Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weronika24pl

dzisiaj zostawil mnie chlopak, nie moge sie pozbierac. pomozcie

Polecane posty

Gość A mnie dziś zostawił chłopak
Czytałam Twoje wypowiedzi i widzę, że mamy bardzo podobne podejście. Ogólnie jestem osobą nerwową, szybko się wzruszam. Ale kiedy przyszedł powiedział tylko że "chce odejść, nie jest gotowy" powiedziałam że ok. Nie płakałam nie robiłam scen. Poprosiłam żeby nic nie tłumaczył i już poszedł. Był zszokowany moim zachowaniem. Pytał "to jak to po tylu latach tak koniec po jednym zdaniu?" A ja mówię, że nie ma co na siłę przedłużać. Ani dla niego ani dla mnie ta sytuacja nie jest miła, ja już nic więcej nie chcę wiedzieć. On powiedział że zależy mu tylko żebym wiedziała że zawsze był szczery i wszystko co mi mówił było prawdą, że nie odchodzi do kogoś nie chodzi o inną dziewczynę, i że mu na mnie zależy. Nie wiem skąd we mnie było tyle stoickiego pokoju. Wiem że on płakał po wyjściu, bo przed domem spotkał mojego tatę. Nie wyobrażam sobie żeby się do niego odezwać. On mnie odrzucił, nie chciał praktycznie z dnia na dzień, kiedy jeszcze tydzień temu mówił o weselu, mieszkaniu.. nic z tego nie rozumiem. Pokasowałam wszystkiego jego numery, z komunikatorów itp. jego znajomych też. Jeśli ma wrócić, to tylko po tym jak całkowicie mnie nie będzie. A jeśli nie wróci, to ja szybciej zapomnę gdy zerwę kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci, że z jednej strony ja cały czas czekam na jakiś sms, jakiś znak. Ale z drugiej strony później sobie myślę ... ale po co mi to?? żebym sobie znowu jakieś nadzieje robiła. Tym razem nie mamy kontaktu. Poza 2 smsami ... ale ogólnie zero. Na gg już go nie widuję. Pewnie zmienił numer albo siedzi na niewidocznym nie wiem. To jest z jednej strony straszne bo ciągle się zastanawiam jak on się chociażby ma, czy jest zdrowy, czy w pracy ok, jak jego rodzice. To jest straszne uczucie kiedy wiesz, że ta osoba gdzieś tam jest ale nie możesz nic zrobić... Jak mi powiedział też nie chciałam nic więcej powiedzieć. Zapytał się czy z jego strony potrzebuję jakiejś pomocy - powiedziałam, że poradzę sobie. Chciał mnie odwieźć chciał chyba jeszcze coś powiedzieć ale ja wyszłam i już nie obracałam się za siebie. Dopiero wtedy się popłakałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie dziś zostawił chłopak
Ja jak głupia zaglądam co chwile na facebook i patrzę kiedy zmieni w danych z "w związku" na "wolny". Nie wiem co mi to da. Nic. Dodatkowy ból? Albo jeśli nie zmieni dzień, dwa to będę się łudzić że może ma wątpliwości czy dobrze zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opiszę Wam moją historię. Jestem z facetem 3 lata i po 3 rozejściach. Oczywiście bardzo go kocham i jest nam ze sobą bardzo dobrze. Pracujemy razem więc nawet jak zerwaliśmy mieliśmy ze sobą kontakt. Pierwszy raz zerwał ze mną, ponieważ miał liczne grono koleżanek, które musiał wspierać, co mi się oczywiście nie podobało i głośno o tym mówiłam, oczywiście pisały one mu semesy, więc jak twierdził, że to one, że on im odpisywał to była inna bajka, w końcu przyszedł i mi oznajmił, że chce być sam. Zachowałam się dokładnie jak koleżanka, którą dzisiaj rzucił chłopak. Ok, nie ma sprawy. Też był zszokowany (potem mi się przyznał, że całą noc bolała go głowa i strasznie żałował, tej samej nocy!!). To powiedział mi po 2 tygodniach jak chciał wrócić. Wiecie, a ja na 2 dzień musiałam iść do pracy i wiedziałam, że go tam spotkam. Przyszłam jak zwykle odstrzelona, może nawet bardziej i na twarzy miałam banana. Chociaż wcale mi do śmiechu nie było. Byłam miła ale zimna i obojętna. Tak minęło parę dni. Zawsze jak się nie widzimy wieczorami, to dzwonimy do siebie, albo piszemy