Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Pestycyda wiem co czujesz. Mi moja teściowa też zaczyna działać na nerwy. Po pierwsze za to że beszczelnie ma focha na imie które wybraliśmy- bo jej sie nie podoba. Dramat, czyje to w końcu dziecko. A po drugie kreci glową że mały nie bedzie jadl prosto z piersi tylko bede sciagac mechanicznym i podawac butla. Dzis była położna i potwierdzi la ze mały nie je tylko ssie piers jak smoczka. i zamiast meczyc i mnie i jego trzeba radzic sobie innym sposobem. Wazne zeby byc szczesliwym i nic na sile. Strasznie mnie tym podbudowała, bo wszedzie naokolo słysze tylko KARMIC PIERSIĄ!!!!!!!!!!!!!!!a Mały z anic w swiecie nie chce i jak jest głodny to strasznie płacez a ja razem z nim. I kończy siuę na butli. Troche chaotycznie pisze ale piana mi z ust az leci ze wsciekłości na nią. ide robić obiadek, pozdrawiam wszystkie mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MARTY88 do noska polecam sterimar ułatwia oddychanie, a jak gruszka nie pomaga to spróbuj "sopelkiem" do kupienia w aptekach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaAnia: No niby stara szkoła, ale mam siostre 4 letnią, więc moja mama kilka "nowych" pomysłów pewnie podłapała przy jej wychowaniu. Chociaż ostatnio jak mi wypaliła, że mnie i jeszcze dwójkę rodzeństwa kąpała w czarcim zielu to myślałam, że z krzesła spadne :) Ciekawe ile mamy tutaj Anek na forum... Bo ja też Ania :P Mam prośbe do Was mamuśki. Czy mogłaby któraś z Was zobaczycz, czy w polsce jest mleko HUMANA AR? I ew ile kosztuje. Bo ja widzę w internecie, że ogólnie w PL humana jest, ale nie widziałam tego AR. Takie niebiesko-różowe pudełko. Bo nie wiem, czy jak będziemy jechali to czy mam zaopatrzyć się w zapas, czy dostane gdzieś to mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Właśnie czekam aż mały się obudzi.Będziemy walczyc z aspiratorem do noska bo ma zatkany.Jeszcze tego nie robiłam i trochę się stresuję.Pewnie będzie ryk... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry ? Dzisiejszy dzień to jakiś dramat, a wszystko przeze mnie. Nic dodać nic ując, jestem po prostu beznadziejną matką. Nie wiem co się stało z moim pokarmem. Mały domagał się jedzenia co godzinę, a ciągnął prawie 40 minut, na dodatek prawie pustą pierś. Dopiero po 15 dałam mu butelkę i śpi teraz jak marzenie. Tylko co się stało z moim pokarmem? Oj dziewczyny nie jest dobrze :( Może powinnam sobie darować karmienie piersią i przejść na butelkę? Nie wiem, co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja-na pewno nie jesteś beznadziejną matką! Kwestia pokarmu jest raczej niezależna od ciebie.Jeżeli przejdziesz na butlę to nie będzie to oznaczało że jesteś w jakikolwiek sposób gorsza.Niczym się nie denerwuj i nie obwiniaj za coś na co nie masz większego wpływu.Uśmiechnij się i postaraj się wrzucic na luz.Będzie dobrze! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Maja - kochana, jak będziesz tak myśleć o sobie, że jesteś beznadziejna to mleczko się nie naprodukuje! Stres hamuje laktację!!! Jesteś najlepszą matką jakie Twoje dziecko sobie mogło wymarzyć! Każda z nas jest the best mamuśka!!! I nie daj się tym złym myślom!!! Ja na początku też miałam ciężkie chwile: mały ciągle chciał wisieć przy cycu i byłam pewna, że to przeze mnie, bo mam za mało mleka i on jest ciągle głodny i w końcu już płakałam razem z nim! A okazało się że mały chciał po prostu ssać a nie jeść, a ja nie potrafiłam go rozszyfrować! W końcu jednak spotkałam jedną mądrą osobę, która mi wszystko wyjaśniła i teraz jak mały poje tak 30-40 min to wiem, że jest najedzony (bo wiem że mam mleko) i daję mu potem smoczka uspokajaczka jak jest niespokojny po jedzonku. I jest ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszystko nie jest proste. Gubię się w tym wszystkim i czasami nie mam sił. Dziękuję za słowa otuchy. Mam nadzieję, że będzie lepiej, ale co raz trudniej radzić sobie z emocjami, które są we mnie. Może spróbuję melisę, o której jedna z was pisała. Póki co na reszcie wrócił mąż i będę mogła odpocząć. Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień przyniesie nowe siły. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Maju, dziewczyny mają rację. Każda z nas ma takie doły i kryzysowe chwile. Jak troszkę odpoczniesz i odpuścisz sobie to zobaczysz sytuację z innej strony i zobaczysz, że wcale nie jest tak źle jak Ci się wydawało. Nawet jak będziesz musiała dokarmiać przez jakiś czas dziecko butelką to naprawdę nie jest żaden dramat. Piszę z własnego doświadczenia, bo w dniu w którym pierwszy raz dokarmiałam swoją małą wydawało mi się, że to koniec świata i ryczałam jak głupia, a im bardziej ryczałam tym swojego pokarmu miałam mniej. Trzeba odpuścić. To chyba też te hormony tak na nas działają. My jutro rano ruszamy do pediatry. Posiew moczu małej wyszedł z bakteriami, ale może tak być też dlatego, że łapałam do woreczka, a nie do pojemniczka, bo do pojemniczka przy kilku próbach się nie udało. Ale żółtaczka chyba jej się zmniejszyła. Zobaczymy co nam powie. Żeby tylko wszystko było dobrze. Muszę pamiętać o skierowaniu na bioderka. Ja w przyszłą środę idę na parę dni do szpitala. Serce boli, że muszę małą zostawić, ale z drugiej strony muszę sama w końcu też się wyleczyć żeby się dobrze nią opiekować. Nerki niestety znowu się odzywają, więc trzeba sprawę jak najszybciej zakończyć. Tatuś i babcia są w gotowości, więc musi być dobrze. Oby tylko małej nie trzeba było leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maja- ja tez tak mialam, ze po oktygodniu czulam brak mleka w piersiach i one byly miekkie (pisalam o tym) a to byl najzwyklejszy kyryzys laktacyjny, ktory czesto sie zdarza zanim piersi sie przyzwyczaja do potrzeb dziecka. nie poddawaj sie, na pewno gora za 2 dni wszystko wroci do normy, ja tez sie zle czulam, myslalam o sobie, ze jestem jakas oferma, ze nie moge dziecka nakarmic ale juz jest super :) dasz rade tylko odrobina cierpliwosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tyko na chwile, przeczytałam tak szybko, nadrobię później. Maja, masz kryzys laktacyjny. Położne nas o tym ostrzegały, właśnie w takim momencie mamy się poddają i zaczynają dawać butlę, bo myślą, że nie ma pokarmu. Najważniejsze żeby ssało dziecko pierś a po 2 dniach znowu wszystko się unormuje, będzie dobrze!!! A ja .... no cóż... ciężko. W dzień wisi mi na cycku, zasypia, wyciągam pierś i ryk w wniebogłosy :( dajemy smoczka, ale pomaga na chwile. I tak do wieczora, za to nocki ładnie przesypia, karmię ją 3 razy. Już wczoraj nie wytrzymałam i się poryczałam, zabrakło mi już sił... Idę bo już się wierci. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo wam dziękuję za słowa otuchy. Po wczorajszym dniu mój mąż stanął na wysokości zadania i zajmował się Małym cały wieczór i w nocy. Ja w tym czasie wzięłam sobie kąpiel i spałam z przerwami na karmienie. Dokładnie z dwoma przerwami bo tyle starczyło mi pokarmu, potem mąż dokarmił synka butelką, co mi dało możliwość spania do 5:30. Dziś jestem wypoczęta i mam nowe siły. Jesteśmy po lekarzu. Tomuś przybrał cało 40 gram więc mam go dokarmiać. W sumie to ok bo w tym może mnie zastąpić mąż, albo mama a ja będę wtedy miała czas na chwilę egoizmu :) Uff Miłego dnia i jeszcze raz bardzo Wam dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monka2010
