Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

w przypadku karmienia piersią uważam, że dla zachowania laktacji trzeba ten pokarm jakoś odciągać w nocy, bo karmienie nocna ma b. duży wpływ na zachowanie wydzielania pokarmu mój maluch nie jest tak wspaniałomyślny, jak niektóre Wasze, ale 2-3 godz. da pospać w nocy. w dzień go czasem wybudzam na karmienie. Zresztą i tak muszę, bo bywa, że się zasika po pachy, a jakoś nie chce mu się otworzyć oczu, tylko w nocy kwęka :-)\ ja dzisiaj swojemu obcięłam paznokcie, poszło zupełnie łatwo, tylko te nożyczki (Canpol) jakieś do dupy, ciężko się nimi obcina, szarpią płytkę. Musiałam Ignasiowi polerką przejechać po łapkach, bo straszne zadziory porobiły mu się na paznokciach. A jak tam skóra Waszych maluchów. Mój urodził się ze straszną skóra - pergaminową, odchodziła w wielu miejscach, łuszczyła się. Teraz jest już dużo lepiej, ale buzię ma kiepską. Nie dość, że cały czas paluszkami się szczypie i trze po buzi to wyskoczyły mu jakieś krostki i czerwone plamy - chyba trądzik niemowlęcy, albo potówki, nie wiem. Mam nadzieję, że szybko zniknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mała od dwóch dni ma na buzi malutkie krostki myślałam, że potówki albo coś ją uczuliło, ale była wczoraj położna i powiedziała, że są to hormony. Ze skóra nie ma żadnych problemów, miała jedynie bardzo suchą na nogach i dłoniach, trochę jej nawet odchodziła, ale kąpiemy ją w Oilatum i jest już dobrze. Na buzie też mam krem Oilatum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dzis noc raczej nieprzespana ;-/ Kamilek niespokojny, marudny...Tez przyczyna moze byc to, ze zjadlam wczoraj mieso indyka lekko doprawione czosnkiem, przedwczoraj nalesniki ze szpinakiem i tam tez byl czosnek. Wiec tak sobie to tlumacze, ze Kamil dlatego taki wkurzony na moje mleko, bo inaczej smakowało. Tak naprawde nie wiem, po jakim czasie mozna sie spodziewac, ze pokarm, ktory zjada mama przenika do mleka?! Bo ciezko potem zorientowac sie, co zle wpłynelo na dziecko... Piłam z 3 razy kakao, nic mu sie nie dzialo. Wiec chyba moge siegnac po 1-2 kostki czekolady? Kurcze nie wiem. Aaa, czym sparujecie pupki niemowlaczkow po uprzednim jej wyczyszczeniu? Ja zauwazylam wczoraj takie lekkie zaczerwienienie, a smaruje mascia Dermopanten i nie wiem czy cos skutkuje. Staram sie wietrzyc pupke w miare mozliwosci, ale jakos nie poprawia sie nic. Moze macie jakies lepsze specyfiki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja smaruję Sudocremem ale nie przy każdej zmianie pieluchy tylko 2-3 razy na dzień.Póki co jest dobrze i nie ma żadnych odparzeń. Zamierzam iśc dziś z Gabrielem do pediatry.Ciekawa jestem ile przybrał na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Witajcie, my dziś wisimy na telefonie, żeby zapisać się do ortopedy. Tak się odzwyczaiłam od państwowej służby zdrowia, bo mam z pracy ubezpieczenie w medicover. Chyba muszę i małą tam zapisać, bo pół dnia zajmuje samo umówienie się do lekarza, a jak na razie bez efektów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z dupką o dziwo nie mam problemów - smaruje Linomagiem zielonym, czasem parafiną... my dzis wstaliśmy 7:30 i od tamtej pory mały nie śpi. Ciąnie cyca, rozgląda się, kwęka... czy wasze dzieci też przemakają? Ja nie wiem, może źle pieluchy zakładam - dzisiaj już 3 razy się zasikał. Musiałam zakładać za duze ubranka, bo wszystko inne w praniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe weim jak jest u was, ale u nas jest tak, że jak ja zostaję sama z Małym to on nie śpi, płacze i marudzi. Np.: dzisiaj od 7:52 do 11:00. Był juz tak śpiący, że oczy miał zamknięte a płacz był jakby przez sen. Jak tylko mąż jest w domu to Mały jest aniołem. Obłęd, chyba powinnam zamienić się z mężem i ja wróce do pracy a on niech walczy z małym potworkiem. Teraz śpi więc sobie pracuję trochę. Miłego dnia wbrew otaczającej nas aurze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Moja tak od 8:30 kwęka. Przysypia na rękach, a jak ją odkładam to od razu marudzi. Nam siuśki nie przemakają. Czasem tylko jakaś większa kupka boczkiem przemięknie, ale to też zależy od pieluszek, bo testujemy różne rodzaje. Jedne lepiej nam chłoną, a inne gorzej. Generalnie wzięłam się za testowanie tanich pieluch z tesco, bo ok 10 dziennie nam schodzi. Kupiłam pieluszki Gaga i za 80 szt zapłaciłam 25 zł. Muszę powiedzieć, że nie są takie złe, choć nie tak dobre jak np pampersy. Moja często tak ma, że robi 3 kupki pod rząd i wtedy dobrze się sprawdzają, bo od razu przewijam i jest czysto, a na spacerki czy jak jest szansa, że dłużej pośpi to daję jej pampersika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle10, mam w domu Linomag wiec tez sprobuje. Nie wiem, jakich pieluch uzywasz. Ale ja tak mialam z pampersami przez pierwsze 2 dni. Tj. moj blad to: nie dawalam tych falbanek kolo nozek na zewnatrz, przez to sie wylewało oraz za luzno przypinałam plasterkami, tj. dawalam za wiele luzu w pasie. HEH na poczatku myslelismy z mezem, ze sie spocił na pleckach, a to byly siki :p Teraz juz w ogole nie mamy problemu z przelewaniem sikow czy kupki przez pieluche, w ogole sie to nie zdaza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie gniewajcie sie ale bede pisac tak ogolem do Was mojej corci pupcia sie nie odparza, nie smaruje jej niczym, kapie w oilatum ale na wszelki wpadek mam sudocream (raz pomogl) i hipp. skorka malutkiej na poczatku luszczyla sie wokol kostek na nozkach i na brzuszku a potem na nadgarstkach. lou-la ja wlasnie tez zastanawiam sie po jakim czasie przenika do mleka pokarm, ja jadla 2 dni z rzedu golabki (z kapusta) a wczoraj bigos i moja corcia wogole nie reagowala na to jedzenie, a czekolade jem codziennie od pobytu w szpitalu a najlepsze jest to, ze mala spala dzis 6,5 godz, przespala jedno karmienie- nie wiem jakim cudem Pampersy mi nie przemakaja, zobaczymy co bedzie z huggisami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff.. wreszcie można odsapnąć.. Mały na werandowaniu, a ja po ciężkiej nocy i ostrym poranku.. U nas znowu coś wywaliło na pupci - od narodzin smarowałam go linomagiem ale nie był skuteczny, położna poleciła alpikę, ale nie mogliśmy jej nigdzie dostać. Wtedy przerzuciłam się na mąkę ziemniaczaną i do tej pory był bardzo skuteczna i dziś znowu wróciliśmy do linomagu. Do tych, którzy używają sudocremu mi mówiono, że lepiej go unikać (ma niezbyt korzystny dla maluchów tlenek cynku), chyba że sytuacja będzie poważna, to wtedy po niego sięgać.. My dziś też będziemy eksperymentować z pieluchami tesco. Do tej pory jechaliśmy na pampersach i happy. Happy wyglądają na bardzo porządne, ale jak używałam tylko ich to mały szybko złapał jakąś wysypkę - teraz stosuję raz pampersa raz happy i jest super. Dziś wpadły do nas ciotki i zrobiły mega sesje Frankowi. oto