Kupić prezent czy sobie odpuścić?

Moja siostra od kilku lat mieszka za granicą i co tu duzo mówić jest osobą zamożną. W tamtym roku jak przyjechali do Polski w odwiedziny jej 3letnia córka miała akurat urodziny. Kupiliśmy z mężem małej prezent, zabawkę edukacyjną. dziecko z chęcią sie bawiło zabawką ale jak przyszło do ich wyjazdu to zabawki nie zabrali ze sobą, siostra powiedziała że ją stać na zabawki i nie będzie włóczyć za sobą tego całego bajzla. Dodam że nie wzięła tez innych prezentów dla dziecka, wszystko zostawiła. Teraz przyjeżdża znowu i znów akurat w najbliższym czasie wypadają urodziny jej córki i szczerze ja nie widzę sensu kupowania czegokolwiek skoro i tak potraktuje nas z góry, stwierdzi że ją stać kupić to co dziecko potrzebuję i znów wszystko zostanie. To chyba mija się z celem. I tak szczerze nie wiem co z tym fantem zrobić..?

Kup coś symbolicznego, ksiączeczkę na przykład.

Kup jakas ksiazeczke albo kolorowanke aby dziecko siie cieszylo.

Niestety to będzie krótka radość tego dziecka...

ja bym nie kupowala nic. bez sensu. a jak siostra sie przyczepi to powiedz ze nie bedziesz pieneidzy wyrzucac, na cos co ona i tak tu zostawi na wieczne zapomnienie.

A nie mogłabyś małej poprostu gdzieś zabrać? No jakiejś sali zabaw czy aqua parku? To zawsze coś innego..

kup tak jak dziewczyny radzą coś taniego i symbolicznego. Jakąś kolorowankę i kredki, albo malutką zabawkę. Dziecko się trochę pobawi, a potem nawet jak siostra nie weźmie to nie żal będzie wyrzucić. Nie inwestuj w drogie prezenty skoro siostra sobie nie życzy.

masz bardzo źle wychowaną siostrę :O Teraz jedyne wyjście to faktycznie kupić coś małego i wręczyć przy mamusi z komentarzem, że taki mały prezencik, może uda im się tym razem zabrać czy coś takiego. No bo jak nic nie dasz, to też źle, bo co to dziecko winne?

zabierz dziecko na wieeelkie lody :) - zapamięta miłe chwile

Wtedy nam te rzeczy kazała spalic lub wywalić.. Na poczętku tego tygodnia rozmawialiśmy z nią na skype i nasza mama wspomniała że te zabawki nadal u niej w domu są więc jak przyjadą to dziecko będzie miało się czym bawić to się oburzyła że gratów jej dziecko nie dotknie... też myślałam o czymś ze sklepu za 5 zł aby faktycznie było później zal tego wyrzucać ale rodzice się burzą że dla siostrzenicy zabawki szkoduję... ps. Magda Ewa Maria - siostrzenica nie je lodów, słodyczy i mięsa także nie, jest na jakiejś specjalnej diecie.

to może coś takiego: http://www.allegro.pl/item907727660_plecak_na_kolkach_walizka_trolley_ksiezniczki.html żeby mogła sama w końcu decydować co chce zabrać i schować przed mamunią.

a jak nie to weź ją do wesołego miasteczka/zoo

to jest dobre zdanie:) Moja siostra od kilku lat mieszka za granicą i co tu duzo mówić jest osobą zamożną he he,mnie tez odbieraja w Pl jako zamozna,bo mieszkam zagranica:) zagranica-kazdego stac na zabawki-bo w porownywaniu do polskich cen i zarobkow sa bardzo tanie. my tez dostalismy raz pare rzeczy z pl-ktorych nie potrzebowalismy,ale tlumaczenia ze nie sa nam porzebne nic nie dawaly-wzieto nas za gburow.bo jak mozna odmowic przyjecia TAKICH prezentow. no niestety-cos co nie jest mi potrzebne ima stac w piwnicy...szkoda,to lepiej oddac komus kto bedzie potrzebowal. takze,pytac,pytac i jeszcze raz pytac a nie kupowac na oslep spytaj najlepiej siostre co by sobie zyczyla i nie obrazaj sie na nia.

nie ma u nas zoo ani wesołego miasteczka :) tutaj raczej nie ma atrakcji takich a szczególnie dla małych dzieci...

