Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaczarowany ołówku

Czy mąz mnie jeszcze kocha?

Polecane posty

Niskich lotów jesteś kobieti m...m..k.. jeżeli ty uważasz za nadzywczajnmy wysiłek jest kobiecie żeby ładnie wyglądać w walentynki to żal mi Twojeg męża. Właśnie przez swój egoizm przechodziłaś przez swoje problemy. Bo zanim zaczniesz "straszyć i grozić" małżonkowi warto spróbować odbudować dawne relację. Niewiem co Ty masz do zaoferowania ale bardzo mi Ciebie szkoda i Twojego myślenia - 10 lat przed murzynami. Rada super: wyjedź na kilka dni, może za tęskni... Jasne albo wolnośćią "powieje po dupie" i już nic się nie odbuduję.Tyle złości jest w Tobie kobieto i jadu. Poczytaj sobie troche literatury damsko-męskiej a zmniejszysz sobie problemów.Czy ja wspomniałam coś o przysłowiowym "lizaniu dupy" mężowi -NIE, wspomniałam by autroka pokazała się ze strony jaką kieyś jej facet pokochał... czy to tak wiele, czy to poniża kobietę? Skąd wiesz czy zadziała czy nie... mądrzysz się jak kura na grzędzie bo udało Ci się przejść kryzys małużęński, jednak mąż, mężowi nie równy.Ja nie napisałam swoich rad żeby prowadzić batalie z Tobą bo jestem ZBYT INTELIGENTNĄ I DOJRZAŁĄ KOBIETĄ, tylko aby pomóc autorce. Więc się ode mnie odpiepsz bo z tego miejsca nie możęsz przez swój ograniczony punkt widzenia doradzić autorce mąrze tylko wyrzucać swoję żale.I zajmij się rozmową z nią, nie ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaczarowany ołówku
mój mąż był przy porodzie, ale tylko i wylacznie dlatego, ze tego chcial. z tego co wiem to bardzo sobie chwali te chwile spedzone razem ze mną. co do wyjscia bez slowa i zostawienie dziecka z nim. jak malutka byla mniejsza i pila tylko mleko 2 razy tak zrobilam, ale wieczorem kiedy mąż przyszedl z pracy, dzisiaj tak nie zrobie bo wiem, ze dziecko bedzie glodne. kiedys go prosilam zeby nakarminł mała dając jej obiadek. byla wielka obraza majestatu i zapowiedzial ze 'on jej nie bedzie karmił i koniec" i w rezultacie nakarmił ją mój teśc o co też dostał odpowiednie OPRy. teraz lezy w lozku i gnije a do pracy na 10. oczywiscie milczy. jakby mnie tu nie było, odzywa sie tylko wtedy kiedy cos potrzebuje a jak ja mu nie odpowiadam, zachowuje sie tak jak on to mówi, ze znowu mam fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Decydujac sie na dziecko trzeba zdawac sobie sprawe z tego,ze nie koniecznie ono was zblizy. Non stop gdzies czytam,ze po urodzeniu dziecka kobieta zajmuje sie tylko nim,maz wpada w wir pracy i wypinaja sie dupa na siebie. Nie mam jeszcze dziecka,meza tez nie (jedynie narzeczonego) i trudno mi powiedziec czemu tak sie dzieje,czemu ludzie tak bliscy sobie,w krotkiej chwili staja sie zupelnie obcy dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest jak sie robi
dziecko zaraz po slubie :P nikt mnie nie przekona ze jest inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w zwiazku
zaczrowany olowku po pierwsze powazna rozmowa z mezem,nie daj sie wyprowadzic z rownowagi,rzeczowe pytanie o co chodzi i ządaj konkretnej odpowiedzi. Z tego co pizesz to albo twoj maż nie dorosl do roli ojca albo cię zdradza.Sprawdz co robi przy komp.,moze ma romans,faceci po urodzeniu dziecka czesto sobie ze sobą nie radzą. Twoj przynajmniej nie udaje,ze wszystko jest w porzadku,znam mnostwo takich,ktorzy skaczą wokol żon,a na boku umawiają sie z kobietami przez internet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oko mroku sorki ale ciut smieszna jesteś :P Jeśli związek ma się opierać tylko i wyłacznie na wzrokowości to lepiej aby go wcale nie było. A co będzie jeśli bohaterka zachoruje??? Zacznie wymiotować, miec biegunkę. Też będzie musiała dbać o estetyczne doznania małżonka??? Wspólne życie to nie moda na sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz, że chciałabyś poczuć się kochana... Pregniesz tego co kazda kobieta. Ale może się zastanów przez chwileczke, może warto podiąć mniej radykalne środki zamiast od razu zastosowac terepie wstrząsową bo na jednego zadziała a drugi ucieknie. Meżczyźni są przyzwyczajeni do tego że to kobieta zajmuję się domem i dzieckie, co oczywiście jest złym myśleniem.Myślę jednak że mężczyzna który czuję się zadzrosny o kobiete,zdaje sobie sprawę jaki w domu ma skarb chętniej będzie pomagał. Ciekawe tylko na jakim on jest etapie emocjonalnym... Przykra jest to co piszesz. Na delikatne pocieszenie powiem Ci, że każde małżeństwo przechodzi kryzysy, szczególnie po narodzinach małego skarba. Ja nigby nie gotowałam fakt faktem pare razy mi się zdarzyło szczególnie gdy po ok po pięciu od zawarcia małżeństwa przyszła na świat nasz córeczka, która niebawem będzie miała drugie urodziny.Ale tak było od początku i mój mąż nigdy tego ode mnie nie wymagał.Również mieliśmy kryzys po narodzinach małej i trzeba spróbować wszystkiego bo niewiedomo puki nie sprawdzisz co tak naprawdę może Wam pomóc.Jeżeli "zadziała" i pokonacie kryzys wspólnie mąż za pewne wszystko Ci wynagrodzi jeżeli na spokojnie zrozumie swoje postępowanie.Jeżeli nie chcesz postępować według moich wskazówek, tylko innych doradczyń na forum musisz liczyć się z tym, że mąż może jeszcze bardziej się od Ciebie oddalić... Seks nie jest najważniejszy, ale dla mężczyzny napewno jest jednym z ważniejszych aspektów życia rodzinnego, nie trzeba chyba podchodzić do tego jak wcześnie zostało opisane - kobieta też czerpie z tego przyjemność... SEKS ZBLIŻA LUDZI. Od czegoś trzeba zaczać.Wiem, że byś chciała żeby wszystko się samo ułożyło ale niestety tak czasem się dzieje że życie biegnie swoim torem. Wytrzymaj to dla swojego maleństwa z niej będziesz czerpała potrzebną siłe. I dziełaj, sprawdzaj nasze rady może akurat któraś przyczyni się do naprawy Waszego małżeństwa... Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie popadajmy w skrajności w skrajność. Czasami warto jest się troche postarać, bo zakładając rodzine ślubujemy na dobre i na złe. W życiu tak jest że czasem to kobieta a czasem mężczyzna bardziej się stara. Na tym polega małżeństwo. Nie pochwalam zachowania owego pana ale nie myśle przez pryzmat gniewu tylko naprawy ich stosunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na tym polega małżeństwo Na czym??? Na tym, że to kobieta ma się starać i 24/7 cieszyć oko mężczyzny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto czy Ty jesteś mężatką? Nawet jeżeli nie to znasz chyba słowa przysięgi... to co Wy myślicie wiążąc się "na całe życie" że sielanka wiecznie trwa? Zawsze są jakieś problemy, przeciwności losu. Miłośc, małżeństwo trzeba pielęgnować. Niechodzi o to, żeby cieszyc oko mężczyzny całą dobę tylko o to zeby nie zapominac o tym kim byłyśmy zanim urodziłyśmy dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie hdfgdfgfge
mysle ze w pewnym czasie przestaliscie pielegnaowac swoje uczucie, pewnie odkad pojawilo sie dziecko doszly obowiazki, strach. Mezczyzna z reguly jest zamkniety w sobie, rzadko kiedy mowia to co czuja, nie zwierzal ci sie ze swoich uczuc, lekow a wszystko z dnia na dzien w nim roslo, ty nierozumialas co sie z nim dzieje, twoje pytania doprowadzaly go do szalu, no bo jak ty mozesz tego nie rozumiec. Ty juz odpuscilas nie masz sily jestes zmeczona, facet jak male dziecko czeka az wszystko samo sie rozwiaze. Zapytaj go wprost czy jak by mogl cofnac czas co by zmienil i owiedz mu szczerze ze ty juz tak dluzej nie dasz rady.Czasem trzeba zrobic 2 kroki do tylu zeby zrobic 3 do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto, a mozesz tak bardziej na luzie rozmawiać??? Bo z tego co czytam, bardzo ci zależy na udowodnieniu swoich racji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej noooooo
Oko Mroku===>", 10 lat przed murzynami" Nie poniżaj się kobieto.... Wiesz co piszesz w ogóle??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
oko mroku Glupoty wypisujesz .... Kobieta jak zwykle ma przejac cala odpowiedzialnosc za dziecko a pan i wladca ma to w dupie. Jasna cholera to jest jego dziecko i jego obowiazkiem jest sie nim zajmowac a on ego nie robi nie chce go nawet nakarmic i co myslisz ze jak autorka zorbi sie na bostwo to facet dojrzeje do tego ze jest mezem i ojcem ??? Dojrzaly kochajacy maz czuje sie wspolodpowiedzialny za dziecko i razme z matka sie nim zjamuje probuje ja odciazyc na tyle ile moze i nie stroi fochow ..... Tu ma byc jasno postawione ze albo facet sie bierze w garsc zaczyna szanowac zone i zajmowac sie dzieckiem albo niech spada na drzewo bo autorka 2 dziecka nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej nooooooooo
