Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mleczna czekollladka

Kłopotliwa przyjaciółka...

Polecane posty

Gość mleczna czekollladka

Moja przyjaciółka z którą znamy się od 10 lat miała zawsze problemy z facetami. A raczej problem był z nią bo szczerze mówiąc oczekiwała od nich Bóg wie jakich wyczynów i cech. Od kilku miesięcy mieszkała z pewnym facetem i sobie wykombinowała że zatrzyma go jak zajdzie z nim w ciążę. No i zaszła z nim w ciążę a gdy ona się mu wygadała że to nie był przypadek a specjalna robota aby go przed ołtarz zaciągnąć to się pożegnał z nią. Ona swojego mieszkania nie miała, u niego zameldowana nie była więc została z niczym. Było mi jej szkoda więc zgodziłam się aby do czasu znalezienia jakiegoś kąta pomieszkała z nami... I zaczynam tego żałować. Całymi dniami nie robi nic innego tylko się użala nad sobą obwiniając cały świat za swoje niepowodzenia, swojego wkładu nie widzi. Nie szuka nowego lokum, do pracy nie chodzi bo jest na zwolnieniu lekarskim. Pieniędzy tez nie ma bo zamiast zagospodarować nimi rozsądnie to szwędała się po sklepach i sobie zakupy robiła. Czepia się do mojego męza i rzuca do niego tekstami w stylu, że wszyscy faceci sa tacy sami, że na pewno ma kochankę że mnie nie kocha. Mojej córce też cały czas prawi kazania. Obecnie jest w 6 miesiącu ciąży. Jest moją przyjaciółką ale nerwów mi do niej już brakuję... Mówi, że ciąża to nie jej wina, że gdyby mogła to by poszła na aborcję ale pieniędzy nie miała. Strofuje nas, że skoro się znamy to my powinniśmy adoptować jej dziecko bo ona nie zamierza go wychowywać. W domu nic nie robi, bałagani, korzysta ze wszystkiego co jest w domu, z jedzenia takze i uważa że to nasz świety obowiązek ja wychowywać. Kiedyś taka nie była. Mąż mi nawet powiedział, że jesli ona się nie wyprowadzi do końca miesiąca, to on to zrobi... Co ja mam robić? Wyciągnąć ją siłą z mieszkania i w pośpiechu zamknąć drzwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ona rodziny nie ma
ratuj małzeństwo,bo przez taka idiotke maz sie wyrowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i fanka załapała
daj jej tydzien i powiedz że dłuzej tego nie zniesiesz. Powiedz co myslisz i już. To co napisałaś u góry. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i fanka załapała
ewentualnie jak nie chcesz stracić jej przyjaźni to poproś męża (i tak ma o nim złe zdanie) zeby dał jej ultimatum i już;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze skontaktujesz sie z jej rodzina, czy by jej nie przygarneli? I oczywiscie musisz z przyjaciolka pogadac na powaznie- jak ona sobie wyobraza najblizszy rok? Chyba nie zamierza u was mieszkac z niemowlakiem? Powinna poki czas rozejrzec sie za mieszkaniem i przygotowac sie na przyjscie dziecka. Powiedz jej wyraznie, ze ma np. 2 tygodnie na znalezienie czegos i wyprowadzenie sie. Kazda rodzina powinna miec swoj kat. Niech ona sie usamodzielnia gdzie indzije- nie pod waszym dachem, bo sytuacja zaczyna sie robic chora. Swoja droga, ten facet, ktorego chciala zlapac na dziecko, ma wobec niej pewne zobowiazania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczna czekollladka
Ja próbowałam już z nią rozmawiac na poważnie ale to jak gadanie do ściany a prób naprawdę było wiele bo mieszka z nami od 27 grudnia. Jej nic nie obchodzi ani że nie ma pieniędzy ani że nie ma gdzie mieszkać i jest zdana na czyjąś łaskę. Kiedy zaczynam temat aby poszukała sobie wreszcie własnego lokum to od razu gadka, że mogłam jej nie przyjmować i bym problemu nie miała a teraz to narzekam... No jasne, ja to wiem, że mogłam ją olać. Ale jeszcze do niedawna to był zupełnie inny człowiek i gdybym wiedziała choć namiastkę tego co wiem teraz to bym się wtedy z 20 razy zastanowiła. U rodziców swoich była ale odesłali ją z kwitkiem, dla nich zawsze była córką marnotrawną i nie przeszkadzało im nawet to ze jak miała 16 lat to przestała w domu mieszkać.Ja ją i namówić próbowałam aby poszła do jakiejś opieki społecznej czy do jakiegoś ośrodka dla samotnych matek ale ona nie pójdzie, powiedziała że to alternatywa dla biedaków i prostytutek . Wiem, że to trzeba