Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Gość hojna
Cześć Mam głupie pytanie - ale może mi pomożecie. Do tej pory ubierałam swojego 2 miesięcznego synka wyłącznie w śpiochy ale dostałam teraz dużo fajnej odzieży dla niego typu bluzeczka i spodnie. I właśnie mam problem co ubrać pod takie spodnie - bo same skarpetki to za zimno. Co takiemu małemu kawalerowi załozyć - jakies rajtuzy ? Są takie małe ? I dla chłopców ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hojna: Ja wtedy ubieram malemu rajstopki. Mam w roz. 56, są troche za duże, ale wiem, że jest mu ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yhm. Fajnie nick ocenzurowało. No cóż, nie moja wina. Ktoś tu za bardzo dba o cenzure...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Hej Dziewczyny, Ja byłam dziś z Krzysiem na szczepieniu. Zdecydowałam się jednak na tę 6w1 + chyba pneumokoki za 2 tygodnie (jeszcze się zastanawiam). Czekaliśmy prawie godzinę na swoją kolej bo tłok był niemiłosierny (skandal że nie zapisują na konkretne godziny!!!), ale na szczęście Krzyś był grzeczniutki, posyłał uśmiechy starszym koleżankom a w końcu usnął:) Na czas ukłucia przystawiłam małego do cyca bo zresztą i tak akurat wybiła godzina karmienia więc ryzyko że się rozwrzeszczy i nie uspokoi było zbyt duże :) Mały zawył okropnie podczas zastrzyku (miał ustka pełne mleka i się przestraszyłam, że się zakrztusi więc chyba to karmienie w trakcie to też nie jest najlepszy pomysł...), nie wiem jak byśmy przeżyli 3 czy 4 wkłucia. Miracle10 - nawet nie doczytałam do końca tych opinii o szczepionkach skojarzonych. Mam nadzieję, że z Krzysiem nic złego się nie wydarzy i jego organizm dzielnie to zniesie i tyle! Narazie zasnął po jedzonku, ale oczywiście nie obyło się bez standardowego marudzenia najpierw :) Nie chciał zasnąć sam w łóżeczku i grymasił i wypluwał smoczka ale oczki mu się zamykały. Wzięłam go więc na ręce, przytuliłam, powiedziałam, że go kocham, a on posłał mi cudny uśmieszek i zasnął jak kamień! Co do odbijania to ja w nocy małego nie odbijam, jak zaśnie przy cycu to przenoszę go do łóżeczka i z reguły się nie budzi już. Ale oczywiście to typ niepokorny i czasem się rozbudzi w trakcie transportu no i wtedy chwilę (ha! czasem godzinę albo półtorej!!!) muszę czuwać aż w końcu na dobre zaśnie:) Natomiast w dzień jak karmię robię tak, że jak mały podje i przyśnie mi już przy cycu, to go wtedy "pionuję" i odbijam (czasem mu się odbije, czasem nie), on się wtedy rozbudzi i wtedy znów na chwilę do cyca aż znowu zaśnie i potem już nie odbijam drugi raz. Tak mi poradziła położna i tak oto czynię :) Mój Krzyś też w nocy jak zorientuje się, że nie jest przy mamie a sam w łóżeczku leży, to niespokojny się robi, popłakuje, smoczka wypluwa i też macha rączkami, pręży się, wyciąga, chyba, żeby zwrócić na siebie uwagę. W "Języku niemowląt" Tracy Hogg pisze że tzw "Żywczyki" mogą tak zasypiać a Krzysio mi pasuje na "Żywczyka" :) Nie mam jednego konkretnego sposobu na uśpienie go wtedy: albo przeczekuję i nie odzywając się w ogóle cierpliwie podaję mu smoczka aż w końcu uśnie, albo jak już się temat przedłuża to biorę go na ręce i tulę mocno i z reguły od razu odjeżdża, z 5 min jeszcze go pobujam i odkładam do łóżeczka i wtedy już śpi grzecznie. Lou_La - a myślałam, że to tylko ja się stresuję jak głupia przed wyjściem na spacer!!! :D Co do jazdy samochodem to dziś właśnie pierwszy raz jechałam sama z Krzysiem i pierwszy raz w takie śniegi i lody. Stresa miałam potężnego!!! Na szczęście przychodnia w miarę blisko :) Poducha powietrzna nam się nie wyłącza z przodu więc fotelik z tyłu zamontowałam, za miejscem pasażera. Te foteliki to masakra bo dziecko takie małe siedzi w nich