horror w kolejkach u lekarza

a młodych stać na prywatne? nie wszyscy kokosy zarabiają :-O a prawda jest taka że ludzie starsi chodzą do lekarza nie tylko z chorobą, ale też z nudów, żeby pogadać etc. poza tym nie jeden raz spotkałam się z chamstwem ze strony staruszków :-O

ja z chamstwem u lekarza spotykałam się głównie u starszych :O Jutro niestety mnie czeka wizyta, ale powinno być bezproblemowo, bo idę tylko do laboratorium, gdzie nigdy nie ma kolejek. Gorzej będzie, kiedy będę musiała iść z tymi wynikami do gabinetu :O

tak, siedemdziesięcio i osiemdziesięciolatki, które ledwo chodzą, mają problem z trzymaniem moczu i często chorują na choroby przewlekłe z NUDÓW przesiadują godzinami w poczekalniach :-O Pogięło was czy co? Nie macie babć, dziadków?

ja też jutro rano do laboratorium,nie lubię ale trzeba :-O

70- i 80-latków to ja mało widzę u lekarza, więcej takich 50- 60- pyskatych bab

dałam się tak zrobic tym starym raszplom - za pierwszym razem byłam w takim szoku że nie potrafiłam zareagowac prawidłowo - ludzie po 70 jak przyszło co do czego mało się tam nie pozabijali i suma sumarum odpuściłam i weszłam ostatnia , za drugim razem miałam gorączkę prawie 40 stopni i nie miałam siły nawet powiekami mrugac , obecnie leczę się u endokrynologa , po pierwszej wizycie i tym co zobaczyłam na korytarzu chodzę prywatnie :O:O , jeśli 1% z tych ludzi jest chory to wszystko , nie wspominając o tym że jak już się doszarpią do gabinetu to następuje spowiedz życia i siedzą tam po 40 minut - to są nawet słowa lekarza

Babć i dziadków nie mam, ale w kolejce nie przesiadują jedynie 70 i 80 latki, 60 i 50 też się wliczają Poza tym było już wspominane wcześniej, że to trochę dziwne. Nie potrafią utrzymać moczu, ale siedzieć 7 godzin u lekarza potrafią.

nikt nie mowi ze wszyscy sa zdrowi.jednak sa ludzie ktorzy chodza do lekarza bo lubia sobie posiedziec i poplotkowac. kiedys wyczekalam sie na swoja kolejke pomimo ze bylam umowiona na godzine, nic przetrwalam bo nie chcialam sie klocic, w koncu mysle chorzy starsi ludzie,weszlam do gabinetu a lekarka mi mowi ze mam wrocic do recepcji po jakas karteczke do wypisania i wrocic bez kolejki od razu.oczywiscie zanim dolecialam juz tam ktos byl i nastepna babka juz warowala przy drzwiach, kiedy powiedzialam ze wyszlam tylko po kartke powiedziala ze mam znow czekac w kolejce bo trzeba bylo nie wychodzic jak wszystkiego nie zalatwilam, no myslalam ze mnie chuj strzeli dopiero lekarka przegonila babsko ze slowami ze chyba wczoraj recepte pani dostala.po co wiec ktos chodzi codziennie do lekarza?

moja babcia jest chora,fakt,ale idzie do lekarza jak musi i nie wpieprza się i nie kłóci. a dziadkowie drudzy też chorują,ale właśnie nie mają siły w tych poczekalniach siedzieć i nie chcą wcale chodzić :-O

ten temat chyba powinien się nazywać "chamstwo starszych ludzi" :O

Mam babcię. Nie mówię, że jest okazem zdrowia ale potrafi pójść do lekaraza bo "coś wieczorem jak oglądam tv to zaraz zasypiam". Także sami rozumiecie.

a ci co chodzą bez przerwy to widocznie aż tacy słabi i schorowani nie są

a propos chamstwa: ostatnio jadę metrem obładowana siatami, ustawiłam się do wyjścia specjalnie. otwierają się drzwi i co? facet ok. 60. pcha się na mnie zanim krok zrobiłam :-O ja do niego,że wypada poczekać aż ludzie wyjdą,a ten na mnie oburzony :-O

ja naprawde nic z tego nie rozumiem.moze tylko tyle ze mamy bardzo chore spoleczenstwo :)

po za tym jak siedzą w przychodni to wcale nie wyglądają na takich schorowanych, skoro potrafią się wykłócać, pchać i głośno lamentować na temat swoich chorób itd :O Jak już inni wspominali, to ze względu na złe samopoczucie, nie dali rady nawet się sprzeciwić temu chamstwu, więc teoria o ich domniemanej obłożnej chorobie odpada.

Najzabawniejsze jest to, że te same panie, które siedzą po kilka godzin w przychodni, to przed wyjściem z domu dwie godziny się malują a wizyta u lekarza jest zapowiedziana miesiąc naprzód... racja, starsze panie są najgorszymi pacjentkami.

