Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość migotka 2010

POSTANOWIENIE -w tym roku znaleźć faceta

Polecane posty

akurat desperacji w moich poczynaniach nie widac ( co niektorzy tutaj mi zarzucaja) ale jesli bede to przeciagal to moze jej sie znudzic aha, i odkad piszemy to nikogo nie miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fiolety i zielenie to dość "poważne" kolory... może jakieś bordo albo ciemny róż? Do niedawna ubierałam się raczej na czarno, aż koleżanka zwróciła mi uwagę że sama się postarzam :P zrobiłam więc eksperyment :) dodam że jesteś dość ładna, mam delikatne rysy twarzy, zielone oczy blond włosy, kręcone, figurę do pozazdroszczenia ;) no więc wracając do eksperymentu: jednego dnia wyszłam na miasto ubrana zwyczajnie - nikt nie zwrócił na mnie uwagi; drugiego zrobiłam z siebie trochę jakby hipiskę ;) nie wyprostowałam włosów, swoje loki luźno spięłam w kucyka po jednej stronie, założyłam czarne dżinsy do tego różowy sweterek z "łódką", wysokie buty, kolorowy zwiewny szaliczek granatowa torba przewieszona przez ramię, na drugim ramieniu ukochana gitara, na rękach milion bransoletek. Po prostu kobieco, ze stylem i klasą. Po przejściu przez miasto nie mogłam uwierzyć że tylu facetów się za mną ogląda, że ludzie są dla mnie tacy życzliwi i często się do mnie uśmiechają... Gitara też zrobiła swoje;) efekt - zebrałam kilka numerów telefonów i propozycji randek co poskutkowało wyrzuceniem z szafy czrnych i ciemnych rzeczy, staram się ubierać w kolorach o ciepłej tonacji i na dobre mi to wychodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może masz rację Czekolada - zastanowiwszy się to ja w swojej garderobie z różu mam tylko t-shert na aerobik :( też sie postarzałam, kochałam czerń i ciemny brąz. Z brązu zrezygnowałam, czerń czasem użyję. Mam sporo białych rzeczy - swtereki, blzuki, golfiki...ale to chyba za mało, zeby przykóć uwagę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może jeśli fundusze pozwolą wybierz się na zakupy i poszukaj kilku dodatków? teraz są duże wyprzedaże, można kupić coś niedrogo. Np jakąś torbę, chustkę, dziewczęce koraliki... coś co rozjaśni ciemne rzeczy i nada im stylu ;) nie trzeba wymieniać całej szafy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli o dodatki chodzi mogę polecić House, w internetowym mają świetne rzeczy i dział wyprzedaży też cenami nie odstrasza ;) jeśli chodzi o ubrania to może Promod, Orsay, Kappahl? cenowo nieco wyższa półka ale po przecenie można nabyć niezłe skarby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja mam taki styl narzucony w pracy,dress code nie za bardzo daje możliwości na kolorowe koraliki czy wisiorki. A tak jakmówiłam, po pracy nie wracam sie przebrać tylko tak idę od razu na miasto póki jeszcze wogóle coś otwarte (pracuję do 17 :( ) Mam sporo spódnic, ale to raczej ołówkowe kroje np. czarna z kokardką z przodu, albo czekoladaowa z marszczeniem Tak naprawdę mogę szaleć tylko z fasonem, nie za bardzo z kolorami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spróbuj wskoczyć w coś luźnego po pracy, nie musisz wracać do domu wierz mi. Też nigdy nie mam na to czasu więc przebieram się gdzieś gdzie mogę, a przy sobie zawsze mam pojemną torbę w której trzymam dodatkową bluzkę i ew jakieś dżinsy ;) Jeśli chodzi o fason... spróbuj czegoś bardziej zwiewnego, co nie kojarzy się ze sztywną elegancją tak by ktoś patrząc na Ciebie pomyślał że wyglądasz na osobę otwartą i gotową na pogawędkę a nie na kogoś to kij połknął ;) Daję głowę że jeśli wyjdziesz na miasto ubrana "na luzie" przyciągniesz czyiś wzrok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio jak wchodziłam na House był zdecydowanie większy wybór ;) w Reserved, H&M czy C&A też można znaleźć coś modnego, kobiecego i w dobrej cenie ;) jeśli chodzi o Kappahl jestem zadowolona bo mam 25% zniżki na zakupy 11 marca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe - uwierz, w tej sukience z de facto na obronie wzrok facetów przyciągałam, nawet dziekana :) ale to dlatego, ze w połaczeniu z biąlą blizeczką wyglądałam na taką " małą dziewczynkę" ;) Czekolada, sorki ale spytam ile masz latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Latek mam 21 :P ale ponoć na mniej wyglądam, pewnie przez to jak się ubieram ;) ale facetom to się zdecydowanie podoba, skąd to pytanie jeśli mogę wiedzieć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katherines, już myślałam że kogoś upolowałaś :) Czekolada, ja mam 23..w lipcu 24 :( i na tyle wyglądam, bo w końcu brunetki zawsze wyglądają poważniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu lubię "dziewczęcy styl" ;) a w typowo młodzieżowych sklepach da się znaleźć coś