Męczą mnie religijni paranoicy

jestes naprawdę az tak naiwna czy zaślepiona wiarą ? myslsiz ,ze na tyle przypadków wszyscy przytulali płaczace dzieci ? o sancta simplicitas...

Glownym zadaniem kazdej religii powinno byc uksztaltowanie kregoslupa moralnego u ludzi o zbyt niskiej inteligencji emocjonalnej wlasnej, niestety zbyt duzo jest wokol manipulantow Moim zdaniem, tak dlugo jak wiara daje ludziom sile i czyni lepszymi, tak dlugo powinna byc promowana Osobiscie zastanawia mnie fakt, ze przy rozwoju owczesnej cywilizacji, ciagle wierzymy w anioly, demony, ognie piekielne, 7 dziewic, odrodzenie pod postacia zwierzecia itp...

Jedna z najbardziej drastycznych historii kapłana, który wykorzystywał zaufanie wiernych, aby molestować ich dzieci, wydarzyła się w Irlandii. Ojciec Brendan Smyth w roku 1994 został skazany prawomocnym wyrokiem przez sąd w Belfaście za nadużycia seksualne wobec 17 dzieci. Potem kolejny wyrok zapadł w roku 1997 w Dublinie. Ojciec Smyth został skazany za nadużycia wobec 74 dzieci. Nadużycia seksualne miały miejsce w latach 1945 – 90 i mogły dotyczyć większej grupy ofiar. Ojciec Smyth dopuścił się tych zbrodni korzystając z roli jaką pełnił w lokalnej społeczności katolickiej. Co więcej, dochodzenie wykazało, że inni duchowni należący do zakonu norbertynów przez wiele lat ukrywali zbrodnie ojca Smytha przed wymiarem sprawiedliwości. 74 dzieci !!!

Religia jako całość nie przystaje do współczesnych czasów mamy bagaż doświadczeń, możemy porównywać, wyciągać wnioski ..tyle razy religie błądziły, tyle kłamstw...w co tu wierzyć? Wiedza zmiażdży religie, postęp nauki je wykorzeni...Religie brały sie też stąd że bezradni ludzie szukali pocieszenia...dziś już kazdy wie że zdrowie zapewni nam postep medycyny, dobrobyt tak samo, WIEDZA to nasza droga do lepszego świata a nie klepanie zdrowasiek.

bazienka-jesteś panteistką :)

a znasz to uczucie-dałam Ci konkrety, ktorych tak się domagałaś i co teraz? brak argumentów, rozumiem

bo ja wiem czy ateiści mają lepiej :D. Chyba zależy jaką się ma tą wiarę. Są ludzie którym właśnie z wiarą jest lepiej, łatwiej dzięki temu się nie załamują tylko dalej walczą. To chyba dobrze. Jak dla mnie to sobie ludzie mogą wierzyć i w latającego potwora spagetti tak ługo jak mnie nikt mnie nie będzie na niego nawracać lub jeżeli jacyś nawiedzeni ateiści nie będą mnie przekonywać że latający potwór spagetti nie istnieje.

A ja natomiast sądzę ze jest coś w Scjentologii :P bazienka

oto jest pytanie, ktore zadaje sobie coraz wiecej ludzi, jako ze tych 2 rzeczy pogodzic sie nie da. Ja tez je sobie kiedys zadalam, i poszlam po rozum do glowy, z religijnej aktywistki stajac sie areligijnym sceptykiem. I widze, ze to byl dobry wybor...

boga nie ma