Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panna nikt dl anikogo

jest jeszcze szansa na naparwienie tego

Polecane posty

Gość panna nikt dl anikogo
a ktos mial podobny problem do mojego, jesli tak to jak rozwiazala sie wasza sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt dl anikogo
chyba jest jeszcze szansa, chyba on naprawde doszczegl swoj blad, tak jak ja swoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allinaali
nie da sie zmienic kogos. jesli mu zalezy to on tez bedzie walczyl o ten zwiazek a jesli nie to odpusc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt dl anikogo
ale ja go nie zmieniam, popraostu dotarlo do neigo to ze moze mnie stracic-tak mi sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allinaali
a rozmawieliście ostatnio o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allinaali
po czym stwierdzasz ze dotarło do niego? bo ja mam podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt dl anikogo
po sposobie w jakim mnie traktuje, nie odnosi sie tak do mnie jak wczesniej oddzywki typu cocie to obchodzii juz nie ma, i zauwazyl ze moje zachowanie sie zmienilo ze sie zdystansowalam... a jak jest u ciebie? skad jestes? ja powiedzialam mu ze jak do etgo piateku sie nic nie zmieni to sie rozstajemy, od niedzieli jest inaczej, zobaczymy co dalej bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt dl anikogo
powiem ci ze ja juz psychicznie nie moglam tego wytrzymac, jesli tak bedzie to jest ok, zobaczymy jak to na dluzsza mete bedzie wygladac... a jak jest u ciebie? ile to juz trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak tu cicho_
jestesmy kompletnie rozni z moim narzeczonym, do tego rozni nas narodowosc, mamy inne kultury z ktorych sie wywodzimy, rozne spojrzenie na swiat, inne wyznanie, mimo to potrafimy sie zrozumiec, uzupelniamy sie, dostaje od niego wszystko czego potzrebuje by byc szczesliwa, te roznice sa plusem a nie minusem, ale kompromis to podstawa, no i tolerancja, duzo sie przy nim zmienilam, bylam kiedys bardzo zaborcza, klotliwa, nauczyl mnie cierpliwosci i ciekawosci swiata, walcz, rozmawiaj, kup butelke wina jeszcze dzis wieczorem, usiadz i powiedz ze ci zalezy, ze sie boisz, ze nie rozumiesz co sie dzieje, tylko szczerosc wam pomoze, ja kiedys nie potrafilam rozmawiac o uczuciach, teraz nie mam z tym wiekszego problemu, nie udaje napuszonej ksiezniczki ktorej wszystko sie nalezy, potrafie powiedziec kiedy czuje sie zraniona, smutna albo zawiedziona, i tylko ta droga doszlismy do miejsca w ktorym jestesmy z moim narzeczonym, zycze powodzenia i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co a ja myśle ,a raczej wiem ,że to nie ten i niebędziesz żałować jak odejdziesz. odejdz dziewczyno bo sie męczysz w tym związku jesteś jeszcze taka młoda wszystko przed toba. I pamiętaj wiara i inne rzeczy ważne sa w zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt dl anikogo
jak topieknie napisalas:) staram sie naprawde rozmawialismy duzo i narazie sa efekty, staram sie byc wyrozumiala, wiesz jak chyba jestem taka jaka ty bylas :) staram sie to zmienic swoje cechy ale to nie takie proste:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt dl anikogo
monka latwo sie mowi, narazie dalam nam czas.. zobaczymy co bedzie...tyle wspolnie przezytych chwil, nie chce tego tak poprostu przekresic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę rozsądku laska
ble ble ble ble już w to uwierzę że koleś pisał esemesy cały wieczór....z kolegą facet ma Cię w dupie, kłócicie się bo on ma już na oku inną a ty sobie wmawiasz że to ten jedyny i chcesz stanąć na rzęsach by uratować Wasz pseudozwiązek.... jesteście ze sobą z przyzwyczajenia zresztą choćbyś włożyła sobie świeczkę w tyłek, związku sama nie uratujesz jeśli on ma to centralnie w nosie, a na to mi właśnei wygląda wyprowadzanie się do Mamusi i tupanie nózką też nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak tu cicho_
