Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karina123456789

Moja położna środowiskowa to straszna baba-jak ją zmienić?

Polecane posty

Gość karina123456789

Dzisiaj przyszła do mnie opryskliwa baba, znana jako moja położna środowiskowa. Ratunku! Wpadła do mnie spóźniona, na pół godziny, z czego przez kwadrans wypełniałyśmy papierki; pozwalała sobie na uwagi, np.że brzydko dałam dziecku na imię. Poradziła mi, żebym nie szła z dzieckiem do lekarza na wizytę kontrolną (zaleconą w szpitalu), bo "jeszcze nie ma czego oglądać". Potem urwała dzieciątku trzymającą się jeszcze resztkę pępowiny, zaleciła smarowanie suchej skóry dziecka oliwką i pobiegła. Zapowiedziała, że jutro przyjdzie znowu. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oscypka
poprostu zadzwonic do innej poloznej lub poprosic o inna w przychodni, a starej podziękować za współprcacę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina123456789
w mojej przychodni jest tylko jedna położna :/ Zastanawiam się, czy zmienić przychodnię z jej powodu, czy jakoś ją przecierpieć (w końcu przychodzi tylko kilka razy). Czy jeżeli zmienię przychodnię to mogę znów korzystać z usług położnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie nie nie
z tego co wiem nie masz obowiązku jej wpuszczać. w ogóle wg mnie pomysł z położnymi jest beznadziejny. ja nie wpuscilam ani razu, nie bedzie mi jakas starucha morałów prawić, jak bede chciala cos wiedziec to spytam lekarza. radze sobie sama bez problemu. jakis sredniowieczny zwyczaj z tymi położnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula 24
jak to kilka razy??? u nas tylko raz była i u moich znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina123456789
Rzecz w tym, że ja chcę korzystać z usług położnej, bo to moje pierwsze dziecko, a niedawno się przeprowadziłam, mieszkam 100km od rodziny i nie ma mi kto pomóc i doradzić. Może skończyłoby się na jednej wizycie, gdyby ta pani nie wpadła do mnie jak po ogień. Przecież prawie nic nie zdążyła zrobić. Tak się spieszyła, że po tym, jak kazała mi przewinąć dziecko, wyszła nie czekając aż ją odprowadzę. W ogóle widać, że czuła się jak u siebie w domu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli masz taka mozliwosc to zmien przychodnie,z tego co napisalas ta pani jest niekompetentna,wizyta poloznej polega na doradzeniu pierworodce, odpowiedzeniu na tysiace pytan ,ktore cie drecza ,a nie na w prowadzaniu niepotrzebnego zametu,ja z cala pewnoscia bym tej pani podziekowala,to nie sa czasyPRLu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczęście trafiłam na normalną położną, choć tez nie zgadzałam sie ze wszystkim co mówiła (ale zachowałam to dla siebie). Natomiast wizyt było ok 6. Prz drugim dziecku tak samo (i ta sama położna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina123456789
hmm, no, to teraz jeszcze niech mi ktoś doradzi dobrą położną z południa Krakowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadfqwqw
a skąd dokładnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej powiedz
A jak dalas dziecku na imie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że wypełniliście setki papierów i się spóźniła to pikuś! Po prostu trzeba wypełnić papierzyska i już :D Sama nie lubię spóźnialskich ale przy jej "branży" to nie da się czasami zaplanować że u matki Kowalaskiej spędzi 10 minut a u Nowakowej 5 minutek ;) Mnie jedynie co sie nie podoba to jej uwaga o imieniu :o Zareagowałaś jakoś???? Ja miałam 3 wizyty położnej.I moze dlatego była taka super :D:P A tak szczerze mimo że mieliśmy inne poglądy to ja ją lubiłam :) Pierwsza wizyta była na 2 dzień po wyjściu ze szpitala (nie wiedziałam nic o tej wizycie!) sprawdziła krocze dziecka oraz kikut pępka.Interesowała sie tym jaksię czuje,jak się goi rana,jak przebiega połóg ,pytała się czy mam do niej jakieś pytania - w każdym razie nie była nachalna :) Jedynie co mi się nie spodobało,ale się nie odezwałam jak zobaczyła butelkę od mleka i dała mi morały że powinnam karmić piersią :o Nie spodobało mi sięto! Ale nie chciałam być uznana za kobietę która dopiero co weszła w rolę matki i już zjadla wszystkie rozumy,więc wysłuchałam grzecznie co ma do powiedzenia :D 2 wizyta była za tydzień,powiedziała o której godzinie była.Powiedziała że chce obejrzeć dziecko na golaska.Powiedziałam że ok,stwierdziła że po prostu sprawdza wszędzie dziecko czy nie ejst molestowane i bite.Nie uraziła mnie,uważam że dobrze że sprawdza.Jednak ona całą wizytę przepraszała że mogłam to źle odebrać :D 3 wizyta była znów za 2 tygodnie.Trwała sekundy,powiedziała że mimo że jest planowanych 10 wizyty to ta będzie u mnie ostatnia.Gdyż stwierdziła ze dorbze sobie radzę,chałupa zadbana :P ,dziecko ównież więc nie ma sensu mnie kontrolować.Podała mi numer swojego,prywatnego telefonu i kazała dzwonić o każdej porze dnia i nocy. Skorzystałam z tego i jeśli mnie coś martwiło dzwoniłam do niej.Ona zawsze była uśmiechnięta,życzliwa :) Dlatego fajnie by każda mama trafiła na taką położną jak ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina123456789
To, jak dałam dziecku na imię nie ma nic do rzeczy - ona sobie po prostu nie powinna pozwalać na takie uwagi! Odpowiedziałam jej "No proszę. A mi się podoba, i ojcu dziecka również.". I powiedziałam to takim tonem, że już więcej uwag nie było :) No i właśnie, położna powinna być życzliwa, służyć radą i pomocą - a ta zachowuje się jak ważna urzędniczka, która przyszła mi do firmy na kontrolę. A w zasadzie wpadła jak po ogień. Mowy nie ma oczywiście o jakiejkolwiek dostępności. Rzadko udaje się w ogóle do niej dodzwonić - pierwszą wizytę chciałam przełożyć, dzwoniłam do niej kilka razy, a kontakt udało się nawiązać dopiero, gdy sama zadzwoniła, że stoi pod drzwiami, a mnie nie ma! Ponawiam pytanie o dobre położne, pediatrów, przychodnie na południu Krakowa. Chodzi dokładnie o Ruczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina123456789
Aha, i wiem, że papiery trzeba wypełnić, ale wydaje mi się, że nie powinno to zajmować 50% czasu całej wizyty! Skoro tyle tego jest, to może powinna była przyjść do mnie na godzinę albo półtora, a nie na niecałe pół godziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina123456789
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udałam się do przychodni i poinformowałam, że rezygnuję z wizyty położnej srodowiskowej. Odczekałam oburzenie pani pielęgniarki wszechwiedzącej (w rejestracji) i na spokojnie powiedziałam, że wyjeżdżam i nie będę się dostosowaywać do dat mi wyznaczonych. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papiery wypełniłam w rejestracji. Co było niejasne - dopełniłam po kontakcie telefonicznym (zostawiłam swój numer, położna dzwoniła).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o dobrą położną to polecam przychodnie Unimed, najlepsza opieka lekarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×