eski. Brakowało mi tego ale dałam sobie na luz. Po paru dniach zaczął dzwonić wieczorem i JA NIE ODBIERAŁAM!!! Zaczął pisać eski takie jak dawniej A JA NIE ODPISYWAŁAM!!! Dodam, że bardzo go kochałam i kocham. Po tygodniu już latał jak pies. No i w tym czasie oczywiście spotykałam się ze znajomymi, chodziłam do kina, na basen... O czym on wiedział, bo razem pracujemy więc jak to w pracy dzielimy się zawsze wrażeniami z poprzedniego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No oczywiście, że wróciłam. Za drugim razem pokłóciliśmy się o jakąś głupotę i jednocześnie podjęliśmy decyzję, że to koniec. On honorowy i ja. Scenariusz się powtórzył. Za 3 razem wrócił temat koleżanki w potrzebie, której ja nie znoszę. Więc zerwałam ja. Minął miesiąc, zaczął do mnie nawijać klient, który po mnie zaczął przyjeżdżać, pisać na gg. Dostał taki zimny prysznic, bo bał się, że mnie straci na zawsze. Zaczęły się znów eski, telefony, a ja NIC!! Zdał sobie sprawę, że mnie kocha i nie potrafi beze mnie żyć!! Dziś jesteśmy kolejny rok po tym 3 zerwaniu. Nie ma mowy o koleżankach, bo je ma w duszy, stara się jak może, każdą chwilę organizuje, żebyśmy byli razem, bo wie, na co mnie stać. Powodzenia dziewczyny. Dacie radę. Pozwólcie im za sobą zatęsknić.Nikt nie lubi much, każdy kocha motyle. A muchą stajecie się wtedy, gdy płaczecie, prosicie. Pokażcie ile jesteście warte, ja mam taką zasadę: Jestem dużo warta, chcesz to bierz, jak nie skorzysta ktoś inny!! Im też zacznie brakować tych esków,rozmów, spotkań tak jak WAM DROGIE KOLEŻANKI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie dziś zostawił chłopak
Mnie najbardziej boli to, że w ogóle tego się nie spodziewałam. Spodziewałam się oświadczyn ( tyle o nich gadał ostatnio) a nie zerwania. Nie wiem, może presja otoczenia może się przestraszył. Nie wiem. Chciałabym żeby wrócił i to bardzo. Nie będę się odzywać, bo co miałabym powiedzieć, prosić? Boli i to bardzo, szczególnie ta dezorientacja. Byliśmy razem 4,5 roku w ciągu tego 1,5 roku w innych krajach, przetrwaliśmy wszystko od jakiegoś czasu było po prostu super. Nie potrafię tego pojąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od wczoraj jestem sama
cierpię strasznie. Nie mam sily plakac. Łudze sie glupia, ze moze jednak.... Bo tyle mielismy w swoim zwiazku spieć a i tak sie schodzilismy, bo nie moglismy bez siebie zyc. Miarka jednak sie przebrała i czuje, ze juz nigdy go nie dotknę, nie ujrzę, nie przytule :( Koniec mojego zycia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie dziś zostawił chłopak
Ja jakoś dziwnie spokojnie to znoszę. Tzn zewnętrznie raz na godzinę-dwie popłaczę ale to dosłownie minute. generalnie trzymam się jakoś. Ale w sercu pustka, w głowie natłok myśli. Nie ogarniam tego :( Długo byliście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od wczoraj jestem sama
Prawie 3 lata, mieszkalismy razem rok czasu. Nic nie naprawimy niestety. Okropnie tęsknie Boże. Nic nie pisze, wyciszyłam specjalnie komórkę i sprawdzam co minute czy nie napisal mi smsa.... to chore wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie dziś zostawił chłopak
Chore, ale ja też tak mam. Sprawdzam co chwile facebook czy zaznaczył, że już nie jest w związku. Wykasowałam go z listy GG, ale odnalazłam w katalogu publicznym zapamiętałam numer za pierwszym razem (przez ponda 4 lata nie znałam) i już chyba z 20 razy sprawdzałam czy jest dostępny lub ma jakiś opis. Łudzę się że za tydzień, dwa wróci przeprosi, powie że się pomylił, że nie wiem presja otoczenia, cokolwiek. Że jakimś cudem przekona mnie, i będę potrafiła mu zaufać i wrócimy do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od wczoraj jestem sama