w nienaturalnej pozycji i bałam się, że mi się mały przydusi albo co?... Słyszałam o takim przypadku, że dziecko się matce udusiło w tym foteliku...W jedną stronę Krzyś miał czkawkę więc go ciągle słyszałam, ale w drugą to już niczego nie byłam pewna...Ale spoko. Dalim radę :) Pestycyda - my kąpiemy młodego razem, chociaż jestem pewna że mąż bez problemy by sobie poradził sam. U nas wygląda to tak, że najpierw ja przygotowuję małego (mycie buźki, szyjki i rozbiórka), mąż przygotowuje wanienkę, potem mąż przejmuje małego i on go trzyma w wanience. Myjemy go właściwie razem, ja od pasa w dół, mąż góra + zabawianie małego :) Po osuszeniu mąż podgrzewa małego suszarką, wtedy Krzyś leży spokojnie i nie płacze, a ja mogę zrobić z nim wszystko co chcę :) Co do kupy: Krzyś walił najpierw kupę co 5-6 dni, ostatnio zwiększył częstotliwość i jest co 1-2 dni :) Karmię piersią. Ewelinaer - u nas z załatwianiem formalności chrzcielnych będzie podobnie, pewnie ja pójdę bo mąż może nie wytrzymać i za dużo księdzu nagadać i będziemy musieli szukać innego miejsca do ochrzczenia :) Anula2500 - jak rzucisz lekarzowi hasło "zaśw.do becikowego" to będzie wiedział o co chodzi. Mają gotowe druki. Pozdrawiam Was cieplutko!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Pestycyda - ja mojemu Adasiowi pod paszkami i szyjkę przemywam wacikiem lekko zamoczonym w rumianku, potem przetrze tetrową i posmaruje bepantenem. Nie ma żadnych zaczerwienie, jedynie troszkę na szyjce się zdarzy jak mu się często ulewa wtedy jeszcze raz w południe mu pod szyjką przemywam. Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babcia wziela swoja wnusię do rozpieszcania wiec mam chwilke by cos skrobnac. **pestycyda u nas kapiel wyglada tak: maz przynosi wanienke a ja w tym czasie przygotowuje okrycie i ubranka+pieluche, myje malej buzke przegotowana wodą, uszki, potem maz wklada mala do wanienki i myje raczej od pasa w dol a ja glowk, raczki i piersiaki. maz odgina malej glowke a ja wowczas sru myjka po szyjce a pod paszkami jak akurat mala raczki rozlozy, pozniej na okryciu przecieram wacikiem pachwinki i patyczkiem lub wacikiem myję motylka :) **lou-la,anuszka4 ja chyba nie mialabym odwagi jechac sama z mala w ta pogode- raz, ze 3 razy wracalam do domu autem (maz %%% mial ) ale on siedzial z mala z tylu a 2 ze wczoraj gdy jechalam to mimo hamowania pulsacyjnego i malej predkosci auto jechalo dalej- dobrze, ze w nic nie walnelam :)a po 3 miejsce obok kierowncy to najniebezpieczniejsze wiec... wiadomo- bepieczenstwo dziecka najwazniejsze **miracle10 w nocy biore mala do odbicia ale jak dlugo nie odbija to odkladam do snu a w dzien to do upadlaego trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pestycyda .... co do Elterngeld daj znac na email rakioczy@yahoo.com bo dużo jest pisania a nie chcę zaśmiecac forum. A co do kąpania, to u nas rytuał jest hihi z mężuśkiem kąpiemy i cieszymy sie jak dzieci z tego a Alex tylko patrzy na nas jak na dziwolągów :Pale Tez sie cieszy i czasami tak fajnie gaworzy do nas :) anuszka ... ja linie na brzuchu wciąż mam i nie widze żeby chciała zniknąć. A mi dalej ten brzuchol tak wisi... eh :( 3 kg do zrzucenia mam. My chrzcic zamierzamy w Święta Wielkanocne. Pojedziemy na spokojnie do Polski, tam mają najbliżsi wszystko nam pozałatwiac i sru do kościołka i po bólu :) A podpisanie papierków zrobimy na miejscu... U mnie tez problem z szyjka i pachami :/ takie zaczerienione i zalega skórka. Dzis go wymyłam dokładnie w tych miejscach i osuszyłam. Pod pachami uzyłam pudru, mam nadzieje, że nie zaszkodzi mu, a z szyjka nic nie robiłam. Dziewczyny jak wyglądają u was wstawania nocne do dzieciaczków? Bardziej chodzi mi o atmosfere. Czy