Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ulliiccaaaa

Wybaczyłybyście zdrade?

Polecane posty

Gość ulliiccaaaa

Nakryłam męża na zdradzie... On się wyprowadził, byłam w sądzie i złożyłam pozew o rozwód. Jednak... wszyscy mają o to do mnie pretensje. Bo powinnam wybaczyć, bo nic wielkiego się nie stało, bo rozbijam rodzine dla naszego dziecka. I nie wiem już co robic... Codziennie wyłuchuje kazań jaka to ja jestm zła bo zabieram niewinnemu dziecku ojca, bo dziecko będzie się wychowywało w rozbitej rodzinie itd. i nie wiem już co robić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynaa_Szamanaa
Nie. Nie wybaczyłabym. Ludzie niech sobie gadają, to nie ich życie. Dziecko może widywac się z ojcem, nawet powinno, ale ja nie wyobrażam sobie życia z kimś, kto ... mnie zdradził i tutaj nie ma wybaczenia. To najgorsze co facet może zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna ze śląska 25
Nie słuchaj innych ! ... Zdradził to zrobi to ponownie a jeśli zostaniesz w tym związku to wykończysz się psychicznie a dziecko będzie cierpieć jeszcze bardziej. Też mam córeczkę i mój facet mnie zdradzał ... od ponad miesiąca nie jesteśmy już razem. Mała szybko zaakceptowała fakt że tatuś z nami już nie mieszka. Jest nam dobrze :) Ja nie wybaczyłabym zdrady i nie wybaczę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna ze śląska 25
Powiedz tym innym "życzliwym" osobom że to nie Ty rozbiłaś rodzinę tylko Twój mąż ! Przecież był świadomy tego co robi i musiał liczyć się z tym że go przyłapiesz i się rozejdziecie. To on zniszczył Waszą rodzinę ! Pamiętaj o tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydzia30 w pomaranczy
Nie jest regula,ze jak zdradzil to zrobi to ponownie Jednak zdrady bym nie wybaczyla poniewaz ciagle podejezenia,ze moze robic to nadal zabily by i tak nasz zwiazek:( Mysle na sucho a jak bym sie zachowala w takiej sytuacji to tak naprawde nie wiem i raczej nie chce sie dowiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja inaczej uważammmm
chyba bym umarła.... Wiem, że być może umiałabym "wybaczyć" i jakoś z tym żyć - bardzo być może. Ale innych ludzi nie powinno obchodzić że ty nie wybaczyłaś. Co do chuja ich obchodzi twój związek? Twoje szczeście się już nie liczy? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkl
moim zdaniem to lepiej żeby dziecko wychowywało się w rozbitej rodzienie, przy szczęśliwej i zadowolonej mamie, niż w rodzinie z obojgiem rodziców, ale nieszcześliwej, z kłótniami, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulliiccaaaa
Nietstety ale moi rodzice, rodzeństwo i jego rodzina uważają że to ja robię źle, że nic nie znaczącą sytuację (zdradę) rozdmuchałam do rangi wielkiej tragedii która musi się zakończyć rozwodem.. Nie mam wsparcia w nikim, wczoraj mama mi w twarz powiedziała że jestem mściwa, zawistna i nie nadaję się na matkę bo mam gdzieś dobro dziecka...I że by ona się cieszyła jakby to mąż dostał opiekę nad dzieckiem to może ja bym się pokory nauczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a ja bym
wlasnie wybaczyla... postawilam siebie w tej sytuacji i nie wyobrazam sobie przekreslic zycia przez jeden wybryk. Co innego tez czy byla to jednorazowa zdrada czy dlugotrwaly romans, no i jaka jest postawa twojego meza czy chce wrocic czy raczej jest mu to na reke ze sie wyprowadzil??? Ja myslalabym raczej o dziecku przede wszystkim, czasem warto dac druga szanse, a rozwod mozesz wziac zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie wybaczyłabym zdrady. Nie wyobrażam sobie bycia z facetem, który nie potrafi utrzymać swojego kutasa w spodniach. Brzydziłabym się nim i za każdym razem, gdybym na niego patrzała widziałabym jak kopuluje z inną. Nie i koniec. W tym wypadku facet u mnie nie dostaje drugiej szansy, bo na nią nie zasługuje. Skoro nie