Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i juz sama nie wiem

zostawil mnie po pochodzę z biednej rodziny...

Polecane posty

Gość i juz sama nie wiem
i jestem pewna na 100% ze chodzilo tylko i wyłacznie o to ze jego matka nie pozwoli sie mu ze mna spotykac....i powiem wam ze nawet nie bede o niego niego wlaczyc...poprostu usuwam sie z jego zycia...w sumie na jego wlasne zyczenie... ale dziekuje wam za słowa otuchy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aysia
Autorko posta! Bardzo proszę CIę o kontakt na maila: kobietkacafe@gmail.com Chodzi o program TV, który dotyczy w dużej mierze Twojego problemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidoros
Znam jedną taką matkę, tylko w tym związku facet miał jaja i opinia rodziny go nie interesowała. Jak rodzice mają nie zgodzić się na ślub? To nie te czasy? Jeśli ktoś dobrze zarabia sam sobie w dzisiejszych czasach sponsoruje imprezę. Jeśli facet słucha się rodziców to znaczy, że sam się waha. Związek, który opisuje też przeżył rozstanie. Chłopak stwierdził, że dziewczyna nie dla niego. Zeszli się. Tylko niestety nie mam pojęcia, czy to ponowne zejście nie było brakiem perspektywy na lepszy związek. Nie wiem jakie będą wasze losy, ale ja bym uważała. Moja duma nie pozwalałaby aby facet traktował mnie jako "gorszy towar"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sevenload
a ja bym się z nim spotkała, zapytała czego od ciebie chce, czego oczekuje. Dupa z ciebie że zostawiasz to tak wszystko, że sobie pozwoliłaś na takie pomiatanie sobą. Spotkaj się z nim ostatni raz, powiedz mu o wszystkim co jego matka tobie powiedziała, a na koniec zasugeruj mu, żeby następną dziewczynę wybrała mu mamusia skoro wie co dla niego najlepsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unintended
Ja też jestem ciekawa co słychać u autorki... Mam podobną sytuację, rodzina mojego chłopaka jest bardzo zamożna, każdy ma swój samochód, wakacje w ciepłych krajach sytuacja jak u autorki.. Tyle, że problem leży chyba bardziej w mojej psychice:( Otóż nasze relacje są bardzo dobre, bardzo się kochamy, jego rodzice traktują mnie bardzo ciepło, tyle że bardzo obawiam się tego co będzie dalej... Moja rodzina jest raczej przeciętna, rodzice pracują i utrzymują dom, ale nie stać ich na jakieś szaleństwa. Na studia muszę zarabiać sama i nie chcę wyciągać pieniędzy od rodziców na zachcianki skoro wiem, że zdobywają je ciężką pracą. Mojemu chłopakowi nie przeszkadza ta sytuacja (nigdy nie dał mi też do zrozumienia, że jego rodzicom to nie pasuje), chodzi jednak o to, że sam wiele mi pomaga... Rozpieszcza mnie pod każdym względem, zabiera na kolacje, wakacje, kupuje drobiazgi (poza tym jest oczywiscie wspaniałym, czułym i opiekuńczym facetem). Boli mnie to, że on mi daje tyle a mnie niestety na takie coś nie stać. Wiem, że w miłości nie chodzi o to kto ma więcej pieniędzy i kto może więcej zaoferować dzięki nim ale po prostu czasem jest mi tak głupio:(. Bo np. jest taka sytuacja: ktoś za znajomych palnie : jedziemy na narty! Ja potrafię się obejść bez takich przyjemności, bo nie jest mi to tak naprawdę do szczęścia potrzebne i tłumaczę mojej połówce że ja się na to nie piszę bo po prostu mnie nie stać, to od odpowiada, żebym się o to nie martwiła bo przecież dla niego to żaden problem zapłacić za mnie a chce żebyśmy się dobrze bawili i wspólnie spędzili ten czas razem. Pewnie dużo z Was powie: "powinnaś się cieszyć, że masz wspaniałego chłopaka, który robi to wszystko z miłości i nie liczy się dla niego Twój statut materialny" i ja NAPRAWDĘ jestem bardzo szczęśliwa! Tylko martwi mnie np. kwestia ślubu i takich poważniejszych rzeczy... Wiem, że moich rodziców nie stać na tak ogromny wydatek, z kolei dla jego rodziny to pestka... Chcę, żebyśmy doszli do czegoś w życiu razem i razem na to zapracowali bo jestem ambitną i pracowitą osobą i on również (nie dostaje wszystkiego na tacy od rodziców- ciężko pracuje), Jednak jest mi czasem ciężko, bo boje się żeby w przyszłości nie było wypominania lub podobnej sytuacji jak u autorki :( Wypowiedzcie się kochane kobietki i rozwiejcie moje wątpliwości! Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidoros
sevenload odnośnie twojej sugestii nie obraź się, ale właśnie powtórne spotykanie się po zerwaniu to właśnie robienie z siebie ofiary losu. W sam raz żeby pokazać, że ma się słabość do faceta a rodzinie przyznaje racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidoros
