Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nowa Twarz

Prawdopodobnie popelnilam zyciowy blad

Polecane posty

Mam ponad 20 lat. Moje wszystkie zwiazki konczyly sie po kilku miesiacach, zawsze to ja zrywalam , nigdy nie czulam milosci do moich partnerow, raczej byly to zauroczenia. W koncu poznalam "tego" , roznily sie od moich byly, jest o wiele starszy ode mnie niski z brzuszkiem. jednym slowem malo atrakcyjny wizualnie. Czulam, ze z nim chce zalozyc rodzine miec dzieci, bylo wspaniale...dopoki moje przyjaciolki nie zaczely sie dopytywac o niego. Przestraszylam sie, wiem jakby zareagowaly, ze brzydki, ze nie dla mnie, ze powinnam znalezc kogos "lepszego" Jak poznalam"nieodpowiedniego" bylo " no wiesz, ale on do ciebie nie pasuje itd " Jakby go zobaczyli to byliby w szoku.!!! I jeszcze moja mama, wymarzyla sobie dla mnie przystojnego wysokiego w garniturku meza. Mysle, ze nie zaakceptowalaby go nigdy. Z tefo strachu, z powodu tego metliku w glowie zaczelam go ignorowac, az w koncu sie nie odezwal. Nie wiem czy powinnam zadzwonic do niego, minelo juz kilka miesiecy Czy ja wogole zasluguje na na milosc ?! Bardzo tesknie za nim, nie umawiam sie z nikim, poniewaz nie potrafie zapomniec o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasyk
kant dupy spadaj. tak to jest jak bierze się pod uwagę zdanie innych . moim zdaniem powinnaś zadzwonić może wszystko da się naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wasyk
dziwnie to zabrzmiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze moje zachowanie bylo dziwne i doskonale wiem, ze z daleka mozna kpic z takiej osoby jak ja. Wiedzialam, ze bycie z nim ograniczy moje kontakty ze znajomymi. Kiedys rozmawialismy o moich przyjaciolka i mi powiedzial, ze zle mysle, ze najwazniejszy powinnien byc partner nie przyjacilki nie rodzice. Wtedy pomyslalam,ze glupoty mowi, szkoda, ze tak pozno zrozumiala to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm ja bylam z osoba dobrze ustawiona moze nie byl super przystojny ale nie mial tego czegos byl niepociagajacy sex do niczego strata czasu :) rozwazam bycie z lepszoligowym zawodnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wroci on - wroci uczucie wstydu. teraz go idealizujesz, ale jezeli musialas go chowac od znajomych i rodziny to z nim naprawde jest cos nie tak. w dodatku ten tekst, ze partner jest najwazniejszy - owszem, ale zaden pelnowartosciowy mezczyzna nie kazde ci dokonywac takich wyborow. tesknisz, bo nie masz nikogo ciekawszego na horyzoncie. nie lepiej poczekac na kogos odpowiedniego? czy do konca zycia ukrywac sie z jakas niedojda u boku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesknie nie dlatgo, ze nie mam nikogo lepszego, kreci sie kolo chociazby taki jeden przystojniaczek, a nawet nie potrafie na niego spojrzec, wrecz mnie drazni. On nie jest zadnym niedojda, tylko, ze starszy ode mnie sporo i taki malo atrakcyjny. Tylko wiem jakby bylo, ciagle by byly jakies komentarze ze strony moich przyjaciol 9 chociaz on i tak nie chcial nigdzie wychodzic wolal siedziec w domu ), nie wspomnie juz o mojej mamie, ktora pewnie by mi nie pozwolila, zeby jechala do rodziny z nim. Wypominalaby mi, ze mialam takich "cudnych" , a teraz co ? :( Jestem zalamana ta sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złotą klatkę kupie ci
wolisz przyjaciółki czy jego? zycie to sztuka wyboru. przejmuj się zdaniem przyjaciółek a daleko nie zajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złotą klatkę kupie ci
ja tylko to z pochwą to nie tak źle mogło być gorzej :P zawsze są też dobre strony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kancie Dupy tak pociaga mnie, chcoiaz zawsze pociagli mnie ci ladni. Czasami myslalam, ze to on sie wstydzi ze mna pokazywac dlatego caly czas siedzielismy w domu, tv i piwka, dziwnie sie czulam bo moi eksi lubili sie pokazywac ze mna. Wracajac do tematu czy mam dzwonic do niego po tylu miesiacach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakich dziwnych kwestiii? Tylko ja za nim tesknie, bardzo bym chciala, zeby bylo tak jak kiedys. Zastanawiam sie czy zasluguje na niego tak naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kancie mi bylo z nim bardzo, dogadywalismy sie, fajnie nam sie spedzalo czas w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kancie masz po czesci racje, wiem tylko jedno, ze chce z nim byc. Nie wyobrazasz sobie jak mi jest ciezko w tym momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roznica wieku miedzy nami to 17 lat. Mysle, zeby mu wytlumaczyc jakos delikatnie, ze ja sie go nie wstydze (juz) i ze jest dla mnie najwazniejsze. W najgorszym