Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kakałowy szatan

horror w kolejkach u lekarza

Polecane posty

Gość ja cos opowiem
Jak wszyscy?? Z tego co widze to ludzie wlasnie przychodza w trakcie pracy plus zwolnienie za ten dzien. A poza tym my jestesmy silnie zwiazana grupa zawodowa. Te studia naprawde lacza. Wiadomo ze jak mi w przyszlosci dziecko zachoruje to zadzwonie do kolezanki pediatry a nie bede siedziec z maluszkiem w przychodni. Na szczescie tylko po recepte nie musze isc - sama sobie wypisze. I powtarzam jeszcze raz - to bylo tylko badanie pracownicze. Plus nasz kodeks - etyki lekarskiej - mowi o pomocy sobie nawzajem, lekarz lekarzowi i rodzinom. Zazdroscisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, zazdroszczę że masz mamusię albo tatusia lekarzy,co cię wkręcili na studia albo że zapłaciłaś,żeby się tam dostać :-D nigdy w trakcie pracy na badania pracownicze nie chodziłam, tak a propos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cos opowiem
ogladam maraton - i tu sie ponizylas. Nie mam rodzicow lekarzy, sama sie dostalam na studia i swietnie sobie radzilam przez 6 lat ze stypendium naukowym wlacznie. A wnioskujac po Twojej wypowiedzi widze ze zazdrosc Cie zzera. Widzisz, sa ludzie ktorzy tez bez pomocy rodzicow potrafia do czegosc dojsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cos opowiem
*czegos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bazienka - haha, już to widzę, jak idę bez kolejki. Przecież te babsztyle mnie zagryzą i zjedzą żywcem, że jak śmię, że jestem gówniarz, że podrabiam dokumenty itd. masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pusz się tak,bo ja też skończyłam studia dzienne i też zawsze miałam stypendium naukowe :-D po prostu lekarze to dla mnie środowisko odpychające, tak samo jak stare bezczelne baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjna ziuta
O matko, przeczytałam trochę i woła to o pomstę do nieba :O Jeśli wymagamy szacunku i wyrozumienia od innych, to sami to okazujmy, a tu tylko: babasztyl, raszpla, staruchy, baby, dziady... Nie dziwię się oburzeniu, też mnie spotkała kiedyś przykrość ze str.starszej osoby, ale nie mozna generalizować.Tym osobom też często jest ciężko, może ich nikt nie szanuje, więc tak też traktują innych ludzi, co nie znaczy, że powinno tak być :( Kiedys w tramwaju kolezanka bardzo źle się poczula, nie bylo miejsca siedzącego, ale poprosiła pana ok.45-50 lat i natychmast ustąpił, a starsza pani obok (ok.60 lat) chciała ją ratować, głowę na dół, nogi w rozkroku, bardzo się przejęła. A chamastwo jak przyznacie występuje również u młodszych, rozwalanie koszy na przystankach itp. W kazdym razie życzę wszystkim zdrowia i samych życzliwych osób na drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cos opowiem
Bauer - a niech Cie zagryzaja, Ty spokojnie wejdz. Lekarze tez nie lubia tych specjalnie nieprzyjemnych starszych pan. Co Cie obchodzi ich zdanie? Do tego honorowi dawcy krwi i szpiku maja tez znizke na pewne grupy lekow, zaznacza sie to na recepcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leukocyty i leukogram
Dokładnie! Wtedy by chyba doszło do rękoczynów, a babki zatłukłyby mnie torebką :O Ale wtedy byłabym już nagłym przypadkiem, i może szybciej dostałabym się do lekarza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cos opowiem
ogladam maraton - to ze Cie lekarze odpychaja to nie znaczy ze zaraz musisz kazdego posadzac ze skonczyl studia z pomoca. Jest tez wielu normalnych, co radzili sobie sami a takie teksty jak napisalas wczesniej to swiadcza tylko o Tobie. Stypendium - tutaj powiem tylko ze studia studiom nierowne ale to chyba kazdy wie. No i skoro Cie odpychamy to nie chodz do lekarzy, myslisz ze dla nast to tez mile jak juz od wejscia sie widzi skwaszona mine zanim sie jeszcze cos zrobilo? Tyle mam Ci do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oiuytrea
