Moja dziewczyna zapowiedziała że nie urodzi mi dzieci...EGOISTKA!

I myślę,że to nieżart. Najlepsze są powody: a) nie chcę psuć swojego ciała b) nie jestem samicą rozpłodową (!) tylko Kobietą przez duże K. c) nie dość że zepsuje figure i ciało to jeszcze bardzo obciąża zdrowie! d) jak chcesz dzieci to ródź se sam! itp .itd. co ciekawe gdy kiedyś się niezabezpieczylismy i istnialo ryzyko ciąży ona powiedziała że napewno nie podda się skrobance.i nie będzie usuwać dziecka. Ale żeby specjalnie planować to nie chce. aaa i jeszcze powiedziała że możemy wziąc dziecko z domu dziecka! Bo takie dziecko możemy sami wybrać (i np. nie bedzie to dziecko z downem , ona by nie chciała takiego urodzic) poza tym możemy wybrać wszystko wiek, płeć, wygląd...no i jedno dziecko będzie miało dom i rodzinę. Ja to nawet rozumiem , adoptowałłbym jedno ale chcę mieć też przynajmniej JEDNO WŁASNE!! ehh macie jkieś skutreczne argumnety by przekonać drugą połówkę?

rozetnij sobie krocze i pokaz ze to wcale nie psuje zdrowia i jest przyjemne!...Zapewniam cie ze to ją przekona!

Moze powody mam inne (uwazam ze nie nadaje sie na matke, nie lubie sie nikim opiekowac) to dzieci tez miec nie chce. Ale rowniez w razie wpadki bym dziecka nie zabila. Nie wiem czy jakies argumenty ja przekonaja? Dodatkowo kobiety obawiaja sie ze mezowie nie pomoga im z dziecmi, co czesto sie sprawdza

ona własnie lubi dzieci, widziałem jak sie bawi z nimi, a ja tak pragnę przekazać swoje geny... zobaczyć jak wygląda połaczenie mnie i jej...ona proponowała nawet "zapłodnij sobie inną" albo"wynajmij brzuch ja dam komórke..." ale na opcje 2 nie mamy kasy a opcja 1 jest bez sensu , bo to nie tak że jestem zwierzem które chce sie za wszelką cene przekazać swoj materiał, ale chce z nią :( żeby moi rodzice widzieli wnusia :( oni są już starzy niedługo umrą...a ja teraz mam 27 lat, mam dużo energii jeszcze w miarę mogłbym sie opiekować, bawić...później boje się że zrobie się zrzędliwy nieodpowiedni dla dziecka :(

a w zasadzie to sie pomyliłem bo chciałem ten temat w uczuciowym dziale umieścic.,.. ehhh

ja też tak mówie, ale przyjdzie wiek kiedy zmienie zdanie zapewne,poza tym gdybym byla w ciaży to juz wtedy nie myslalabym o tym ze jest z wpadki i go nie chcialam nie martw sie! przejdzie jej, jeszcze bedzie marzyc o dziecku, kiedy doswiadczy ze jej cialo sie starzeje

Ty samcu rozpłodowy sam żeś egoista!!!! :/ okropność.wy faceci nie możecie przeżyć jak macie katar czy krew nosa a ciąży sie zachciewa.

przeciez funkcja kobiety jest rodzenie dzieci i zaspokajanie mezczyzny.. kobieta bez dziecka jest nie w pełni wartosciowa

Myślę że jeśli ona faktycznie bardzo nie chce mieć dzieci to nie ma argumentu, który byłby ją w stanie przekonać. Ja z pewnym powodów również dzieci mieć nie chciałam i nie chcę i wiem, że nie ma szans żeby ktokolwiek mnie zmusił do zmiany tego zdania.

o właśnie jednym z tych jej argumentów jest "za kogo mnie masz!! za jakąś prostaczke co musi dzieci rodzic?! "(dalej znowu mmówi o kobiecie przez duże K , która nie musi rodzić dzieci by czuś się wartościową) i uważa że to poniżające!!że poród np. szycie, szwy, lewatywa, że to by uwłaczało jej godności!! ja jej tlumacze spokojnie "skarbie miliony kobiet w Polsce rodzi, miliardy na świecie, i żyją" a ona że nie jest kuchtą... wiecie to trochę zmanierowana "artystka" ale nie zostawię jej :( nie mogę tylko dlatego że ona nie chce tych dzieci...własnie może kiedyś zechce..

a ja w to niewierze, zawsze przychodzi moment kiedy kobieta marzy o dziecku to poprostu jest naturalne tylko ze czesto jest to przed 40 kiedy jest juz za pozno

? hę??

