Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość julek26

kiedy zaczęłyście swoim maluszkom czytać bajki na dobranoc?

Polecane posty

Gość julek26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od początku w zasadzie czytam. kiedy młody miał pół roku bez bajki nie chciał już zasnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek26
no bo mojemu zaczął sie 3 miesiąc i nie wiedziałam czy takie czytanie coś daje. a jakie te bajki czytać, takie dłuższe, czy krótkie, a moze to nie ma żadnego znaczenia? sorki, ale nie mam kogo zapytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaczęłam czytac jak mały miał ze dwa trzy miesiące, na początek wybrałam "aa kotki dwa", potem różnie, ale krótko i rymująco się:) czytałam jedną bajeczkę dwa razy pod rząd:) a w międzyczasie jeszcze swoimi słowami opowiadałam co widzę na obrazkach, później w ruch poszły takie bajki jak "ptasie radio" "lokomotywa" ojj mały aż się trząsł hehehe tak mu się podobało, od ok 10-12 miesiąca życia(wtedy mieliśmy już "za sobą" jakieś 20 książeczek) mojemu synkowi przestało się podobac czytanie, zaczeliśmy opowiadac co widzimy, pokazywac, teraz ma 19 miesięcy czytamy codziennie, ulubione książeczki to "paweł i gaweł", "żaba", "sowa", "rzepka", "dwa michały".. ojj jest ich trochę ogólnie brzechwa, tuwim itp autorzy:) polecam czytanie, mój synek mówi już jak ponad dwuletnie dziecko a ja uważam, że wielka w tym zasługa książeczek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* opowiadac co widzimy, ale tez w książeczce:) na obrazkachbo nie dopisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Od samego początku
:) Przez piewrszy miesiąc życia czytałam na głos to co sama 'miałam na tapecie' ;) potem zaczęłam czytać krótkie książeczki, a potem juz poleciało ;) Teraz czasami mam dość, bo obowiązkowe czytanie na dobranoc momentami bywa męczące. Czytanie książeczek nie ma wpływu na rozwój mowy; natomiast lektura+jakość języka jakim porozumiewamy się z dzieckiem na pewno ma wpływ i na zasób słownictwa, i na poprawność wypowiadanych zdań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek26
dobra dzieki, mam kilka ksiażeczek z bajkami, jakieś beniaminy i jedna z guliwerem, a nic takich typowych, ale moze coś skombinuje, jeszcze raz dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz ze czytanie nie ma wpływu na rozwój mowy? uważam inaczej, ja ze swoim synkiem bardzo duzo rozmawiam, duzo mu opowiadam, dzieciak rozwija się świetnie, ale bardzo dużo słówek poznaje właśnie dzięki książkom, czytanie to nie tylko odklepanie słówka za słówkiem, dziecko aktywnie w nim uczestniczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula2op
a kiedy czytacie dzieciaczkom te ksiazeczki,bo mój mały wieczorem jest tak skonany ze praktycznie po kapieli dostaje mleczko ,spiewam my kolysanki i od razu zasypia.I jeszcze jedno -jak czytacie to co robia wasze dzieciaki-bo mój jak dorwie sie do ksiazki to tylko by kartki rwał itp...wiec staram sie kupowac ksiazeczki z sztywnymi kartkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaczęłam czytać ok 2 miesiaca życia małego. na poczatku własnie takie krótkie wierszyki, teraz uwielbia Lokomotywę :) to jego zdecydowany nr jeden! ale nie czytanie tylko wspólne opowiadanie o tym co tam widzi. ja nigdy nie czytałam na dobranoc. my czytamy w dzień, zwykle po śniadanku, później przed obiadem, albo po obiedzie i przed kąpaniem. ogólnie duuuużo teraz czytamy bo maluch uwielbia swoje i nie tylko swoje książki. ostatnio bardzo mu się podobała ksiażka męża pt Technologiczność konstrukcji maszyn, żadnych kolorowych rysunków, jakiś niezrozumiały dla części osób bełkot a on siedział i słuchał jak zahipnotyzowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrefwre
Moje dziecko ma 3,5 miesiąca i na razie nie czytam mu bajek. Próbowałam jakiś czas temu (ostatni raz przed tygodniem) ale czułam się jak idiotka która samej sobie czyta książkę na głos. Chyba zacznę gdy dziecku minie zafascynowanie oglądaniem czegoś i zacznie baczniej słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mała_agatkau nas podobnie - też czytanie nie odbywa się przed snem, książeczki bierzemy do ręki raczej po śniadaniu i/lub po obiadku, i też czytamy kilka razy dzienniea co dziecko robi przy tym? jak to co? siedzi obok mnie, albo na kanapie albo w fotelu, siadamy razem i czytamy, opowiadamyjak zaczynaliśmy to sadzałam synka w leżaczku bujaczku a ja siadałam obok na podłodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placek ziemniaczany
ja probowalam czytac ale totalnie synek to olewal. Ogladamy natomiast ksiazeczki z rysunkami ,glownie ze zwierzetami i ja tlumacze co jakie wydaje odglosy.To lubi.Ma 9 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na poczatku im śpiewałam
różne piosenki. Potem jak mieli z 8 miesięcy czytaliśmy wierszyki, krótkie rymowanki wpadające w ucho. Potem przerzuciliśmy się na prozę, jednak nadal są to krótkie opowiadania albo rozdziały tak skonstruowane że każdy z nich to osobna historyjka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na poczatku im śpiewałam
Ja czytam dwa razy dziennie. Przed snem w dzień i przed snem wieczornym. W sumie wychodzi jakaś godzinka czytania. Oglądanie książeczek to zupełnie inna sprawa. Książeczki oglądamy w ramach zabawy w ciągu dnia. Starsze dziecko opowiada co widzi na obrazku, a młodsze pokazuje paluszkiem kiedy ja zadaje pytania np "gdzie jest kurka?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×