robicie to przy zgaszonym swietle, mówicie cos do dzieciaczków czy panuje cisza etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Co do chrztu to pamiętam, że jak chodziliśmy załatwiać formalności przed ślubem to w tym czasie odbywały się jakieś spotkania dla rodziców przed chrztem. Kiedyś słyszeliśmy pod drzwiami jak przemawiała na nich pewna nawiedzona kobieta, która prowadziła też spotkania w poradni małżeńskiej (nawiedzona, bo jako pewnik podawała, że jeśli kobieta brała tabletki antykoncepcyjne w czasie zanim zaszła w ciążę to na pewno jej dziecko będzie miało adhd). Więc muszę się dokładnie jeszcze dopytać jak to jest u nas, a ze względu na to, że mój mąż nie jest katolikiem to wszystko oczywiście spadnie na mnie. Co do kąpieli to my kąpiemy razem z mężem, choć zdarzyło się kilka razy, że musiał to robić sam, ale dawał radę. Z reguły szykuje wanienkę, czasem kąpie i pomaga przy ubieraniu przy czym zawsze narzeka, że daję za trudne ubranka:). I też dziś zauważyłam, że muszę dokładnie fałdeczki wymywać, bo się skórka gromadziła. Co do odbijania, to nie tylko Natalka usypia podczas nocnego karmienia, ale ja też, więc nie odbijamy. W ogóle bardzo sobie chwalę karmienie na leżąco. Dopiero niedawno odkryłam tą pozycję, bo po cesarce było mi nie wygodnie i bolało jak leżałam na boku, więc karmiłam z reguły siedząc. Teraz to błogosławieństwo dla mnie i też dla kręgosłupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj byliśmy się kontrolować - mała zdrowa! gardełko blade :) ale to byłoby zbyt piekne - teraz mnie coś złapało, gardło boli i czuję jak wchodzi na oskrzela. karmię małą i mam nadzieję, że nie zapie tego diabelstwa. wczoraj zaliczyliśmy też pierwsze wyjście do znajomych. 3 godz a starczyło, żeby m usnął z miską na ramieniu. kreskę na brzuchu też mam. pytanie - czy wasze dzieciaczki też robiły rzadką kupę? nie wiem z czym to powiązać, może z tymi lekami, którymi się kuruję. szczepić się będziemy za jakieś 2 tyg (wtedy mała będzie miała 10) my w nocy też odbijamy, bo potem się męczy no i ulewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pikalinka: tu mój mail robaczek517@wp.pl a co do wstawania w nocy to ja zapalam małą lampkę, która ma jakby 3 moce światła. Włączone mam zawsze najsłabsze, przy przewijaniu troche mocniejsze ustawiam. No i staramy się nie mówić wtedy nic do małego, bo później spać nie chce :) ewelinaer: Zależy o jak rzadką Ci chodzi, bo mój mały prawie cały czas "na rzadko" się załatwia. Jak kupka jest wodnista albo wygląda jak piana to wtedy już jest rozwolnienie. Też już to przerabiałam. Jakieś syropy i duużo picia żeby się nie odwodnił. Aha i najważniejsze. Wtedy lekarka kazała zmniejszyć ilość mleka wsypywanego do wody o połowę, bo dziecko podobno ma wtedy więcej pić, a nie jeść. Przepraszam za porównania, ale jakoś tak mi się to wszystko kojarzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do odbijania to my też w nocy trzymamy Alexa żeby mu się obiło, bo często mu się ulewa. Zazwyczaj po 5 minutach już możemu go położyć, ale dla pewności jest noszony ok. 15 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia221
my odbijamy za kazdym razem, najpierw od razu po karmieniu, potem kladziemy na chwile i potem znow odbijanie, bo ulewa az tak chlusta ;p i slychac jak w brzuchu gazy chodza. Teraz juz przesypia noce, wstaje codziennie okolo 6-7 rano na jedzonko potem usypia i spi do 11.ja po kazdym karmieniu mam jeszcze pol godzinna sesje z laktatorem,. juz odciagam ponad 3 miesiace co uwazam za sukces, bo do latwych i przyemnych czynnosci to nie nalezy ;) ja mam 17 druga ture szczepien, po raz kolejny 5w1 wczesniejsza mala zniosla bardzo dobrze, na wszytkie dodatkowe nie szczepie bo