Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość euforia84

Tym razem się uda - Starania 2010

Polecane posty

Czarodziejko - gdziekolwiek teraz jesteś to mam nadzieję, że pomogło Ci nasze wparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ava - nie, nie chociaż tym razem nie za sprawą Naszych umysłów tylko za sprawą Naszych Mężów :):) Kurczaki w maju będzie nasza 2 rocznica ślubu - ----

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety... z tymi objawami to chyba u wszystkich podobnie :) też chciałabym zakląć @, żeby nie przyszła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robię przerwę na prysznic... dobranoc dla tych które usną w tym czasie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko - to CLOSTILBEGYT - pomimo przyjmowania od (chyba sierpnia) bromergonu w ogóle nie miałam owulacji :(:(:( W 13-14dc moje pęcherzyki miały wielkość 7-8mm. I to CLO dostałam na wspomaganie tych pęcherzyków --- i pomogło --- owulke miałam ok 11dc, bo jak w 15dc robiłam USG to było już po :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha. Ja się zastanawiam, czy nie mam cykli bezowulacyjnym ,bo pomimo nie stosowania antykoncepcji przez 2 lata nie zaciążyłam. Zobaczymy czy tego 9 będę miała owulkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie, dzisiaj gdzieś wyczytałam, że jak jest wzrost temp. w drugiej fazie cyklu to cykl był z owulacją... mam nadzieję, że to prawda od 3 dni boli mnie podbrzusze i dziś znowu mi niedobrze (ale wieczorem:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm ja pomimo tego, że od sierpnia miere tempkę za cholerę nie mogę się w tym połapać. A gino tylko zobaczył wykresy i stwierdził, że owulki to ja nie mam :(:(:(:( 14dc tempka skoczyła mi do 36,7 i tak przez 3 dni, a potem to takie wahania między 36,8 a 37. Nic z tego nie kumam. Mnie też od kilku dni to podbrzusze boli, jakoś tak dziwnie, inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko - byłaś w ogóle na monitoringu, chociaż tak orientacyjnie i M miał robione badanie nasienia?....może to np problem leży po jego stronie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze nie śpię... ale jestem już tak zmęczona, że pewnie zaraz polegnę... oby do środy nic się nie zmieniło :) jak myślicie, czy spadek temp. jest dopiero w dniu @ czy powinien objawiać się już wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam, ale Wy już chyba w łóżkach, to ja też się kładę:) Do następnego razu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heyo - ja to naprawdę nie wiem jak to z tą tempką jest. Już sama mam kręćka w głowie. Niby się nie nastawiam ale, mam nadzieję, że nie sfiksuję do środy :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heyo - odpiszę jeszcze.... czytałam gdzieś, że jeżeli doszło do zapłodnienia, to temp. po owulacji utrzymuje się w granicach 37 przynajmniej przez dwa tygodnie. Jeśli do zapłodnienia nie doszło to powoli spada w drugiej połowie cyklu:) teraz już idę spać! Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka, czyli obie czekamy na środę :) no to miejmy nadzieję, że się nie doczekamy... :) ale mnie się wydaje, że ja już sobie mnóstwo rzeczy wkręcam... więc sama nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ava - to u mnie niby 11 dzień od owulki i temp. 37, ale to tylko nakręcanie się pewnie :( miłej nocki dla tych co poszły spać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha a jak mnie się utrzymuje tak jak pisałam na poziomie 36,8 - 37 no bądź człowieku mądry... Czyli mogę się nakręcać i ja....w sumie w tym to jestem chyba mistrzynią, a potem wielkie bum, płacz, ryk i co tam jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka, zaraz czegoś poszukam... może gdzieś coś konkretnie napisali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oki - to ja skoczę tak szybko do wanny bo rano nie wstanę do pracy....jak wrócę to się odezwę :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety wg wielu źródeł jest napisane, że tuż przed okresem spada temp. :( więc nam może spaść dopiero we wtorek albo środę ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już :):) Ale ja nie chcę, żeby spadła ta temperatura. Czy po raz kolejny ma się okazać, że to by było zbyt piękne??????? Boże jedyny!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten artykuł to troszkę długi do czytania. Zerknę do niego jak będę miała wolną chwilkę. Zresztą pewnie piszą to co i wszędzie i teoretycznie My o tym wiemy, ale ta iskierka .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tej iskierki wlasnie bedziemy sie trzymac :D i ten dziwny ból brzucha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heyo - a starcz ci jeszcze sił na trzymanie się iskierki. Bo ja to wpadam czasami w takie doły, że hej :(:(:(:( Kiedyś myślałam, że to będzie hop siup - jak to mówią jedno drugie gniecie i wychodzi trzecie. A tu nie. Gdzie się nie obejrzy człowiek to kobieta z wózkiem, brzuszkiem:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miska my już mamy synka tak więc możemy mieć dzieci. 9,03 mam iść na usg zobaczyć czy cos się dzieje. A jak nie to powiem mojej gince zeby dała mi skierowanie na monitoring. Tak jak pisałam wcześniej staraliśmy się o niego rok , a teraz bardzo chciałabym mieć córeczkę a tu nici z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Za waszą radą i swoim panikarstwem pojechałam wczoraj do gina, pokazałam mu wynik bety i powiedział, że jest w normie, co prawda jest niska a pewnie, że byłoby dobrze, gdyby było więcej.. Zbadał mnie i powiedział, że urosło od poniedziałku. usg nie robił, mam przyjechać do niego w przyszły piątek i wtedy zrobi mi usg. Powiedział, że muszę dać spokój tej ciąży i że zrobiliśmy już dla niej wszystko (biorę luteinę 2 x dziennie) i na nic wicej nie mamy wpływu. Co ma być to będzie. Jestem strasznie przestraszona. NIe tylko tym, że beta jest niska ale przede wszystkim tym, że nie mam objawów ciążowych, nic a nic.. ani bólu piersi na noc (co jest prawidłowym objawem) ani mdłosci, nudności, które miałam przy poprzedniej ciąży. Brak bólu piersi sprawia, że w nocy się budzę i sprawdzam, czy aby nie troche bolą.. smutne to jest.. i lęk też straszny, nie tak dawno straciłam ciążę :( Przepraszam, że piszę tylko o sobie.. cały czas czytam wasze wpisy i trzymam mocno kciuki za wsze staranka.. Jeżeli mogę WAM w czymś doradzić, to powiem ze sowjego doświadczenia, cykle mam regularne, co 28 dni, zawsze w przed 14 dniem, czyli spodziewaną owulacją miałam kłucie jajników i zawsze z mężem czekaliśmy i kochaliśmy się od około 10 dnia cyklu, a teraz jak zasżłam w ciążę i lekarz na podstawie badania usg określił, że zaszłam w ciążę 9 dnia cyklu.. byłam zszokowana, ale to prawda, bo w lutym odpuscilłam sobie liczenie tych dni (miałam urlop) i nawet jak zrobiłam test ciążowy, to próbowałam określić z mężem, w które dni się kochaliśmy.. Nie ma reguły co do owulacji a co ma być to bedzie, ja tak powtarzam do swojej fasolki w brzuchu i myślę, żebym była silna i żeby to dziecko urodzieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×