Przymusowe Leczenie Alkoholowe

Na mnie juz pora :) Bardzo dziękuję za pomoc :)

jutro sie dowiesz, ale raczej nie. on ma problem jak sie nie wstawi. nie martw sie:-)

Nie chcę Cię zasmucać, ale zgodnie z polskim prawem to w Polsce nie ma czegoś takiego jak przymusowe leczenie alkoholika....Jeżeli złożysz wniosek w tej komisji to najpierw przyjadą zrobią wywiad w domu, będą pytać co i jak...po jakimś czasie mogą skierować wniosek do sądu rodzinnego, jeżeli nawet sąd orzeknie, że Twój mąż kwalifikuje się do leczenia w ośrodku zamkniętym to nawet jak trafi tam np w poniedziałek, a we wtorek stwerdzi, że nie chce tam być, bo mu się nie podoba, to wyjdzie.......nikt go nie zatrzyma siła.....taki piękny kraj i prawo........

Po złożeniu wniosku czekałam na cud 3 miesiące,czyli na wezwanie męża,nie zgłosił się na komisję,po roku dostarczano nam wezwanie do sądu i na mój wniosek zamieniono leczenie zamknięte na stacjonarne,by nie stracił pracy,pół roku czekałam na alimenty na dzieci,po następnym roku wpadł kurator,by sprawdzić co w domu,po 32 latach życia i wspierania alkoholika wniosłam o rozwód.Przeszłam wszystkie możliwe Al-Anony,AA,Al-Aten.Szukająca pomocy powinna się martwić o siebie i dziecko i napisałam to wszystko,by nie miała złudzeń.Wspierać alkoholika można tylko w jeden sposób-akceptować jego nałóg. Jeżeli uderzył Cię w ciąży,a Ty mu nie oddałaś ,to będzie Cię okładał równo i namiętnie.Równie pięknie będzie przepraszał do następnego pobicia ciebie i dziecka.Dziękuj Bogu ,że wyjechał i proś Boga,by nie wrócił .Przywrócono bank alimentacyjny,więc o alimenty trzeba zawalczyć.Jak sobie sama nie pomożesz,to żadna komisja ,sąd i tym bardziej niebieska linia,AA Ci nie pomogą.Za mną 32 lata wspierania alkoholika i ani jednego dnia dłużej!

Ta komisja to jedna wielka lipa. z moim mężem walczyli rok i na końcu sąd orzekł że ma podjąć leczenie dobrowolne! a on ma to gdzieś i pije jeszcze więcej! smutne ale prawdziwe

Chyba każdy rozsądny człowiek wie że alkoholika nie zmusisz siłą do rzucenia nałogu. 

Tak samo jak nie zmusisz go do miłości do żony i uczestniczenia w życiu rodzinnym.

Nie wiem po co tracisz czas, nerwy, narażasz dzieci i niszczysz  im życie koncentrując się na szarpaniu się z alkoholikiem, który nie chce z wami być i ma inne priorytety w swoim życiu.