Problemy z rodzicami

Ja mam podobny problem z moimi rodzicami, w domu ciągle są awantury, 2 razy była już u nas policja. podczas jednej z awantur ojciec złamał mi palec u ręki - 3 tygodnie dłoń miałęm w gipsie. Pół roku później kolejny wypadek, ojciec mnie pobił. gdy przestał wziąłęm do ręki nóż i powiedziałem, że jeżeli jeszcze raz to zrobi to go zabije, na to on wyrawał mi ten nóż i dźgnął mnie 3 razy. Musiałęm przejść operacje - okazało sie, żę w dłoni uszkodził mi ścięgno, znowu miesiać w gipsie, później kolejny miesiąc rehabilitacji, mam straszne blizny i nie moge się z nimi pogodzić, chodze do dermatologa, żęby je usunąć, ale te wizyty specjalnie mi nie pomagają. Od 5 miesięcy chodze do psychiatry i psychologa, dla mnie największą zaletą tych wizyt jest to, że moge wreszcie komuś opowiedzieć o swoich problemach, nie wiem czemu, ale niestety pomimo tych wizyt nie wychodze z depresji, w której się znajduje. Dzisiaj kolejna awantura - poszło o to, że poprosiłem matke aby kupiłą mi paste, na co ona zaczeła sie drzeć na mnie, żę powiedzialem to w nieodpowiednim monencie, poczułem sie niesprawiedliwie osądzony, zrobiło mi się przykro, więc użyłek kilku brzydkich słów w stosunku do matki, na co ona nie pozostała mi dłużna, goziła policją i w ogóle. Nie wiem co robić, nie chce mi sie już zyć, prosze doradźcie mi coś.

zakładaj sprawę w sądzie o uszkodzenie ciała i drugą o alimenty i uciekaj z domu.

Mówisz tak na serio, czy sobie żartujesz, mnie osobiście przed ucieczką z domu powstrzymuje tylko to, że wtedy zmarnuje sobie życie, że nie dostane się na studia. Gdyby nie to, sądze że już od dawna przenióśł się do domu dziecka.

Ja sam już nie wiem kto jest winny, ja osobiście niestety mam skłonność do obwiniania sie, nie wiem co robić, często mam mysłi samobójcze, obecnie jestem w poważnej depresji, biore leki, ale specjalnie mi nie pomagają, prosze doradźcie mi co mam zrobić, jak poradzić sobie z tym problemem?

powieś sie - to jedt jedyna rada

Prosze o poważne odpowiedzi, onoono: nie wiesz co to znaczy byc w depresji, nie rob sobie jaj kretynie, ja tylko chciałbym, żęby ktoś mi doradził co robić w tej sytuacji.