efekty: http://pokazywarka.pl/8l1jl4-2/ Co do chusty też się zaczynam nad nią poważnie zastanawiać, ale jeszcze nie mam swojego typu Co do jedzenia - zjadłam wczoraj dwa ogórki kiszone, bo już oprzeć się nie mogłam i małemu nic więc cudnie:P Bo bez czego jak czego, ale bez ogórków żyć nie dam rady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam chustę elastyczną, narazie czeka w szafie :-) http://kangurkowo.pl/antybakteryjna-chusta-elastyczna-chusta-pl.html używam Pampersów i Libero, może faktycznie za słabo tymi rzepkami zapinam... zresztą te wszystkie pieluchy to jedno gówno... aż mi się serce kraje, jak widzę poodciskane falbanki na nóżkach mojego synka :-/ Mój maluch wreszcie śpi. Dałam radę nawet zjeść obiad i mogę posiedzieć przed kompem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Mój Adaś skończył wczoraj dwa miesiące :) tak szybko ten czas zleciał Nareszcie znalazłam chwilkę bo mały zrobił sobie dłuższa drzemkę, co się rzadko zdarza w dzień bo wszystko go interesuje i jak zaśnie to na 15 min, przez co ciężko mi się wyrobić. Zaczyna już sobie pogadywać i czekam na pierwszy uśmiech na mój widok :) Kolki zdarzają się już coraz rzadziej ostatnio miał parę dni temu. Kończę bo trzeba trochę posprzątać zanim mały się obudzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mogę się tylko pod Wami podpisać dziewczyny mała jak się obudziła o 13 tak do tej pory dobrze nie przysnęła, tylko marudzi i cyc. no i też z pieluchami mam problem. coraz częściej muszę zapierać ubranka, bo wylatuje przy nóżkach to co zrobiła. też nie mam pojęcia czy źle zakładam, czy za małe, ale ona ma niecałe 3 kg a pieluszki mam od 2-5 kg. te mamy, które jedzą wszystko. czy wasze maleństwa mają lub miały dolegliwości kolkowe? smaruję bliznę po cięciu maścią i mam uczucie , że ciągnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aisha buziaki od cioci Ani dla Adasia :* evelinear mysle, ze ciagna Cie szwy (pisalam juz ze mi jeden to przez skore probuje sie przebic) a i ja na poczatku troche stosowalam sie do diety ale jakpoczytalam w necie sprzeczne informacje to sobie te diety w du>> mozna wlozyc i tak mala miala problemy z brzusiem a jak ostatnio jem kapuste i ciasta to jest wszystko oki, pije za to herbatke z koprem, podaje ją tez malej + espumisan przed karmieniem. Ja mam chuste jednoczesciową z regulowana raczka ale ciagle zapominam malą w nia wlozyc i wyprobowac, za to sprawdzala sie jak pilnowalam kilkumiesiecznej dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaAnia....może być w skrócie Ewelina pijesz tą samą herbatkę co mała? ja dałam dwa razy espumisan i jakoś nie widziałam różnicy. m stwierdził, że chyba pomaga przy kolce a nie stanie kolkowym wczoraj dałam plantex i lepiej zniosła noc. nie musiałąm o 4 nad ranem masować jej brzuszka. sama wczoraj wypiłam herbatke koperkową dla dzieci i am mnie przeczyściło, że szok. ostatnie takie sr...miałam w szpitalu po lewatywie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Witajcie, Dziś mieliśmy dzień pierwszego werandowania na balkonie no i miałam nadzieję że Krzysiowi się spodoba i będzie spał jak suseł! Ale gdzie tam?! Po paru minutach zaczął marudzić i popłakiwać. Mąż stał nad nim i dotrzymywał mu towarzystwa ale i tak mały wytrzymał jakieś 20 min. Może mu było po prostu niewygodnie w kombinezonie i czapie?... No ale jak tak to nie wiem jak będą wyglądać nasze spacery... Dziś