zakończyć, im szybciej tym lepiej ale szkoda mi tej przyjaźni własnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze strony twojej "przyjaciółki" ja jakoś tej przyjaźni nie widze. siedzi wam darmozjad na głowie i jeszcze oczekuje że będziecie ją utrzymywać. a jak urodzi dziecko to może jeszcze na dziecko będziecie musieli dać kasę. zaproponuj jej może że razem z nią rozejrzysz się za jakimś lokum a jak nie zechce to jasno i wyraźnie powiedz że od jutra ma jej u was nie być. twoje małżeństwo jest przecież ważniejsze niż jakaś pseudo przyjaciólka. po prostu wyszło szydło z worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LITKAK
fajna przyjaciółka - popieram poprzedniczkę -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popieram większość opinii
To co teraz jest już nie jest przyjaźnią. Zrobiła, co zrobiła - popełniła błąd. Skoro już złapała faceta na dziecko, to mogła nie być :szczerą Kaśką" i nie przyznawać się do tego. Była podwójnie głupia (raz, ze zaszła w ciążę świadomie bez śwaidomości faceta, dwa - przyznała sie do tego), tak teraz wiec musi wypić piwko którego sobie sama nawazyła. Po pierwsze i najważniejsze - ty patrz na to, by nie rozwaliła ci rodziny, a do tego to zmierza. Martwisz się o przyjaźń? A co z meżem? Teraz to on i córka są dla ciebie przyjaciólmi. Pomogłaś jej jakiś czas i basta. Musi zacząć radzić sobie sama, jejw tym głowa jak zdobyć pieniądze na utrzymanie siebie i dziecka, czy to z alimentó, czy inaczej. Tu popieram twojego męża , ile można znosić chamską "przyjacółkę" we własnym domu. Zupełny brak kultury, taktu i czegokolwiek, co oznacza dobre wychowanie. Nie masz wobec niej obowiazków, nie masz !!! Ale je masz wobec meża i własnej cóki! Na to patrz, a nie na pseudo-przyjaźń. Musisz więc zmierzyc siez nią ostatecznie. Ma do produ jeszcze troszkę czasu, więc czas najwyższy ją wyprowadzić z błędu. Ile mogłaś, tyle pomogłaś, ale jej zachowanie przede wszystkim może doprowadzić do rozpadu twojej rodziny - tego chcesz??? Więc cackaj się z nią dalej. A jak nie chcesz tegoc o wyzej napisałam, to po 1) Rozmowa, ze musi niestety poszukac sobie jakieś lokum i koniec, ty mozesz jej w tym pomóć i do tego sie tylko ogranicz. Po 2) Do czasu wyprowadzki koniec z utykiwaniem dla meza i córki. Za wiele sobie pozwala. Po 3) Skoro twierdzisz, ze to przyjaciółka, to jako przyjaciołka "oświeć" ją, ze na to co teraz ma sama sobie zapracowała, wiec niech nie ma pretensji do całego swiata, a tylko do siebie. Szczerosć przede wszytskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana i nad czym ty sie zastanawiasz? powiedz prosto z mostu i stanowczo..dajmy na to: Aniu musisz znalezc swoje mieszkianie i zaczac swoje zycie osobno. Pomoge Ci na tyle ile jestem w stanie jesli chcesz ale nie mozesz u nas dłuzej mieszkac. Mozesz powiedziec ze tez wasza sytuacja finansowa sie pogorszyła i nie mozesz łozyc na jej utrzymanie. a tak szczerze twoja przyjaciółka poprostu Cie wykorzystuje, twoja dobroc i uprzejmosc..musi Cie dobrze znac bo ładnie sobie z Toba pogrywa. Nie przejmuj sie ze sie obrazi wkoncu sama zrozumie ze tak nie wypada. Moze ta cała sytuacja tak na nia wpływa..ciaza i wogóle..no ale swoja droga to tez niezłe ziółko z niej skoro próbowała faceta złapać na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jest! trzeba jej to wyoślić..nie owijac w bawełne..prosto z mostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się tu ze wszystkimi... Mam tylko pytanie ona nie ma szans już u tego faceta... ??? Bo jakby nie było popełniła błąd ale dziecko jest jakby nie było jego... On nie ma zamiaru uczestniczyć w życiu swojego dziecka????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to się wcale nie dziwię że facet ją zostawił. może zdążył ją poznać od tej "drugiej" strony. ale mimo wszystko to jego dziecko i niech domaga się od niego alimentów a nie siadła na dupie i czeka aż ty za nią wszystko załatwisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczna czekollladka
