Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyyytajaca

Czemu jesli facetowi nie zalezy nie odwazy powiedziec sie SPIERDALAJ mala czy ch

Polecane posty

Gość pyyytajaca

ocby tego napisac mailem na gg czy w smsie? Czy to takie trudne? Woli nic sie nie odezwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pjenkna dziffka
tez się pytam CZEMU CZEMUJ GRACIE TAKICH DOBRYCH???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jest mu wygodnie! Najczęściej i widocznie nie musi mówić,bo on wie o co mu chodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bon apetit321
bo chca sobie zostawic rezerwe, nie chca zamykac za soba drzwi - a noz kiedys bedzie im sie nudzic i odezwa sie jakby nigdy nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie kwesstia odwagi
tylko dobrego wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfjkawfaw
Kobiety zachowują się podobnie. To po prostu ludzie mali i zakompleksieni, tchórzliwi. Gdy ktoś mnie nie interesuje zwyczajnie mu o tym mówię i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfjkawfaw
Z tym się zgadzam, również kwestia dobrego wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a gdyby tak napisał mowiłabys "czemu męzczyzni to tacy prostacy i sa tak podli ... itp" ta zle tak niedobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, ja bym chyba wolała, żeby facet wogóle się nie odzywał niż napisał: spierdalaj ... Nie tylko faceci są tacy. Kobiety też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
no to mógłby to powiedzieć w bardziej kulturalny sposób np. nie pasujemy do siebie, albo to nie to, albo cokolwiek innego...a tak to tchórze są straszni a tacy niby męscy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
no ja nie czuję się dowartościowana jak jakiś koleś którym nie jestem zainteresowana bliżej lata za mną... a wręcz przeciwnie, denerwuje mnie to i chyba lepiej powiedzieć że nic z tego nie będzie niż milczeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawiaja sobie otwarta furtk
e, jakby co to bedzie taka z braku laku jak nie pojawi sie lepszy towar :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, osobiście jestem teraz w takiej sytuacji. To co przeżywam to emocjonalny koszmar. Słowa, które piszę kieruję do Panów, choć wiem że kobiety nie są bez winy, lecz to od reprezentanta Waszej płci otrzymuję taki ból. Nie róbcie tego drugiemu człowiekowi, to bezduszne, to skazywanie drugiej osoby na życie w zawieszeniu, na życie na czekanie... Wiem, że ludzie są różni, ale dla kobiety mojego pokroju, pozostawienie przez mężczyznę tak bez słowa, to wielka krzywda i upokorzenie. Nie mam lat nastu, ale pierwszy raz w życiu pokochałam człowieka, z jego wadami, zaletami, przy nim chciałam stawać się lepsza... Odszedł... a ja zostałam z tysiącem domysłów dlaczego? Nadal jestem w miejscu w którymi mnie zostawił... Najbardziej boli to, że wiedział iż jestem po przejściach, po bardzo toksycznym związku, że mam pocharatane serce i odzyskuję swoją osobowość, a to czego mi trzeba to... miłość... Nie uszanował tego :( Wiem, że nie można nikogo na siłę przy sobie zatrzymać, ale gdyby choć jednym zdaniem (może nie tak wulgarnym jak w temacie) zakończył naszą znajomość byłoby mi łatwiej pokonać cierpienie... Teraz nie potrafię znaleźć punktu zaczepienia, nie mogę się odnaleźć. Rzucam się w wir różnych zajęć, praca, dom, spotykam się ze znajomymi... ale myśli o nim i o tym co się stało i tak do mnie powracają w każdej wolnej chwili, a on sam powraca w snach... Nie pojmuję jak można ot tak, w jednej chwili zniknąć z życia drugiego człowieka, gdy przed momentem się go uwielbiało. Ja sama też kiedyś od kogoś odeszłam, ale powiedziałam dlaczego tak muszę uczynić, choć to bolało. Teraz ta osoba układa sobie nowe życie, bo wie, że z mojej strony to koniec. ... ja przez nie zamkniętą furtkę nie potrafię... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kategoryczna