Krzyś też jakiś bardziej wygłodniały bo od nocy co 2 godz mnie wzywał na papu. Może też kryzys laktacyjny mnie dopadł?... Mam pytanie do Was odnośnie używania laktatora. Mam ręczny Avent. No i powiem Wam, że albo jestem jakaś ułomna ale nie potrafię go obsługiwać. Tzn wiem co robić ale mnie boli odciąganie. Jak mi zassie brodawę to ciężko mi tą dźwignię pompującą do końca docisnąć. Czy któraś z Was, która też używa ręcznego laktatora, może mi podpowiedzieć co robię nie tak? A może tak powinno być, powinno boleć? No dla mnie jest to mega niekomfortowe. Anula2500 - mi położna mówiła, że jeśli tylko dziecko odpowiednio przybiera na wadze to nie trzeba budzić na karmienie.Mój mały też miewa noce że przesypia 4-5 godz. i chyba raz mi się zdarzyło że faktycznie go budziłam ale teraz pozwalam mu spać ile chce bo ładnie przybiera. Miracle10 - ja używam pieluch 1-nek i też małemu zdarza się że siuśki przeciekną (co ciekawe najczęściej jak leży w łóżku rodziców:) ) i się zastanawiam czy 1-nki właśnie nie za małe są już na niego. Nie potrafię tego ocenić. Fra_nia - na hemoroidy polecam maść posterisan, trochę droga ale skuteczna. Wizyta w toalecie przestanie być koszmarem :) Marty88 - słodziak ten Twój Franio!!! Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, musze sie pochwalić, że chyba udało się dziś poskromić "potwora" :) Po porannej sesji z płaczem dziecko zamieniło się w anioła. Pisze pocichu żeby nie zapeszyć. Oby Młody zapamiętał, co ma robić, znaczy się spać i jeść :) Spokojnej nocki koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Ja mam chustę elastyczną. Ale kupiłam na allegro tańszą wersję za 55 zł. Wydaje mi się, że jest ok. Z małą się tak na godzinkę dziennie chustujemy. Z dnia na dzień wiązanie idzie mi coraz lepiej i sprawniej, a dobra i ta godzinka kiedy mogę cokolwiek zrobić. Mała daje popalić, w tym tygodniu coraz mniej śpi. Niby przysypia, ale jakby cały czas pilnowała czy jestem obok. Jak tylko ją próbuję położyć od razu jest ryk. Np otwiera jedno oko i sprawdza czy jestem, albo czy jej cycusia nie schowałam przypadkiem. Czasem mam wrażenie, że ten jej płacz jest już taki troszkę wymuszający, ale podobno tak małe dzieci jeszcze nie wymuszają. No ciekawe. Szczerze mówiąc to jestem padnięta, więc dobranoc. Może ze dwie godzinki snu złapię nim się obudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelina sorki :D jakos mi sie litery poprzestawialy :) tak, pije ta sama herbatke co corka z firmy hipp i juz 3 qieczor bez placzu a ja jemco chce :) przeczyszczania nie mialam ale troche chyba mi herbata pomaga w trawieniu bo odkad nie pije kawy mialam zadziej wyproznianie.. A jak tam Wasza waga? wrocilyscie do tej spzed ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi z ciąży zostało kilka kg, ale to dobrze :) Chociaż znów wyglądam jak patyk :P Za nami straszny dzień :( Wczoraj jak się Mały obudził o 5:30 tak do 20 nie przespał ani razu od karmienia do karmienia. Myślałam, że już wyjde z siebie, bo stawałam na głowie żeby troche pospał, a tu nic. Tylko drzemki, a później płacz. Nie sądzę, że była to kolka, bo się nie darł tylko pokwękiwał. Ale za to caaały dzień. I o 20 wyobraźcie sobie jak zasnął (o 19 jadł), a my razem z nim tak się obudził o 00:30. Czyli praktycznie przespał mi jedno karmienie niestety. My niestety też spaliśmy sobie w najlepsze, ale chyba nic mu nie będzie. Za to noc... mmm. Kolka