Męczą mnie religijni paranoicy

Wszelkie religie są bzdurami wymyslonymi albo przez wariatów albo przez cwaniaków którzy w taki sposób chcieli sobie zapewnić daniny. Oczywiście kosciół katolicki nie jets tu żadnym wyjątkiem, były czasy że funkcjonariusze kk twierdzili że słońce krązy wokół Ziemi i karali smiercia tych którzy twierdzili inaczej. Po prostu stek bzdur. Nie wiem czym jest wszechświat, kto lub co go stworzyło, ale wiem że na pewno nie ma to nic wspólnego z bzdurnymi religiami. Chcrzesciaństwo, islam, judaizm to opary chorych umusłów, czas aby wszelkie religie upadły i nastała era ludzi rozumnych pragnących wiedzy nie tępej wiary w baławka

Bardzo dobrze to powiedziałeś. Zgadzam się z Tobą :)

hej,w pełni zgadzam się z Tobą. nie wiem czy widziałeś to show przed chwilą nt. nienawiści do ateistów :/

KALI juga POCZYTAJ O TYM reprezentujesz typowe myslenie dla tego wieku wcale mnie to nie dziwi

natomiast wierzący reprezentują typowe " myślenie " dla sredniowiecza

mimo to oczywiscie pozdrawiam serdecznie

punkt widzenia zależy od punktu siedzienia prawda ostatecznie i tak sie obroni wic nie ma co deliberować

zgadzam sie ,zaraz bedzie po topiku

:-)

zastanawia mnie jaką przewidujesz w tym społeczeństwie rolę dla miłości blixniego?

KOCHAM MOJĄ WIARĘ

Do napisania tego co w pierwszym wpisie sprowokował mnie ten topik http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4372745 Ci ludzie są chorzy opetanie, demony, szatan, Maryja, Chrystus... A co z Chińczykami? W Chinach religia katolicka, Jezus..są zupełnie nie znani. Czy "demony" opanowują też Chinili? I co im wtedy mówią? Czy demony opanowuja też Papuasów? :) Jaże trzeba być krótkowzrocznym by nie widzieć że to głupotki...

ale ateistow nie nawidze

kiedys synu zobaczysz w całej okazałości swoja pychę.... i to całkiem niedługo :D My jesteśmy chorzy, a ty jestes zdrowy? Brak wiary jest tożsamy ze zdrowiem?

brak wiary w jakieś bostwa, przesądy, krasnoludki , wrózki na pewno jest objawem rozsądku i zdrowia psychicznego. Wiara w takie rzeczy jest domeną dzieci i tak powinno pozostać. Dla dorosłego człowieka jest to już jednak kompromitujące...

z przyjemnoscia skompromituję sie w ten sposób ;) a co konkretnie jest w wierze kompromitujacego? w jaki sposób skompromitował sie np. JPII?

przyczyniając sie chociazby do epidemii aids w afryce ,poprzez potępienie prezerwatyw, kompromitował się też zamiataniem pod dywan przypadków księży pedofilii

jesli chodzi o bliznich kazdy czlowiek ma s sercu Boga(sa tacy co o tym wiedza poczuli to i tacy ktorzy nie maja o tym pojecia poniewaz sa zbyt pochlonieci swiatem materialnym i zadowalaniem zmyslow ) kazdego nalezy traktowac z szacunkiem aby tak dzialac trzeba sie nauczyc pokory ,,byc pokorniejszy niż źdźbło trawy i bardziej tolerancyjny niż drzewo. Nawet jeśli drzewu brak wody, nigdy nie zacznie o nią wołać,, a mozna to osiagnac poprzez rozwijanie swego odwiecznego zwiazku z Bogiem jednoczesnie kazdy zwiazek z Bogemi jest indywidualny ten proces to samorealizacja wiec nie nalezy zbyt przywiazywac sie do nikogo ani do niczego poniewaz wszystko to jest nietrwale przemija tylko nasza relacja z Bogiem jest odwieczna i na niej nalezy sie skupic wszystko co posiadamy angażować dla sluzby oddania dla Boga :-) ale robic to w sposob subtelny niczego nikou nie narzucjac nie nalezy niepokoic innych swoja wiara to obaraza

W starozytnym Egipcie kapłani wmawiali ciemnemu ludowi że Bóg sie na nich gniewa i zgasi im Słońce. W czasie zaćmienia głupi lud panikował, wznosił modłu i ofiar a chciwi kapłani sie bogacicli i utwierdzali swa władzę. Oto wasze religie.

i każda religia oczywiscie twierdzi ,ze jest tą jedyną i prawdziwą i ma monopol na zbawienie :D A ci nasi zagorzali katolicy, gdyby urodzili się np. w kraju arabskim, a nie w Polsce, to wyznawaliby islam. Przecież to szopka.

bazienka :-) dokladnie kazdy jest indywiualny byle nie niepokoić innych

dajesz sie? przeciez mozesz zyc wlasnym zyciem, ja tak robie i nie mam problemów, wisi mi, kto w co wierzy, jego sprawa. (A w Chinach jest akurat calkiem sporo chrzescijan, w duzych miastach, sa koscioły, msze.

przyczyniając sie chociazby do epidemii aids w afryce ,poprzez potępienie prezerwatyw, :d, :D, jaja se robisz? Chcesz powiedzieć, że aids w afryce wybuchło przez JPII? Dziewczyno, oni tam głód mają i świat ich nie karmi w wystarczającej ilości, a sadzisz, że gdyby nie postawa JPII fundowałby im prezerwatywy? naprawdę tak sądzisz? Takie hasełko reklamowe: zamiast miski ryzu zafunduj afrykańczykowi 2 kondomy ? kompromitował się też zamiataniem pod dywan przypadków księży pedofilii konkrety poproszę, bo to co piszwesz to slogan