uwazam ze to bez sensu, nas nie szczepili kiedys, a wirus tez istnial. Jestem za tym ze im mniej tym lepiej, dziecko powinno samo sie uodparniac. ja juz 3 miechy po porodzie a kreska na brzuchu dalej jest, ale szczerze mowiac mi to nie przeszkadza, wrecz odwotnie, wyglada fajnie ;) moja tez czesto ma takie wodniste kupki, przez co czesto sie obesrywala w nocy hehe ale ostatnio zmienilismy pieluszki na wieksze juz te 6-9 kg i jest o niebo lepiej! kupke robi teraz juz rzadziej bo raz na 3 dni my tez kapiemy razem co 2 dni, mala nie placze juz przy kapaniu, ale przy ubieraniu sie strasznie denerwuje i M musi ja zabawiac hehe czy waszym dzieciakom ropieja oczka po spaniu? moja ma wiecznie zaropiale a okulista stweirdzil ze to normalne, niby mozna robic jakies tam masaze przy kaciku oczka, w razie gdyby miala zatkane kanaliki wzowe, ale to powiedzial ze jakby te oczka dalej ropialy do 9 miesiacw wtedy robi sie zabieg na odetkanie ja nie jezdze sama z mala samochodem bo sie boje, we wrzesniu zdalam to nieszczesne prawko hehe pamietacie moje wywody? ;))) jechalam kilka razy, ale M z mala siedzial z tylu ja juz wczoraj kupilam kaplecik do chrztu ;) jeszzce buciki musze dokupic i gromnic, stroik, nie wiem co jeszcze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu też ropieją oczka po spaniu choć teraz to już mniej ale to jest normalne. Co do fałdek pod brodą to mam z tym straszny problem, goi się i nawraca, wystarczy, że raz nie posmarowałam bepantenem i dziś ma masakre, wszystko czerwone. Staram się jak mogę zeby to dobrze osuszać i czyścić ale mały jest tłuściutki w tym miejscu i jest to na prawdę bardzo trudne. szkoda mi go bo na pewno to go boli;/;/:-( mój też potrafi zrobić czasem wodnistą kuokę a czasami robi typową musztardę jak to się mówi.12 idziemy na szczepienia i bierzemy rotawirusy i chyba 5w1 choć jeszcze się wacham. W tych jest lepiej oczyszczona szczepionka przeciwko krztuścowi i to mnie przejkonuje, choć my byliśmy szczepieni tymi i żyjemy. Pewnie to nabijanie przemysłu farmaceutycznego, straszą specjalnie rodziców, a my głupi wierzymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100krocia> dzięki wielkie za link. Ja wrzucałam w wyszukiwarkę hasło, ale nie znalazłam info nt. tej szczepionki. Na pewno poczytam o niej i być może skorzystam! :-) ----- ja znowu ponarzekam. Dziś spałam (i synek też) chyba ze dwie godziny. O 1:30 pobudka i już do rana było stękanie i prężenie się, żeby zrobić w efekcie najnormalniejszą kupę. Nie wiem co jest? W dzień mały też przeżywa kupę, ale na pewno nie aż tak. Muszę poczytać o alergiach pokarmowych. Ale nie wiem czy to możliwe, żeby był jeden jedyny objaw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz tylko patrzę na opis tej szczepionki 3 w 1 - jest od 2 miesiąca (rozumem, że ukończonego), mój mały ma 1 miesiąc i 1 tydzień, szczepić będę za półtora tygodnia, nie wiem czy ta szczepionka będzie OK. Dzis była u mnie koleżanka - mama ponad rocznej córeczki i trochę mnie podniosła na duchu. Jej mała też mało spała w dzień - wiele sesji po 15 minut. Co nie zmienia faktu, że wasze dzieciaczki tak ładnie śpią, a niektóre przesypiają noce :-) Owa koleżanka powiedziała mi dziś, ze gdy jeździła na rehabilitację z córką z powodu wzmożonego napięcia mięśniowego - rehabilitant mówił, że do 3 miesiąca dziecka w ogóle nie powinno się nosić, trzymać w pionie. Dziwne... Co do kąpieli, to maż przygotowuje wanienkę, ja rozbieram małego , maż go trzyma a ja myję. Odnośnie szyjki, to ja jakoś wielkiej wagi do tego nie przywiązywałam, muszę się jej dokładnie przyjrzeć. Oczywiście myję, ale myje "gołą" ręką i palcami łatwiej jest dotrzeć w takie miejsca. Nic tam się złego chyba nie dzieje, ale