Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość francuzeczka25

Tylko pojebance konczac jeden zwiazek zaczynaja szybko nastepny, normalni ludzie

Polecane posty

Gość francuzeczka25

cierpią jakiś czas, muszą odreagować, zapomnieć, muszą choćby nie wiadomo jak ktoś im się podobał, pozostać jakiś czas sami... Tylko pojeby potrafią szukać lekarstwa na starą miłość i jest nim dla nich miłość nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko -.- tylko kretynom sie chce cierpiec. normalni ludzie zajmują się czymś innym jak im w miłości nie wychodzi... pracą, zainteresowaniami... albo inną miłością ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem.. nie mozna przyklejać plastra na świeżą ranę..i tak po jakimś czasie sie odklei... i będzie jeszcze gorzej... nie warto ranic drugiego,niewinnego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna_migotka111
Widać, ze ktoś Cie zranił.. Ja jestem w związku jednym po drugim... i nie zaluję.. jestem szczesliwa mezatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem.. nie mozna przyklejać plastra na świeżą ranę..i tak po jakimś czasie sie odklei... i będzie jeszcze gorzej... nie warto ranic drugiego,niewinnego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem.. nie mozna przyklejać plastra na świeżą ranę..i tak po jakimś czasie sie odklei... i będzie jeszcze gorzej... nie warto ranic drugiego,niewinnego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuzeczka25
jak mozna bedac z kims 4, 5 lat po zerwaniu zaczac za 3 miesiace byc z kims innym, milosc to dla mnie cos niesamowitego, nie kochajac kogos nigdy nie zdecydowalabym sie z nim zamieszkac czy dzelic wspolne chwile. To tak jakby po 20 latach zostawic np swoich rodzicow, rodzenstwo, porzucic psa, wypiac sie dupa do przyjaciol bo po prostu w ktoryms momencie nie dali rady, nie wypbrazam sobie takiego czegos... nie rozumiem jak tak mozna robic. Milosc jest piekna wtedy gdy ma sie do niej szacunek i czuje sie jej wartosc. Teraz milosc jest traktowana zbyt powierzchownie, ludziom mlodym malo trzeba do szczescia, najwazniejsza wspolna stancja i codzienne jebanie, a pozniej siedza ogorasy i stwierdzaja po 5 latach, ze to jednak nie to, bo juz im sie znudzilo, zal mi takich, nie pojmuje jak mozna tak lekkomuslnie podchodzic do zycia, i nie szanowac drugiego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu wzniosłe słowa , tylko po co ? potrzeba bycia kochanym jest jedną z najwazniejszych potrzeb człowieka , to normalne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuzeczka25
ale nie czyims kosztem. przez byc moze takich jak ty, nie potrafie sie otworzyc, uciekam od mezczyzn, widze ze zranieni mezczyzni robia sie zgorzkniali i zaliczaja panienki choc to wcale nie don juany tylko zranieni przez idiotki wrazliwcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz ja coś opowię
Mam właśnie pewną sytuację. Do niedawana byłam z swoim facetem. W tym samym czasie miałam przyjaciela od dzieciństwa. On już od paru lat mnie kochał o czym wiem,bo mi powiedział. Ja nie czułam nic takiego do niego. Kochałam go,ale jak przyjaciela właśnie... Chciałam zerwać tę znajomość,żeby nie cierpiał,ale ubłagał mnie,żebym tego nie robiła. Nie nalegał,nie robił psich oczu. Zawsze mnie wspierał. Również wtedy kiedy zaczęło się psuć między mną a moim facetem. Nie jechał po nim,nawet nie komentował jego zachowania przy mnie. Po prostu zawsze przytulił,pozwalał się wypłakać i wygadać.Raz tylko spotkał się z nim za moimi plecami i powiedział mu jak bardzo go kocham i,że cierpię kiedy on robi to co robi. Dowiedziałam się o tym już po zerwaniu ze swoim. Mój facet wyzywał mnie,stał się cyniczny,zaczął sprawiać mi przykrość ubliżając mi. Raz prawie mnie uderzył... O tym jednak T. nie powiedziałam bo chyba by mojego faceta zabił gdyby się dowiedział.... Trwało to 3 lata. Trzy lata podczas których nabawiam się nerwicy,podczas których tak mnie zniszczył,że miałam myśli samobójcze. Spytacie dlaczego nie odeszłam? Miałam nadzieję,jak głupia miałam nadzieję. Pewnego dnia z wycieńczenia wylądowałam w szpitalu i wtedy T już nie wytrzymał i zareagował. To on był przy mnie w szpitalu każdego dnia. Mój facet przyszedł raz i kiedy się spotkali nad moim łóżkiem T. wygarnął mu co o nim myśli. I wtedy mój facet dał mi wybór. Albo on,albo T. I wiesz co zrozumiałam autorko? Patrzyłam Im w oczy. W oczach swojego faceta zobaczyłam pogardę,a w oczach T. tyle miłości.... Pomyślałam sobie wtedy-Wracać do niego i znowu czuć jego niechęć,pogardę,słuchać wyzwiska,dawać się poniżać kiedy ja miałam dla niego tyle czułości?. Nigdy.To T. zawsze był przy mnie kiedy potrzebowałam pomocy. Swojemu kazałam tylko wyjść. Kiedy to zrobił T. po prostu się popłakał. Jak powiedział zrobił to z ulgi. Po wyjściu ze szpitala spytał raz dlaczego nie wybrałam K. I powiedziałam mu dlaczego. Zrozumiałam wtedy,kiedy stali przy mnie. Jeden anioł który wcale nie musiał być dla mnie tak dobry jak był i jeden potwór który mówił,że mnie kocha... Zrozumiałam,że T wcale nie jest mi taki obojętny i nie mogłabym bez niego żyć. Mimo,że K. nadal jakoś tam kochałam. Od tamtego wieczoru jesteśmy nierozłączni. T traktuje mnie jak księżniczkę i za miesiąc się pobieramy. Po pół roku bycia razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz ja coś opowię