Cześć Doradcie mi po jakim czsie udać się do pediatry od narodzin. Mały ma trzeci tydzień i miałam iść z nim dopiero po 6 tygodniach kiedy miałby szczepienie - czy to nie za póżno ? fra_nia - a co w Urzędzie Skarbowym załatwia się dla maluszka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maja- ja mam to samo, mała wisi na piersi a mleczka kilka kropel i koniec, ale daje jej nadal pierś (ciągle jestem przy nadziei, że mleko się pojawi) a potem butelkę. Też ciągle myślę gdzie popełniłam błąd w karmieniu, jeszcze taki nacisk ze wszystkich stron na karmienie piersią i trochę czuje się jakbym była gorszą matką, ale przecież nie będę głodzić dziecka. Próbowałam smoczek, ale nie chciała nadal był płacz a teraz jak dostanie pierś butelkę położę ja to leży jak aniołek. Wiec wiem, że była głodna. Już sobie wyobrażam jak otoczenie zareaguje na to, że ja dokarmiam, na dodatek dwie szwagierki karmią a dzieci maja roczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monka- Ja byłam po ukończeniu pierwszego tygodnia życia dziecka, tak mi powiedzieli w szpitalu. A następna wizyta to szczepienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fasolinka............26..........10.11......dziewczynka.. ...świętokrzyskie moni_85.............25..........24.11.......??????????... .....wielkopolskie polkapolka..........28..........25.11.......??????????... ................UK aga_w...............25..........28.11.......Ania......... ...........opolskie Rozpakowane PORÓD_NICK______WIEK__IMIĘ_____ WG/WZR___ TYDZIEN __MIASTO 29.09_asia25______25___Martynka __2600g/51cm_ 35t3d _Warszawa 05.10_kelis1_______26___Hania______???????/????___35t_Św ietokrzysk 06.10_lenna1982___27___Hania______2430g/???? ___???????______?????? 06.10_lenna1982___27___Jerzyk_____2330g/????___???????___ ___?????? 08.10_Aisha_hm____25___Adaś_______2150g/49____35t5d_____ R-w y 14.10_Amarantowy_23___Roksanka___3150g/54___35tc___Pomors kie 29.10_Megi84___26___Igor/Marcin__3660g/55___39t____Warsza wa 02.11_Drumla_____32___Staś________3500g/56___39t_______O pole 03.11_coraz grubsza Zosia_ Kubuś___2850/49______________ 04.11_pestycyda__20___Alexander___3490g/54___40t2d___Fran kfurt 06.11_Anns_______26___Natan______3600g/56___39t_______Poz nan 07.11_Zareczona__28___Lenka______3050g/50___40t1d__Pfungs tadt 07.11_bela_mi___26____Zosia______3360/54cm__39t____Gliwic e 08.11 aneczka1986__24__Kacper_____3650/55cm__40+4d_warm.-m 08.11_geezona____27___Zuzia______3700g/57___40+4d_Obornik iWlk 08.11_susanaaa___31___Kubuś_______4120g/59___39t_______ ląskie 08.11_ewelinaer___30__Elżbieta _____2400g/54 __39t_________Łódź 09.11_mamaAnia___29__Ilonka-Alicja__3250/57___40t4d______ B-stok 09.11_goska32____32___Nikodem_____4300/60____41t_wielkopo lskie 10.11_Pikalinka___27___Alexander____3820/55____40t3d_Fran kfurt/Main 13.11.mirabelkax -30---Freya_________2900/54____39t___maz. 14.11_eowina_2010__33_Basia________3430/55____40tc_Warsza wa 15.11_mgrEndus___24____Piotr____3550/55_40t_zachodniopomo rskie 17.11_fra_nia____23___Mateuszek___3130/50___38__Gorzów Wlkp. 18.11_AniaWWW___27__Natalia_____3380g/55__38t2d__Warszawa 18.11_Agatha2007__24___Zuzia____2700/52____40t3d__podkarp ackie 18.11 Anuszka4____30____Krzyś____3650/58____40t1d__Poznań 19.11 _Maja112010__30___Tomuś___3380/55__...____Katowice 20.11__maramaj____24___????______3460/55_____?????_____Ś ląskie 20.11_marczela1985_ ____Aleks____??????_____?????