Oko Mroku===> poza tym weż się kobieto ogarnij i zamiast latac z wywalonym tyłkiem, siegnij do słownika ort. Ja rozumiem, ze czasem mozna strzelic byka.....ale "Małużęństwo"??????? to już przesada!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
oko mroku Smieszne sa teorie ze kobieta zaniedbuje meza po urodzeniu dziecka ... jasny gwint jakby razem zjamowali sie dzieckiem to jednak spedzlaiby ten czas wspolnie i przez jego pomoc autorka mialaby tez wieczej czasu dla zwiazku itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani razu takiego "byka" nie zrobiłam. Masakra jest z wami kobiety oburzacie się jak tylko napiszę się co kolwiek o tym że może któraś z Was mogłaby się wysilić w celu przyszłego, wspólnego dobra... Róbcie co chcecie. Ja widze , że nie jesteście tu dla autorki tylko dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
oko mroku Nawet jesli maz autorki czuje sie nieco odepchniety choc to byloby bardzo niedojrzale to co dzieckiem jest ze nie umie porozmawiac ?? Jesli nie potrafi rozmawiac tylko fochy stroi to niech do piaksownicy wraca a nie bawi sie w malzenstwo. Jedyne co autorka moze zrobic zanim jakos radykalnie postawi sprawe to porozmawiac zapytac czemu maz jej nie pomaga i czemu jest taki a nie inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
oko mroku wiesz co mnie nie interesuja ortografia ale zawartosc natomiast ja tez widzialam ten blad wiec przyznaje poprzedniczce racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, że zadna poprzedniczka tylko cały czas ta sama os. piszę... ale mniejsz o tym. Nie będe się udzielać więcej w temacie bo to jest bez sensu. Nie wam chcem uświadomiś ogram sprawy tylko autorce. Bo od tego zaczynają się wszystkie poważne problemy. Jeżeli nie poradzisz sobie z kryzysem w czas. później może byc zapóźno. Ja się wypowiedziałam bo wolę jak autorka nauczy się na moich błędach niż popełnia swoje a Wy jak hieny, zamiest konkretnie i bez pośrednio do autorki pisać ze mną rozmawiacie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaczarowany ołówku
dziewczyny, przestancie prosze sie kłócić. widzę, ze jakby nie było wg ciebie to problem tkwi we mnie bo coś boli mojego męża i niby on sobie z tym nie może poradzic. on po prostu jest cholernym tchórzem, który idzie na łatwizne. kiedy ma zrobic cos co mu nie pasuje odrazu pamięta 'wczorajsza' kłótnię , nie dozywa sie, a jak tylko ja mam cos dla niego zrobic to szczerzy ząbki i sie usmiecha, ale kiedy ja pokazuje mu jak to jest milo jak ktos go ignoruje (czyli zachowuje sie tak jak on kiedy go o cos proszę) to ejst obraza, ze ja znowu fochy mam, ze mam sie leczyc itd. mi sie juz tego słuchać nie chce. Mieszkamy razem z tesciami w domu jednorodzinnym, oni mają góre, my mamy dół. Byczył sie w łóżku nie odzywając sie do mnie ani słowem wiec wziełam placzące dziecko (bo by nie ruszył dupska zeby podac malej smoczek, ktory przed sekunda jej wypadł) i poszlam do gory do tesciowej na herbatę. ten wychodząc do pracy przyszedł do góry, zachowywal sie jakby sie nic nie dzialo, podszedl i mowi co mam zrobic, co trzeba zalatwic. Nie odezwalam sie ani słowem, na koniec on krzyknął a ja powiedziałam, że przyjełam. on z hasłem do naszej córki :"co tej mamie znowu jest? znowu narzeka na tatusia?? no jasne, jak zwykle wszystko wina taty..." Przeciez ani slowem nie powiedzialam nic negatywnego na jego temat, nie narzekalam. przestalam tylko wlazic mu w tylek i siedziec cicho wtedy kiedy on tego chce. nic wiecej. Co do spraw seksu. pisałam wczesniej, ze mój mąz mnie odpycha. wczesniej, ZAWSZe seks wynikal z mojej incjatywy, teraz od dluzszego czasu zaczął odmawiac, wiec odpuscilam. a on niedawno do mnie z tekstem, że on ie czuje, ze ma żone bo sie nie kochamy (wczesniej ja mu powiedzialam to samo wiec to byl tylko rewanz bo urazilam jego meską dumę prawdopodobnie). Mam sie z nim kochac raz na ruski rok i to wtedy kiedy on chce? i nie wazne jest czy ja wtedy mam ochote czy nie, wtedy juz zaczynają się obelgi. piszecie, ze seks jest istotną sprawą w życiu faceta.. Bynajmniej nie mojego. albo nie ze mną. Tak czy owak mi bardziej na tym zalezy niż mu. Zdradę wykluczam, zaraz po pracy zjawia sie w domu i za to Bogu dziękuję. zdrade z premedytacją wykluczam, chyba zeby gdzies się napił i po pijaku to zrobił. nie wiem. A może nie znam wystarczająco swojego męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaczarowany ołówku