dziś dokładniej zajrzę. Buzię myje wodą z wanienki, podczas kąpieli. Mój synuś teraz śpi, nawet nie wiecie, jak brakowało mi chwili dla siebie przez te kilka ostatnich dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle 10 moja do tej pory jak się budziła w dzień to potem nie było spania tylko krótkie max godzinne drzemki w ciągu dnia i tak do 22. za to dziś cały dzień śpi, aż mam wątpliwości, czy to minął skok rozwojowy, czy też tak śpi, bo coś jej dolega. już mam schizy na punkcie chorób, aż m mnie strofuje, bo jak nie śpi to źle, bo powinna więcej, a jak śpi to też niedobrze, bo może chora. mnie męczy kaszel, a niewiele leków jest dopuszczalnych, gorączka 37,6 :( a może małą tak śpi, bo czuje że mama chora... pisząc rzadkie kupy mam na myśli takie, które pieluszka wchłania. wcześniej były grudki, a teraz są płynne. karmię piersią i może to przez te leki,albo ogólnie to choróbsko. też wylatują z pieluszki, zwłaszcza jak na boku leży. a jakie są te pieniste? dosłownie piana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinaer: No u mojego bąbla małego tak to właśnie wyglądało. Najpierw jak piana, a potem jak już kończył to sama woda. Lekarka mówiła, że jak następnym razem będzie miał rozwolnienie to nie lecieć już do niej tylko podawać leki tak, jak za pierwszym razem i patrzeć na śluzówki w buzi, czy nie są suche, bo jak są to już niedobrze. Ale w sumie jak poszliśmy z nim do lekarza to już najgorsze miał za sobą, ale nie był odwodniony. Tylko u nas był wirus i każdy pokolei złapał, więc i jego chwyciło. Pewnie jest tysiąc różnych powodów przez które dzisci mają rozwolnienie. U mnie jest ciągle coś. Jak nie zapalenie spojówek to coś innego niestety. Ale to po infekcji taki kruchy teraz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny Drogie, jak fajnie, ze dzis wolne... moglam pobyc nie tylko z mezem, ale i synkiem... Szkoda, ze juz prawie koniec dnia. Bylismy dzis na spacerze i bylo cudownie - slonce i sniezek, lekki mrozik. Porobilismy kilka zdjec. U nas jutro mila 6 tydzien, a ja od wczoraj mam istny nawal pokarmu... Myslalam, ze w zwiazku 6 tyg. jest raczej kryzys laktacyjny... Ale u mnie odwrotnie. Masakra jakas, piersi chyba z 10kg waza sic! Dobrze, ze mam sprawny laktator! Juz wiem o czym mowily dziewczyny, jak stwierdzaly, ze laktator uratowal im zycie. Dziewczyny, co robilyscie w takiej sytuacji? Ja odciagam troszke, tak aby poczuc ulge. W kilka chwil mam juz cala butelke 150ml!!! Czytalam, zeby jak najczesciej przystawiac maluszka oraz przed karmieniem rozgrzewac piersi ciepłym okladem, a po karmieniu chodzic zimna pielucha np. Nie wiem tez czy taki nawal przepowiada rychły kryzysz laktacyjny?! Moze lepiej gromadzic pokarm na zapas? Bylam wczoraj u ginekolga i na szczescie polog zakonczony pomyślnie (ufff!). Jesli chodzi o antykoncepcje to lekarz polecil tabletki AZALIA. Bierze ktoras z Was? Sa to minitabletki, ktore zawieraja niewielką ilość tylko jednego hormonu progestagenu. Idealne dla kobiet karmiących, gdyż nie wpływaja na laktację (produkcję i skład mleka) oraz rozwój dziecka. Jedyny minus, to mozliwe krwawienie lub plamienie. Fajnie, ze jestescie z podpowiedziami i sugestiami, bo w miare jak maly rosnie, przybywa coraz wiecej pytan :D ---