niech sie walą :P to nie Caritas! kolem zapasowym dla nikogo nie bede :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niewidzialnaaa
przezywam to samo :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyyytajaca
spierdalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na VH1 tez tak jest
teraz pomyslcie, ze tak powiedzialby jeden, drugi, trzeci i czwarty... na pewno wolaybyscie uslyszec 4 razy spierrdalaj albo nawet: bywaj, 'nie bo nie' (bo ciezko czasami jest powiedziec dlaczego akurat ta to nie ta) ? watpie. niewidzialna, czy ty takze jestes na 100% przekonana, ze lepiej bys sie czula gdyby ci powiedzial co i jak? czy serce mniej by bolalo? faceta nie ma, dlaczego nie cieszyc sie tym milym co wam dal? nastawialyscie sie na bog wie co i obojetnie co on by powiedzial tak samo choojowo byscie sie czuly, teraz wam lzej bo mozecie lzyc po takim 'tchorzu' bo nie wpoeidzial prosto z mostu ale w innym przypadku niczego by to nie zmienilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzyCIELKA
mówić prosto z mostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok moze czulabym
sie lepiej lub nie, ale wiedzialabym na czym stoje moi panowie. bo wlasnie przezywam to samo. wszytsko bylo pieknie, ukladalo sie, to ja bylam ta ktora sie bala, on mnie przekonywal ze moge mu zaufac, ze nie skrzywdzi mnie. w walentynki powiedzial ze jestem wyjatkowa dla niego ze chyba sie zakochal, a w poniedzialek cisza.... napisalam smsa...zadzwonilam..nic. dzis jest juz piatek. on dalej milczy, a wiem ze zyje bo logowal sie na nk, byl dostepny na gg. ale cisza. i czuje sie zle 😭 :( chyba wolalabym zeby powiedzial, ze jednak to nie to, ze poznal kogos. lub nie wiem. a teraz w glowie mam mnostwo mysli, co sie stalo? wrocil do bylej? poznal kogos w ciagu jednego dnia? dowiedzial sie czegos co przekresla nasza znajomosc? :( to nieladnie panowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wolałabym usłyszeć, że to koniec. Tak postępują dojrzali emocjonalnie ludzie. Przecież nie można, a raczej nie powinno znikać się ot tak. Przez chwilę myślałam że jemu coś się stało, bo tylko to tłumaczy taką ciszę. Moje myślenie okazało się jednak bardzo naiwne, on ma się w miarę dobrze... ja czuje się coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyui
bo 15lutego jest swiatowy dzien przyjaciol "bylo milo, ale zostanmy przyjkaciolmi"hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lepiej powiedziec i zakonczyc
Nie znikac i robic nadzieje zostawiajac sobie przy okazji furtke na zas, powiedziec kulturalnie, ze to nie to i zakonczyc zwiazek, w podanym linku chlopak byl niekulturalny w sposobie wypowiedzi mogl ujac to inaczej, choc to chyba i tak lepsze niz pozostawienie niezamknietej sytuacji i znikanie, powiedzenie czy napisanie takiej informacji to znow nie taki wielki trud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, Wy zawsze mowicie - "to nie to" lub "nie tego szukam".. na 100 osob moze z 10 ma na tyle odwagi i kultury, aby to zrobic. sprawdzone und potwierdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donna bergamotka
Eh, Niewidzialna, doskonale Cię rozumiem, ja też się zastanawiałam, co z moim/niemoim: czy chory, czy mu komórki nie zaje**li, czy żyje... a ten jakby nigdy nic po prostu nie odzywał się do mnie MIESIĄC. Po czym zadzwonił, że był zajęty i tyle spraw miał na głowie, że nie miał czasu. Niedojrzali emocjonalnie chłopcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×