o 5:30 do 6:20. Jestem zmęczona jego krzykiem. Nic mu nie pomogło. Zasnął, bo chyba zmęczył go ten płacz. Noszenie, masowanie, kołysanie, okłady, herbatka i inne cuda na kiju - kompletnie nic nie dały. Tak więc mama może i wyspana, ale zmęczona psychicznie. Do tego wszystkiego mam tak ogromny żal do narzeczonego, że zaczęłam zastanawiać się, czy nie powinnam zwrócić mu pierścionka... Myślałam, że ciąża nas zbiży do siebie. Niestety się myliłam :( Nie wiem, czy chce takiego męża w przyszłości... :( Ah, szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry :) Pestycyda- oj słyszę siebie z wtorku w twoich słowach. Uszy do góry :) Płacz dziecka i nasza wobec niego bezradność potrafią sprowadzić człowieka do parteru. Stąd biorą się czarne myśli, które przenosimy na wszystkie obszary naszego życia, bo w końcu nie tylko jesteśmy mamami, ale także kobietami, żonami, czy narzeczonymi. W życiu mamy górki i dołki, ale zawsze po dołku następuje górka. Może akurat z partnerem trafiliście oboje na nie najlepszy czas. Decyzje takie, o których piszesz wbrew pozorom należny podejmować bez emocji. Uśmiech się :) Wiem, że łatwo mi się pisze takie słowa, ale wiem też, że we wtorek bardzo mi pomogły słowa otuchy od dziewczyn z forum. A teraz coś do śmiechu http://komiks.nast.pl/obrazek/7513/Baby-Blues-1-To-bedzie-trudniejsze-niz-myslelismy/ Miłego dnia PS Jak Tomuś ma już dramatyczny problem z zaśnięciem- bo też odnoszę wrażenie, że stara się kontrolować czy jestem przy nim- to wkładam go do wózka. Parę razy w te i z powrotem i dziecko śpi. Może to nie pedagogiczne, ale skuteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pestycyda-mam tak samo.Mój narzeczony doprowadza mnie nieraz do furii.Bywają momenty że wolałabym byc sama.Dziś rano też się z nim pożarłam.Oczywiście głównie kłócimy się o dziecko.Nie wiem co się dzieje.Mam nadzieję że niedługo wszystko się unormuje.Wydaje mi się że przyczyną naszych konfliktów jest moje zmęczenie i burza hormonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nawet 2 kilogramy na minusie, tez jestem jak patyk, 169 cm wzrostu i 55 kg....wszystko ze mnie spada, ale to pewnie przez ta diete, ciagle mam bardzo ograniczone menu i boje sie wprowadzac jedzenie typu smazone czy ciezkostrawne chociaz mala ma juz prawie 2,5 miesiaca! u nas z kolami juz duzo lepiej, juz wiem jak je opanowywac..zazwyczaj ma je rano i wieczorem w dzien jest spokoj. U mnie dziala suszarka plus masaz brzuszka oraz noszenie....od kilku dni stosuje sab simplex ale wogole jakby nie dzial, dam czy nie dam, bez roznicy u mnie tez pampersy nie daja rady z malej siuskami i kupkami, ale tylko w nocy bo jej nie przebieram, nie mam sily ;/ i rano musze zmieniac ubranko niestety, bo wszystko przemoczone, chociaz nie zawsze dziewczyny, polecam pozytywke taka przyczepiana do lozeczka, moja mala bardzo uspokaja taka muzyczka ja mam fisher price jungle, karmię ją, odbekuję, zazwyczaj raz podczas karmienia i raz po, potem nosze jakies 5 minut w pozycji pionowej i klade, wlaczam muzyczkę i tak zasypia ja czasami tez mam juz dosc, czuje sie jak pustelnik jakis, ciagle siedze w domu z mala 24 na dobę, zero kontaktu z ludzmi, bo znajomi i rodzina w innym miescie,...tylko czekam az M wroci z pracy i tak w kolko...kazdy dzien taki sam, niedlugo wyladuje w psychiatryku chyba! wrocilabym juz do pracy z miłą checia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ciągłe przebywanie z kimś kto na słowa nie odpowiada to faktycznie masakra. Biedny mój mąż bo jak nie mam spotkania z koleżankami - też są na macierzyńskim - to męża mam zagadać, jak wraca do domu. Mój mąż też mnie potrafi doprowadzić do furii, ale kiedyś wyczytałam, że tylko osoba, która nas kocha potrafi doprowadzić do takiego stanu. Trochę mam dziś strasu bo mąż organizuje pępkowe - ja jadę do mojej mamy - i zaprosił 17 kolegów. Trzymam się tego, że są już dorośli więc będę miała do czego wrócić, bo jak sobie pomyśle jak wyglądały kiedyś nasze imprezy i do jakiego stanu potrafili się doprowadzić to mi dreszcz po plecach przelatuje :0 Miłe wspomnienie Mi po ciąży zostały jeszcze dwa kg, ale już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła iść na gimnastykę :) Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Ja też tak mam, że cały dzień sama z dzieckiem i bardzo brak mi kontaktów z dorosłymi. Też dostaję lekkiej wariacji. Jutro mąż zostaje z dzieckiem, a ja wychodzę na zakupy. Już się nie mogę doczekać. Dodatkowo córcia postanowiła, że nie będzie spała. I doskonali swój ryk. Jest coraz bardziej rozpaczliwy i przejmujący. Gdzie jest ten grzeczny noworodek ze szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja112010, ja bede kupowała raczej: http://kangurkowo.pl/antybakteryjna-chusta-elastyczna-chusta-pl.html Wydaje mi sie, ze starczy na długo, bo nawet dla dziecka 14 miesiecznego sie nadaje. Tylko szukam ktoras z was, ktora nosi juz dzieciaczka w takiej chuscie i jest zadowolona. Czytalam w internecie, to mamy wypowiadały sie, ze sa tak milo zaskoczone chusta, ze jakby o tym wczesniej wiedziały, to by nie kupowały w ogole wozka :P Ja postaram sie moja zamowic przez weekend, jak bedzie troche czasu. Poza tym, to mam, jak Wy... Siedze non stop w domu i czekam tylko na meza, co mnie troche psychicznie wykancza. Tj. raz jest lepiej, raz troche gorzej. Nie zapeszajac dzis jest prawdziwym Aniołkiem i nie sprawia mamusi klopotu. Pestycyda, glowa do gory! Dacie rade! To raczej chwilowy kryzysik! Bedzie dobrze!!! To sa jednak trudne chwile dla wszystkich i niełatwo sie dogadac... Trzymam za Was kciuki. U nas pogoda dramat. Jak dalej tak bedzie nigdy nie wyjdziemy na ten pierwszy spacer. Patrzylam na pogode dlugoterminowa to na naszym terenie wciaz temp. utrzymujaca sie grubo ponad -5. Patrzac na opinie, zeby nie wychodzic z noworodkiem, jak jest ponizej -5, wyjde z nim dopiero w lutym :( Dzis mialam jechac z nim do rodzicow, niby godzinka jazdy, ale nie wiem czy nie za wczesniej (dzis ma 2 tyg.). Chyba jeszcze poczekam, moze choc troche slonca bedzie. Ja nie mam wagi w domu :( Ale wczoraj przymierzylam sobie rurki sprzed ciazy i pasuja idealnie. W ogole przytłam 11kg i chyba od razu mi to zleciało, bo nawet brzuch mam w miare plaski. Nie moge narzekac. Poza tym teraz jakos jem chaotycznie, wiem ze nie powinnam tak sie odzywiac, ale z malutkim nie moge oddac sie przyjemnosci gotowania, tak jak to bylo w trakcie ciazy. W ogole tez nie mam pomyslow na te dania lightowe... Szkoda mi tez meza, ze z takim menu musi sie ze mna meczyc. Marze o weekendzie z mezem i grzecznym synkiem. O dobrym obiadku, pełnej lodowce (zeby nie trzeba bylo do sklepu leciec) i spedzeniu 2 dni w lozku ogladac dobre filmy. Szczerze na dzis nic wiecej mi nie potrzeba do szczecia... Oby sie spełniło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×