Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FlugloFlugloFL

Nie jestem materialistką.

Polecane posty

Gość FlugloFlugloFL

Mam problem.. jestem już dłuższy czas z facetem, jak się poznaliśmy kończył liceum.. nie matury go nie dopuszczono ze względu na złe stopnie.. od tamtej pory minęło ok 10 miesięcy.. on nie robi nic.. śpi codziennie do południa, Cv rozwiózł w kilka miejsc, przez ten rok, ale kto go przyjmie jedynie po LO, bez żadnego doświadczenia itd.. ale żeby się starał..siedzi, nic nie robi, nie ma kasy czasem nawet na papierosy, do kina nie pamiętam kiedy mnie wziął, karty do telefonu kupuje ja.. ja wiem,że on mne bardzo kocha, nie żeruje na mnie, bo mówi mi ciągle, żebym nie kupowala tego czy tamtego, ale prawda taka że gdybym nie kupiła kart, nie dała na kino, to bym siedziala 24/h w domu. Ja nie marzę o nie wiem czym, ale po półtora roku zaczyna mnie to nudzic juz.. jesteśmy młodzi, byłam z nim może w tym czasie na 2 imprezach .. nie licząc Sylwestra :/ na początku mi to tak nie przeszkadzało, ale widzę że to stoi ciągle w miejscu.. jak się spotykamy to u mnie tyle, nigdzie nie chodzimy... nie liczę żeby mnie zabierał nie wiem gdzie, ale kino od czasu do czasu.. gadałam z nim o tym setki razy, mówi, ze szuka przecież pracy, stara się i że się zmieni, ale na tym się kończy ...:O boli mnie też to, ze inni faceci juz dawno by coś z tym zrobili ze względu na to, że IM BY BYłO GłUPIO, jak dziewczyna daje do zrozumienia, że no jej nie odpowiada.. jakoś by siadło na honorze.. co zrobic, nie chce go zostawic przez takie coś, bo wyjdzie na to, że jestem głodna na kasę.. i tyle ;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlugloFlugloFL
przepraszam za literówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcinek0085
jesteś utrzymanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlugloFlugloFL
Kupuje rzeczy albo stawiam, które są dodatkiem do związku... bez nich by się dało żyć, no ale..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co ci takie nierób w zyciu
on sie ciebie trzyma bo wie ze ciezko mu bedzie znalezc dziewczynę ktora go zasponsoruje nie nie, z takim to całe zycie bedziesz miała przesrane, zawsze brak kasy a on bedzie spał pol dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak........
Marcinek0085....czytaj ze zrozumieniem a później się wypowiadaj widać twojemu facetowi tak wygodnie od biedy by do łopaty poszedł .... przecież to że go nie dopuszczono do matury to jeszcze nie koniec świata mógłby tą ostatnią klasę zrobić np wieczorowo i przystąpić do matury i dalej planować jakieś studia czy chociażby jakąś inną szkołę żeby zdobyć jakiś konkretny zawód ja bym z nim poważnie porozmawiała ....jaką będziesz miała ewentualną przyszłość z kimś takim bez zawodu ....a nie daj boże ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ważne jeśli myślisz o
wspólnym gospodarstwie domowym, konkubinacie, małżeństwie, dzieciach i wspólnej emeryturze. Wtedy rzeczywiście trzeba coś z tym zrobić, a konkretnie Twój facet powinien coś z tym zrobić, chyba, że wcale nie myśli o gospodarstwie domowym, konkubinacie etc. Kino czy coś tam, póki mieszkacie sobie osobno, to nie jest akurat wystarczający powód by szukać pracy, więc jeśli on faktycznie sam powodów nie widzi i musisz mu podsuwać - to jakieś bardziej życiowe, w rodzaju: "nie pracując nie zarobisz na czynsz w naszym wspólnym mieszkaniu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlugloFlugloFL
Poszedł do szkoły policealnej. Wyrzucili go z niej .. bo nie mógł wysiedziec raz na dwa tygodnie weekendu.. maturę miał zdac w tym roku, ale jakoś nie kwapi się do nauki :O jest nierozgarniety... inni chwytają się czegokolwiek.. a on? weźmie pieniądze mamie czy tacie, będzie miał na papierosy, na dojazd do mnie i na tym się kończy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sama odpowiedziałaś
sobie. No, chyba że chcesz dalej być z taką fajtłapą i całe życie pracować na niego. A co jego rodzina na to? Oni muszą z nim żyć. Ty nie musisz... To facet powinien zapewnić stabilizację rodzinie a nie kobieta. Chyba, że chcesz go całe życie niańczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlugloFlugloFL
Rodzice już też nie mają cierpliwości.. mama go cały czas pogania, ale co może..? jak on do Urzędu Pracy nie ma jak iśc, bo budzi się o 12 w południe i co ?? i potem stoi w kolejce i nie nie załatwi.. mama go nie wyrzuci na ulicę, w końcu to jej syn i tak to trwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym mu powiedziała wprost i brutalnie że jeśli nie zrobi coś ze swoim życiem to z Wami koniec ...albo zostaw go i już może to go jakoś obudzi z tego letargu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlugloFlugloFL
Sam nawet kiedyś przyznał, że on sobie nie radzi, nie umie się odnaleźć, nie chce nawet słuchać, że możemy nie byc razem, bo wiele razy go tym straszyłam i nie dochodziło to do skutku, bo go kocham strasznie :/:/:/ prawko robi już ponad 1.5 roku ;/ ma dokupić jakieś jazdy, ale jak ma grosza to zabiera mnie gdzieś, coś zjeść, to rzadko się zdarza, no ale.. i potem nie ma 30 zł na jazdy na prawko,a to by też dużo ułatwiło.. jestem bezradna ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypraszam sobie takie opinie