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Lou_La - ja biorę Azalię ale dopiero od kilku dni. Jak na razie wszystko ok. Zastanawiałam się czy brać czy nie, bo choć drugiego dziecka nie planujemy (choć już nie zarzekam się tak jak w czasie ciąży) to mam mieszane uczucia w związku z tabletkami anty (mimo, że przed ciążą też kilka lat łykałam). Po cesarce jednak przez rok nie powinnam zachodzić w ciążę ze względów medycznych, więc stwierdziłam, że to będzie jednak najbardziej pewne zabezpieczenie. Po roku prawdopodobnie przerzucę się na metody naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lou_la ja biore Azalie, tydizen temu zaczelam drugie opakowaia. i przy pierszym po tyg mialam krwawienie,trwalo 6 dni i o tyg znowu! i tera zzaczelam drugie op i jestem gdze po 10 dniach znow mam krwawienie. fakt ze przestalam teraz karmic, bo pokar zaniknal mi ..ale pryz pierwsyzm opakowaniu karmilam i trez krwawienia byly to takie obfite jak miesiaczka! bezbolesne,,ale obfite.zastanaiwm sie nad jakąs wkladka.. któras z Was pisala o dieci edukana,ja jestm na niej, w 4 tyg schdłam 6 kg,wiec hcyba dobry wynik. do wagoi sprze d ciazy worcilam,ale brzuch po cc to ju nie to samo:( Dukana plecam..najlepsz 1 faza, w 5 dni 4 kg:) Przepraszam z aliterówki ale jestem po rpau lampkach wina:) Wasze zdrowi dziewcyznki:( i amluszków:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój wczoraj prawie cały dziń nie spał, strzelał tylko kilka drzemek po pół godziny. ale o dziwo był grzeczny, nawet 40 min leżał w łóżczeku i gadał sobie:-)wieczorem troszke zaczał płakać ze zmęczenie i jak zasn ał przed 20 to do 4 spał, karmienie i do 7, teraz też strzela drzemkę. na 12 idziemy do ortoprdy, mam nadzieje ze wszystko ok. trądzik zaczał zanikac ale dopiero po maści Elosone z lekkimi sterydami. nie zapeszając mam nadzieje ze jeszcze kilka dni i zów będzie przystojniacho z głsdziutką buźką:-) pozdrawiam i życzę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
**kelis1 Ty to agentka niezla, bardzo zadko piszesz ale jak juz to tak by CIe pamietac :D zazdroszcze Ci winka (choc wole inne %%%) **anuszka4- w ktorym dziale ksiazki mozna poczytac o dzieciaczkach odnosnie snu tzn to o czym pisalas o "żywczykach"? **aniaWWW ja juz dluzszy czas karmie na lezaco, szczegolnie w nocy- tak jak piszesz ulga dla kregoslupa ale i dla calego ciala, bo nie dosc, ze na siedzaco ciagle cos niewygodnie to jeszcze na jednej rece trzeba trzymac glowke a druga reka musze piersi przytrzymywac by noska nie zatkala (bo mam duze ale sflaczale :( **asia221 - (chyba asia25?) ja pamietam Twje zmagania z prawkiem. moj syn mial rok jak zdalam na prawko jesienia i zima wogole za kierownice nie wsiadalam.. a co do ropienia oczek to moja mala ma zawsze rano taka biala wydzielinke w kacikach oczu a po przetarciu caly dzien spokoj- to te ropienie? **miracle10- moze i noszenie czy trzymanie w pionie wg tego rehabka jest nieodpowiednie ale wez i odbij dzieciaczka(!) albo nie nos czy nie przytul jak ma kolke- prawda? w sumie 1-szy raz slysze negat opinie na ten temat i poki nie uslysze tego od 10 lekarzy to nosic bede :) (z reszta w pionowej pozycji mala czesto sie uspokaja) **Lou-La jak ja zazdroszcze Ci wczorajszego spaceru! jak rano wstalam i zobaczylam piekne slonce to az smutno mi sie zrobilo, ze my nie wyjdziemy bo nasza Ilonka niestety ma katar, kicha i zlapala wielgachna chrypke po wydzieraniu sie w trakcie kolki :( moja ginka doradzila by tabletki Azalia badz Cerazette brac dopiero po 3 mcu zycia dziecka- nie potrafila mi wyjasnic dlaczego! choc mowila, ze jest udowodnione, ze nie maja wplywu na dziecko, nawiedzona ta moja ginka! a mocno sie nie upieralam bo nienawidze tabletek i wogole antykoncepcji... z reszta styczen przelecimy na durexach a w lutym maz poleci Gabonki ogladac :D oby nie mial odciskow na rekach :D :D :D Jak wyzej pisalam moja Ilonka ma katar i chrypke. Juz 3 wieczor sie meczy.Ssie piers 5 min, odpoczywa lub spi 10-15 minut, budzi sie, marudzi, przytulam ją lub chwile nosze i znowu piers i tak w kolko, czasami dluzej pospi przy piersi ale nie daj Boze ją przelozyc! od razu sie budzi i placze tak strszliwie, ze nie