I dobrze,mądre dziewcze.Spora część rodziców nigdy nie powinna nimi zostawać,ale górę bierze argument "Ja tak bardzo chcę mieć dzidzięęę."

artystki krytykuje! Mądra dziewczyna ta Twoja...przynajmniej niewolnicą nie zostanie.

a moje kolezanki zawsze twierdzily ze beda robic kariere i dzieci nie sa dla nich, jak tylko wybila trzydziestka nagle posypaly sie ciąże! wszystkie po kolei, one tez mowily ze nie są "matki polki"i prosze bardzo!ja mam 32 zaczynam dostrzegac ze moje cialo nie jest wieczne a ja nie chce byc sama na starosc, nie chce umierac w samotnosci,za 10 lat nie chce wracac z tej cholernej roboty do pustego domu, chce byc kochana i kogos kochac, dac mu radość i zycie, milosc małżonków więdnie jak nasze ciała, kazdy kiedyś sięga po rozum, ja dziś chce dziecka choc przysiegalam sobie ze nigdy sobie tego nie zrobie

Chlopie, ale od artystek to sie odczep :) Moze cos w tym jest... ze gdy czlowiek juz cos stworzy, jakies dzielo ktore po nim zostanie, to jakos nie czuje potrzeby pozostawiania dziecka :P

to może zróbcie tak , ona urodzi a ty pieluchy kąpanie wstawanie w nocy , karmienie , łażenie do lekarza, a ona się tylko pobawi z dzieckiem, co?

jaka niewolnica?! ja bym ją zwolnił ze wszystkiego!! nie musiałaby pracować, sprzątac w domu, nic!! traktowałbym ją jak jajko, nie żadną niewolnice, rozumiem że to obciążenie dla organizmu taka ciąża, ale jedna na całe życie, chyba mogłaby być...niektóre kobiety rodzą po 3-5 dzieci i dalej żyją, pracują itp. mi nie chodzi o gromadę, jedno jedyne dzieciątko, ja zechcemy mieć więcej to mogą być adoptowane , ale chcę po prostu mieć miniaturke siebie :( czy nikt tak nie ma??takiego odcucia :( że chce zobaczyć te oczka, zobaczyć siebie w wersji mini...

zresztą dla niektorych kobiet dziecko to nie radość tylko strach i uwiązanie

podziwiam autora....dla mnie to dziwne , żeby chcieć mieć dziecko

no jejku, co Wy tak artytów bronicie, dla mnie to obiboki , które bująją w chmurach, ona też mówi o instalacjach, perfomacjach, aktach faktach glamurach filozofii o cyganerii ...tego się słuchać nie da! życie to życie. młodosc starosc dzieci , szkola praca, pieniadze potrzeby a nie ksiazki, filmy, obrazy...ona nic takiego nie stworzyła, "projektuje mode"sama dla siebie, nikt nie widział jej prac, pisuje ajakies dziwne wiersze, czasem opowiadania...ale Mickiewicz to to nie jest.

Ile ona ma lat? Jesli mniej niz 25 to nie dziwie sie jej, ze jej nie spieszno :)

germanotta - jaki strach?? a nie boisz się że mając 70-80 lat zostaniesz sama?? nie bedzie już gibkiego ciała i umysłu, nie pomyślałaś że rodzice umrą, rodzeństwo może też, a to własnie DZIECI są zabezpieczeniem?? wiem że jestem dopiero przed 30-stką ale już mysle przyszłościowo...wolicie umierać w domu starcow?

weź policz ile na ciebie wydali rodzice, to ci się dzieci odechce rozpłodowcu

No tak,własne dzieci sa zabezpieczeniem...to faktycznie argument prorodzicielski egoisto!

Azzteron Od artystow sie odpieprz... Ja jestem malarka i grafikiem. Za to, co zrobie, zarabiam wiecej niz znakomita wiekszosc Polek. Do tego w domu nie mam brudno, potrafie gotowac i naprawic calkiem sporo sprzetow domowych. Ja tez nie mam nic wspolnego z dziecmi, ksiazki rozwijaja i pomagaja w rzeczywistym zyciu, a moje prace jakos widzieli moi znajomi (wisza u nich na scianach, nosza je na sobie, pija z nich badz leza w albumie slubnych zdjec). Tak wiec prosze nie pakuj artystow do jednego wora...

Dzieci nie sa zadnym zabezpieczeniem , lepiej odloz na opieke na starosc :P

autor chce mieć dzieci żeby mu pomagały na starość....powód trochę egoistyczny , żebyś sie nie przeliczył , wyjadą na koniec świata i będą miały w nosie , albo wylądują w wiezieniu.....nigdy nie wiadomo....

A może ma jakąś wadę genetyczna,albo ktoś z jej rodziny i boi się,że urodzi chore dziecko? A jak już wspomniałeś mówiła ci,że z domu dziecka ma pewność że dziecko będzie zdrowe.Zastanawiałeś się nad tym?

tych tekstow typu: "nie chce cale zycie wracac do pustego domu, chce kochac i byc kochana"... i tylko dlatego dzieci chcecie tak???? zeby ktos was kochal tak??? milosc do dziecka i milosc dziecka do rodzicow jest calkiem inna niz milosc do partnera.od partnera mozna sobie zyczyc ze bedzie wiecznie kochal ale nie od dziecka.!!! ja moich rodzicow nie kocham i co???? oni mnie tez nie kochaja-to prosty fakt! i nie jestem jedyna na swiecie u ktorej tak jest i bylo od malego! jest wo wszystko jedna wielka iluzja i ja tez nie bede miala dzieci !! Bo po co??