Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdziwiona i to bardzo

Mój ojczym podjął złą decyzje!!

Polecane posty

Gość zdziwiona i to bardzo

Ten człowiek kompletnie zwariował, niedawno rok temu zmarła moja siostra, więc były mąż mojej mamy(są po rozwodzie kilka lat) postanowił że weźmie jej dziecko do siebie, tak zrobił, miał jeszcze poparcie swoich dwóch innych synów z pierwszego małżeństwa(gdzie jeden z nich jest wdowcem a drugi nie ma żony), tak teraz to dziecko ma niby szczęśliwą rodzine ale niedawno pojawił się ojciec tego małego. Ale kontaktów z dzieckiem niestety nie uzyskał, w dodatku ojczym ma dom w Anglii, jego synowie zamierzają tam się osiedlić na stałe, ojczym powiedział że zamierza zabrać małego i również zamieszkać w Londynie, a ojciec dziecka powinien o chłopcu zapomnieć bo go zostawił. Jak przemówić temu człowiekowi do rozumu? on twierdzi że ja nie powinnam się do tego wtrącać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mertoro
Aby wziąć pod opiekę dziecko, nie wystarczy chęć opiekowania się nim, zapewne Twój ojczym, a dziadek dziecka dostał prawo do opieki. Jeśli ojciec dziecka do tego czasu się nim nie interesował, to nie ma moralnego prawa domagać się teraz praw do opieki. Dziecko to nie3 rzecz, która może przechodzić z rąk do rąk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli biologiczny ojciec
NAPRAWDĘ będzie chciał odzyskać synka, to jest to możliwe, zawsze może wnieść sprawę do sądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona i to bardzo
Po pierwsze, uważam że dziecko powinno poznać własnego ojca Po drugie, moja przyrodnia siostra napewno nie chciałaby żeby jej ojciec tak po jej śmierci się teraz zachowywał. A co on robi? podjął decyzje za chłopca że nigdy nie pozna swojego ojca, jeszcze zamierza go wywieźć za granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli biologiczny ojciec
nic nie napisałaś o tym ojcu czy wiedział o narodzinach dziecka? czy w jakiś sposób interesował się nim? czy Twoja siostra robiła coś, by utrudniać biologicznemu ojcu kontakt z synem? ktoś wspomniał o moralnym prawie... hmmmm ale to sądu nie obchodzi jeżeli ten ojciec w sadzie przedstawi dowody, że chciał, ale nie mógł, bo mu utrudniano... to ma prawo walczyć o dziecko sąd oczywiście oceni dowody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona i to bardzo
Biologiczny ojciec może wznieść sprawe do sądu?? ale na jakiej podstawie? przecież on nawet nie istnieje w papierach chłopca, mały ma zapisane w papierach NN. On teraz się pojawił, i chce naprawić to że kiedyś zostawił jego, i jego matke w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mertoro
A jak zachowywał się dotychczas ojciec dziecka? Gdzie był do tego czasu? Przecież jeśli miałby dobry kontakt z dzieckiem, to zapewne jemu przyznałby sąd opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojciec moze wnieść sprawę do sądu włąsnie na podstawie tego ,ze jest biologicznym ojcem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona i to bardzo
Pisze właśnie że biologiczny ojciec dziecka, przez cały czas nie miał kontaktów z małym. Nawet go nie znał, przecież pisałam, dopiero teraz chce naprawić to co zepsuł. Nawet z nim rozmawiałam, jakiś czas temu, i ja mu wierze. Rozmawiałam nawet z ojczymem na ten temat, to zaczął mnie od tamtego czasu unikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mertoro
"...On teraz się pojawił, i chce naprawić to że kiedyś zostawił jego, i jego matke w ciąży. " >>>wybuchłem śmiechem, jaki odpowiedzialny człowiek z niego, przypomniał sobie po latach o synu. Poza daniem genów, nic go nie łączy z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona i to bardzo
No, ja wiem że on źle postąpił, ale zrobiło mi się go żal. Myślałam że gdy ja porozmawiam z ojczymem, to on troche zmieni nastawienie do ojca swojego wnuka. Jeśli chodzi o pomysł zamieszkania w Angli i zabranie tam chłopca to uważam to za zły pomysł, tym bardziej że mały nie może nawet poznać własnego ojca. Lepiej dam sobie z tym spokój, bo moja rozmowa ze człowiekiem którego całe życie traktowałam jak ojca nic nie dała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on niszczy życie własnemu
wnukowi , ale to jest sprawa twojego oczyma:O jeśli potrafi zająć się dzieckiem to dobrze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja inaczej uważammmm
skoro ojczym postanowił że dzieco nigdy nie pozna biologicznego ojca... to może coś w tym jest. nie wiesz co on zrobił matce dziecka, nigdy się nie dowiedz. Może to prawdziwy skurwiel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona i to bardzo
Jedyne co wiem to on zostawił moją siostrą, samą w ciąży i to że wtedy nie chciał tego dziecka, namawiał nawet siostre na usunięcie ciąży. Narazie mówił tylko tyle że chciałby poznać syna, wydaje mi się że rzeczywiście się zmienił. Ale gdy mówie o tym ojczymowi to on twierdzi że tacy ludzie się nie zmieniają, i to z jaką nienawiścią o nim mówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widac ze mściwy i zawziety
