Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moje imie to zuza

musze sie pożalić na mojego faceta - problemy, nuda,nie chce z nim być.co robić?

Polecane posty

Gość moje imie to zuza
a i żeby nie było - jemu dałam dużą bomboniere w kształcie serca z jego ulubionymi czekoladkami i takie baloniki z napisamy i love you. tylko tej walentynki nie dałam... gdy pojechał do domu, otworyłam ją przeczytałam i sie rozryczałam ;( kurwa było mi tak samutno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyz
może jak nauczycie się pokazywać swoje emocje , zamiast uczyć się jak zbudowany jest pantofelek, to będziesz wiedziała co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyz
ty go nie kochasz ale dajesz mu odjechane prezenty, on cię kocha ale cię olewa - gdzie tu sens i logika!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzuc go i zacznij zyc a smutek sam odejdzie... dzas rade zuska:) tylko nie roztrzasaj tego co bylo na poczatku bo to nie wroci... to juz sa tylko wspomnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje imie to zuza
denerwuja mnie osoby, które bezpodstawnie po mnie jadą. chociaż podajcie powody... w tej sytacji tez nie jestem bez winy, bo może też jakoś powinnam sie starać, nie wiem. tyle że ja w styczniu po prostu zrezygnowałam gdy po raz kolejny ciągnełam go na spacer a on zrezygnowany po powrocie stwierdzał, że go wymęczyłam... przestało mi już zależeć. jak proponowałam wyjście na impreze to słyszałam tekst - ile bedziesz mnie tym tak meczyć? ech.... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje imie to zuza
fakt tez jest taki ze on od razu bedzie brał mnie na litość, będzie mi kazał spojrzeć w tył zobaczyć ile pięknych chwil razem przeżyliśmy, że nie warto to wszystko tracić, że przecież jesteśmy dla siebie sensem życia, że przecież on kocha mnie tak jak nigdy nikogo nie kochał (co za brednie :o) i że chce być ze mną do końca życia, że już z nim nidgy nie będzie bo będzie czekał na mnie, bo prawdziwie kocha sie tylko raz... właściwie tymi wyżej wymienionymi słowami namówił mnie abym po rozstaniu do niego wróciła... :o do tego jeszcze płakał, na zawołanie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwadracik
jaka ty głupia jesteś, jesteście razem 5 miesięcy, nic ci w nim nie odpowiada, jakie przegrane życie, po co z nim się jeszcze spotykasz poszukaj sobie kogoś na swym niskim poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyz
powiem ci jakie jest moje zdanie - facet jest z tobą bo dajesz mu się bzykać. Przestań to robić to sam odejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwadracik
to nie dawaj się nabrać na litość, jak nie chcesz z nim być to twardo postaw na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj sie tymi co po tobie jada bo potrafia tylko oceniac... ja wiem ze nie jest latwo w takich sytuacjach ale musisz sama zdecydowac co jest dla ciebie wazniejsze??? ty sama czy on??? nie wahaj sie jesli go nie kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerwij z nim
Ja powiem tak: miałam chłopaka 5 lat i do roku było super a puźniej przez 4 to coraz gorzej,napewno spędziłam z nim kilka lat z przyzwyczajenia,strachu przed odejściem,nowym nieznanym zyciem bez niego..ale jak pytałam samą siebie czy kocham to mowiłam -nie,nie chciałam z nim byc ,tak jak ty a jednak..męczyłam się jeszcze kilka lat.Uważam że ty też się pomęczysz i odejdziesz,ale serio lepiej wcześniej,a i mój też płakał,ja płakałam z nim,ale nie żałuje decyzji.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyz
dlaczego ma się nie przejmować? ktoś jej musi powiedzieć, że skoro jest z takim głupkiem, to sama też nie jest za mądra - terapia szokowa -raz a dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olciamanolcia
Potrafię Cie zrozumiec. Jestem troche starsze od Twojeo chlopaka. I powiem Ci tak: może w tej chwili jestes jeszcze w stanie to znieść, ale na dluzsza mete nie dasz rady. Nie mozna zyc wspomnieniami pieknyh chwil , ktore mialy miejsce przez 2 miesiace (tylko!). Mój chlopak nie nalezy do super rozrywkowych osob,ale sie stara bo wie ze ja nie chce w wieku dwudziestuparu lat czuc sie jak babcinka na emeryturze. Jak nie moglam sie z nim dogadac to wychodzilam sama (mieszkamy razem) no i wtedy to nim wstrzasalo. Teraz juz nie mam takich problemow bo zrozumial ze pomimo problemow itd trzeba wychodzic do ludzi i cieszyc sie tym co sie ma ( np tym ze jest ladna pogoda i mozna pojsc na spacer). AJezeli Twoj chlopak nie ma w ogole checi zeby cos zmienic i bierze Cie na litosc to jedyna rada: UCIEKAJ od niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też się tak meczylam, w końcu samoistnie się posypało i teraz się z tego niezmienie cieszę :) nigdy nie powtórzyłabym tego związku. z życia trzeba korzystać! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli po 2 miesiącach Ci przestał odpowiadać to nie męcz sie. Jesteś młodziutka, znajdziesz innego. A on też znajdzie kogoś o swoim temperamencie. Wszak wielu jest ludzi i każdy znajdzie coś dla siebie ;) nie męcz siebie.. ale i jego. Bo jak sama pisałaś męczą go te wypady itd. A pomyśl, że to dopiero 5 miesięcy.. więc teraz to robi z przymusem, bo to są początki i może chce choć coś zrobić żeby było dobrze. Ale później, po ślubie byłoby tylko gorzej. Ranisz teraz nie tylko siebie ale i jego. Powiedz mu, że ten związek dla Ciebie nie ma przyszłości, że nie chcesz go ranić dlatego nie zamierzasz ciągnąć tego dłużej. Że jest fajnym chlopakiem, ale nie pasujecie do siebie pod względem charakterów, a tak nie da się na dłuższą metę. Powiedz,że Tobie takie życie nie odpowiada, że chciałabyś się trochę wyszaleć, wyjść dokądś.. na siedzenie przed TV będzie dość czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkkkkkkkkkkkk
chlop nie ma kasy albo to sknera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zawsze w zwiazzku musi sie ukladac wszystko idealnie. Wiesz,ja jestem z moich chlopakiem 2 lata i czasami tez przez niego placze,ale on umie to naprawic i nie zapomina o zadnych waznych datach dla mnie:) Wedlug mnie tez zwiazek nie ma przyszlosci, bo jezeli po 5 miesiacach jest zle,to co bedzie po 2 latach? wtedy sie kryzysy najwieksze pojawiaja (wiem co mowie) Mal ojest facetow,ktorzy lubia gdzies jezdzic itd. to jest oczywiste wiec o to sie nie mart. Ale jezeli o n Cie tak "olewa" to z nim zerwij,albo wpierw porozmawiaj z nim co sie dzieje,ze sie zmienil i td. Moze wtedy sie stanie romantycvzny:) Jezel ito nie pomoze,to niech spada,nie martw sie ze moze sie zabic bo tego nie zrobi, moze duzo mowic,ale od gadania a do zrobienia jest bardzo dluga odleglosc:) jestes mloda,napewno kogos znajdziesz,przecioez calego zycia nie mozesz spedzic z takim gburem! pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przeczytałem całości, zacząłem płakać ze śmiechu po tym zdaniu: "jestem z facetem od 5 miesięcy. wiadomo, że początki były najpiękniejsze, byłam tak zauroczona..." - Jakie "początki BYŁY"?? To nadal są początki :D Ciąg dalszy, nadal w kontekście czasu trwania "zwiażku" - "...bo zawsze chciałam z chłopakiem dużo zwiedzać, chodzić na imprezy (raz na kilka miesięcy)..." - Czyli na dobrą sprawę ze dwie imprezy przez ten czas? :P "prezent dał kiepski ale mniejsza o prezenty" - skoro "mniejsza o