Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wielkismutek

nieudacznik chce umrzec

Polecane posty

Rus to taki gość, który ubrał się w gruby pancerz, to taki jego mechanizm obronny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj faktycznie nie było tam "śmieci" wybaczcie zainteresowani! Stopka moja- przewrotnie mnie opisuje. Cyniczny jestem, ale wredny skórwiel tylko jeśli sytuacja tego wymaga. Poza tym daję się lubić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skulska- można to i tak nazwać. Każdy sposób jest dobry żeby nie ześwirować na tym świecie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MegaOnanizator
wiedz o tym ze kazdy kto zajzał na ten topik a tym bardziej sie wpisał jest w podobnym połozeniu jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkismutek
Odpowiadam na pytanie: obecnie nie probowalam sie leczyc. Mam opory w tym malym miescie, gdzie wszyscy wszystkich znaja. W duzym miescie ie mialam takich oporów, 2 razy wzilam udzial w terapii. BYla poprawa, ale teraz znowu przyszedl ten stan. Cale zycie juz mam sie leczyc? Znam strone jobrapido, znam tez infopraca, pracuj.pl. Mam wlaczone powiadomienia o ofertach pracy. Ostatnio zaprosili mnie na 2 rozmowy, do miast oddalonych o kilkaset kilometrow od mojej miesciny. Jak tak czytam wasze wypowiedzi to widze, ze wielu osobom choc mnie nie znaja zalezy na moi losie. To przywraca wiare w czlowieka. Nie jestescie obojetni na t,o co sie stanie z osoba, ktorej nawet na oczy nie widzieliscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaką psychoanalizę ? Ludzie, co wy gadacie ? :O Psychoanalityków jest w Polsce kilkunastu, a jeden seans waha się w cenie ok. 250 zł. Na zapisy trzeba czekać miesiącami, terapia trwa od dwóch do pięciu lat. Do autorki: to, że mieszkasz w małym mieście nie znaczy, że masz się męczyć. Po to są poradnie psychologiczne i lekarze - psychiatrzy, żeby ludziom pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wbrew pozorom i mi zależy żebyś wyszła na prostą... Do lekarza lepiej idź. Nawet jeśli byś musiała być na stałych lekach to przecież nic złego. Martwisz się że ktoś cię może zobaczyć u lekarza? Po co? Olej to. Niech sobie widzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewq w pomarańczy
Rus ---->>> no skoro tak pojmujesz pogardę to spoko :-) ale tutaj na forum jeśli czasem się czegoś " nie dookreśli " to można potem byc właśnie tak ocenionym jak Ciebie oceniono .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeste=mm
daj sobie spokoj z psychoterapia... znam ten temat bo czesto goszscze na portalach-nerwica,depresja itp... tylko kilku procentom ludzi ona pomaga i to zwykle takim które miały traumatyczne przezycia.. swoja droga to dobry sposob zarobkoweania psychoterapeutów na ludziach którym tak naprawde nic nie jest poza tym ze potrzebuja pracy i stabilizacji.. nawbijaja ci głupot do głowy za które bedziesz musiała płacic o straconym czasie nie wspominajac i tylko sie jeszcze pograzysz... szukaj pracy,faceta-to cie wyleczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rewq w pomarańczy Celowo dawkuję napięcie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem ponownie. Ja tam twierdze i chyba wiekszosc mnie poprze,ze chciec znaczy moc,z kazdej sytuacji jest wyjscie,a na marginesie > autorko ja tez znam te strony z ogloszeniami o prace i moge Ci podac jeszcze jedna ale moim zdaniem najlepsza;to Gumtre polska. Tez jestem w trakcie poszukiwania pracy od ub.roku,miedzy czasie bralam wszelakie dorywcze prace,obecnie znow jestem na zakrecie ale uparcie szukam dalej,bo mam tego przyklad,ze jak sie szuka to sie znajdzie,moze nie od razu to co by sie chcialo ale zawsze cos.Daj na luz i badz cierpliwa,bo wpedzajac sie w kozi rog sama sobie robisz krzywde,wyjdz moze do ludzi ,spotkaj sie z przyjaciolmi,to tez jest rodzaj terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewq w pomarańczy