"Jan Paweł II nie reagował stanowczo, przez długi czas, wobec skandali pedofilskich w amerykańskim Kościele katolickim. Już 1985 roku biskupi amerykańscy po przeprowadzeniu badań, na użytek wewnętrzny Kościoła, zorientowali się, że problem pedofilii jest poważny. Wydali w tej sprawie dokument " Iść w świetle". Tymczasem Jan Paweł II przyjął bardziej zdecydowane stanowisko wobec tego problemu dopiero po 2000 roku, kiedy to opinia publiczna spowodowała, że w Stanach Zjednoczonych wzięła górę opcja zera tolerancji dla księży pedofilów. Należy głęboko ubolewać, że Jan Paweł II krytycznie odniósł się do propozycji biskupów amerykańskich, którzy chcieli zawieszać duchownych w pełnionych funkcjach w przypadku wysunięcia w stosunku do nich oskarżeń o pedofilię. an Paweł II zakazał antykoncepcji odżegnując się tym samym od kierunku zmian planowanych przez swojego poprzednika. Peter Piot, dyrektor ONZ-owskiego programu walki z AIDS (UNAIDS) w wywiadzie udzielonym "Frankfurter Rundschau" stwierdził, że zakaz stosowania prezerwatyw "jest poważnym błędem, który kosztuje ludzkie życie...". Tragicznie brzmią nauki Carlo Caffary, kierownika Papieskiego Instytutu ds. Małżeństwa i Rodziny, który stwierdza, że jeżeli zainfekowany wirusem HIV małżonek nie jest w stanie zachować dożywotniej "pełnej wstrzemięźliwości" lepiej będzie, jeżeli zainfekuje swa żonę, niżby miał stosować prezerwatywy ponieważ "uszanowanie wartości duchowych, takich jak sakrament małżeństwa, należy przedłożyć nad dobro życia" - "NIE i AMEN" Uta Ranke-Heineman"."

Prawdziwa religia jest uznanie Pana za najwyzszy autorytet oraz co za tym idzie sluzenie Mu ze spontanicznej milosc -to jest prawdziwa religia:-)

i czuję cos w rodzaju ulgi, że nie mam tej paranoi... Zawsze to milej porównac się do kogoś, komu jest gorzej ;P

"W Stanach Zjednoczonych pierwsze afery seksualne z udziałem księży katolickich wybuchły na początku lat 80., ale były one trzymane w tajemnicy przed opinią publiczną i mediami. Wiele ofiar czuło się winnych i milczało przez lata. Informacje o przestępstwach seksualnych popełnianych przez katolickie duchowieństwo dzięki mediom zostały upublicznione dopiero w latach 1992 - 1993. Sprawy dotyczyły nadużyć seksualnych popełnianych przez duchownych w diecezjach w Dallas i Fall River oraz w największej amerykańskiej archidiecezji w Bostonie. W następnych latach przestępstwa seksualne katolickiego duchowieństwa zaczęły wychodzić na jaw w pozostałych diecezjach i parafiach w różnych częściach kraju, a sprawy szczególnie głośne były w diecezjach portlandzkiej, kalifornijskiej, Chicago czy w San Diego. Udane śledztwa i procesy zmobilizowały kolejnych poszkodowanych, którzy zaczęli przełamywać milczenie. Powstały stowarzyszenia i fundacje osób, które były wykorzystywane seksualnie przez osoby duchowne. Przez cały kraj przetoczyła się fala procesów wytaczanych Kościołowi przez wiernych, którzy za młodu byli molestowani seksualnie i upokarzani fizycznie i psychicznie przez księży w przykościelnych szkołach, na lekcjach religii, w chórach czy po zebraniach ministrantów. Sporządzony raport episkopatu Stanów Zjednoczonych i ogłoszony w 2004 roku donosi o 11 tysiącach oskarżeń o molestowanie, a w stan oskarżenia postawiono prawie 4,4 tysiące księży. Niektóre diecezje, na przykład archidiecezja bostońska i diecezje Portland, Tucson, Spokane i Wash ze względu na rekordowo wysokie odszkodowania wypłacane ofiarom księży ogłosiły bankructwo. Część oskarżonych księży nie żyje od dawna, a niektórzy zmarli jeszcze przed procesami. Większość z nich to osoby w podeszłym wieku. Ostatecznie skazano 252 księży, w tym 100 na kary więzienia. Procesy jednak trwają nadal, a kolejne afery seksualne wychodzą na jaw w dalszym ciągu. Dla amerykańskiej opinii publicznej wstrząsająca była także praktyka ukrywania przez biskupów przypadków pedofilii wśród księży, polegająca na przenoszeniu takich duchownych do innych parafii, lub wysyłania ich z misją do odległych krajów"

Należy głęboko ubolewać, że Jan Paweł II krytycznie odniósł się do propozycji biskupów amerykańskich, którzy chcieli zawieszać duchownych w pełnionych funkcjach w przypadku wysunięcia w stosunku do nich oskarżeń o pedofilię. A nie dotarły do ciebie informacje, że tam mozna być oskarżonym o pedofilię po tym, jak przytulisz płaczącego dzieciaka? Przecież oni tam mają pierdolca na punkcie oskarżeń o pedofilię czy molestowanie, bo z tego typu procesów płynie morze zywej kasy... nie wiesz o tym? ja nie popieram takich zachowań, ale te aspekty tematu także trzeba wziac pod uwagę

a znasz to uczucie - chcesz wiecej ?