prezenty" to po jaką cholerę wspominać, że dał kiepski? "powiedział mi tylko, że nie uznaje walentynek i od niechcenia dał bombonierke - wiśniową, dobrze wie że jej nie lubie żadnej walentyki, żadnych kwiatów nic..." - a co Ty miałaś dla niego? I tekst dnia - "boże przegrałam życie.. (ja mam 18 on 23 lata)" :D :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przeczytałem całości, zacząłem płakać ze śmiechu po tym zdaniu: "jestem z facetem od 5 miesięcy. wiadomo, że początki były najpiękniejsze, byłam tak zauroczona..." - Jakie "początki BYŁY"?? To nadal są początki :D Ciąg dalszy, nadal w kontekście czasu trwania "zwiażku" - "...bo zawsze chciałam z chłopakiem dużo zwiedzać, chodzić na imprezy (raz na kilka miesięcy)..." - Czyli na dobrą sprawę ze dwie imprezy przez ten czas? :P "prezent dał kiepski ale mniejsza o prezenty" - skoro "mniejsza o prezenty" to po jaką cholerę wspominać, że dał kiepski? "powiedział mi tylko, że nie uznaje walentynek i od niechcenia dał bombonierke - wiśniową, dobrze wie że jej nie lubie żadnej walentyki, żadnych kwiatów nic..." - a co Ty miałaś dla niego? I tekst dnia - "boże przegrałam życie.. (ja mam 18 on 23 lata)" :D :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje imie to zuza
on sie stara na swój sposób - każdą wolną chwile chce ze mną spędzić - i dla niego nieważne jest to ze ja sie zanudzam siedząc cały dzień w domu z nim i jego rodzicami (oczywiści ze czasami tak trzeba ale nie ciągle...) albo przed tv ;/ czy caly dzien lezac na lozku to nasza jedyna rozrywka... kolejny przykład - z pracy ma propozycje wyjazdu nad morze - na 3 dni za 50 zł od osoby. wie ze uwielbiam morze, sam też je lubi. tam właściwie czas jest wolny tylko posiłki są z pracownikami - przecież on ma z nimi kontakt dobry więc nie wiem o co chodzi... mówi, że nie chce być z panią prezes. no ale co ona ma do tego :o mielibyśmy czas tylko dla siebie, z dala od naszych rodzin problemów,a on nie :o mówi, że woli pojechać do rodziny nad morze i przynajmniej tam go wyżywią i jeszcze wszędzie zawiozą - czy to nie jest szczyt lenistwa?!?! bo wszystko mu pod psyk podsuną... a ponoć jak był nad morzem w zeszłym roku to nawet nie wszedł do wody bo mu sie nie chciało tylko leżał cały dzień plackiem na plaży.. jezu... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje imie to zuza
Mało stanowczy - po pierwsze jak nie przeczytałeś całego wątku to się nie wypowiadaj, bo napisałam co miałam dla niego, co szykowałam itd. po drugie, jezeli nie wyczuwasz ironii to widzę że kiepsko z twoim poczuciem humoru po trzecie, dlaczego czepiasz sie szczegółów? nie powodzi ci sie w łóżku? a i do kogoś wyżej - dla informacji nie uprawiałam z nim seksu ani razu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego czepiasz sie szczegółów?" bo jak wiadomo od wieków "diabeł tkwi w szczegółach" a MS to kafeteryjny Belzebub :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mało stanowczy - po pierwsze jak nie przeczytałeś całego wątku to się nie wypowiadaj, bo napisałam co miałam dla niego, co szykowałam itd" - trzeba było napisać w pierwszym poście :P "po drugie, jezeli nie wyczuwasz ironii to widzę że kiepsko z twoim poczuciem humoru" - Jeśli stać Cię tylko na ironię to raczej z Twoim poczuciem humoru coś nie tak :P "po trzecie, dlaczego czepiasz sie szczegółów? nie powodzi ci sie w łóżku?" - a co Ty możesz powiedzieć na temat łózka???? Już wiem, że wszystko zamierzasz tłumaczyć w ten sposób, czekam na obszerny opis dotyczący mojego penisa. "bo jak wiadomo od wieków "diabeł tkwi w szczegółach" a MS to kafeteryjny Belzebub" - Belzebub to przy mnie archanioł Gabriel :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kup mu baterie duracell i powiedz, żeby je sobie wsadził w odpowiednie miejsce, bo brakuje mu energii:) Żeby 23 letni facet był taką anemiczną hubą?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje imie to zuza