co do gumtree to bym polemizował , chyba lepsze gazetapraca.pl i pracuj.pl ale to już kwestie indywidualne co komu bardziej odpowiada Rus ---->>> nie ma sensu zajmowac się "dawkowaniem " napięcia przy poważnym temacie jakim jest ludzkie ciepienie , chcesz prowokowac , twoja sprawa ale potem nie dziw się ocenom :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ja nie prowokuję autorki tylko szanowne wiedzące lepiej forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeste=mm
autorka wzieła sobie do serca moje rady a nie wasze puste sugestie i złosliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewq w pomarańczy
Kogo masz na myśli mówiąc "wasze " :-O i co do mnie masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewq w pomarańczy
i skąd wiesz co sobie wzięła do serca :-) a czego nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkismutek
nie wdaję się w kłótnie, bo nie na tym mi zależy. Zależy mi na jakimś sensownym rozwiązaniu. Co do spotkań z przyjaciółmi, na pewno pomogłyby mi, niestety zostali w dużym mieście. tutaj wróciłam po 10 latach, nie znam nikogo w moim wieku. Starzy znajomi pouciekali stad. Pewnie byłoby mi łatwiej. Z tym uzbrojeniem sie w cierpliwość, też racja. Zawsze chciałam mieć wszystko i to zaraz, byłam bardzo ambitna i teraz ten stan jest nie do zniesienia. Może rzeczywiście przeczekać,tylko ile? Jak wy sobie radzicie, kiedy macie doła? W ogóle macie doła? Jakieś sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem ci że bardzo pomocna jest umiejętność cieszenia się drobiazgami. Skupiając się na czymś dużym, te drobiazgi jakoś uchodzą uwadze, a dają na prawdę dużo radości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy o jakim dole mówisz :-) można go przeczekac , można też zając się czymś - porządkami w domu itp. czymś co pozwoli odwórcic myśli od "problemów ", można też wzmożyc aktywnośc fizyczną - ona na pewno spowoduje wzmożone wydzielanie "przyjemnych " substancji do mózgu. Można tez "wyjśc do ludzi " jeśli oczywiscie ma się do kogo , poszukac kontakto z żywym człowiekiem . Można kupic sobie psa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze warto na każdy dzień sobie coś zaplanowac , a i przy okazji ograniczyc internet :-) bo to pożeracz czasu. Ja bym chyba na Twoim miejscu wyznaczył sobie cele na krótki czas i dalekosiężne . Na krótszy czas np. ---> poprawic swoją kondycję fizyczną w ciągu najbliższego kwartału . Dalekosiężny ----> nauczę się j. obcego i znajdę pracę . Troszkę improwizuję teraz :-) ale chyba wiesz co mam na myśli, chodzi mi o ciągłe aktywizowanie siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkismutek
Psa miałam. Zdechł ze starości, był z nami 12 lat. Przykro było patrzeć, jak umiera :( Nie wiem, czy mogłabym wziąć jeszcze jakiegoś innego, przywiązać sie do niego, a potem znowu patrzeć, jak zdycha. Znikam tymczasem, zajrzę wieczorem. Bardzo mi pomagacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tutaj mamy sedno,jestes niecierpliwa to zle,ambicja to raczej dobra cecha ale zalezy w jakich sytuacjach,bo czasami trzeba ja schowac w kieszen,widze ze mamy pewne wspole cechy z tym ze ja juz to mam za soba,zycie nauczylo mnie pokory i dlatego dzisiaj jestem duzo cierpliwsza,tez zawsze chcialam zeby wszystko bylo juz i teraz,niestety byloby zbyt prosto. Wlasnie tzkie sytuacje w jakiej sie teraz znalazlas ucza nas pokory,to tez w jakims sensie lekcja zycia,nic nie dzieje sie bez powodu,ale z drugiej strony wiem tez ,ze samo nic nie przyjdzie zwlaszcza do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a masz rodzenstwo autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podniosę
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkismutek
mam, brata, młodszego, też bez pracy, siedzi całymi dniami w internecie. dziś sie rozwaliłam, matka wysyła mnie do pracy w fabryce, przy tasmie, jest jedna taka w naszym miescie. Zdołowałam się, wiem, że jej cieżko, ale nie widzę siebie tam, skończyłam uniwersytet warszawski, studia dzienne, 5 lat nauki, żeby przy tasmie stac. Mówie Wam, to mnie tak przynebia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez skonczylam uw
jak masz brata, to samotna nie jestes...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×