No ona nie ma zamiaru wychowywać tego dziecka, po urodzeniu chce je zostawić w szpitalu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz jej ze ma 2 tygodnie na znalezienie mieszkania, poszukaj z nia czegos. A jak to nie pomoze to ja spakuj i jak pojdzie do miasta to wystaw jej walizki za drzwi. Inaczej za kilka dni Twoje malzenstwo sie rozwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczna czekollladka
No tak myślała, że zachodząc w ciążę zyska męża... Ona jakoś nigdy nie miała "szczęscia" do facetów ale z własnej winy. Ma 29 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarellaa
nie rozumiem...zaszła celowo wciażę, żeby po urodzeniu dziecko wszpitalu zostawić? ona chyba nie jest normalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak sie koncza historie jak kobieta chce zlapac faceta na dziecko. to nie kilkadziesiat lat temu ze trzeba bylo sie zenic z dziewczyna. Myslalam ze Twoja "przyjaciołka" ma z 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze w ta historyjke
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczna czekollladka
Ona ma po prostu zbyt wygórowane wymagania co do facetów, i do życia chyba także... Ona kiedyś przyszła i pytała się mnie co sądzę o tym pomyśle łapania faceta na dziecko, otwarcie powiedziałam że pomysł co najmniej głupi. Powiedziała że się nie znam, że nie jestem życiowa, że nie ma rady - facet będzie musiał się z nią ożenić. I być może by jej plan się udał, ale że się pochwaliła że go w konia robiła (bo dla niego mówiła że się zabezpiecza) to plan nie wypalił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też kiedyś miałam taką toksyczną przyjaciółkę. Postaw sprawę jasno,że ma się wyprowadzić np do końca tygodnia i że jej zachowanie wam nie odpowiada.Pewnie się obrazi ale to nic w porównaniu do tego co ona wam może zniszczyć! Im szybciej to zrobisz tym prędzej będziesz mieć to za sobą. Tego nie wolno tolerować,nie ważne czy jest w ciąży czy nie, jakby jej zależało to zachowywała by się inaczej,doceniałaby waszą pomoc i szanowała waszą prywatność.Na moje odczucie jej się nie powiodło (na własne życzenie) to teraz próbuje rozwalić Twoją rodzinę. Jak tak Ci jej żal to postaw ultimatum,ale pamiętaj że to Twój dom i Ty tu rządzisz,no nie daj że się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczna czekollladka
Nic w domu nie robi. Jeszcze gorzej brudzi bo naczynia wrzuci do zlewu i idzie leżeć przed tv. Córki nawet 5 minut nie przypilnuje bo twierdzi że nie ma powołania do niańczenia dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona na Was zeruje, wykorzystuje Wasza naiwnosc, szczegolnie Twoja. Prawdziwa pryjaciolka sie tak nei zachowuje. A ona kiedys wspominala ile jeszcze tak zamierza u was mieszkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczna czekollladka
No te mieszkanie miało trwać kilka dni... Dopóki nie wynajmie sobie chocby jakiejś kawalerki. Tylko że ona żadnej takiej nie szukała... Jutro mąż ma wolne i planujemy z nią pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ona nie ma zadnyc oszczednosci? Tylko zeby nie bylo tak ze ona sie rozplacze i jakie to o na ma ciezkie zycie, a Ty jej nie pomagasz i zeby Ci serce nie zmieklo od tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gugfuefg
Ja miałam podobną sytuację... Dziewczyna ktora znalam od dziecka poprosila mnie o przenocowanie jej kilka dni bo nie ma sie gdzie podziac i to z dzieckiem. My mielismhy wynajeta opiekunke do naszego dziecka. Ona zostawiala jeszcze jej swoje dziecko a sama wychodzila jak mowila szukac jakiegos taniego mieszkania. Po 3 miesiacach sytuacja byla juz niezreczna bo codziennie znikala z domu, dziecko zostawiala a mieszkania ani widu ani slychu bo podobno zadnego odpowiedniego nie bylo. Pewnego popoludnia poszlam na zakupy, chcialam tez sobie po prostu pochodzic i co zobaczylam? Kolezanke ktora siedziala sobie w kawiarence internetowej i jak sie okazalo byla tam codziennie i siedziala po kilka godzin. Pozgnalismy sie jeszcze tego samego dnia... Czlowiek czasami musi sie bolesnie przekonac o ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczna czekollladka
Oszczędnosci miała ale chyba je wszystkie przepuściła na zakupach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×