myśli, niech ponosi konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym zauważyć że rodzinę rozbił Twój mąż,NIE TY. Decydując się na zdradę zrezygnował z was-podjął ryzyko,że was straci. I stracił.Nikt nie ma prawa mieć teraz pretensji do Ciebie. Jest to WYŁĄCZNIE jego wina.Facet to nie zajączek bez nóżek i bez rączek,tylko myśląca istota i tak należy go traktować.Skoro zdecydował się na zdradę,dobrze wiedział co robi,teraz ponosi za to konsekwencje. I nie, nie wybaczyłabym zdrady.W szczególności wtedy,gdy jest dziecko,bo nie potrafiłabym wybaczyć facetowi że wyrzekł się własnej rodziny-no właśnie,w imię czego? Chwili przyjemności z jakąś lafiryndą. No proszę Cię-czy to naprawdę jest wybaczalne? Zresztą nie odbierasz mu dziecka,będzie je widywał.Sam sobie odebrał tą sielankę rodzinną.Stracił was na własne życzenie,im szybciej to zrozumie tym lepiej.Trzeba ponosić konsekwencje za swoje czyny,szkoda że te konsekwencje poniesie również dziecko-ale poniesie je również z JEGO winy.Jeśli nie potrafisz wybaczyć (nie dziwię się) to nie powinnaś się z tym człowiekiem męczyć pod jednym dachem,sam wybrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxkochanka
no a ja bym a skad bys wiedziala czy to jednorazowa zdrada czy romans....bo co bo "uczciwy" maz by ci powiedzial... ehh...nie chce mi sie juz nawet komentowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a ja bym
autorka topiku pisze tylko o swoich odczuciach, nie wiemy jaka jest postawa meza, czy zdradzil np raz po pijanemu, czy mial dlugotrwaly romans. Czy chce wszystko naprawic, czy pozostaje bierny... Latwo tak powiedziec "Nie wybaczylabym" dopoki tego nie przezyjecie to skad mozecie wiedziec. Jak sie kocha to sie wybaczy, z czasem mozna zapomniec a czlowiek zaden tez nie jest idealny. popelnia bledy ale ma prawo do kolejnej szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie nie rozumiem Twojej rodziny!!!!! Mąż pierdoli się(sorry ale ponosi mnie!) po kątach i jeszcze oczekują od Ciebie że będziesz go po dupie całować i obiadki pod nos postawiać :o Dla mnie jest to chore i niedorzeczne! Ja bym nie wybaczyła mojemu mężowi.Powód? Kiedyś miałam chłopaka który mnie zdradzał .Wybaczyłam a i tak dalej robił co chciał.Zresztą kiedy facet mówi że to był tylko jeden jedyny raz to lepiej pomnożyć to przez 10 :D:P! Szkoda ze niektóre rzeczy docierają do nich kiedy już prawda wyjdzie na światło dziennie.Wtedy to ryczą i w kółko mówią że kocham tylko Ciebie i dzieci,że jesteś naj! A to samo mówi kochance :P Zresztą byłabym cholernie podejrzliwa więc prawdopodobnie byłby ciagle kłótnie bo jaką mam gwarancje ze w tej sekundzie i minucie nie zdradził? Myślę że z czasem takie związki i tak sie rozwalą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a ja bym
moja siostra zostala zdradzona przez meza, tez tak jak wy mowila dopoki nie ochłonęła i nie spojrzala na sytuacje inaczej. Nie zarzucam nic autorce topiku ale czesto wina lezy po obu stronach. Facet ktory ma w domu wszystko nie szuka tego gdzie indziej - takie jest moje zdanie. Wracajac do mojej siostry - wybaczyla 4 lata temu, do dzis dnia nie ma nic do zarzucenia mezowi, sa szczesliwi oni i ich dzieci. Jeden z szansy skorzysta drugi nie, ale nie dowiemy sie tego dopoki nie sprawdzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozesz miec
W zyciu nie wybacze zdrady! Raz wybaczylam i co? Po kilku dniach zostawil mnie dla niej!!!!! Ostatnio z reszta tez facet mnie zdradzil, ale o tym dowiedzialam sie pozniej, zostawilam go chociaz bylam z nim w ciazy, a on mi tylko powiedzial, ze nie ma zamiaru mnie przepraszac ............ w zyciu nie wybacze juz zdrady!!!!!!!! Sama nigdy nie zdradzilam i zdradzac nie bede, tego samego oczekuje od partnera! A ludzie moga sobie gadac ile chca! Mnie to nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę kochanko poczytaj
