co kobieta jest w stanie zrobić żedy przypodobać się mężczyźnie??

napisac fajny opis na gg:):D

czesto ssalam zeby sie przypodobac

myślę że wszysko nawet całować go po d upie i po nogach i najbrzydszych częsćiach ciała ale nie ma takich.hymm pomyślę jeszcze może zeszmaci się w jakiś sposób

przypodobac się a wkupic się to szalona różnica...

Ja aby przypodobać się mężczyźnie (w którym się zakochałam) zrobiłam to: przedłużyłam i zagęściłam włosy wybieliłam zęby schudłam 15 kg Wyglądałam jak idealna laleczka - modelka. ... A on miał to gdzieś!!

pokazac tzytzki ?

Sauterelle hahaha dobre na koncu

duzo jestescie w stanie zrobic a jak facet bogaty, to zrobicie wszystko!!!!:p

Co mogę zrobić ??? Moge dać mu szanse zbliżyc się do mnie ... i przekonać się jak wyjątkową kobiete spotkał na swej drodze ... Nigdy nie zmienie się dla mężczyzny i nigdy nikogo nie spróbuję zmieniać :D

Sauterelle ale kretynka z ciebie

suczka między nami niedługo bedzie takie zbliżenie

Dopuściłam do tego, żeby zobaczył mnie myjącą naczynia. Może kiedyś nawet jakiemuś coś ugotuję.

Jurandzie mój miły - byłes u wrózki ? Czy wrożyłeś z fusów ?? :P hehe

te verdę - ja nigdy nie ugotuję !!! ale opracowalam do perfekcji komponowanie menu z najlepszych knajp w mieście :P co tez de facto mężczyzna musi docenić !!!!

Sucz - trochę chrzanisz! Jak się naprawdę w kimś zakochasz, to będziesz wstanie dla niego wiele zrobić i zmienić ! :D

zartujesz chyba ??? jak ktos się zakochuje to nie w wyidealizowanym obiekcie westchnien a w osobie jaką ma prze sobą !!!! i nie ma prawa oczekiwac zmian !!!! a ja ??? jeden związek zakonczyłam gdyż zaczęłam oczekiwać zmian... chciałam zmieniac jego styl jego poglądy ... jednak nie tędy droga, albo bierzesz kogoś takim jakim jest albo ... szukasz dalej ! bo to nie bylo TO !

Ja nie mówię o zmianie charakteru (bo to jest trudne i raczej rzeczywiście nie ma sensu), ale o zmianie upodobań i podejścia. Gwarantuję CI, że wcześniej czy później będziesz w stanie się poświęcić i takiemu szczęściarzowi coś np. ugotować. Wspomnisz jeszcze moje słowa... :P

kochana w chwili kiedy ja cos ugotuję a on to skonsumuje ... przestanie być szczęściarzem :P

Haaa widzisz, już się łamiesz ;) Dobra, teraz mnie przekonałaś z tym gotowaniem... Choć dla mnie liczyłyby się bardziej Twoje chęci niż końcowy efekt. PS. KochanY

ajjj wybacz faux pas :P kochany nie łamię się a powaznie sądze iż nie powinno sie zmieniać dla kogos bo w pewnym momencie stajemy sie kims "innym" ... i kogos innego możemy chcieć ujrzec u swego boku ...

Związek to sztuka kompromisów, więc pewne odstępstwa i ustępstwa są dopuszczalne lub wręcz konieczne. Generalnie widzę, że się zgadzamy, tylko Ty mówisz o ogóle a ja o drobnostkach. A co Ty dziś taka grzeczna i potulna? TO ten nowy nick, czy coooo ;)

tak ! dojrzalam nawet do tego aby darzyc pomarancze sympatią :P a tak powaznie ... PMS mi minął :P heh Faktycznie - chyba - mamy podobne zdanie gdyż ja tez uważam, ze kompromis to wymóg udanego związku, a to co Ty nazywasz ustępstwami ja odnosze do kompromisów ... :D

Nauczyć się gotować. Zacząć bardzo dbać o siebie i za wszelką cene poznać jego gust np jaki styl ubioru dziewczyn podoba mu się i się do tego dostosować. Robić wszystko co mu sie podoba. Zacząć słuchać jego muzyki i wychwalać ją przy nim. Wiecznie wybaczać pocieszać chcieć wiecznie mu pomagać. Kobieta jest w stanie zrobić wiele eech.

NO to przybij grabę. A za pomarańczę to masz w pióra, bo już zacząłem się zastanawiać nad zaczernieniem... ale wciąż boję się uzależnienia (pffffhahaha)

czarna pożeczko - mówisz o kobietach ... jednak kobieta a KOBIETA to dwie bajki :D

od pomaranczy się zaczyna ... to od pomaranczy sie ualezniasz :P czarny to tylko akceptacja stanu rzeczy, formalność :P hehe

napisałam porzczka przez Z z kropką hehehe sorrrrry :/ heh no ladnie neurony mi siadają :(

Łooo matko... to może ja już jestem na progu uzależnienia. Chociaż podobno u każdego liczba nałogów jest stała, więc pewnikiem jakiś inny mi zniknie. hehehe

ja mam dwa nałogi no i teraz chyba tez kafe :( a Ty ??