Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Annnnnnnnnnnna.27.

Ludzie są źli.

Polecane posty

Gość Annnnnnnnnnnna.27.

Nie spodziewałam się, że Polska to taki wredny kraj! Byłam dziś na poczcie, była duża kolejka a potrzebowałam najpierw wziąć przekaz i go wypełnić (dosłownie 3 sekundy...) Podeszłam do okienka, kobieta w nim siedząca piła kawę, obżerała się ciastkami i plotkowała z koleżanką. poprosiłam ją grzecznie o podanie przekazu a ta nie wiem dlaczego zaczęła się na mnie drzeć "Nie widzisz, że mam przerwę?! do okienka obok!". Zdrętwiałam... No ale podeszłam do okienka obok. Była kolejka około 7 osób włącznie z kobietą z 5 paczkami do wysłania... Zapytałam się pierwszej stojącej kobiety czy mogę ją przeprosić i wziąć tylko przekaz, a ta spojrzała na mnie od góry do dołu i rzuciła komentarz: "Skoro miałaś siłę dzieci robić to i postać ci nie zaszkodzi" (jestem w zaawansowanej ciąży - 8 miesiąc, oczywiście to planowana ciąża) Popatrzyłam na ludzi w kolejce wszyscy odwrócili głowy. Przepraszam bardzo czy ciąża to trąd? :( czekałam 20 minut żeby wziąć sam przekaz (byłam 4, jakiś starszy Pan odstąpił mi pierwszeństwo) Ale to nie koniec mojej przygody z pocztą, po wypełnieniu przekazu musiałam ponownie stanąć w kolejce (przy okienku nie mogłam wypełnić bo przecież ludzie tracą cenny czas :() znowu stałam w kolejce tym razem było tylko 5 osób. Oczywiście kobieta przede mną okazała się być sąsiadką tej co obsługiwała klientów :( zaczęły się plotki, dowiedziałam jak ubrała się dzisiaj synowa owej kobiety, ile zarabia oraz jak syn bratowej zbluzgał koleżanki... Po 10 minutach rozmowy zbulwersowana przerwałam plotki: "O ile się nie mylę to poczta a nie targ, długo jeszcze każe Pani czekać klientom?" Kobiety popatrzyły na mnie z obrzydzeniem. Ta przede mną powiedziała coś po cichu owej obsługującej i obie buchnęły śmiechem :( Następnie pożegnała się a ja wreszcie zostałam obsłużona. Wcześniej wspomniałam że jestem w ciąży :) Planowanej oczywiście, a te kobiety patrzyły na mnie jakbym nie wiadomo co pod sercem nosiła... Jakbym była naznaczona. Nie rozumiem mentalności ludzkiej :( Czuję się obrażona zachowaniem tych ludzi, tym bardziej, że poczta to instytucja państwowa a nie prywatna :( Czy ktoś znalazł się w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prostactwo i tyle, wredne babsztyle proste jak budowa cepa, nie raz miałam taka sytuację, trzeba było im powiedzieć grzecznie aczkolwiek dosadnie co i nich sądzisz ;) ja na pewno zwróciłabym im uwagę zwłaszcza tej w okienku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnnnnnnnnna.27.
żałuję oczywiście że nie zrobiłam nic więcej, po namyśle rzeczywiście powinnam im powiedzieć co nieco do słuchu ale wcześniej byłam zdezorientowana tą sytuacją. Że też ludzie z roku na rok są coraz wredniejsi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest zwykle chamstwo
niestety, wydaje mi sie ze w polsce tylko tak jest bo od ponad 20 lat zyje za granica i nie spotkalam czegos takiego.A tutaj na kafeterii czesto czytam o zachowaniu ludzi to az przerazajace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnn
masz siłę się puszczac, to miej siłę stac w kolejkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyyyyyyyyd
Wybacz, ale kazdemu pracownikowi nalezy sie przerwa, gdzie moze opuscic miejsce pracy i zjesc w spokoju. Kobieta zdecydowala sie jesc przy okienku, ale to tak jakby jej tam nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a ja jestem najgorszą z tych złych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to naturalna reakcja wg mnie że Cię zatkało, tez nie raz spotkałam się z masakrycznym buractwem i nie wiedzialam jak zareagować, po prostu takie buractwo szokuje i dezorientuje, za to nie zapomne jak będąc w MCdonaldzie stał przede mną gościu pod 50tkę i strasznie wrzucał na laskę za kasą, ludzi w kolejkach było od groma i ci biedni ludzie za kasami zasuwali jak małe samochodziki, gosciu zaczął opieprzać laskę że się guzdrze i nie potrafi dobrze obsłużyć klienta, że musi tyle czekać na jedzenie i takie tam, wg mnie to byla przesada bo dziewczyna naprawdę uwijała się jak mogla, także powiedzialam mu że nie ma wstydu najeżdzać na dziewczynę, i że nie ma za grosz kultury, cos tam jeszcze powiedziałam, ogólnie grzecznie bez przeklenstw za to takim tonem że gościa zatkało, bo oczywiscie nikt w kolejkach nawet na buraka nie zwrócił uwagi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnnnnnnnnna.27.