nie chce mi sie z tobą dyskutować... żal mi ciebie. życie cie gnębi i nie masz sie na kim wyżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie chce mi sie z tobą dyskutować... żal mi ciebie. życie cie gnębi i nie masz sie na kim wyżyć" - Ależ mam, sama przyszłaś :P Na chłopaka już się pożaliłaś, teraz załóż nowy topik, w którym będziesz się żalić na mnie. Gwarantuję Ci większe zrozumienie, ostatecznie niedojrzałych małolatek, które nieopatrznie usiłowały wdać się ze mną w dyskusję jest tu cała masa:) Tylko na przyszłość nie myl zwrotu "nie chcę" z "nie potrafię" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje imie to zuza
po co mam zaśmiecać forum tematami o tak bezczelnym typie jakim jest coś o nazwie Mało_stanowczy. w ogóle to mój temat, mój topik więc won mi stąd!! ;] chodź raz wykaż trochę ludzkiego serca (o ile je posiadasz) i nie spamuj. żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"po co mam zaśmiecać forum tematami o tak bezczelnym typie jakim jest coś o nazwie Mało_stanowczy. w ogóle to mój temat, mój topik więc won mi stąd!! ;] chodź raz wykaż trochę ludzkiego serca (o ile je posiadasz) i nie spamuj. żegnam" - Mogłaś zaśmiecać forum żalami na swojego faceta, możesz i na mnie :P Mam bydlęce serce, więc nie widzę powodu dla którego miałbym się nie odzywać. I może jestem bezczelny, ale pasujesz do mnie ze swoim brakiem kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenkaaaaaa
Jestescie ze soba 5 miesiecy,to DALEJ sa poczatki...Ja ze swoim facetem jestem 3 lata,znam go jak wlasna kieszen,wiele razem przeszlismy przez ten czas ale do dzisiaj sa takie chwile ze czuje sie z nim jak na 1 randce :) Jestes jeszcze mloda i niedojrzala.Ten zwiazek nie ma racji bytu bo wszystko Ci w tym facecie nie odpowiada.On juz ten glupawy imprezowy etap ma za soba.Ty jeszcze jak widac nie.Inna sprawa ze facet faktycznie jest za bardzo anemiczny.Ja tez jestem spokojna i nie lubie imprez,wole z facetem pobyc sam na sam i sie poprzytulac.Ale bez przesady,czasem fajnie jest isc na spacer po rynku czy do knajpki na herbate.Masz faceta niedorajde i probujesz zmienic go w kogos zupelnie innego.Albo sie pogodz z tym ze on jest domatorem albo znajdz sobie imprezowicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubie piegi
Zuza, ja mam tak samo, z tym że ja mam 23 a on 25 lat, dla niego rzuciłam mojego imprezowego faceta , z ktorym byłam 5 lat i byliśmy naprawde świetną parą, pełną miłości ,przyjaźni i porozumienia bez słów, imprezowi i szaleni. Nie umiem tego wytłumaczyć , pojawił się on , spokojny , rodzinny i .... zakochałam się. Teraz przy każdej kłutni , lub kiedy jest mi smutno , żałuje i tęsknie za tamtym.... wiem jednak , ze budowanie wspólnego życia nie polega na szaleństwie i imprezach , i wiem że obecny partner może nie bedzie doskonalym przyjacielem ale za to doskonałym mężem i ojcem , moze taki sposób myślenia przychodzi z wiekiem... nie wiem. są plusy i minusy będąc w twoim wieku było mi cudownie z imprezowym chłopakiem bo sama taka jestem. dzieki niemu i tamtym czasom mam co wspominać i wiem że to był najcudowneijszy czas w moim życiu, ale chyba już nie chciałabym żeby było tak dalej. także radze ci korzystać z życia teraz , i nie męczyć sie z nudnym typem skoro go nie kochasz i serce wyrywa ci się do zabawy :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×