Nie tylko u lekarza zresztą - ja rozumiem, że starszy człowiek potrzebuje więcej uprzejmości, ale podam pierwszy z brzegu przykład: tłok w autobusie, ja jadę mając dwie ciężkie reklamówki, niosąc je zresztą ładnych parę kilometrów od hipermarketu. Udało mi się usiąść. Wsiada na przystanku jakiś babsztyl, staje koło mnie i mi sapie nad uchem, jak to jej ciężko jest. Dodam, że wcale nie wyglądała na jakąś schorowaną. Rozumiem też, że należy ustępować starszym ludziom i tak też robię, jeżeli mogę, no ale bez przesady... to, że jestem młody, wcale nie oznacza, że nieśmiertelny.

A może o takich starych babach ktoś powinien pomyśleć i stworzyć jakiś "pub" dla takich osób, z wystrojem przypominającym przychodnię. Wtedy nie musiałyby zajmować kolejek bez powodu, bo by się wygadały tam, a do lekarza by chodziły jedynie wtedy kiedy trzeba

ja w tramwajach to w ogóle nie siadam,bo już nie raz na mnie stara baba z mordą wyskoczyła. a dodam,że mam problem ze stawami :-(

Osobne leczenie, osobna komunikacja dla staruchów i osobne markety, kurwa tak się szwendają po sklepach jakby mieli w huj czasu, tarasują drogi i półki, w pizdu ludzi a oni spokojnie w rozkraku stoją na srodku przejścia

z kolejkami do lekarza jest skandal, nie mowiac juz o specjaliscie :O ktory ma juz umowione wizyty do konca 2011 :O pamitam, jak chcialam isc do ginekologa (rejestracja czynna od 7.30, placowka czynna od 7.00 - ogromny gmach z wieloma specjalistami), kobiety juz od 6-6.30 staly pod gmachem i kolejke robily. Nawet kilka kolejek bylo tego dnia - w zaleznosci, do jakiego lekarza sie szlo :O smiac mi sie chcialo i plakac za razem :O

jeszcze a propos bab w komunikacji miejskiej to sobie coś przypomniałam. Jechałam z koleżanką, a ją strasznie rozbolał brzuch. Znalazłyśmy jej wolne miejsce, żeby usiadła. Obok stało jakieś babsko, które chyba nie zdążyło usiąść na tym miejscu i zaczęło jęczeć, że chamstwo i inne sratatata, i że moja koleżanka w szkole się nasiedziała. To się zdenerwowałam i mówię jej, że jeżeli ona jest taka schorowana, to nie powinna nigdzie jechać, a tym bardziej w godzinach szczytu. A ona do mnie, że jestem taka młoda a do tego taka bezczelna. A ja (już mnie wyprowadziła z równowagi) że ona jest taka stara, a nie nauczyła się jeszcze tego, że nie można liczyć na innych, a przede wszystkim na obcych.

i osobne poczty :-D zawsze jak idę po pracy to pełno staruszków, oczywiście też się pchają albo bez kolejki albo źle numerek pobiorą i się wykłócają, ostatnio stoję 20 min po paczkę, patrzę a tu stara baba chyłkiem pod okienko. na szczęście była moja kolej i babka w okienku stanęła po mojej stronie,a tamta odeszła pomrukując oburzona :-O

leukocyty leukogram hehe pub z wystrojem jak przychodnia :D bar - recepcja sala - poczekalnia :P

Z tymi autobami to najzabawniejsze jest, że ja kurde kupuję bilet za 4,40 PLN, żeby jechać pospiesznym a tu taki babsztyl wskoczy, który jeździ za friko i jeszcze żąda wolnego miejsca. :D

bar - recepcja sala - poczekalnia :D aż tak szczegółowo się nad tym nie zastanowiłam, ale to jest bardzo dobry pomysł :D Chyba rozkręcę interes :D A jak mnie ktoś zdenerwuje, to wtedy wrzucę go do tego "pubu" na tortury z babkami :D

leukocyty->z tym pubemto swietny biznes:Dzrobic pub ala poczekalnia a za barem niech stoi barman w kitlu lekarskim,barmanki jako pielegniarki i niech skladaja zamowienia na "witaminy":Da kto lubi w plynie to kroploweczka:) w komunikacji miejskiej jest to samo,nie mozna usiasc bo wszystkie nagle chore.kiedy moge to nie siadam ale jak kiedys jechalam 13 przystankow autobusem (a wszystkich przestankow bylo 73 bo objezdzalam szkoly i skaladalam podania)to tak wzrokiem swidrowaly i gadaly ze mlode to dupe plaszcza i nie ustapia.a te babcie najczesciej jada jeden czy 2 przystanki.

Swoją drogą starsze panie lubią to miejsce z przodu, przy kierowcy i często widziałem scysje na tym tle, jakiś chłopak zajął miejsce dla kolegi, a tu idzie starsza pani i chce tu siedzieć, argumentując "BO JA MUSZĘ TU SIEDZIEĆ", a w około było kilkanaście innych wolnych miejsc. :D

ja kiedyś jechałam 40 min,to sobie usiadłam. zaraz baba się napatoczyła i żebym wstała,bo "na rencie nie jestem". na następnym przystanku wysiadła i ktoś zajął to miejsce. najlepsze jest to,że przeważnie z ryjem do dziewczyn startują, młodzi faceci też siedzą,ale chyba boją się raszple podejść :-O

jeżeli chodzi o pub, to można by było pójść na całość i zrobić gabinet=striptiz :D