wypadku zrezygnuje z przyjaciol i rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kilka miesiecy zajelo ci dojscie do tego, ze "ten" to "ten". w sumie mloda jestes.. ale nie dziekuje temu chromosonowi, genowi czy czemukolwiek dziekuje, ze urodzilem sie facetem i oddaje mocz na stojaco. mam nadzieje, ze on cie oszcza cieplym moczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kilka miesiecy zajelo ci dojscie do tego, ze "ten" to "ten". w sumie mloda jestes.. ale dziekuje temu chromosonowi, genowi czy czemukolwiek dziekuje, ze urodzilem sie facetem i oddaje mocz na stojaco. mam nadzieje, ze on cie oszcza cieplym moczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slodko gorzki tyle Mialam problemy w rodzinie, wiec nie mialam czasu zrobic cos z tym, chociaz przez caly czas myslalam o nim i tesknilam. Boje sie, ze postapie tak samo jak ostatnio, jak pisala lalka tereska, ze moze go idealizuje w tym momencie bo go nie widzialam tyle czasu. Co do rodziny,wystarczyloby, gdyby zaakceptowali go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czulam sie z nim bardzo dobrze , kochalam z nim rozmawiac sluchac go , przyznaje sie rowniez przed sama soba ; Wstydzilam sie za niego, z powodu wygladu i wieku Neraz wracalismy w nocy trzymajac sie za rece, jak ktos nas mijal to serce prawie stawalo mi z obawy, ze to moze byc ktos z moich znajomych Teraz sie zmienilam i wiem, ze jest cos wazniejszego niz dobra prezencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko w tym problem, ze on nie chcial nigdy nigdzie wychodzic i nie sadze, zeby chcial wyjsc gdzies ze mna. Moze zaproponuje mu wspolny wypad do galerii, moze wtedy sie zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co,nie obraz sie,ale musisz byc dosyc zakompleksiona,jesli tak bardzo kierujesz sie opinia innych ludzi.Kolezankom sie nie podoba?Mama sobie kogos innego dla Ciebie wymarzyla?Bzdura!To Tobie ma byc z tym facetem dobrze,a nie mamie czy znajomym.Jesli czujesz,ze to "ten",to zadzwon....bo jak bedziesz sie kierowa w zyciu tym,co powiedza czy pomysla o Tobie inni,to nigdy nie bedziesz w pelni szczesliwa,bo zawsze znajdzie ktos,komu cos nie bedzie pasowalo:O🖐️ Tak swoja droga,to czy kazda kolezanka kieruje sie wyborem partnera poprzez pryzmat tego,co mysli o nim reszta kolezanek?Przeciez to nie ma w ogole sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierozumiani
Macie dość pisania o problemach na forach gdzie was tylko krytykują? zapraszam na nowa powstała stronę www.nierozumiani.cba.pl Kultura przede wszystkim wejdź nie pożałujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kant dupy-to byla pierwsza mysl,ktora mi przyszla do glowy po przeczytaniu postow autorki.Znam kilka takich osob,ktore zyja na zasadzie "co moi znajomi/rodzina powiedza" i wcale nie sa ani spelnione,ani szczesliwe.Moja tesciowa jest jedna z tych osob-byleby tylko inni dobrze o niej mowili,nie wazne jakim kosztem:O Jak kiedys o czyms tam rozmawialysmy i powiedziala mi,ze "ludziom to nie bedzie sie podobac i beda gadac",i jak jej powiedzialam,ze mnie to goowno obchodzi,bo jakbym miala myslec o tym,jak uszczesliwic innych zamiast siebie,to bym zwariowala,to autentycznie zaniemowila.Ona przypodobybaniem (nie wiem,czy takie slowo nawet istnieje,wiec przepraszam z gory za ewentualnego byka) sie innym "leczy" sie z wlasnych kompleksow,poczucia nizszosci i braku poczucia bezpieczenstwa.Autorka jest prawdopodobnie podobnym typem - za duzo liczenia sie z opinia innych,za duzo rozmyslania i analizowania,i przytlaczania sie opinia publiczna.Psycholog by sie przydal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy tym facecie,ktorego poznala,czuje sie szczesliwa,ale kolezankom sie moze nie spodobac i mama pewnie tez bedzie krecic nosem.Skad pewnosc,ze nastepny sie spodoba?I potem nastepny i nastepny?Jak juz wczesniej pisalam,nie da sie absolutnie wszystkich uszczesliwic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem osoba zakompleksiona, chociaz nie mam wybujalego mniemania o osobie. To nie o to chodzi. Wiem, ze ciezko jest to wszystko pojac. Wiem doskonale, ze moj kontakt z moim przyjaciolmi zostalby nadszarpniety, chociazby z tego powodu, ze on nie chcial wychodzic. Ja osobiscie lubie od czasu do czasu wyjsc do pubu , kawiarni poprzebywac ze znajomymi, on o tym doskonale wiedzial i mi powiedzial, ze dla kogos kogo sie kocha mozna z tego zrezygnowac. Nie wiem, to jest jakies bledne kolo, ale musze cos z tym zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypowiedzcie sie bo nie wiem co mam zrobic i chyba niedlugo z tego powodu zwariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×