Czy mieliście kiedyś deja vu ?

cięzko to tylko jest ze skarpetkami bo 5 drutów potrzeba ale tak co za problem?/ a co potrzebujesz?

super sa takie rzeczy robione na drutach albo na szydelku.mi babcia kilka lat temu zrobila taki ponad dwu metrowy szalik na drutach.cieplutki.a cora ma teraz rozowy berecik zrobiony na szydelku :) i kapiuchy

ja robie opaski na zime berety i szaliki a czasem origami wstyd sie przyznac ale jestem normalnym człowiekiem ;)

Może na przyszłą zimę :) To będzie hit :D

zrobie ci mohera w gołych facetów ;)

zeli no to napewno :) abraja w golych facetow powiadasz,a wogole da sie tak? :P to ja poczekam jak zrobisz dla zeli i bedzie git to tez zloze zamowienie :)

Trzymam Cię za słowo.

nie wiem czy sie da ale spróbowac nie zaszkodzi ;)

nie no pewnie.najwyzej jak nie wyjda goli facei to sie powie ze to np poturbowane owieczki :D

ide dziewuszki robic objada papa

Mam co jakiś czas. nasz psycholog na zajeciach mowił, że to zanika po 20 tym roku życia, ja jestem grubo po 20tce i wciąż mam, więc coś nakręcił, albo jestem wjątkiem:) I podobno polega na tym, że jakaś część- nie wiem czy półkula mózgu zarejestruje dane zdarzenie ułamek sekundy wcześniej niż druga i stąd wrażenie, że już się to przeżyło. Ale nie wiem, czy to prawda.

no pa

ja miałam wiele razy . a były przypadki w których wiedziałam że np jak wyjdę za budynku ktoś tam będzie . Na Wikipedi dośc dużo na ten temat można znalezc

Ogólnie deja vu doświadczam rzadko. Jeśli chodzi o rodzaje deja vu oprócz standardowych doświadczam trochę nietypowego. Po prostu widzę alternatywną rzeczywistość (przeważnie dużo gorszy przebieg wydarzeń). Po takiej wizji czekam na to co się stanie, ale na szczęście nigdy wizja się nie sprawdza (póki co). Mam wrażenie, że to co widzę po prostu kiedyś mi się tylko przyśniło, ale w związku z tym uważam, że nasza przyszłość może być z góry ustalona... Matrix wcale nie jest głupim wyjaśnieniem :) Cały nasz świat pełen jest tego rodzaju ciekawostek i uważam, że nie jest to zupełnym przypadkiem. Tak samo jak to, że wiedząc jak wszechświat jest rozległy, a naukowcy próbując odczytać przychodzący sygnał życia obcej cywilizacji nadal nic nie odczytali. Jakie jest prawodpodobieństwo, że jesteśmy jedyną cywilizacją, do której jednocześnie w przeciągu kilkuset lat nie dochodzi żaden sygnał innej cywilizacji (nawet jeśli obecnie nie istnieje)? Z rachunku prawdopodobieństwa można stwierdzić, że niemożliwym jest aby istnienie życia na ziemii było unikalne, ale sądząc po tym, że nadal nie otrzymaliśmy żadnego dowodu na istnienie innej cywilizacji uważam, że to wszystko jest przez coś zaprojektowane. Prawdopodobnie istnieje lub istniał (bo wszystko potrzebne nam do egzystencji już posiadamy) swojego rodzaju stwórca, który to wszystko zaprojektował. Możliwe także, że świat w którym istniejemy został zaprojektowany przez rozwiniętą cywilizację obcych inteligentnych istot (nas z odległej przyszłości). Ok to na tyle moich przemyśleń :)

"Możliwe także, że świat w którym istniejemy został zaprojektowany przez rozwiniętą cywilizację obcych inteligentnych istot (nas z odległej przyszłości). Ok to na tyle moich przemyśleń" - no właśnie, to jest bardzo możliwe :) Ale co z kolei stworzyło tamte cywilizacje hehe. Błędne koło :) Nawet Stwórcę musiało coś stworzyć. Niestety nasz mózg nie ogarnie tego wszystkiego.