Naprawdę różnie układa ię życie,więc ja osobiście się z Tobą nie zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa różnie
mój były półtora miesiąca po tym jak odwołałam ślub miał nowa laskę najgorsze że ukrywał to przede mną, robił nadzieje, mieszał w głowie, dowiedziałam się dopiero po pół roku, gdy ją już znali wszyscy jego znajomi, nasi sam pokazał kolejny raz jakiego pokroju jest człowiekiem i myślę, że każdy kto zna tę historię, nie ma wątpliwości, dlaczego odwołałam ślub tamten związek się skończył i przypomniał sobie o mnie, która rzekomo byłam jego jedyną i chce aby wróciła nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOKLADNIE A TAKIMI
POJEBANCAMI SA BABY! Zaraz sie z nowym pokazuja, ze niby sa juz zakochane, ze one zawsze tamtego kochaly:D:D:D:D:D wy takie jestescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kazda dziewczyna taka jest,ze od razu facetowi do lozka wskakuje... Faceci przewaznie rania dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekarstwem na nieszczęśliwą love jest nowa love!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa różnie
po pół roku od rozstania, po miesiącach szarpania się z byłym który robił nadzieję na nasz powrót do siebie ale nic poza mydleniem oczu raz na jakiś czas, poznałam kogoś i wtedy faktycznie przestało mieć znaczenie żę jeszcze tydzień wcześniej pisałam z byłym, że miałam ciągle wątpliwości, choć w tamtym momencie zaczęło już do mnie docierać, że czas skończyć z tym ostatecznie i wtedy po prostu poznałam kogoś dla mnie wyjątkowego i w jednej chwili wszystko co miało związek z byłym przestało mieć znaczenie ktoś powie, że jeszcze tydzień wcześniej zawracała głowę byłemu a tu od razu szczęśliwa w nowym związku nic nie zmieni faktu że od rozstania minęło już pół roku, choć utrzymywaliśmy ze sobą sporadyczny kontakt czasami naprawdę poznając kogoś czujesz się jakby właśnie nastał pierwszy dzień Twojego nowego życia ale miesiąc po rozstaniu byłam po prostu w szoku, choć to ja zerwałam. a były niecałe dwa miesiące po tym już miał nową, nie rozumiem tego do dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bodhisattwa
Tylko pojebance konczac jeden zwiazek zaczynaja szybko nastepny, normalni ludzie cierpią.......... No to ja na szczęście nie jestem pojebańcem, bo zawsze zaczynam nowy związek będąc jeszcze w starym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy zwiazek sie zaczyna
jeszcze w starym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej wyć, rozpaczać, cierpieć po zerwaniu? To jest właśnie słabe. Trzeba szybko stanąć na nogi a nie rozmyślać nad nieudanym związkiem. Szczególnie jeśli ta druga osoba ma Cię gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa różnie
czasami trzeba trochę pocierpieć w samotności, bo zbyt szybkie wskakiwanie w nowy związek może tylko działać na niekorzyść tego ostatniego. a czasami nowe uczucie jest najlepszym lekarstwem na minione przeskakiwanie z jednego związku w drugi nie świadczy zbyt dobrze o osobie, która bawi się trochę w ten sposób uczuciami, ale może gdybym mojego nowego poznała wcześniej, sama bym tak zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgdpjtgb
Gadu gadu a i tak kazdy po swojemu bedzie robił. W nowe związki najczęściej wchodzą tacy ktorzy sie zakochali albo od dawna nie kochali juz partnera z poprzedniego związku. Ciezko to skumac ze takim jest latwiej? http://www.umieramy.pl/?NTYxNg==

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diabeł wcielony Stanowczo zbyt męczące ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja swoja zone poznalem 2 tyg. po poprzednim zwiazku. po prostu szybko doszlo do mnie, ze nie byla warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allina
ja kiedyś kończyłam związek jak miałam juz nastepnego choćby na oku. z perpektywy czasu widzę że nie było to dobre bo nie ma czasu na zastanowienie sie czy ten nowy związek ma sens, za szybko wchodziłam w nowy związek i kończyło sie porażką, albo facet mi po miesiącu nie odpowiadał albo z jego strony chodziło tylko o luźny związek nie stały. Mojego męża poznałam jak byłam wolna - coprawda po 2 tygodniach od zerwania ale jednak wolna i proszę skończyło sie małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bodhisattwa
U mnie też skończyło się małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×