Nie umiem zyc bez niego:( Cholernie mi ciezko. Zaypiam przy muzyce ogladajac jego zdjecia w telefonie, calujac wyswietlacz:( Nie wiem jak sobie poradze bez niego, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie dziś zostawił chłopak
Ja inaczej. Wyrzuciłam zdjęcia które miałam na ścianie i w portfelu. Od razu jak wyszedł. Zdjęcia z telefonu tak samo. Wykasowałam z GG (choć jak widać mało skutecznie) i ze skype. Zarówno go samego jak i jego znajomych. Zostawiłam zdjęcia, które mam pozgrywane na inny dysk, ale obiecałam sobie że co najmniej do wakacji do nich nie zajrzę. Chyba że nadal nie będę wstanie to przedłużę, ale nie wykasuję ich. Masa wspomnień wyjazdów wakacji, sylwestrów imprez itp. Jest mi wystarczająco ciężko nie chcę się dodatkowo dołować dodając sobie bodźców w postaci zdjęć itp, choć nie do końca mi to wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od wczoraj jestem sama
zmienilam tapete w telefonie juz nie widnieje na niej on. zwykla tapeta, bo przeciez juz go nie mam. Wiec po co? Ciezko mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwonic i blagac go o powrot??? Dziewczyno nie ponizaj sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od wczoraj jestem sama
Chelsie ja nie pisze. Dałam sobie spokoj, bo po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak mnie facet zostawil to sobie wmawialam ze byl dupkiem i nie byl mnie wart. Ze stac mnie na lepszego, to pomagalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie dziś zostawił chłopak
Uwierz mi, że chciałabym go nienawidzieć. Mieć za co być na niego zła. Ale On był po prostu szczery. Nie oszukiwał mnie, nie zdradzał ani nic. Jest wspaniałym człowiekiem, choć bym się bardzo starała nie potrafie, nawet nie chcę sobie wmawiać że jest dupkiem, bo to nie prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od wczoraj jestem sama
Przezywalam koszmar w tym zwiazku wiec musze dac sobie spokoj, choc kocham calym sercem tak bedzie lepiej. On juz nie chce niczego naprawiac wiec nie bede zebrac o milosc, ktorej mi nie da. Niestety, to bolesne ale musze dac rade zyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanka 12 gp ...
Mysle wiec jestem jest super dziewczyna - taka czego wie, co chce i to zdobywa! bierzcie z niej przyklad, nie ponizajcie sie.. jesli jest milosc to mozna dume schowac do kieszeni, ale nie kiedy was olewa i gra godzinami na kompie ... nie widze milosci gdzie facet mowi, ze musi odpoczac ... bzdura .. a co do to co powinnam zrobic z jego urodzinami? pojechac z prezentem czy odpuscic? w poniedzialek razem go wybieralismy oddaj, preznt, wez kase i kup perfumy dla siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj tu pisałam
No i już jestem po tej ciężkiej rozmowie. Moja sytuacja jest trochę inna, bo to on cały czas pisze, dzwoni, zabiega o kontakt, przyjechał kilka razy w ciągu dnia do mnie, raz w nocy i tak dalej. Widzę, że mu bardzo zależy, że się stara. Powiedziałam mu, że mu nie ufam i nie wiem, kiedy i czy w ogóle zaufam. Boję się, że znów mnie zostawi, a wtedy wiem, że się nie podniosę :(. Ustaliliśmy, że na razie potrzebuję więcej czasu, by odzyskać jego zaufanie, ale dostał ode mnie pierwszą i ostatnią szansę. Zobaczymy jak to będzie. Ktoś wyżej pisał, kiedy mnie zostawił. 17 lutego, czyli tak jak Autorkę. Z tym, że u mnie było tak, że podobno dla mojego dobra. Mówił, że nie może patrzeć na moje łzy, że widzi jak strasznie mnie krzywdzi i chce odejść, a płakałam przez jego spóźnienie się kolejne :(. Mojej winy też w tym trochę było i też się postaram. Mam nadzieję, że i u Was zaświeci słońce :*.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się że wracacie do siebie. Ja z moim miałam przez 3,5 roku 2 rozejścia. Podziwiam CIę za odwagę bo ja np. tego czego bałabym się najbardziej to faktu, że jeśli byśmy wrócili do siebie to kładąc się obok niego do łożka miałabym tą myśl... "czy znowu mnie nie zostawi". Ale w moim przypadku to inna historia. Chyba zakończona historia. Może on po prostu kogoś ma? Znam go i nie wierzę że nie przeżywa tego, ale widocznie ma jakieś pocieszenie...ehhh dziewczynki zróbcie coś żebym uwierzyła, że jeszcze mnie ktoś pokocha. Bo ja już nie wierzę ;((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie dziś zostawił chłopak