___Podkarpackie 23.11__marty88___22____Franek___3860/52_____40t____Warsza wa 24.11__Antena1985__25__Gabriel___3900/57___40t1d___dolno ląskie 26.11_Lou_La___29____Kamilek___3320/56__40t1d_____małopo lskie 28.11 Anula2500__25____Wojtuś___3280/54__41t______dolnośląskie< br /> 30.11__Miracle10__29___Ignaś____3530/54____41tc___Gdynia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja 112010, głowa do gory! Dasz rade! Uwierz w siebie, odnajdz harmonie z niemowlaczkiem. Ja tak zrobilam i mleczko leci jak marzenie. Jesli chcesz karmic tylko piersia to wymaga to nakładow niesamowitej cierpliwosci, wsłuchania sie we własny organizm. Pamietaj tez, ze nie ma nic złego w dokarmianiu czy karmieniu dziecka butelka. Choc przyznam, ze w Polsce jest ogromna presja, aby karmic wlasnie piersia. Czasem nie slucha sie w ogole glosu matek, tylko automatycznie stwierdza, ze piers najlepsza i kropka. Nie miej wyrzutów, bo jestes najlepsza jedyna mamunia dla swojej dzidzi!!!!!! monka2010 - do pediatry nalezy sie udac na I kontrolna wizyte do 10 dni od wypisu ze szpitala. Tam trzeba wziac skierowanie na USG bioderek, ktore robi sie pomiedzy 4 a 6 tyg. zycia dziecka. U pediatry tez dowiesz sie, czy dzieciaczek przybiera na wadze, czy nie ma wysypki, czy pepek sie dobrze goi, itp. Od drugiego tyg. jesli karmisz piersia powinnas tez podawac wit. K i D, ale to nie musisz brac recepty, bo w aptece dostaniesz to bez. Kolejna wizyta, jesli nic złego sie nie dzieje, to moment szczepien. U nas dzis Kamilek niespokojny. Spał dlugo, bo poszedl spac jak zwyle 00:30, potem wstał o 5, potem o 7... I tak super, ze tak dlugo spał. Dzis miałam małe problemy, zeby go uspic, bo wciaz przy przenoszeniu otwiera oczka. W nocy wymusza, zeby znami spac. W lozeczku moge go tulic godzinami. Z nami w łożku, jak tylko poczuje mame lub ew. tate zasypia z automatu. Postanowilismy, ze oprocz chusty, kupujemy bujaczek. Bo moje mięsnie przy kołysaniu juz nie nadazaja. U nas szaro, mokro. Nie wiem, kiedy mamy wyjsc na ten I spacer, jak dalej tak pojdzie... Szkodza, ze slonka brak... Trzymajcie sie mamy! Ja dzis planuje zrobic moj II obiad od wyjscia ze szpitala. Zobaczymy, czy sie wyrobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, nie mam czasu się odnosić do wszystkich postów indywidualnie, więc piszę zbiorówkę odnośnie zapchanego noska i oddychania przez buzię to jest to dość powszechne. Niemowlęta mają wąskie "kanały" nosowe i łatwo się zapychaja. JA stosuję sól fizjologiczną po jednej kropelce do dziurki. Mam ten spray wodę morską, ale to tak psika, że boję się, czy mi się dziecko nie utopi :-) Dziś o 4 walczyliśmy z gilunami w nosie. Zakraplałam sól i wyciągałam aspiratorem. Wyciągnęłam jednego dużego gluta. Nie było ciężko, tylko mały kręcił główką. Całe szczęście był zaspany, więc nie ryczał. Ja karmię piersią. Póki co idzie nieźle, mały od razu cudownie się przystawiał, choć w szpitalu był dopajany modyfikowanym, bo pokarm miałam dopiero po 2 dobie, a rozkręcił się po 4. Szwy po cc mam ściągnięte. Kontrolę u lekarza mam odbyć po 4 tygodniach. Co do buzi, to mały też nie ma niemowlęcej cery. Wydaje mi się, że jeszcze wyłażą mamine hormony. Ma plamki czerwone, jakieś krosteczki, ale nie przejmuję się tym nadmiernie. Mały był przenoszony i miał mało wód płodowych, urodził się z bardzo przesuszoną, pergaminową skórą, która złaziła płatami. Teraz jest lepiej, ale jeszcze nie idealnie. Nacieram go, wg wskazań pediatry, parafiną, ale chyba nie działa najlepiej. Wczoraj kupiłam krem Oilatum i na poszczególne, wyjątkowo przesuszone miejsca nakładam tę maść. Kąpię co dwa dni, nie chcę dodatkowo wysuszać i naruszać naskórka. Mały już jest zarejestrowany w przychodni, pod koniec przyszłego tygodnia pewnie przyjdzie położna. A propos kup, to przez pierwsze kilka dni mało siusiał (byłam przerażona, bo nic nie widziałam na