Ogladam maraton - a ja nie jestem lekarzem, ale na badania pracownicze chodzę W CZASIE pracy, jak wszyscy normalni ludzie chyba:) A ciebie pracodawca robi w bambuko każąc poświęcać wolny czas na badania:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie robię skwaszonej miny i nie po to płacę na służbę zdrowia,żeby nie chodzić. są fajni lekarze i kompetentni,ale to mniejszość. przeważnie jest tak,że jak idę do lekarza,to jest stwierdzenie,że jestem zdrowa :-O badania robię we własnym zakresie i wtedy dopiero wiem,co mi jest. już nie raz tak było,np. miałam zakażenie bakteryjne, kaszel od kilku miesięcy i lekarz laryngolog też stwierdził,że nic mi nie jest. wymaz oczywiście sama sobie musiałam zlecić i poszłam do lekarza tylko po antybiotyk. po prostu albo nieuk albo totalna olewka pacjenta :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leukocyty i leukogram
jeżeli, chodzi lekarzy, to do nich nic nie mam, zawsze spotykałam się z uprzejmymi itd (tylko raz miałam niemiły incydent, od którego mam chyba głęboki uraz psychiczny :O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na marginesie: każdy twierdzi,że jego studia są najtrudniejsze :-D jechałam kiedyś w pociągu ze studentami medycyny i się chwalili,że na ćwiczeniach nikt nie umiał budowy ludzkiego serca :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bazienka --> w sumie moje rozważania są czysto teoretyczne, bo do lekarza jak na razie, dzięki Bogu, nie muszę chodzić, choć na jakieś badania od czasu do czasu wypada, dla zdrowia. Owszem, można się nimi nie przejmować, ale, jak to mówią, każdy kij ma dwa końce - bo trzeba się użerać z tymi babami, przepychać łokciami itd. co tylko może nerwy nadszarpnąć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cos opowiem
ogladam maraton - widzisz, moze wlasnie na takich lekarzy trafiasz :P Wiec wspolczuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nienawidze kolejek
u lekarza.. Mialam taki przypadek,ze podejrzewalam ze zarazilam sie szkarlatyną mimo,ze szkarlatyne juz przechodzilam jako dziecko...ale mialam kontakt z ludzmi u ktorych szalała szkarlatyna (o czym nie wiedzialam dopoki nie zachorowalam drugi raz) i po paru dniach dostalam dziwnej wysypki, ktora nie chciala zniknać bylam bardzo zmeczona i zrobila mi sie na dloniach brzydka szara skora (taki sam objaw mialam jak bylam dzieckiem) ale nie mialam goraczki... Poszlam do lekarza i mowi do rejestratorki-pielegniarki,ze chyba mam szkarlatyne ale w sumie sie dobrze czuje.... odrazu kazala mi isc do izolatki lekarka zostawila wszystkich pacjentow i przyszla mnie zbadac i powiedzialam jej o swoich podejrzeniach po czym dodalam ze jako dziecko przeszlam szkarlatyne wiec to chyba nie mozliwe i dowiedzialam sie ze jednak mozliwe....dostalam recepte i zwolnienie z pracy a ludzie w tej kolejce to naprawde malo mnie nie zlinczowali tam... Mam nadzieje,ze ich zarazilam;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oglądam maraton - mam taka sama pania doktor ;p Przychodze, mowie objawy, moje przupuszczenia co do choroby, sugeruje jakie lekarstwo powinna mi przepisac.. ;P Rodzina twierdzi, ze moglabym byc lekarzem bez studiow :D A zeby uniknac kolejek, mimo 20 lat chodze wciaz do poradni dzieciecej :P Jesli trafi sie kolejka, to mlode mamuski zawsze mnie przepuszczą, bo mowie, ze potrzebuje tylko zaswiadczenie na studia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siema bazienka ;)! Nie jestem hipohondrykiem raczej :P W momencie kiedy Nie mogę chodzic, bo blokują mi sie stawy to chyba jest oczywiste, ze cos mi jest, prawda ;P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teraz przez cały tydzień ciągam się po lekarzach :O To też jest horror :O Dziś byłam w szoku, bo w przychodni były tylko 2 osoby. Nie wiem może poszła jakaś plotka, że jest tam ukryta bomba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też byłam u lekarza i na kilku badaniach, na razie koniec. teraz czekać na wyniki. na szczęście to były prywatne placówki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×