić. Na podstawie tych powyższych zdań, a właściwie poglądów przedstawiłaś swój wizerunek, jako osoby nietolerancyjnej i zmanierowanej. Nie ma nic złego w tym, że studiujesz dwa kierunki, gorsze jest to, że twoja pycha cię przerasta i myślisz, że złapałaś Pana Boga za nogi. Zostaw chlopaka, a będzie dla niego lepiej, poszukaj sobie takiego Hipokrytę, jak Ty. Przynajmniej będziecie sie ranić po równo. "Wiecie,,,studia rozwijaą i ja też czuję się mądrzejsza, niż jeszcze przed 3 laty. Mam obawy czy on zna angielski." Studia nie dają żadnej gwarancji ani patentu na ludzi mądrych, kulturalnych, dobrych. Takim trzeba się urodzić, bądź wychowywać w stosownym środowisku. Gdyby twój facet miał nałogi, był oszustem, bił cię, gdyby reagował agresywnie, to zrozumiałbym twoje obawy, ale w tym wypadku nie mogę i nie chcę zrozumieć. Jestem po studiach i szanuje ludzi z wykształceniem, ale nie wszystkich, niestety! I ty się do nich nie zaliczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ze twoj mechaniczyna
odpowiada ci intelektualnie nie oznacza,ze odpowiadalby komu innemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem za to trenbolonik
zdaje sie skonczyl jedynie Wyzsza Szkole NIeudolnych Drwin, a i to ledwo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
"wiedze mozemy przyjac od innych ale madrosci musimy nauczyc sie sami" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak uczcie szanowac kogos
po zsz, piszac, ze szanuje nie wszystkich z wyzszym wyksztalceniem, szanuje sie kazdego czlowieka, bez zwgledu na wyksztalcenie, jak widac wyksztalcenie wasze tez nie najwyzszych lotow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
a trenbolonik nie ukonczyl takiej szkoly:P tylko zycie go nauczylo ze ludzie po zawodowce to wiekszosci ciemne glaby:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak uczcie szanowac kogos
pseudo inteligentow piszemy oddzielnie, pseudo inteligentko, nie obrazaj mojej wiedzy, niedouczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro sie to czyta bo
wyglada na to, ze dla wiekszosci wyksztalcenie to papierek, a nie lata poswięcone na to, zeby sie czegosc nauczyc, rozwinąc, wyćwiczyc umysł, zdobyć zawód, o jakim sie marzy, poznac ciekawych ludzi, rozszerzyć horyzonty. Ale skoro powstały rozne Wyzsze Szkoly Byleczego w Pcimiach dające za pieniądze tytuły - to tyle one warte, co nic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
do tych co sa po STUDIACH...chodzcie potyramy na tym forum ta ciemna mase burakow po ZAWODOWKACH:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym, ze studia to lata pracy, przede wszystkim nad soba, sie zgadzam. Nie zgadzam sie z tym, ze studia moga nam dawac poczucie wyzszosci nad ludzmi bez studiow. Ludzi powinno sie cenic, nie za wyksztalcenie, ale za to co robia dla siebie, ale i dla innych. Za pracowitosc, uczciwosc, szacunek do innych. A autorka sugeruje, ze z "Panem Zolnierzem" nie mozna porozumiec sie na poziomie. Byc moze, nie bedzie mogla prowadzic dyskusji na temat prognoz wzrostu PKB w przyszlym okresie, czy o wadach i zaletach stosowania gontow bitumicznych. Ale zycie nie polega na takich dyskusjach. Wole byc z kims po zawodowce, ale zeby nie byla to osoba o zawyzonym mniemaniu o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgodze sie z fru- to forum
nie jest oblegane przez jednostki naukowe. Tutaj nie znajdziesz zrozumienia, a co najwyzej wylane frustracje niewyksztalconych roboli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgodze sie z fru- to forum
A autorka sugeruje, ze z "Panem Zolnierzem" nie mozna porozumiec sie na poziomie. Byc moze, nie bedzie mogla prowadzic dyskusji na temat prognoz wzrostu PKB w przyszlym okresie, czy o wadach i zaletach stosowania gontow bitumicznych. Ale zycie nie polega na takich dyskusjach. Czy Ty z nim rozmawialas, ze wiesz, jak sie z nim rozmawia? Nie! To ona z nim rozmawia, to ona wie, czy sie rozumieja. Nie chodzi o debaty naukowe, a o zrozumienie siebe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiec w kwestii zrozumienia siebie niepotrzebny jest papier. On ma znaczenie drugorzedne. Jezeli ludzie pasuj do siebie, to im studia albo ich brak, nie przeszkadzam. Jezeli nie pasuja, nie pomoze ten sam stopien naukowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×