ciekawego. Co do tego że jesteś brunetką... Zawsze zazdrościłam dziewczynom ciemnych włosów :) moje są takie nijakie, nie są takie "bardzo blond", raczej w kolorze miodu a to że się kręcą to kolejna rzecz której nienawidzę. Prostowałam przez 6 lat, dopiero ostatnio przekonałam się że nie warto. Podsumowując: nie narzekaj, zrób z tego swój atut :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze że przez moje kręcone włosy i delikatne rysy obcy ludzie często zwracając się do mnie mówią "aniołku"... trochę mnie to z równowagi wyprowadza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na włosy nie narzekam - to mój największy dar. mam ich tyle, ze na dwie i pół osoby wystarczy, ak moja fryzjerka mówi jak je cieniuje, a sięgają do połowy pleców :) też się trochę wykręcają, jak jest wilgotno to nawet bardziej niż trochę. Prostowałam raz na świeto, szkoda włosów :) mnie młodzieżowy styl nie leży, wolę subtelność kobiecą. NIe gardzę za to kokardkami, marszczeniami, czy wstążeczkami :) musze znależć złoty środek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam więc kciuki :) też powoli zaczynam myśleć nad zmianą wizerunku bo nie chcę się ludziom wiecznie kojarzyć z czasami liceum :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to sprawa wizerunku obgadana, chociaż czasem o jakąś opinię o kosmetykach pewnie zapytam. :) pokombinuję z tymi kolorami żeby były cieplejsze ;) moze jakaś cytryna... ale wizerunek to nie wszystko, bo na to generalnie nie narzekamy, ważne jest też miejsce...i taktyka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaak, taktyka przede wszystkim :) masz jakieś pomysły? zagrania którymi łatwo oczarować faceta? mam swoje sprawdzone metody ale jutro widzę się z moim lubym więc może coś wypróbuję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, mam sprawdzone...raz zabrałam z ręki mojemu wykładowcy kartki i ochoczo powiedziałam, ze mu pomogę - ja będę dyktować oceny a pan będzie wpisywał. Facet był w szoku moim zainteresowaniem i od razu pojawił sie u niego uśmiech i maśłane oczka :D, a mnie się tylko do domu spieszyło, bo ile można bawić sie z wystawianiem ocen :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym ja jestem bardzo przekorna, to kręci facetów, ale tylko takich co nie boją sie droczyć z kobietą.... zdradź swoje sztuczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje sztuczki... Nie ma ich wiele :) jestem dość zakręconą osobą, zawsze pakuję się w dziwne sytuacje więc można powiedzieć że sami do mnie lgną ;) skarpety nie do pary, wyjście z domu w górze od pidżamy to u mnie norma, niektórym to odpowiada ;) 1) Wg mnie świetnie działa kiedy ciągle na kogoś spoglądasz, tak spod rzęs i uśmiechasz się niby ukradkiem, wystarczy że facet raz się uśmiechnie i masz sukces murowany :) 2) Przerwanie rozmowy w najciekawszym momencie. Wiem, że czasami to trudne ale daję gwarancję że facet się odezwie ;) 3) telefon do faceta z głupim pytaniem np (sprawdzone): "Czarne czy czerwone?" jeśli zapyta o co chodzi należy się wymigać a po otrzymaniu odp szybko rozłączyć. Głowę daję że facet myśli od Ciebie nie oderwie ;) tylko nie odzywaj się później do niego przez jakiś czas, a później wyślij smsa że przepraszasz ale miałaś zablokowaną kartę a pytanie dotyczyło wyboru koloru prezentu dla siostry np :D 4) jak już wcześniej pisałam akcja z biletem w autobusie 5) Podziękowanie facetowi za nic :)przy pożegnaniu najlepiej, też sprawdzone, będzie główkował o co chodziło, kiedyś facet powiedział że przez kilka dni się zastanawiał o co mi chodzilo i dalej nie wie, czy mogłabym go oświecić, odpowiedziałam: "za to że jesteś" i był mój :) Już nic mi do głowy nie przychodzi, ale jak coś sobie przypomnę to dorzucę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorskie :D tak o tym nie myślałam ale dzięki :) muszę pokombinować żeby jutro "zasiać ziarno" zanim jakaś małpa odbije mój ideał... więc jeśli masz jeszcze jakieś ciekawe porady czy uwagi to chętnie je przyjmę od Ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ideałami ostrożnie - nie daj mu myśleć, ze jest ideałem bo w piórka obrośnie. NIech się postara trochę o Ciebie. Uśmiechaj się i przy tym patrz mu prosto w oczy....najważniejsze, jak będziesz chciała, zeby Cię pocałował to patrz głęboko w oczy, potem na jego usta..i znow na oczy...i usta :) działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
numer to ja już mam :P chodzi o to że to jest strasznie nieśmiały facet, odnoszę wrażenie że też mu się podobam ale on boi się zacząć i nie wiem jak mogę go ośmielić... co zrobić żeby poczuł się pewniej i żeby widział że mi zależy bo tak prosto z mostu mu nic nie powiem przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×