kuźwa.. tak sie tu rozpisalam i ucielo mi post... kur.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzicie w domu, niańczycie dzieci a chłop przyjdzie z pracy i na rekach ma was nosić... Sory, do pracki, najlepiej na zmianę aby dziećmi się zajmować na zakładkę wtedy mąz się czuje potrzebny i żonę ma za co cenić. Zaraz bedzie krzyk że w domu mnóstwo zajęć itp. Ale w domach gdzie kobieta pracuje też brudem się nie zarasta i nie głoduje a nadmiar wolnego czasu kobiecie nie służy... ot i cala prawda. Pomyślala jedna z drugą, że on w tej pracy styka się z kobietami, które pracuja, mają dzieci, są zadbane i mają czas wieczorem wyjść do klubu czy na siłownie? I za co ma podziwiać swoją narzekającą kukę domową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawiamy z Tobą bo
Moje pierwsze słowa był skierowane do Pani oczy w mroku, nie do Ciebie autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaczarowany ołówku
gejem nie jest, lubi kobiety co widac gołym okiem. czasem odwiedza stronki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialem poznac wasza opinie o homoseksualizmie i uczuciach zwiazanych z takimi zwiazkami mesko meskimi :) moj email mellygion@tlen.pl gdyby ktos chcial sie pozalic albo napisac jakies informacje odnosnie kolegow gejow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytam od początku ten topik
i jest z Wam masakra piszęcie huj wie co wielkie pępy świata. Jak oko dobrze pisze to jedzie jakaś zryta laska po niej pod roznymi tekstami, masz honor to pisza na czarno a nie łeb chowasz w piach. Jedna co inteligentną gadke miała a Wy że nie rozumiecie. Żal... A Ty autroko rób co chcesz bo jak zaczniesz tylko siebie widzieć to dalekon nie zajedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawiamy z Tobą bo
Może być jeszcze oprócz powyższych uzależniony od masturbacji (poważny problem). Niestety nie znając męża, bez rozmowy Ci nie pomogę. Poszukaj na internecie książek Lwa-Starowicza, adresów najbliższych seksuologów i naprawdę przygotuj się na bolesną, ale konieczną rozmowę. Być może problem da się rozwiązać szybko, ale najpierw trzeba go znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skoro sex był głównie z twojej inicjatyway to nie rozumiem po co wiązałaś się z ty facetem. On cie nie potrzebował przed ciążą i na co liczyłaś? , że dziecko coś zmieni. Dziecko zawsze zmienia na gorsze. Temperatura uczuć do małżeństwa musi być na tyle wysoka aby było z czego obniżać. Aby prztrwać rodzicielstwo potrzeba wiele miłości a nikt mi nie powie ,że odego zakochanego faceta kobieta ma prowokować do seksu. a piszesz że tak u was było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawiamy z Tobą bo
Uzależnienie od masturbacji dotyczy sytuacji, gdy staje się ona preferowaną formą zaspokajania potrzeb seksualnych, mimo że dana osoba ma możliwość podjęcia współżycia z drugą osobą - wybiera jednak masturbację i tylko ją stosuje. Mógł w czasie ciąży i połogu uciekać do pornografii i teraz na przykład nie czuje potrzeby współżycia z Tobą. O uzależnieniu nie możemy mówić, gdy osoba jeszcze nie współżyła seksualnie lub gdy podejmuje (mimo stosowania co jakiś czas masturbacji) stosunki płciowe. U Was współżycie nie występuje a przejawiasz ku temu ochotę, więc przyczyna musi gdzieś tkwić w jego psychice. Agresja z jaką cię traktuje ujawnia jego wewnętrzną frustrację, ale dlaczego? Tego musisz dowiedzieć się Ty. Oczywiście odbudowanie bliskości jest ważne, ale najpierw trzeba poznać przyczynę problemu, bo bez tego on będzie bezustannie wracał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×