No ja pytałam jej co by się przydało to mi odparowała że jestem za biedna na jej progi..

no to niech się cmoknie. czym się martwisz? złóż dziecku życzenia i tyle, a rodzicom powiedz to to powiedziała tobie siostra "żeś za biedna żeby jej prezenty kupować" :-o

anusiak- nie wierze, ze istnieją takie osoby. A jeśli to prawda to jaki masz problem? Kup cos taniego a fajnego, nie będzie szkoda wyrzucic i tyle. Aczkolwiek nie wierze, ze można się tak zachowywać. Po co ta siostra przyjeżdza do Polski?

nie kupila bym nic zabierz mala np do aquaparku

No przyjeżdża w odwiedziny raz w roku... I naprawdę łatwo powiedzieć nie kupuj nic a dziecko gdzieś zabierz. Po pierwsze u nas nie ma jeszcze takich atrakcji jak ten aquapark, zoo czy wesołe miasteczko. Owszem, mozna by było pojechać do aquaparku oddalonego o kilkadziesiąt km ale moja siostra sobie tego nie życzy bo oczywiście oni takie atrakcje mają na co dzień. Już w tamtym roku chcieliśmy razem gdzies pojeździć, pozwiedzać czy jakoś miło spędzić czas poza domem ale też są na "nie". Posiłków domowych tez nie jedzą - jak już pisałam nawet siostrzenica już jest na jakiejś diecie , oni tez. Nasi rodzice już nakupowali od cholery prezentów dla nich i dla siostrzenicy i mają pretensję do mnie do tej złej wyrodnej siostry że nic nie kupiłam. Dlatego pytam Was o radę... Ja juz tam jakiś czas temu przestałam wnikać co z siostrą się ;porobiło i co jej się w głowie poprzestawiało. Jej sprawa ale wielu osobom sprawiła przykrość bo jej rodzona matka bo tej "uprzejmości" to nawet w szpitalu wylądowała a teraz pewnie sytuacja się powtórzy..

jej w dupe włazicie na siłę jak ona sobie tego nie życzy. Jej zachowania nie komentuje. Wybiła się wieśniara i jej się zdaje ze reszta to śmieci, ale po co się tak poniżać? Ja rozumiem ze siostra i się kocha bo rodzina, ale po co tracić pieniądze jak to potem pójdzie do śmieci. Kup małej http://allegro.pl/item920568902_chi_chi_love_pieski_do_kolecki_simba_piesek_pies.html http://allegro.pl/item923176497_my_little_pony_rainbow_dash_dodatek.html http://allegro.pl/item922374491_little_pet_store_fiugrki_littlest_pet_shop_pieski.html Ucieszy się bo dzieci się ze wszystkiego cieszą, pobawi a potem nie żal będzie wyrzucić, a jak się spodoba jej to nawet do kieszonki wsadzi tak żeby matka nie wiedziała.

wiesz co,im więcej postów piszesz tym bardziej wychodzi na jaw że Twojej siostrze kompletnie już odbiło. Tak naprawdę nie sądzę żeby miała aż tyle kasy,jak się zarzeka bo już dawno zauważyłam taką prawidłowość że jak ktoś naprawdę w cholerę kasy ma,to się z tym nie obnosi.A jak ktoś się tak panoszy to albo jakiś nowobogacki albo więcej mówi niż ma,a przeważnie jedno i drugie. Jej zachowanie wskazuje na to że dopieprzając innym sama próbuje pozbyć się kompleksów. To już nawet nie głupota,ale jakiś straszny prymitywizm,żeby komuś wyrzucać,że jest "za biedny na jej progi". Te jej progi są w tej chwili wysokie jak gdzieś w oborze,a jej maniery takiemu miejscu właśnie odpowiadają. Na Twoim miejscu kupiłabym BYLE CO, bo cokolwiek kupisz i tak spotka się to z krytyką lub z koszem na śmieci.Naprawdę szkoda kasy. Nie zastanawiaj się tak nad tym prezentem,kup coś skromnego i nie szukaj niczego specjalnie bo najmniejszego sensu to nie ma. A z siostrą proponowałabym przestać obchodzić się jak z jajkiem,a nawet wprost jej powiedzieć,co się o takim zachowaniu myśli,bo jak ktoś w końcu tego nie zrobi,i to dobitnie, to będzie sobie pozwalać na coraz to więcej.