pieluchach) i robił rzadko kupę (ale był w sumie na modyfikowanym). Teraz się rozkręcił - sika dużo, a kupę robi prawie przy każdym karmieniu. Trochę pieluch schodzi. Dziś w nocy dwa razy mi się przemoczył, nie wiem co z tymi pieluchami nie tak, chyba po prostu są za duże. Ubranka ledwo nadążam prać. Ogólnie jest grzeczny, ale nie jest prawdą, że je i śpi. Czasem wisi na cycu przez pół dnia, ma już okresy nie-spania, rozgląda się wtedy uważnie. Jeszcze odnośnie buzi, to mój mały jak jest zdenerwowany, albo przy zasypianiu i wybudzaniu się, strasznie jeździ sobie palcami po buźce i podszczypuje się, ma potem takie czerwone plamki, a dzisiaj sobie przerysował policzek. Chyba muszę zabrać się za skrócenie paznokietków. Jeśli chodzi o teściowe/mamy, to ja mam teściową w domu (przyjechała pomóc na kilka dni). Myślałam, że pomoc ta będzie mi potrzebna, ale srogo tego żałuję. Jest źle. Wiadomości sprzed 30 lat, albo starsze, "moja mamusia mówiła, że ...", "on ma zimne rączki, jemu jest zimno". Nie idź na spacer, bo jesteś po operacji, przemywaj piersi, nie zazięb pokarmu w piersiach, przykryj się, zjedz śniadanie, wypij bawarkę, zjedz to, nie jedz tego, podtrzymuj mu kręgosłup... i tak bez końca. Ale wczoraj, jak miała przebrać małego, to nie umiała fachowo przełożyć rączki przez rękawek. Ale miałam satysfakcję! Ale dam radę, choć jest ciężko. Pisałyście o diecie mamy karmiącej: ja jem właściwie wszytko oprócz tych oczywiście zakazanych rzeczy: pikanych, wzdymających, czekolady, cytrusów. Resztę jem, jak leci. Póki co, nie dzieje się nic niepokojącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fasolinka............26..........10.11......dziewczynka.. ...świętokrzyskie moni_85.............25..........24.11.......??????????... .....wielkopolskie polkapolka..........28..........25.11.......??????????... ................UK aga_w...............25..........28.11.......Ania......... ...........opolskie Rozpakowane PORÓD_NICK______WIEK__IMIĘ_____ WG/WZR___ TYDZIEN __MIASTO 29.09_asia25______25___Martynka __2600g/51cm_ 35t3d _Warszawa 05.10_kelis1_______26___Hania______???????/????___35t_Św ietokrzysk 06.10_lenna1982___27___Hania______2430g/???? ___???????______?????? 06.10_lenna1982___27___Jerzyk_____2330g/????___???????___ ___?????? 08.10_Aisha_hm____25___Adaś_______2150g/49____35t5d_____ R-w y 14.10_Amarantowy_23___Roksanka___3150g/54___35tc___Pomors kie 29.10_Megi84___26___Igor/Marcin__3660g/55___39t____Warsza wa 02.11_Drumla_____32___Staś________3500g/56___39t_______O pole 03.11_coraz grubsza Zosia_ Kubuś___2850/49______________ 04.11_pestycyda__20___Alexander___3490g/54___40t2d___Fran kfurt 06.11_Anns_______26___Natan______3600g/56___39t_______Poz nan 07.11_Zareczona__28___Lenka______3050g/50___40t1d__Pfungs tadt 07.11_bela_mi___26____Zosia______3360/54cm__39t____Gliwic e 08.11 aneczka1986__24__Kacper_____3650/55cm__40+4d_warm.-m 08.11_geezona____27___Zuzia______3700g/57___40+4d_Obornik iWlk 08.11_susanaaa___31___Kubuś_______4120g/59___39t_______ ląskie 08.11_ewelinaer___30__Elżbieta _____2400g/54 __39t_________Łódź 09.11_mamaAnia___29__Ilonka-Alicja__3250/57___40t4d______ B-stok 09.11_goska32____32___Nikodem_____4300/60____41t_wielkopo lskie 10.11_Pikalinka___27___Alexander____3820/55____40t3d_Fran kfurt/Main 13.11.mirabelkax -30---Freya_________2900/54____39t___maz. 14.11_eowina_2010__33_Basia________3430/55____40tc_Warsza wa 15.11_mgrEndus___24____Piotr____3550/55_40t_zachodniopomo rskie 17.11_fra_nia____23___Mateuszek___3130/50___38__Gorzów Wlkp. 18.11_AniaWWW___27__Natalia_____3380g/55__38t2d__Warszawa 18.11_Agatha2007__24___Zuzia____2700/52____40t3d__podkarp ackie 18.11 Anuszka4____30____Krzyś____3650/58____40t1d__Poznań 19.11 _Maja112010__30___Tomuś___3380/55__...