mam sily tego placzu sluchac, pelne zalu, bolu, smutku- straszne! :( i tak to wieczory nam zlatuja a w nocy tylko nasluchuje czy kaszle czy oddycha- tak mi jej szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaAnia skąd ja to znam...ELa już prawie miesiąc męczy się z katarem. jak oddycha spokojnie np śpiąć to ok, ale jak płącze to jej tam chlupie. wyniki ok i na moje pytanie co z tym katarem i jak ją traktować, jak zdrową czy jak chorą to odpowiedziała, że dzieci czasem tak mają i mamy postępować jak ze zdrowym dzieckiem. w sumie kaszlu nie ma i gardło blade...teraz siedzę jak na szpilkach, bo sama się rozchorowałam i mam cichą nadzieję, że przeciwciała w mleczku podziałają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lou_La: Ja niestety nie karmie piersią, bo miałam za mało pokarmu, ale jak mały leżał na intensywnej to jeszcze wtedy w szpitalu odciągałam pokarm (mój rekord to 160ml, a tak to po 40ml z jednej piersi) i wiem, że w lodówce może stać 24h, więc nie wiem czy się opłaca na zapas odciągać. Moja mama jak urodziła 4 lata temu to też miała nawał pokarmu. Tylko, że ona musiała odciągać częściej niż co 3h, bo już zatory jej sie robiły, a jak odciągało to po 1,5 litra :O o zgrozo. No, ale tak to jest jak się ma podwójne D. Ja raczej "klate" odziedziczyłam po tacie hihi. Ewelinaer: Katarem sie nie przejmuj. Mój mały też cały czas charczy w nocy, ale to niby przez to, że dzieci mają wąskie te wszystkie kanaliki i przez to mają katar i zapalenie spojówek. Jak nie przechodzi do któregoś miesiąca to robią jakiś zabieg, ale o co dokładnie chodzi to nie wiem. Podobno nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o katar, to nie jest on przeciwwskazaniem do spaceru. Wręcz odwrotnie, obkurcza śluzówkę, a świeże powietrze zabija wirusy katarowe. Oczywiście pogoda musi być znośna. Lekki mrozek + słoneczko chyba można. ja też od początku karmię na leżąco. Zdarza mi się na siedząco, ale bardzo mi nie wygodnie. Może coś robię nie tak, ale to jakaś dziwna ta pozycja, człowiek zgarbiony. W dodatku ja karmie na poduszce, nie mam pojęcia jak można karmić z dzieckiem na ręku. Próbowałam- wydaje mi się, że dziecku jest niewygodnie. Jeśli chodzi o nawał pokarmu, to podobno najlepiej w miarę możliwości nie odciągać, bo piersi i tak się zaraz napełniają. Ale nie wiem, nie miałam nawału. Dziś noc minęła względnie dobrze. Pobudka o 1, potem o 4 i po 4 prężenie się i stękanie, ale momentami mały zasypiał i ja też. Czuje się, jakbym przespała ciągiem co najmniej 9 godzin :-) teraz mały w chuście śpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kelis :) taka rozrywkowa i zabawna z ciebie osóbka :)Artyska nieziemska :) U nas odwilż i ciepło +10 , ale jakoś takie mam dziwne obawy co do tej pogody. Moze mykniemy później z małym na szybki spacerek. Nocke Alex dał nam przespac JAK NIGDY! Poszedl spać przez 20 , budzenie na jedzonko o 23 późnej ok 2 i po 4. Nie jest to może super czas, ale my jestesmy tak szczęśliwi, bo zjadł, oczek nawet nie otworzł i sru do łózeczka z powrotem spac a zawsze ma ochote na zabawy i siedzę z nim czasami 2 h ;/. Za to o 6 rano obudził sie z płaczem. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak szybko zerwałam się z łóżka. Strasznie mu się ulewało i tochę zwymiotowal.:( Na kolke mi to nie wygląda, ale bardziej na ból brzuszka :( Teraz na szczęście udało mu sie usnąć , zobaczymy na jak dlugo... ja karmie na siedząco, z poduchą, bez poduchi, bez znaczenia. Na leżąco jakoś obojgu nam nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry :) aż mi wstyd, że tyle czasu nie zaglądałam do Was ani nie pisałam. Sama nie wiem dlaczego. Postaram się nadgonić czytanie. U nas można powiedzieć, że jest