unintended znam parę (już małżeństwo), w której dziewczyna była w identycznej sytuacji. Nie wiem jak twoi rodzice, ale jej byli dumni, że ma tak zamożnego chłopaka i wszędzie się nim chwalili (wśród znajomych). Zaciągnęli ogromny kredyt, żeby dorównać rodzicom chłopaka i wyprawić huczne wesele. Oczywiście jej rodzice też byli normalni w granicach przeciętności, prowadzili własny niewielki interes. Teraz to młode małżeństwo ma już dziecko, dziewczyna została panią domu. Dalsze losy już mniej kolorowe, ale oczywiście była wielka miłość, wspólne podróże na jego koszt itp. Jeśli masz dobre wykształcenie, pracujesz to nie powinno być problemów. Ale jeśli później zamierzasz utrzymywać się z pieniędzy męża to przygotuj się na konflikty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o-lala
No i dobrze, ze Cie zostawil, przynajmniej masz problem z glowy :) Naprawde pozwolisz, by ktos kto ocenia ludzi po portfelu wplywal na poczucie Twojej wartosci? Jest Ci przykro, to normalne po zakonczeniu zwiazku. Masz fajne wspomnienia, popatrz sobie na nie czasem jak na zdjecia w albumie i idz do przodu. Na swiecie jest na szczescie masa facetow na wysokim poziomie (i nie chodzi mi bynajmniej o poziom materialny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, a ile masz lat, Ty i Twoj ex? moja mama zawsze mnie przestrzegala przed zbyt bogatymi chlopakami, a ja jej posluchalam i dobrze zrobilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam inny problem
w związku od 5 lat z chłopakiem starszym o 8 lat w tej chwili ja dopiero zaczynam życie zawodowe a on osiągnął już wiele nigdy mnie nie sponsorował, nigdy nie byłam na jego utrzymaniu ale mam takie dziwne przeczucie, że gdyby pojawiła się jakaś fajna, bogata kobieta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam inny problem
pieniądze to dla niego duży wabik on na pewno by nie chciał żeby kobieta zarabiała więcej od niego (jego męska duma nie potrafiłaby się z tym pogodzić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal Marchlewski
A czego to się żałosna panno spodziewałaś? Że cały majątek jego rodziców zgarniesz i odbijesz sobie lata biedy? Nic z tego - do roboty i sama się dorabiaj a nie tak bezczelnie lecisz na cudzą kasę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłeszczyn
ciekawe czy ty byś chciała chłopaka, który by był znacznie biedniejszy od ciebie - o ile jesteś w stanie wyobrazić sobie kogoś jeszcze biednejszego :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i juz sama nie wiem
Ja bym nie chciała mieć biednego faceta i dla tego szukałam sobie takiego, co ma sporo kasy, coć to nie jest najważniejsze dla mnie, ale dlaczego jego matka sie do mnie uprzedziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedź jest prosta. Zostawił Ci bo jakby tego nie zrobił to rodzice zakręcili by kurek:) Dlatego powiedział muszą choć nie chcę. Niestety ale tak to już jest. Jak dorośnie może pożałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłeszczyn
eeeeeeeee, jak dorośnie to będzie miał jeszcze więcej pieniędzy i nawet przez moment nie pomyśli o pannie, która się do niego w młodości przyczepiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koooooochana jaaja
sobie robisz, nooo nie wierze ze sa tacy ludziew realu!!!!! sluchaj powiem tak doobrze ze taka sytuacja miala miejsce naprawde, boo wiesz kochana na czym stoisz i czego uniknelas zbednych upokorzen czy niefortunnych sytuacji widac chlopak jest pod silnym wpywem matki aa to juz wiesz jak dla mnie godzi w jego meskosc, dlatego naprawde nie zalamuj sie jestes 100 razy bardziej wartosciowa niz ta cala jego rodzinka razem wzieta :) kuurwa co za ludzie zygac sie chce ;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłeszczyn
dobrze, że "zyganie" jest darmowe, bo biedacy mogą sobie na nie pozwolić :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal Marchlewski
Ludzie, nie bądźcie tacy obłudni - kto by chciał wiązać się z biedotą? Gadacie farmazony a kazdy i tak szuka kogoś bogatego :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chciało mi się czytać wszystkich komentarzy, więc odniosę sie do ogólu...jeśli Cie kocha, to nawet jego mamusia by tego nie zmieniła, więc to nie tylko jej wina. Mam faceta, o ktorym codziennie slysze zle opinie- a ze to nie dla mnie, ze za nerwowy, ze za dziecinny, ze nie taki, ze brzydki, ze nie zaradny, ze jak dziecko itp...i co??? jestem z nim 4 lata i świetnie mi z tym, mam w d...co mowia mi znajomi i rodzina, w koncu to moje zycie, moja milosc i moje szczescie...jesli kolega kiedys do Ciebie zadzwoni i stwierdzi ze ciebie chce to olej mamusie, bo kiedys mozesz tego zalowac, w koncu to nie z