Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AMJ.

Kiedys bylo cudnie.Nie sadzicie?

Polecane posty

Gość AMJ.

Mozna bylo zostawiac dzieci w wozkach przed sklepem i nic sie nie dzialo.Teraz wozek zostalby pusty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMJ.
to okropne,wcale nie do smiechu.Nie rozumiem jak mozna dziwic sie,ze teraz rodzice podwoza dzieciaki 8letnie do szkoly!!!kiedys byly inne czasy!Q!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AMJ.
Q to przypadek:) marze zeby bylo bezpiecznie,jak kiedys ,jak mi opisywano bo ledwo pamietam....aaaaj,jak radzicie sobie ze strachem o malenstwo? pytam mamy dziewczynek,do 10lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 5 latki
uspokujcie się bo wpadacie w paranoję. Kiedyś było lepiej to fakt, łatwiej i bezpieczniej ale nie nakręcajcie się , że wszędzie za rogiem czyha ktoś kto 'poluje' na wasze dzieci. Trzeba być uważnym ale nie przesranym bo z dzieci kaleki zrobicie. Nie "mówię" tego personalnie ale z jednej strony wszyscy trzęsą się o dzieci, a z drugiej strony mamuśki podają na portalach społecznosciowych dane swoje i dziecka jak na dłoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvff
Oj, pamiętam tamte czasy. Gdy byłam mala poznałam szybko społeczny zwyczaj polegający na tym, że jeśli dziecko w wózku, zostawione pod sklepem płakało, to można było podejść i je delikatnie pobujać. Dotąd pamiętam jak poruszałam jakimś wózkiem i maleństwo się uspokoiło. :) A teraz niechby ktoś dotknął wózek to zostałby posądzony o chęć skrzywdznia dziecka. A i zostawić strach. Pamiętacie sprawę sprzed może roku, gdy kobieta weszła na moment do apteki? Jakaś wariatka wyjęła z tamtego wózka niemowlę i cisnęła nim o beton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój syn ma 9 lat
chodzi do 2 klasy i dalej wozimy go do szkoły - nie znam ani jednego dziecka które chodziło by samo...i na pewno jeszcze w przyszłym roku bedzie tak samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kmjd
Kiedyś było o niebo lepiej.Pamiętam jak moja mama za młodu wychodziła na osiedle mnie pilnować, może miałam z 6 lat. Pełno mam siedziało na osiedlu na ławkach z kawami , jedzeniem.Rozmawiały a dzieci biegały, osiedle tętniło życiem do 22 , a teraz to już latem prawie nikogo nie ma a jak są to góra na 30 minut i to nie później niż do 20 bo przychodzą potem blokersi i strach siedziec ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmelek
eh ja jeszcze pamiętam swoje dzieciństwo... do szkoły sama chodziłam już praktycznie od pierwszej klasy, na podwórku też spędzałam wiele godzin gdy było ciepło- tylko babcia mnie pilnowała przez okno:P kiedyś wszystkie place zabaw były oblegane, dzieci miły dużo kolegów i w ogóle były takie jakby bardziej rozgarnięte- nie to co teraz same beksy i łajzy trzymające się mamusinej spódnicy:/ O tak...kiedyś to można było mieć dzieciństwo przez duże D :PPP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmelek
dodam jeszcze tylko, że wychowałam się w Krakowie- Nowej Hucie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No...jak miałam 5 lat biegałam całymi dniami z koleżankami. Moja córka ma 6,5 i boję się ją wypuścić samą dalej niż na ogródek za domem ;P Do zerówki chodziłam sama do szkoły, ją codziennie trzeba odprowadzać. Z przedszkola odbierałam kuzynkę w podstawówce a teraz nikt do 18 nie może odebrać dziecka. Same utrudnienia ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×