drożdzyk >> ja też pragnę tego z całego serca. Żeby przyszedł, powiedział że się pogubił, prosił o wybaczenie. Żeby wrócił. Ale zdaję sobie sprawę że być może to nigdy nie nastąpi :( i zajebiście to boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Płoną góry, płoną lasy, nim je zgasi zmierzch, Znowu minie noc, znowu minie dzień. Płoną góry, płoną lasy, lecz nie dla mnie już, Brak mi zwierzeń Twych, ciszy Twego snu. Rzuć między nas najdłuższy lot, Najskrytszy żal, najgłupszy błąd. Rzuć między nas, to co w nas złe, A ja i tak odnajdę Cię. " jeśli znacie tą piosenkę to wiecie o co chodzi... jestem załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie dziś zostawił chłopak
Tak sobie :/ próbuję się czymś zająć, myślę nad przemeblowaniem pokoju i sprzątaniem piwnicy. On nie wróci. Co raz bardziej to do mnie dociera. Choć w sumie to "dopiero" dwa dni. Jest mi po prostu źle. 100000 myśli na sekundę, połowa absolutnie ze sobą sprzecznych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od wczoraj jestem sama
Dzien dobry wszystkim. Wlasnie odwiedzila mnie rodzinka przez chwile moglam sie oderwac od mysli. Dzisiaj napisał mi nawet smsa i wczoraj w nocy dwa. Napisal jak minal mu dzien i jak mija wieczor. Napisal.... Echhh i co z tego. Nie bedziemy juz nigdy razem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie dziś zostawił chłopak
Były już momenty że któreś z nas ( raz On raz ja) chcieliśmy coś przemyśleć, prosiliśmy drugie o kilka dni do namysłu, po czym spotykaliśmy się. Rozstanie jest pierwsze od 4 lat. Mam nadzieję, że może po jakimś czasie nie wiem, tydzień, czy miesiąc, poczuje że mu mnie brak, i wróci. Ostatnio On chciał coś przemyśleć w grudniu. Przemyślał i powiedział, że już wie czego chce na prawdę od życia, że być ze mną, żebyśmy wreszcie zamieszkali razem itp. Od tamtego czasu co raz częściej wspominał o zaręczynach, o ślubie i kupnie mieszkania. Mówił, że wtedy przestraszył się presji nie tyle mojej co otoczenia. Mój brat ( w jego wieku) w tym roku się ożenił, starał się wtedy o dziecko, siostra urodziła kilka miesięcy wcześniej. Mówił że spanikował i bał się tego wszystkiego. Teraz przemyślał znów to samo i doszedł już do innych wniosków, nie jest gotowy na związek. A ja łudzę się że znów przemyśli, wróci i powie że się pogubił, żebym mu wybaczyła. Że zrobi coś, jakimś cudem przekona mnie i będę potrafiła mu zaufać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od rana wziełam się za porządki w pokoju - takie gruntowne, szafki, ubrania, kurze z każdego kąta, do tego muzyczka i jakos zajmuje czas i mysli. Ja nawet nie mam juz nadziei ze napisze, wiem ze to koniec. U mnie to tylko kwestia czasu kiedy sie z tym pogodze. Chcialabym teraz wejsc w jego glowe,..wiedziec co mysli czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój odezwał się po dwóch miesiącach i to niby przypadkiem hihi Oni nie umieją rozwiązywać problemów i tyle, kończą z nami w najbardziej prostacki sposób bo są tępi . Kij im w oko dziewczynki !!!!! idzie wiosna, wyjdzie słonko,doda nam energii i będzie super. Ja od jakiegoś czasu sobie powtarzam : JEGO STRAT NIE MOJA !!!! nie zawsze ale pomaga ;) trzymam za Was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×