ten twoj ojczym....na biologicznym ojcu dizecka chce sie odgrywac kosztem dziecka:O kazde dziecko ma prawo znac swoich rodizców!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Źle postepuje
twój ojczym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona i to bardzo
No właśnie o tym mówie, mój ojczym nigdy nie dał mi odczuć tego że ja nie byłam jego biologicznym dzieckiem, ale jeśli chodzi o ojca jego wnuka to widze że nawet to w jego oczach że on go nienawidzi, dla dobra dziecka lepiej byłoby żeby mały poznał tego człowieka. Mały niby jest otoczony miłością ale jednak to za mało. Dobro dziecka powinno być teraz najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsfafsfgvs
Dziadek dziecka źle robi! bardzo źle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam podziwiam twojego
ojczyma :) mężczyźni którzy biorą pod opieke cudze dziecko zasługują na szacunek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten facet nic wyjatkowego nie
[a ja tam podziwiam twojego ojczyma mężczyźni którzy biorą pod opieke cudze dziecko zasługują na szacunek] Tylko zabiera dziecku ojca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój ojczym postępuje
egoistycznie.. ale napewno mściwie! Przecież to jego własny wnuczek najbardziej na tym ucierpi:O namów ojca dziecka by wystąpił do sądu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same matki teresy
ciekawe czy ktoras z was wybaczylaby gdyby ja zostawil facet sama z dzieckiem?:O teraz tatus prychodzi na gotowe bo synek juz odchowany:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tragedia w pięci aktach
"mały jest otoczony miłością, ale to za mało" - za mało? to bardzo wiele twój ojczym jest w stanie zapewnić mu dom, miłość, godne życie nie dziwię mu się ani trochę, że nie chce pozowlić ojcu skrzywdzić tego chłopca zostawił jego matkę i jego samego, namawiał ja na usunięcie - tacy ludzi nie zasługują na drugą szansę miał taką możliwość, ale ją zaprzepaścił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'Zabiera dziecku ojca', 'najbardziej ucierpi na tym dziecko'. Ale tani sentymentalizm. To faktycznie, cierpienie, oszczędzić dziecku sytuacji typu 'słuchaj, mały, tatuś jednak doszedł do wniosku, że chce cię znać, zajęło mu to tylko kilka lat'. I to nie teść zabiera dziecku ojca, ojciec sam sobie zabrał, a teść nie chce małemu znowu życia do góry nogami przewracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojcem jest tenktóry wychowuje
Biedny ten Twój ojczym, a biologiczny ojciec dziecka to jakiś ćwok! Nie dość, że zostawił dziewczynę w ciąży i namawiał ją na skrobanke, nie chciał znać syna to teraz wchodzi z butami w jego poukładane życie. Ja też nie miałam ojca, nie poznałam go nigdy, nie interesował się mną i nie chciałabym, żeby teraz czy tam wcześniej przyszedł do moich dziadków i zakłócał ich i moje życie. Twój teść postępuje właściwie, a ten menel niech spada na drzewo, na co komu taki ojciec, lepiej niech mały będzie przekonany, że ojciec nie żyje niż ma mieć świadomość, że ojciec go nie chciał i zamierzał wyskrobać jak rzecz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze on robi
gdybym był na miejscu twojego ojczyma to bym jeszcze tego skurwysyna zabił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona i to bardzo
Mój ojczym już podjął taką decyzje, ja oczywiście nie popieram tego do końca bo widze że w byłym chłopaku mojej siostry, nagle odezwało się sumienie. Ja musze uszanować decyzje ojczyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojcem jest tenktóry wychowuje
No dokładnie, musisz uszanować decyzję ojczyma. Sama napisałaś, że nigdy nie dał Ci odczuć, że nie jesteś jego córką. Na tej podstawie można sądzić, że jest dobrym człowiekiem, że kocha małego i dobrze go wychowa. Powiedz mi co z tego, że teraz w ojcu dziecka odezwało się sumienie? Nawet nie wiadomo czy jest odpowiedzialnym człowiekiem, nie wiadomo czy pokochałby synka, w końcu go nie chciał. Pomyślałaś o tym co przechodziła Twoja siostra jak on ją zostawił samą w ciąży? Nie interesował się dzieckiem, a teraz chce go mieć, ale ten chłopiec go nie zna, od roku jest z dziadkiem, to byłby dla niego prawdziwy szok, gdyby znowu musiał rozstać się z kimś bliskim, z kimś kto go wychowuje. Ile lat ma ten chłopiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona i to bardzo
Tak, mój ojczym to bardzo dobry człowiek, był lepszy dla mnie niż mój rodzony ojciec! tylko że ja ze swoim utrzymuje kontakt do tej pory. Sama widze że on go kocha. Mój siostrzeniec ma prawie 9 lat, jest bardzo zżyty z dziadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w czym widzisz problem
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×