że facet powinien zapewnić stabilizację rodzinie a nie kobieta - uważam, że za stabilizację rodziny odpowiadamy oboje w takim samym stopniu, jak i za wychowanie dzieci odpowiadamy oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlugloFlugloFL
a ja też nie pracuję, uczę się w liceum. ale jeśli chce isc gdzies to umie zorganizować pieniądze.. a jemu nie zależy, żebym poczuła się raz miło, ze gdzieś mnie bierze czy coś.. to mnie wkurza.. i moje gadki na niego już nie działają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sama odpowiedziałaś
kochasz go czy kochasz jego wymyslony wizerunek? Jeśli go tak bardzo kochasz, to nie jęcz i kochaj również jego wady. Każdy ma to, na co się godzi... Obiecywałaś że odejdziesz, ale jesteś z nim nadal. Więc po co ma cokolwiek robić skoro i tak z nim jestes bez jakiegokolwiek starania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no skoro tak bardzo kochasz to kochaj sobie dalej i nie narzekaj ....ale pomyśl jaka przyszłość czeka Cię z kimś takim ...chcesz mieć w przyszłości męża i partnera ?.... czy dziecko w postaci dorosłego bezradnego faceta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kucharka natalia
poslucha on sie nie zmieni musisz zastosowac terapie szokowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witam i o zdrowie pytam
Widac ze jestes dojrzala emocjonalnie, sorry, ze nie na temat, ale bardzo skladnie i madrze piszesz:) A co do faceta to hmmm.. Jak nic sie nie zmieni, to zobaczysz sama, ze kiedys dojda klotnie o jego "stan" i po prostu sprawa sie rypnie;/ Zobaczysz. Ty skonczysz lo, pojdziesz na studia, bo zaradna jestes, a on? Bedzie sie slizgal cale zycie. Wiem co mowie. Nawet jesli nie odejdziesz, to z biegiem czasu nie dasz rady z takim typem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kucharka natalia
boze...jak to czytam to mam przed oczami mojego brata ktory majac 28 lat ma tylko mature zadnych studiow i przez ponad rok nic nie robil,tylko jak go naszla ochota ale lazic i gderac i sepic kase na lewo i prawo to umial a ma dziecko male 1 roczek, teraz cos niby robi ale nie wiem co to za robota,a najlepsze ze jak skonczylam studia(mam licencjat-nauczanie jezyka angielskiego)to pottrafi nawet powiedziec ze moje studia gowno znacza ze zgnije jako nauczycielka zalosne po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FlugloFlugloFL
ale co ja mogę.. co mu powiedzieć?? jutro mamy się spotkać.. ja wiem, ze bez niego nie mogę.. on powie, ze słyszał to już setki razy, a teraz się stęsknił i chce się przytulać i tyle z tego będzie..:( ja mam 18 lat, on 20.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma pełno długów i tyle.. ;/ nic nie robi.. jak ja się spóźnię do szkoły to wielkie hallo! każe mi się uczyc, zmusza mnie, a o siebie nie umie zadbac.. najgorsze jest to, że nic sobie z tego nie robi, jak mu mówię wprost, ze jestem jego sponsorką poważnie i dosadnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu że ostatnio dużo myślałaś o waszym związku i jakoś nie wyobrażasz sobie budować z nim jakiejkolwiek przyszłości skoro on nic nie robi ze swoim życiem ....a jakbyś zaszła tak w ciążę to co wtedy kto by Was utrzymywał ? wiem że jesteś jeszcze bardzo młoda matura przed Tobą może studia ale czy warto marnować ten czas dla kogoś tak nieodpowiedzialnego i żyjącego na koszt innych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie - nie ma takich ludzi
... ja wiem że bez niego nie mogę... To siedź i przytulaj się do niego i nie narzekaj. Oby ci dzieciaka nie zafundował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie.. ja ciężko to widzę.. kończy się zawsze na słowach .. wielu rzeczy mam dosc w tym związku, no ale.. ten akurat ostatanio bardzo rzutuje na moje samopoczucie i ogólnie niezadowolenie z życia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i przede wszystkim przestań go sponsorować żadnego kupowania kart do tel fundowania kina czy czego tam innego nie masz takiego obowiązku a po za tym nie zarabiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o dziaciaka to akurat się nie martwię.. wiem, że muszę z nim porozmawiać, coś ustalić, może dac mu czas, a jak się nie sprawdzi to po prostu to zakończyć, bo nie tylko to nie odpowiada mi w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie - nie ma takich ludzi
coś ci powiem - jak przyjaciel się przewróci, to trzeba mu pomóc wstać i ewentualnie dokustykać z nim do lekarza. Ale na pewno nie nosić go do końca życia na swoich plecach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
123... ----> gdyby nie to, ze kupuje karty nam to gdy się nie widzimy to nie ma kontaktu! żadnego, bo ost popsuł mu się komp, na którym i tak nie lubi siedzieć.. domowego nie ma. a jak ma chociaż dyszkę by kupić kartę to wyda na papierosy albo wrzuci w maszynę! o to było masę kłótni. ja wiem, ze nie musi do mnie pisać co 3 minuty, ale kontakt powinniśmy mieć. ja zawsze staram się mu odpisywać, oddzwanaic, być w kontakcie aby się nie martwił itd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko musisz być twarda i konsekwentna w podejmowanych decyzjach na pewno będzie Cię brał wtedy na litość jaki to on biedny i nikt go nie rozumie ale trudno życie samo w sobie jest twarde .....nie trzeba zaraz mieć magistra żeby spokojnie żyć ...pracować i utrzymywać siebie a w przyszłości rodzinę ale wszytko trzeba chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×