zabawne, ze jestes potepiana Ty a nie on i ta dziiwka, z która sie zadawał Bo jak wskazuje doświadczenie życiowe - one zazwyczaj wiedzą o rodzinie kochasia tak więc moje motto na życie: facet moze byc, mezem tez moze byc *ale ostroznie, oddzielna kasa*, ale dziecka nigdy - za bardzo uzaleznia od tatusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aidekk
Zależy od umowy w związku, jeśli była mowa o wierności i jesteście ( a raczej byliscie) parą standardową to Cię zwyczajnie oszukał. Ja w takiej sytuacji bym nie wybaczył - kłamstwo to kłamstwo i spadaj. No chyba, że jest to związek gdzie coś takiego jest dopuszczalne, ale nie sądzę czytając autorkę. 1) Olej rodzinę, zignoruj tych, którzy tak mówią, a co do tych wyrzutów - tak głupia może być tylko rodzina - bo jaką się ma to się ma - to już trudno. A przyjaciół sobie wybierasz. 2) Polecam jeśli to możliwe wziąć dziecko i wynieść się do innego miasta, widać na 1szy rzut oka toksyczną atmosferę. Typowo polska małomiasteczkowa mentalność. Być z nim dla dziecka, jakby to dziecko miało jeszcze z tego korzyści... Wybaczają słabi i zrozpaczeni, i durnie zakochani. Jest umowa, ktoś ją łamie = nie szanuje Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybaczyłam
ja wybaczyłam i zdradził mnie ponownie, więc znowu wybaczyłam, bo kochałam...teraz jest niby dobrze-udało mi się zapomnieć,ale cały czas go o coś podejrzewam..jak go dłużej nie ma,jak nie odbiera tel, to zaraz myślę,że mnie zdradza i wiem, że tak będzie zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aidekk
"facet moze byc, mezem tez moze byc *ale ostroznie, oddzielna kasa*, ale dziecka nigdy - za bardzo uzaleznia od tatusia" A to dobre ;). Identyczne mam podejście do kobiet. Ostrożności nigdy za wiele i kasa oddzielna: ty kupisz mieszkanie a ja samochód i w ten deseń. A jak się nie podoba to nie, kobiet jest 3.5 mld. Cenię sobie niezależność i nienawidzę być z kimś "bo jest dziecko", "bo go kocham", "bo... sama ku**a nie wiem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja bym "Nie zarzucam nic autorce topiku ale czesto wina lezy po obu stronach. Facet ktory ma w domu wszystko nie szuka tego gdzie indziej - takie jest moje zdanie" Jak czytam takie kretynskie (bo to jest naprawde idiotyczny tekst bez glebszego sensu, banal, ktorym wycieraja sobie tylki wszyscy ludzie z tendencjami do zdrady) to mnie krew zalewa! ZADEN CZLOWIEK NIE MA W DOMU WSZYSTKIEGO!!! Masz maybacha? Zapewnilas swemu mezowi wszystko? Kupilas mu wille na Karaibach? Ma w piwnicy harem? NIE? W swietle tego, co bezrefleksyjnie napisalas, ma prawo Cie zdradzic i bedzie to rowniez Twoja wina! JESLI CZLOWIEK MA HONOR, NIE ZDRADZA. WINA LEZY TYLKO PO STRONIE ZDRADZAJACEGO. Jesli partner Cie dreczy, nie pomaga w obowiazkach domowych, jest wiecznie zirytowany - masz prawo odejsc. ALE ZDRADA TO AKT TCHORZOSTWA I EGOIZMU - TAK, TYLKO TWOJEGO EGOIZMU!!! Jeszcze jedno - O PROBLEMACH NALEZY ROZMAWIAC!!! Jesli przykladowo mezowi czegos brak w zwiazku, a zona stara sie jak umie, zas wspomniany maz twierdzi ze jest szczesliwy i niczego mu nie brak, a w glebi ducha cos mu nie pasuje ale slowa o tym nie pisnie, to tez jest to problem zony, taaaaaaak? no a ja bym - zastanow sie nastepnym razem nim usta otworzysz (napiszesz cos).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę kochanko poczytaj
do Aideek wiesz, jak się człowiek przewiózł w zaufania do ludzi, nie mówię tylko o partnerach, to woli dbać o swój zadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie podpisuję się pod tym, co napisała trzydziestka...małżeństwo to partnerstwo...to nie tylko kobieta ma się starać i dogadzać mężusiowi, żeby nie dać mu powodów do zdrady...kobiety zacznijcie sie szanować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aidekk