wszystko w porządku. Jestem po wizycie u lekarza i od dwóch dni łykam azalię, zobaczymy jak się będę po niej czuła. Miałam robione usg i mój organizm już jest gotowy na następne dziecko, o zgrozo !! Dlatego jak nigdy dotąd łykam co do minuty te tabletki. O ile stan fizyczny mój ok to psychicznie dalej bardzo słabo. Dużo płaczu i nieuzasadnionej złości. W ogóle zachowuję sie inaczej niż kiedykolwiek dotąd. Spotkaliśmy się ze znajomymi, którzy spodziewają się dziecka. Nie mogłam patrzeć na brzuch. Za każdym razem jak spojrzałam na znajomą to leciały mi łzy z oczu (?), tak mi jej żal :( Nie wiem o co chodzi. Opowiadałam o tym lekarzowi i zaproponował mi numer telefonu to pani psycholog. Nie wiem , czy z tego skorzystam, ale jeżeli ja sie nie zdecyduję to zrobi to za mnie mój mąż. Sylwestra spędzaliśmy w domu, ale ze znajomymi, którzy przyszli do nas ze swoimi dzieciaczkami. Było wesoło Tomasz jest już po pierwszych szczepieniach. Dobrze, że mąż z nami poszedł. Mały bardzo płakał, a wieczorem miał stan podgorączkowy. Poza tym zaczął na reszcie trochę przybierać na wadze, ale to tylko dzięki temu, że go dokarmiamy butelką. A to moje maleństwo. http://pokazywarka.pl/4u87ut/ Pozdrówka i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Hej Towarzyszki! My mieliśmy dziś dość ciężką noc i wczoraj kapryśny wieczór. Mały mi się rzucał przy cycu jak ryba w sieci!!! Kiedy przysypiał odkładałam go do łóżeczka i wydawało się, że już śpi jak suseł - on nagle przez sen taaaaki ryyk!!! No i od nowa hopki z uspokajaniem i usypianiem! Ale ciągle było to samo! Stwierdziłam, że chyba jest jeszcze głodny i w efekcie wieczorem karmiłam go ze 3 razy i w nocy też ze 3 razy dosłownie co godzinę z jednego potem z drugiego cyca już szło, rano też maruderia!!! Mówię do męża, że wydaje mi się, że mam za mało mleka i on jest ciągle niedojedzony, ale ostatecznie po jakimś czasie lulania i przytulania mały zasypiał! Więc już w ogóle nie wiedzieliśmy co się dzieje. Mówię: może to po tej szczepionce tak marudzi?!... Ale szczepionka była przedwczoraj i noc bezpośrednio po szczepionce była bez zakłóceń!!! O co tu chodzi?! W końcu po kolejnym rzucaniu się przy cycu i ryku po odstawieniu od cyca postanowiliśmy dać małemu butlę. No i mały wciągnął migiem 90ml i od razu się uspokoił. Więc nie wystarczyło mu moje mleko! Mam nadzieję, że to tylko jakiś kryzys laktacyjny i wszystko wróci do normy... Ale jak nie to cóż, będziemy musieli mu podawać również butlę. A w ogóle to sprawdziłam na siatkach centylowych i wg nich Krzyś powinien ważyć już ponad 5 kg a waży 4300g z małym hakiem!!! Za tydzień jeszcze będzie u nas położna z wizytą więc muszę ją wypytać co i jak jeśli sytuacja z moim pokarmem się nie zmieni... MamaAnia - w dziale "Sen - to nie powód do płaczu" jest w takiej ramce tekst "Jak zasypiają niemowlęta różnych typów". Ja karmię w nocy na leżąco a w dzień na siedzącą, małego trzymam wtedy na poduszce do karmienia ale powoli mi się już nie mieści bo on długasek jest :) Też próbowałam go podtrzymywać na ręku ale też mi się wydawało że mu nie wygodnie i moją ręka go uciska a na poduszce to miękko :) Maja112010 - ale śliczny Twój Tomeczek!!! A do psychologa idź Kochana, nie ma żartów! Ja też miewam spadki nastroju ale narazie to chwilowe i sporadyczne, ale gdyby mi się utrzymywało to bym poszła na pewno do psychologa. Zwłaszcza, że wizyta to naprawdę nic takiego a jest naprawdę wręcz przyjemnie wywalić komuś swoje wnętrzności:) Mój Krzysio właśnie się obudził i gada z choinką:) Muszę mu wreszcie kupić jakieś grzechotki bo myślę że już by się nimi zainteresował:) A Wasze maluchy już reagują na zabawki? Buziaczki Mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×