Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wewewewe

czy Paranormal Activity jest naprawdę taki straszny?

Polecane posty

Gość wewewewe
Hmm... Bo ja się nie boję np. morderczej maglownicy (też widzialam! :) ), wilkołaków czy nawet ostrych scen zabijania w filamch gore. Boję się duchów i różnych dziwacznych człekopodobnych stworów ze straszną twarzą. :( Jak wspomniałam - Ring przeżyłam bardzo. Do dziś się boję i drugi raz go nie obejrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra pupa
Ja nie za bardzo lubię gore... Najście moim zdaniem było dużo gorsze od Martyrs... Ze starszych filmów, mniej znanych wyszukałam ostatnio perełkę "Brood" - po polsku "Potomstwo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewewe
ta niedobra pupa - jeśli lubisz krótkie formy, opowiadania (jeśli czytałaś np. Szkieletową załogę albo Nocną zmianę itd) to polecam naprawdę gorąco zbiory opowiadań Grahama Mastertona. Masterton pisze raczej średnio fajne powiesci (przynjamniej w moim odczuciu są głupawe, naciągane i smieszne), ale opowiadania pisze cudowne. Łącznie napisał chyba 5 antologii - czytałam wszystkie i byłam pod ogromnym wrazeniem. Straszne i bardzo pomysłowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra pupa
Co do paskudnych stworów to niezła charakteryzacja były w 30 dniach mroku... Ring to chyba najlepszy horror, ale widziałam kilka razy - druga część w wersji amer. tez jest dobra... TO może byś się wystraszyła Mrocznych szczątków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra pupa
Co do opowiadań to nie lubię.... Czytam tylko Kinga jeśli chodzi o opowiadania. Mastertona trochę znam - Manitou, Zemsta Manitou, itp. , ale nie umywa się do Kinga. Koontz też mnie nie wciągnął - czytałam "Intensywnośc" i była głupia... O j. Herbercie czy G. N. Smith - ie nie ma co w ogóle wspominać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka***
o matko ja sie bałam na filmie "wzgórza mają oczy" siara jak byk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewewe
Mroczne szczątki - obejrzane (bałam się) 30 dni mroku - obejrzane (nie bałam się) 30 dni mroku to był własnie taki film, podczas którego się boję, a potem nie. Strach we mnie wzbudzają np. wspomniana stworzyca z Ringu, albo dziwnie poruszające się duchy z Blair With 2, albo duchy z Klątwy. Boję się tego że czasami się właśnie dziwnie poruszają. Czy wiecie że do filmów Ring i Klątwa wynajęto tancerki jakiegoś specyficznego rodzaju tańca, bo twórcom chodziło własnie o to żeby się poruszały w specyficzny, nieludzki sposób? Boję się też dziwnej, niezrozumiałej atmosfery (np. filmik video w Ringu, ostatni odcinek Twin Peaks gdy Cooper błądził w Czarnej chacie i spotykał dziwne duchy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewewe
G.N Smith to stary erotoman. W jego horrorach najwazniejsze miejsce zajmują ohydne opisy seksualne. Ogolnie jego ksiązki są tandetne. No... może "Wyspa" była fajna. Natomiast Herbert... przeczytalam tylko "Nawiedzony" i "Fluke" i obie mi się podobały. Wzgórza mają oczy - fajny film, taki na którym się obżera paznokcie z nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka***
akurat klątwe widziałam i też byłam przerażona tymi ruchami tych idiotek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewewe
lubię też jeszcze filmy o jakichś zwierzętach - potworach (wiecie, przerośniętych rekinach, krokodylach zabójcach, morderczych anakondach :P ) Np. świetny moim zdaniem był Rogue - też na nim obżerałam paznokcie, a serce mi waliło jak oszalałe. Moim zdaniem - fantastyczny klimat i dużo, dużo nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra pupa
A widziałaś "Mroczną plażę"? Dark water (jap.) ma podobny klimat jak Klątwa... Twin Peaks to dla mnie film wszechczasów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka***
a ogladałaś "egzorcyzmy emili rose" wtedy też miałam schize, i te jej ruchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewewe
wiesz co? Włączyłam kiedyś Mroczną plażę i po 30 minutach wyłączyłam, uznalam że jest beznadziejny. Po jakimś roku zmusilam się do obejrzenia jeszcze raz - tym razem do końca. I bardzo mi się podobał. Miał właśnie taką dziwną, niezrozumiałą atmosferę jakiej się boję. Fajny był, naprawdę. Niby żadnych stworów nie było, a był przerażający. Ja też jestem fanką Twin Peaks. :) Serial niepowtarzalny, nigdy już nikt nie nakręci nic podobnego. Dark water - dośc fajny, ale mało straszny (z tego co pamiętam, tylko raz przez sekundę widać było stworzycę). A... widziala któraś może film GUISI? Moim zdaniem straszny. :(:( Boże, jak ja się po nim bałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się boje okropnie takich dziwnie poruszających się istot, zamglonych, z długimi czarnymi włosami, przeraziła mnie Klątwa, po Blair Witch.. bałam się do domu wracać nocą (a musiałam raptem parę kroków do auta iść), po jakimś innym (już nie pamiętam) miałam takie schizy, że biegłam pędem z garażu do domu (ciemnica okropna), wyrżnęłam w błoto i kolano skręciłam, a filmy, gdzie sobie nożyczki w oczy wkładają, czy tną na kawałki budzą we mnie niesmak, ale nie strach, chyba, że jakieś wyjątkowo psychodeliczne są. Boje się twarzy pojawiających się w lustrze Paranormal.. mam w domu, ale nie obejrzę. Najgorzej przeżyłam Egzorcystę, miałam chyba 14 lat wtedy. Dwa tygodnie, nie kłamię, spałam przy zapalonym świetle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewewe
łoo, Dziewczyna z sąsiedztwa.... pewnie że widzialam brutalny.... ale mi się b. podobał troszkę oparty na faktach, ale w dużej mierze przerysowany (np. prawdziwej Sylvii nie wypalono łechtaczki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weź oszczędź szczegółów :o podobno mocny film wole książkę przeczytać to coś podobnego do Martyrs? ja nie oglądałam, mój mąż lubi różne takie filmy, czasem mi opowiada. MArtyrs nim dość mocno wstrząsnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka***
chyba przestane czytac ten temat :( wypalanie łechtaczki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewewe
A, przepraszam. Myślałam że widziałaś. Możesz przeczytać to co niżej piszę, bez obaw. Pożyczyłam film koledze, który oglądał go ze swoją dziewczyną. Zwrócił mi go bardzo oburzony. Bo film zaczyna się słodko i niewinnie - grupa dzieciaków żyje sobie na spokojnym osiedlu, przyjeżdża nowa dziewczyna, jeden z chłopców się w niej skrycie zakochuje... no sielanka. Kolega powiedział że myślał że film będzie o takiej pierwszej, niewinnej miłości. A tu raptem ciach ciach! Szok! W filmie nie ma obrzydliwych momentów, naprawdę... nie widać dokładnie co jej robią, nie ma raczej krwi, a już na pewno żadnych flaków. Ale jest wstrząsający. Straszny... oglądając go tak bardzo chcesz jej pomóc, a nie możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra pupa
Jak ktoś zna angielski to polecam film dokumentalny o tym domu pogrzebowym, w którym straszyło - co mieszkał w nim ten chłopiec chory na raka - nie pamietam tytułu - nakręcono tez film fabularny ale mi się nie podobał - oba filmy mają ten sam tytuł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra pupa
A dom 100o- trupów oglądaliście? Podobno dwa lata minęły, zanim się odwazyli go pokazać... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewewe
No ale nie widać tego wypalania! Widać tylko jej twarz. Ja akurat lubię takie brutalne filmy. Nie jestem stuknięta, nie mam zapędów morderczych ani coś takiego... Nie rajcuje mnie też widok krwi. Ale odczuwam jakąś potrzebę współczucia. Nie wiem, trudno mi to wyjaśnić. Bo w sumie czym się różni to, że laskę goni potwór, który ją rozszarpuje na kawałki, krew tryska, od tego że to samo robi tej lasce inny człowiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wewewe, nie wiem, jak to wyjaśnić, ale dla mnie jest różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewewe
Powiem Wam szczerze, że okres oglądania filmów ambitnych, niezależnych mam za sobą. Kiedyś lubiłam jakieś dramaty, obyczaje, filmy po ktorych nachodziły mnie refleksje. Teraz nie lubię. Teraz lubię kino czysto rozrywkowe. Refleksji mam dość w życiu. A przed ekranem chcę przeżywać silne emocje - chcę się śmiać, albo bać itd. Lubię filmy widowiskowe, komercyjne, wysokobudżetowe. I nie wstydze się prznać że np. Avatar mi się podobał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra pupa
A dziewczyna z sąsiedztwa jest z 1999? Bo są dwa filmy o tym tytule...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewewe
"wewewe, nie wiem, jak to wyjaśnić, ale dla mnie jest różnica" Podejrzewam że dlatego, że wiesz, iż potwór typu wilkołak jest nierealny. A gdy człowiek robi coś człowiekowi - wiesz że to może dziać się naprawdę. Jesli chodzi o filmy typu "denerwujące", strasznie denerwowałam się na filmie "Dług". Niby zwyczajny, dramacik, do tego polski, ale okropne uczucia na nim miałąm... totalna bezsilność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
girl next door - tytuł oryginalny filmu, dziewczyna z sąsiedztwa to tytuł książki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×