Gość Mallygi0n Napisano Luty 22, 2010 do judasza dobiegam w półtorej sekundy po drodze zrobię wokół tate dwie rundy wszystko sie dzieje na przyspieszonych obrotach w pólprzysiadznie, na ugietych i w podskokach najszybciej w bloku całym do judasza skaczę wie to listonosz, dres, co wymusza haracze wie to komornik i facet z gazowni wiedzą sąsiedzi, i ten z elektrowni pyta mnie każdy wielce zdziwiony, że choć ze szczurzą klatką i wychudzony dobiegam szybciej od kenijskiego sprintera nie zdąży mi tate włączyć stopera prosty sekret- na f23 wyuczona technika dieta sie składa z kupy i słonecznika i motywacja pędu daje, jak rosyjska rakieta bo może za drzwiami, czeka jakas kobieta? może choć pan Waldek spod szóstki do mnie zagości? choć prawda nie słynie on ze swej koiecości to kontakt z człowiekiem mnie usatysfakcjonuje dlatego jak olimpijczyk z toru startuje i wyskakuje jak z tatowej wnanny mknę szybciej niz antylopa pośród sawanny pędze żwawiej, prędzej niż petarda i ze zwinnością wygłodniałego lamparta w trakcie bardzo krótkiego czasu chwila nie minie i jestem przy judaszu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach