Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mammmmaa

byłam świadkiem jak przedszkolanka krzyknęła i szarpnęła moje dziecko

Polecane posty

Gość gfdgdgtd
Zamiast się zastranawiac co zrobić złej przedszkolance która prawdopodobnie uchroniłą twoje dziecko od śmierci albo od kalectwa zainwetuj swój czas w wkładanie do główki dzieciakowi jak powinno się zachowywać bo to że do czegoś takiego diochodzi to twoja wina... Pewnego dnia zrobi tak i tobie i ciekawo co wtedy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze nic zlego sie nie stalo, to normalne, ze dziwnie sie poczulas- przeciez to twoje dziecko. ale pomysl, pewnie w takiej sytuacji postapilabys podobnie, to na pewno byl odroch, zeby dziecko uchronic przed niebezpieczeństwem:) co innego jakby zaczela je wyzywac od najgorszych, ale to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmmaa
do rece opadają - mojemu dziecku wpajam zasady zachowania się na ulicy, zawsze czekamy na zielone światło choćby na ulicy nie było w danym momencie ani jednego auta, zawsze uczę, że na ulicę pod żadnym pozorem się nie wybiega itd. no ale dziecko to dziecko, może miało akurat głowę pełną wrażeń po całym dniu w przedszkolu i zachowało się tak, a nie inaczej. jak teraz was poczytałam to co niektóre z was mają rację - powinnam jej chyba jeszcze podziękować za natychmiastowa reakcję. bo gdyby nie zauważyła to mogłoby zdarzyć się coś złego.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłabym dokładnie to samo co przedszkolanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama na pewno jakbys opiekowala sie czyims dzieckiem to uwazalabys na nie bardziej niz na swoje. swoje dziecko znasz i wiesz na co je stac, obcego dziecka reakcji nie przewidzisz dlatego czujnosc jest wzmozona :) i reakcje odruchowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgdgtd
To że akurat nie było ani jednego auta w pobliżu to nic nie znaczy. Na mojej ulicy tez jest spokojnie, jeżdżą głównie mieszkańcy domów. Matki pozwalały się nawet bawić dzieciom na ulicy. Niby bezpiecznie i jeszcz na ulicy były ograniczniki prędkości. I co? W końcu doszło do wypadku, dzieciak połamany i kierowca winien bo nie przewidział że są dzieci które mają pozwolenie bawić się na ulicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osierocona siostra
Ludzie są nieczuli, wiem coś o tym. Np. moja siostra, któej pomocy potrzebuję, unika ze Mną kontaktu. A trzeba przygotowywać pokój na przyjęcie dziecka, kupic mebelki, wanienki.... Kto Mi to wszystko przyniesie, kiedy jestem chora na Raka???? Co za ludzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osierocona siostra
Jestem w ciązy, lecz moja siostra, na której pomoc licze, nie cche przyjąc tego do wiadomości. Dzwonilam do niej wczoraj, lecz szybko się rozłączyła. Boli mnie te olewanie. Potrzebuję jej pomocy, gdyż zle się czuję i nie dam rady sama robic przygotowań. Choruję na Raka, nie moge biegac za wyprawką, przesuwac mebli, nie będę też mogła podnosić dziecka, bo nie mogę podnosić ramienia do góry po operacji wycięcia węzłów chłonnych. Jak przekonac siostrę, ze źle robi???? Innej rodziny nie mam tylko ją. Rodzice Moi i reszta rodzeństwa zginęli w pożarze już dawno temu. Mam tylko psa, w dodatku starego z kulejącą łapą, własciwie i potrzeba mi kogoś, kto zaniósłby Mojego psa do lecznicy, szkoda mi tego psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osierocona siostra
Wiem że siostra zmądzeje w koncu i przyjedzie by zająć się Mną i dzieckiem, ale serce mi pęka, że tak długo muszę na to czekać.................... Co za ludzie, skąd takie chamstwo i egoizm????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bylo trzeba dla
psa dupy nie dawac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna dama nieśmiała
Jestem przedszkolanką i jeśli sytuacja była taka, jaką opisałaś a dziecko wyrwałoby się z szeregu z zamiarem przebiegnięcia przez ulicę, to zareagowałabym tak samo. Znając siebie krzyknęłabym "stój' i też złapałabym go za rękę. Tak samo potraktowałabym własne dziecko. W obliczu zagrożenia życia nie jest to niestosowne, naganne czy nieprawidłowe. Wręcz przeciwnie, kobieta zachowała przytomność umysłu i refleks. Powinnaś raczej się cieszyć, że jest tak czujna a nie biadolić na forum. Uwielbiam takie matki, przewrażliwione, wychowujące swoje dzieci na totalne ciapy nie potrafiące w wieku 6 lat kurtki i czapki założyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osierocona chora siostra
Jak zmusić siostrę do opieki???? Co za sierota z niej, coraz brzydziej o niej myślę Szkoda, ze nie zginąła razem z rodzicami, babsko nieużyte..... Ma tylko jedną córkę zosię, ta zosia ma 7 lat i z nij jakaś dziwaczka, no nie wiem jak Moja siostra wychowała dziecko, nie wiem..... Nie chodzi na podórko sama tylko trzeba jej kurtkę zapinać, jak zaczenie mówic co byłow szkole to tak przynudza i mówi dziecinnym językiem, ajjj, jak tak wychowac dziecko.... Taaaaa wiem że siostra nnie jest idealna, ale jej pomoc by Mi się przydała.... Taaaaa................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susekk
a ty co, myślisz, ze siostra swoje życie przeznaczy nie dość, że opiekując się tobą to i dzieckiem. Nie wiem dlaczego się zdecydowałaś na dziecko będąc tak chorą. Jeżeli nie ma kto się opiekować tym dzieckiem, ty nie, bo chora, twoja siostra może ale nie musi to wypada ci jedno, oddać dziecko komuś na wychowanie co będzie je chciał dobrowolnie wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×