____Katowice 20.11__maramaj____24___Lilianna___3460/55_____39t4d___Ś ląskie 20.11_marczela1985_ ____Aleks____??????_____?????___Podkarpackie 23.11__marty88___22____Franek___3860/52_____40t____Warsza wa 24.11__Antena1985__25__Gabriel___3900/57___40t1d___dolno ląskie 26.11_Lou_La___29____Kamilek___3320/56__40t1d_____małopo lskie 28.11 Anula2500__25____Wojtuś___3280/54__41t______dolnośląskie< br /> 30.11__Miracle10__29___Ignaś____3530/54____41tc___Gdynia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam szarym popołudniem. Czytając to wszystko dziekuje Bogu, że tu gdzie jestem nie ma takiej presji na karmienie piersią. A przynajmniej tego nie odczułam. Koleżanka opowiadała mi jak w Polsce na to naciskają. Ona sama przeszła na butelke chociaż miała pokarm, bo i ona i mała strasznie się męczyły. Mała płakała, bo łykała dużo powietrza, a koleżanka, bo miała strasznie pokaleczone sutki. Ja karmię butelką ponieważ mojego pokarmu z dnia na dzień było mniej (widziałam po odciąganiu). Nie uważam żebym była gorsza. Alex je ładnie co 3-4 godziny, jest zdrowy, a ja mam czas na zrobienie obiadu, czy posprzątanie w domu. Tak więc nie załamujcie się i nie ulegajcie naciskom :) Dziecku z pewnością nic się nie stanie jak będzie jadło z butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maramaj ja też jestem pod presją otoczenia tzn teściowej, że powinnam karmic piersią i koniec, . Próbować próbować i jeszcze raz próbowac. Na szczęście po wczorajszej wizycie położnej jestem mądrzejsza. wiem że mały nie je z piersi tylko sobie ją ssie. Także poszedł w ruch laktator elektyczny i daje swoje z butelki i troszkę dokarmiam sztucznym. Musze tak odciągać min co 1,5 godziny w dzień i co 3 godziny w nocy. Po tygodniu laktacja powinna być już rozbudzona i pomału może uda się odejść od sztucznego. Znajoma w taki sposób karmiła przez 6 miesięcy tylko swoim mlekiem ale z butli. A jeśli się nienuda to trudno, pocoś w końcu wymyśllono mleko mkdyfikowane(słowa położnej). Dzieci na tym mleku porzecież nie są gorsze ani my mamy tez nie jesteśmy. Dziecko ma być najedzone, ma przybierać na wadze i dobrze się rozwijać- nie ważne na jakim mleku(słowa mojej położnej)- cudowna kobieta, pozbawiła mnie wyrzutów sumienia. Teściowa oczywiście wczoraj jak jej wszystko opowiedziałam to wywracała jescze oczami ale ja mam to w d..... Nie przejmuj się kochana. szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko i na odwrót(też słowa mojej położnej. A ja dziś idę z małym do pediatry na pierwszą wizytę. dziewczyny czy budzicie maluchy na jedzenie? mój dziś w nocy spał 5,5 godz i mąż aż mnie obudził, żeby go wybudzić i nakarmić. biedny był taki zaspany a ja go tu atakuje zmianą pieluchy i jakimś wielkim smokiem:-) Zapytam o tą pediatrę ale zależy mi na waszym zdaniu. Bo jedna koleżanka mówi, żeby nie budzić druga że taki maluch nie powinien mieć takich przerw. Niby wyczytałam że na butli potrafi przez cały dzień zmagazynowac kalorie i zostawić na noc i spać nawet przez 6 godzin. A mój właśnie dziś w nocy był tylko na sztucznym bo nie uzbierałam za dużo swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamusie co do karmienia piersia to ja karmie z 2 powodow- bo sadze, ze to zdrowsze dla dziecka a i z oszczednosci- po co kase wydawac na mleko, ktore wcale nie jest tanie, wystarczy, ze lece na pampersach a nie na tetrowych :) ale to sprawa kazdej mamy i nie wyobrazam sobie by ktos mial wytykac jakies mamie karmienie butelka.. widze, ze u Was dziewczyny przerabane, ze musialyscie isc na wizyte do przychodni do pediatry - u mnie lekarz sam przychodzi po ok 2 tyg od narodzin, polozna troche wczesniej- takze nasza pierwsza wizyta bedzie w przychodni dopiero po 6 tyg na szczepienie. moja corcia wczoraj po raz drugi byla grzeczniutka wieczorem, staram sie ją klasc kilka razy dziennie na brzuszek i pilnuje tego odbijania sie po jedzeniu- moze to pomaga a i rofilaktycznie 3 razy dziennie podaje espumisan lub bobotic. wczoraj jadlam golabki, duzo roznych ciast i mala nie miala problemow z brzusiem. Paznokietki juz 2 razy obcinalam (za 1-szym razem niezbyt dokladnie) wiec juz Ilonka sie nie drapie. kurde z tą bawarka to jedna wielka sciema i mit! :D a jakie obrzydlistwo! kiedys ktoras z Was pytala o masc na rane po cc - ja mam beneocin, uzywalam ok 1,5 tyg... Ilonka tez chetnie wisialaby na piersi pol dnia wiec nauczylismy ją smoka , kolyszemy w bujaczku lub lezy w lozeczku przy melodyjkach z pozytywki i glaszcze jej glowke, aha! klade jej takze pieluche przy buzi by miala do czego sie przytulic zamiast piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Witajcie, Ja zdecydowanie muszę kupić małej smoczek. Marudzi od rana, a teraz wreszcie zaczęła przysypiać z moim małym palcem w buzi. Nie da go sobie wyjąć. Byłyśmy już u pediatry. Wszystko dobrze. Mała przybrała 500 gram od ostatniego ważenia czyli przez półtora tygodnia. Mam spróbować odstawić ją od butelki, ale nie wiem czy się uda. Nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj widzę, że maluszki niektórym dają w kość.. Ja swojemu tłumaczę, że musi być grzeczny do świąt, bo mama ma zaliczenia, a potem to już może rozrabiać ile wlezie - zniose wszystko:) I jak na razie Franek się słucha:) Wczoraj w ciągu dnia trochę rozrabiał, ale nocki ładnie przesypia, więc mama jest szczęsliwa.. Co do teściowych - moja twierdziła, że sobie nie poradzimy z maluszkiem i konferencje telefoniczne przez pierwsze dwa tygodnie były kilka razy dziennie z mądrymi radami.. W pierwszy wolny weekend przyjechała 200km, bo musiała zobaczyć czy jeszcze mu krzywdy nie zrobiliśmy. ALe dzięki Bogu pomału chyba zaczyna sobie zdawać sprawę, że jej wnusiowi nic złego z mamą i tatą się nie dzieje.. Na święta wybieramy sie do teściów od Wigilii do Sylwka - oj wtedy to ja sie dopiero nasłucham..Już psychicznie się przygotowuję na to. Maluszek teraz werandowany jest, a w sobotę ruszamy na pierwszy spacer:P U mnie zmęczenie zaczyna dawać znać o sobie, bo nie dośc, że maluszek to jeszcze nauka na głowie, ale jutro mam koljeny egzam, a potem dopiero za tydzień, więc odsapnę choć troszkę. No nic biorę się za notatki póki Franko śpi. Trzymajcie się Mamuśki, nie poddawajcie się i pamiętajcie, że dla naszych maleństw jesteśmy wszystkim!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Anula 2500 - mi kazali dziecko budzić po max 4 godzinach spania na karmienie. Tylko odkąd zaczęłam ją budzić to już bardzo rzadko zdarza się małej te 4 godziny przespać. Więc dziś jakby miała życzenie zrobić sobie taką dłuższą drzemkę to bym jej z radością pozwoliła:). mamaAnia - nie jest taka zła ta bawarka. Wcześniej na samą myśl, że można pić herbatę z mlekiem mnie odrzucało, ale ostatecznie stwierdzam, że nie jest tak źle. Tylko czy coś daje to nie wiem. Ja wczoraj obcięłam małej paznokcie, ale tak nieudolnie, że zaraz potem zrobiła sobie szramę przez całą twarz. Na szczęście płytko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula2500 - w szpitalu powiedzieli, zeby budzic co 3 godziny i w nocy co 4, zanim dziecko sobie samo nie ustali własnego harmonogramu. My budzilismy przez 2 dni, po czym dalismy sobie spokoj i budzi sie jak jest głodny :) Tak jak juz mowilam w nocy, np. 24, potem 4, potem 8. Sam sie tak budzi, wiec jest ok. Czasem przesypia od 24 do 5, czasem do 6 nawet :) Wydaje mi sie, ze nie trzeba budzic, jak dziecko normalnie przybiera na wadze. Tak tez wczoraj potwierdziła lekarz pediatra. Ale wiem, ze sa rozne szkoły (jak zreszta wszystkiego, co dotyczy dzieci). Lubie patrzec jak moj Maluszek sie wybudza, a potem taki zdziwiony robi rozne minki, lacznie z takim dzióbkiem, jakby sie dziwił gdzie on jest hehe. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mamy nie budzić małego tylko cieszyć się ze tak ładnie spi. Jeśli przybiera na wadze dobrze to sam wie kiedy jest głodny, Mały przybrał 300g prezz 6 dni także wszystko ok. lece jeść obiadek bo moja laktacja pozostawia wiele do życzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojego Maluszka nie wybudzam do jedzenia, bo sam ładnie się budzi. W dzień co 3, a w nocy co 4 godziny :) Ale gdzieś czytałam, że jeśli dziecko po 3h się nie obudzi to zostawić je żeby spało dalej, ale jednocześnie niedopuścić, by spało 6h. Uważam, że to rozsądne. Alex czasem prześpi 4h 45min, ale też nie wariuje z tego powodu. Poza tym myślę, że to sprawa indywidualna każdej mamy, czy wybudza, czy nie. Trzaba po prostu pilnować godzin jedzenia. Ja na początku zapisywałam o której i ile Mały zjadł, bo zdarzało się, że raz 100ml, a raz 70ml. Teraz je 130ml i jest najedzony. Czasem dorabiam jeszcze 30ml jak widzę, że nadal "cmoka". Z dnia na dzień wszystko idzie sprawniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W US zaświadczenie o zarobkach do becikowego.. Dajcie spokój z tym załatwianiem.. To jakiś czeski film :/ Do tej pory mi bokiem wychodzi to spacerowanie i jeżdżenie po całym mieście :/ Powinni to jakoś ułatwić.. U Nas w Polsce tylko ta biurokracja taka pomigana.. od rana do 16 jeździliśmy a i tak na raz wszystkiego nie da się załatwić.. A na domiar złego Mateusz dostał kataru i ciężko mu się oddycha:( i pokaszluje .. Podpisuję się pod kryzysem co jakiś czas.. Wydawało mi się jak jeszcze byłam w ciąży że z drugim dzieckiem to już dużo łatwiej.. Uwierzcie.. NIE jest łatwiej.. :( Mam wrażenie że powinnam być lepsza i bardziej doświadczona - tzn lepiej sobie radzić we wszystkim - a często po prostu rozkładam ręce i rycze z bezsilności :( Do tego mam hemoroidy bolące jak nie wiem co (przechodząc obok toalety dreszcz mnie przechodzi na samą myśl że może mi się zachcieć z niej skorzystać). Od końcówki ciąży, poprzez poród do teraz nie było chyba chwili żeby nie było bólu! Jak nie krzyż to szwy albo brzuch, albo hemoroidy, albo piersi!Już mam dość i nie mogę się doczekać aż wszystko wróci do normy.. Żeby móc w końcu chociaż usiąść jak człowiek!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem za karmieniem piersią. Karmiłam córkę i na prawdę nie chorowała, zdrowo przybierała i w ogóle.. Bardzo się cieszę, że mam możliwość karmienia synka.. Ale na miłość Boską! nie rozumiem ludzi którzy mogą potępiać mamy za to że nie chcą karmić - nawet z własnej woli..! Ktoś pisał bardzo mądrze : Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, a mama pod presją i zestresowana opinią publiczną na pewno nie jest szczęśliwa :/ Róbcie tak jak uważacie i nie dajcie sobie nic wmówić! Ważne żeby dziecko było kochane zdrowe i szczęśliwe, reszta to szczegół :) Nie budzę Mateuszka na karmienie.. Nam kazali w szpitalu tylko nie dopuszczać do 4godzinnych przerw a w ks. zdrowia dziecka pisali że zalecenia: karmienie na żądanie. Fajnie Was poczytać i wiedzieć że nie tylko ja mam problemy i że to co czuję jest w pewnym sensie normalne.. :) Pozdrawiam cieplutko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×