nia bedziesz zyła- kiedys i tak Cie zaakceptuje (z moimi rodzicami tak było), a we wszystkich innych kwestiach finansowych mozna sie dogadac, trezeba tylko kompromisu i Twojej i jego chceci. swoja droga Twoja samoocena nie powinna spadac, to nie Ty zachowujesz sie jak byle snob i nie zagladasz komus do portfela...ciekawe jak jego mama sie dorobiła?? na barkach tatusia, pewnie tak- bo takie otrafia damy rznać...ciesz sie ze masz NORMALNA rodzine, ktora szanuje innych i tego musisz sie trzymac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry cofam komentarz po tym jak przeczytałam, ze nie szukasz biednego...jestes tak samo powalona jak mamusia kolegi...dogadAłybyscie sie...KRETYNKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO UNITENDET! Nie zadręczaj się tak, bo szkoda Twojego czasu. Znam parę, która miała podobną sytuacje. brali rok temu ślub i to ona dała kase na wieksza czesc tej impezy, a takze 100% na dom i takie tam...nie maja z tym żadnego problemu, ona uszanowała to ze jest z biedej rodziny, a on mimo ze mial takie przemyslenia jak Ty wkoncu zgodzil sie zeby wiekszosc sfinansowała. To nie tak, ze on z nia jest dla kasy, albo ze udawał ze nie chce wziac, bo kto by nie chciał miec takiego zycia...ale potrafi odwdzieczyc siem jej na wiele innych sposobow i sie uzupelniaja. kasa to nie wszystko, pomogla im zaczac nowe zycie, ale tak do siebie pasuja i tak sie kochaja, ze predzej czy pozniej razem tez doszliby do tego co maja...zaloze sie ze Twoj facet cieszy sie jak dziecko kiedy moze Cie w jakis sposob pomoc, wiec jesli finansowo nie mozesz to jest mnosrtwo innych sposobow w jakie mozesz mu pokazac ze to doceniasz...swoja droga usiadz kiedys i z nim szczerze pogadaj i mysle ze przede wszystkim nie mozesz za kazdym razem kiedy on cos wymysli mowic , ze nie masz kasy, bo moze chciec placic bo przeciez Cie samej nie zostawi( nie mowie, ze tak robisz) ale tak na wszelki:):) POWODZENIA, BEDZIE DOBRZE:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManOfHonour
Widzisz u mnie było odwrotnie. Ja pochodzę z rozbitej rodziny gdzie stary nas zostawił i zabrał wszystko. Mam pracę, sam się utrzymuję. Pokochałem dziewczynę z dobrego domu. Dziewczyna się we mnie też zakochała i chciała ze mną być bardzo, ale jej rodzice stwierdzili, że ich córka zasługuje na lepszego ode mnie i nie jestem dla niej odpowiednim kandydatem i ją "nawracali" :( :( :( Ma wyjść za jakiegoś bankowca z dobrej rodziny. Najgorsze, że sama tego nie chciała :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal Marchlewski
"będzie dobrze" - błehehehehe :) :) :) kasa to podstawa zdrowej relacji w związku - jak jedno jest biedne a drugie bogate to nic z tego na dłuższą metę nie da się zbudować :( bieda niech z biedą się łączy, a kapitał niech pomnaża kapitał :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManOfHonour
Ale rodzicom się nie postawi bo taki dom. Jest na ich utrzymaniu, a będzie na utrzymaniu bankowca. Smutne, że kasa przedkłada się na uczucia. A nasze były piękne hmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam również majętna drugą polówkę. mój prowadzi firmę mamy, która całkowicie jest tak naprawdę na jego głowie( od rana do nocy codziennie ta praca choć nie wiadomo czy kiedyś to będzie jego). jego ojciec ma swoją firmę również. mają ogromny dom kilka samochodów ale wszystko na rodziców jest.mój niby pracuje a nie ma kasy żeby kupić sobie coś, no bo niby po co coś mu? jak " wszystko ma ale nic swojego":) a ja ze średnio zamożnej rodziny. momentami czuje się gorsza i wmawiam w sobie ze nie pasujemy do siebie;/ ze musimy się rozstać a nie brać ślub. ale te chwile mijają bo wiem ze bardzo mnie i kasa się nie liczy:) momentami chciałabym być kasiasta;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ManOfHonour
Kasa fajna rzecz. Choć właśnie ja chciałbym aby dziewczyna pokochała mnie takiego jakim jestem, a nie za kasę. Ta moja właśnie tak mnie pokochała. Była z zamożnej rodziny, ale po prostu poczuła coś do mnie i sama nie potrafiła tego wytłumaczyć. Było nam ze sobą tak dobrze. Ale rodzina widziała dla niej bankowca. Czasem zaczynam czuć się w Polsce jak w krajach dziwnych gdzie to rodzice wybierają męża córce. Nie ważne co do siebie czują, ale ile gość ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest lepiej
przestan sie tym zadreczac i zyj dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michal Marchlewski - widać,że ciasne horyzonty mysleniowe masz człowieku, nic nie jest tylko czarne i białe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×