proszę kochanko poczytaj: po części masz rację, ale nie do końca. Być może źle się wyraziłem, ja nie jestem egoistą i nie dbam tylko o siebie. Przeciwnie, nie umiem żyć dla siebie samego - nie sprawia mi to przyjemności. Ale nie jestem i nie będę do NIKOGO uwiązany, a wspólny majątek to smycz, łańcuch. Kobiet jest dużo i trzeba po prostu znaleźć 1 na 1000 - szczerą, która powie co sądzi i czego jej brakuje w związku, na co ma a na co nie ma ochoty. Szczerość - RZADKOŚĆ u kobiet. Z doświadczenia, albo to ja spotykam same beznadziejne idealistki myślące "samo się ułoży".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulliiccaaaa
Na zdradzie męza nakryłam ja. Prowadzi on firmę i po nowym roku przez kilka dni maż był sam w firmie więc pojechałam po pracy mu może coś pomóc. I nakryłam go z tą kobietą. Kobietę tamtą znam bo czasami z męzem współpracowała. Ona ma męża i 2 dzieci. Mąż tamtego dnia nawet do domu nie wrócił. Nastepnego dnia przyjechał, potłumaczył się że to było tylko raz i spakował się i powiedział że woli sam się spakować niż czekać aż go wyrzucę.... Nie odwiedza dziecka, nie interesuje sie nim. Rozmawia tylko z rodziną w oczach której zrobił z siebie ofiarę. A rodzina później ma pretensje do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też żona i matka
Napiszę Ci tak: Nie wiem czy bym wybaczyła zdradę. Pewnie by mnie to bardzo zraniło, ale jeśli miałabym pewność, ze on na prawdę żałuje to chyba bym wybaczyła bo go na prawdę bardzo kocham. Gdybym widziała, ze to tak popsuło nasze relacje, ze nie ma szans już ich odbudować to wtedy również bym wybrała rozwód. Jeśli chodzi o Twoją sytuację to nie sugeruj się zdaniem rodziny! Tu liczy się twoje i tylko twoje odczucie. Nie rozbijasz rodziny dla swojego dziecka bo dziecku lepiej jak ma dwoje kochających je choć nie koniecznie siebie rodziców. Niż kiedy w domu mieszka dwoje nienawidzących się ludzi udających miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMMery
Słuchasz złych ludzi. Dlaczego masz coś robić wbrew sobie? Ja nie wybaczyłabym zdrady. A dziecko wcale nie musi cierpieć na rozwodzie rodziców. Wystarczy, że to co złe zostanie między wami i w żadnym wypadku nie przeniesie się na relacje z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też żona i matka
jeśli nie odwiedza dziecka i się nim nie interesuje to nie widzę problemu. Zapytaj swojej rodziny kto jest dla nich ważniejszy- ty- ich córka, siostra, czy twój mąż - obcy człowiek, który cię skrzywdził i teraz swoją obojętnością krzywdzi swoje dziecko! Zapytaj mamy jakby się czuła jakby nakryła twojego tatę z kochanką. Moze to podziała, a jak nie podziała to musisz radzić sobie sama. Współczuję Ci bo ja mam pewność ze w takiej sytuacji moja rodzina stanęłaby murem za mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę kochanko poczytaj
do Aideek to nie tak, nie dbam tylko o swój zadek Mój partner jest ze mną szczęśliwy, dbam o niego, często robię coś dla niego specjalnie, aby tylko sprawić mu przyjemność - ale nie tracę siebie, nie przestaje żyć i być Dbam tylko o to, aby zawsze mieć wolną rekę - jestem z partnerem, bo chcę z nim być, a nie muszę być lub nie mam wyjścia On tez tak pojmuje bycie ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej trudno wybaczyc komus, kto o wybaczenie nie prosi. Autorko, Twoja decyzja byla jak najbardziej rozsadna. Rodzicom powiedz: - maz zbagatelizowal srawe, o wybaczenie nie prosil, a wyprowadzil sie sam. To Wam sie tlumaczyl, nie mi - zapewne domyslil sie, ze odkryje grube nici na jego klamstwach - rodzine rozbil maz, nie ja - ojcem mojego dziecka bedzie zawsze, ale JA TEZ SIE LICZE - w dodatku mysle, ze dziecko bedzie szczesliwsze majac radosna mame ktora w przyszlosci ma szanse ulozyc sobie zycie niz patologiczna rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×