uwierz mi nie od razu bylo rozowo, potrzebowalam duzo czasu zeby zaakceptowac to ze on jest kompletnie inny, ale wiem ze chce z nim byc i z nim sie zestarzec wiec nie mialam wyjscia jak wyluzowac, zrozumiec ze kazdy ma prawo do odrobiny prywatnosci i ze szczescie nie polega na spedzaniu 24 godzin dziennie ze soba, teraz po 3 latach moge powiedziec, ze jest lepiej niz kiedykolwiek, ze wreszcie budze sie rano i wiem ze to ten jedyny, zlosliwoscia, kontrola i zaborczoscia dalekoo nie zajdziesz, uwierz wiem co mowie, zniszczylam w ten sposob moje pierwsze malzenstwo, mam nadzieje ze zaswieci slonkoo nad waszym zwiazkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt dl anikogo
nikt nozka ne tupie, latwiej sie poddac no nie? a ja probuje zawlaczyc o to-zreszta on TEZ. zobaczymy cow piatek bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt dl anikogo
wiem, ale ty tez chyba sama wiesz ze nie tak łatwo siebie zmienic:(, zobaczymy co to bedzie nastawiona jestem raczej pozytywnie. A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak tu cicho_
ni sluchaj ze najlepiej spakowac manatki i uniesc sie honorem, awazam to za najprostsze rozwiazanie dla tchorzy i tych ktorzy uwazaja ze jak nie ten to nastepny, a w rzeczywistosci to moze byc ten jedyny:) smsy mozna pisac rowniez z kolego i nie widze w tym nic nie normalnego, wyobraz sobie ze nie wszyscy zdradzaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę rozsądku laska
laska sama piszesz że nadal tkwisz w tym bo boisz sie samotności nie napisałaś ze jesteś z nim bo go kochasz a on Ciebie....ale że boisz sie zmian i tego że nie będziesz miała innego faceta nie piszesz o tym co Was łączy a o tym co Was dzieli, więc razem trzyma Was jedynie to że on nie poszedł do innej (?!), wspólne mieszkanie plus Twoja biernośc i strach popraw mnei jeśli się mylę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt dl anikogo
bo tak tu cicho zebys wiedziala ze w 100% podzielam twoje zdanie. calkowicie sie z toba zgadzam.ile masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę rozsądku laska
gdyby faktycznie pisał esemseys zkolegą to nie zareagowałby tak nerwowo na Twoje pytanie zresztą nie znam facetów którzy pisują całe wieczory do kolegów.... widzisz różnicę pomiędzy racjonalnymi decyzjami a unoszeniem sie honorem ? Ty tkwisz w tym ze strachu i przyzwyczajenia, sama o tym pisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę rozsądku laska
pomieszkasz z nim jeszcze kolejny rok czy dwa, potem kopnie Cię w dupę i wtedy przejrzysz na oczy że traciłaś czas wcześnie ze sobą zamieszkaliście i już się niedogadujecie wyobraź sobie jakby było po ewentualnym ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt dl anikogo
nie pisze o tym co nas laczy bo uznalam ze w tej sytuacjii i tak to nic nie zmieni, chcialam dostac odpowiedz na pytanie czy mozna to naprawic. Wydaje mi sie ze kazdy po 4 latach zwiazku balby sie samotnosci. a miłość mysle ze w naszym przypadku jest juz bardzo dorosła, wiec nei wypisywalam ze kocham go na zaboj i zyc bez niego nie umiem. moze potzrebny nam ejst powiew swiezosci. A zdrada tego sie troche boje, chociaz nie dostalam wyraznych sygnalow ze ma kogos. a sms z kolga przeceiz mogl pisac czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak tu cicho_
32:) I bagaz doswiadczen, uwierz mi jeszcze kilka lat temu bylam inna osoba:) dzis wiem ze na szczescie trzeba ciezko pracowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt dl anikogo
no nie zbardzo kilka lat jesli tak bedzie to napewno tyle ze soba nie bedziemy. wszystko wyjasni sie w piatek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę rozsądku laska
wiele kobiet tkwi w takich związkach jak Twój bo trzyma je w nich ślub i dzieci Was wiąże wyłacznie wspólne mieszkanie a mimo to nie masz odwagi nic zmieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt dl anikogo
w piatek sie wiele wyjasni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic sie nie wyjasnie,porozmawiacie,popłaczecie,moze jakis czas bedzie dobrze a potem znówbedzie co było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allinaali
rozumiem Cię. ja jestem od ponad 3 lat w zwiazku. moj chlopak ostatnio sie stara ale nie wiem ile to potrwa. wiem tylko ze odkad zaczelam byc dla niego chlodniejsza to on się bardziej mna interesuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nikt dl anikogo
kazdy radzi co innego,sama nie wiem co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×