co do przerwy kobiety w okienku, na wywieszonej karteczce informacja dawała do zrozumienia że jej przerwa skończyła się dobre pół godziny wcześniej :( Wiem że za granicą nie ma takiego chamstwa, sama przez okres studencki mieszkałam za granicą i nigdy nie spotkałam się z takim chamstwem. Nie wiem co się z tą Polską dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a swoją drogą ja zrobiłabm tam taka jatkę !!! ostatnio w banku byłam zmuszona gdyz panie rozmawiały o prywatnych sprawach a ja czekalam cale 5 minut jak kolek ... przprosilam grzecznie za przerwanie plotecze i kazalam poprosic przełożonego ... ich miny byly bezcenne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raczej się nie spotykałam z takim chamstwem w kolejkach. No jedynie w jednej przychodni lekarskiej. Tak poza tym to nie mam z tym problemu. A propos McDonaldu, to kiedyś jak byłam w kolejce i rozsypały mi się pieniądze z portfela, to jakiś facet nawet pomagał mi je zbierać :) Tak samo jak kiedyś dowód mi wleciał w taką szczelinę, to jakiś mężczyzna pomagał mi go stamtąd wydostać :) Czasem się trafia na dobrych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnnnnnnnnna.27.
no oczywiście że są wyjątki :) tylko ja mam takiego pecha że zawsze trafiam na chamstwo :) co do kobiet w ciąży :) sama będąc w 5 miesiącu ustąpiłam kobiecie w zaawansowanej miejsca w tramwaju bo dwie klempy nie miały ochoty się rozstawać... tak samo pewien nastolatek, odwrócił się w drugą stronę i w innym świecie... Nie oczekuję jakiś przywilejów jako kobieta ciężarna, ale gdy młodzież widzi ciężarne kobiety, którym trudno poruszać się po autobusie/tramwaju ponieważ są w zaawansowanej ciąży to nie rozumiem dlaczego nie ustąpi miejsca... Ale dziewczyny macie racje muszę zacząć walczyć o swoje bo zginę w tej Polsce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie to kwestia dobrego wychowania, ja zawsze ustępuję osobie starszej miejsca, badz kobiecie w ciąży, i mam to gdzieś czy starusza jest miła czy nie, takie mam po prostu zasady, i nie ukrywam że miło mi też słyszeć miłe słowa ze strony babulinki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ------G2--------
Za mną kiedyś stanęła kobieta w widocznej ciąży i ja głośno powiedziałam proszę przejść do przodu, proszę przepuścić tę panią i o dziwo nikt nic nie powiedział tylko przepuścili tą kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestańcie się czepiać tych autobusów i tramwajów. Każdy płaci za bilet i każdy ma prawo siedzieć na dupie. Nastolatek też może się źle czuć do cholery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirewa
kiedyś nawet czytałam artykuł o tym, w jaki sposób są traktowane kobiety w ciąży w autobusach.Masakraaa... Również kilkakrotnie miałam okazję wysłuchać tego typu historii...Bo to wszystko w około takie zgorzkniałe z mentalnością poPRLowską.jeszcze nigdy nie byłam w ciąży,ale wiem, co kobiety w stanie błogosławionym muszą znosić.bo wiem,że ciąża nie powinna być traktowana jako choroba lub dziwny rodzaj upośledzenia. wyprowadza mnie z równowagi również to,że jaką masz buźkę, tak będziesz traktowany/a.wyglądam młodo jak na swoj wiek.to co,że od 3 lat jestem szczęśliwą posiadaczką dowodu osobistego?może ja nie chce, by do mnie pani w kiosku zwracała się per "koleżanko"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×