Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba wredna czy może nie

sąsiedzi

Polecane posty

Gość chyba wredna czy może nie

Wczoraj w nocy o 23 nad moim mieszkaniem hałas nie z tej ziemi, bieganie, tupanie, krzyki, odbijanie piłki. Tak na oko dwuletnie dziecko hałasowało. Oka zmrużyć nie sposób, nie wytrzymałam i poszłam na górę stanowczo prosić o ciszę. To nie pierwszy raz było, tylko do tej pory wytrzymywałam, wczoraj miałam dość. Co byście zrobili na moim miejscu? Dobrze zrobiłam, czy wyszłam na wredną babę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze zrobilas, jezeli mieszka sie w bloku, nalezy sie dostosowac do warunkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wredna czy może nie
jestem tego samego zdania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem zdania ze sassiedzi nie maja prawa zwracac uwagi jesli dziecko ise gölosno bawi to jest cieszy sie tupie itd ale w racjonalen porze, a to byla pora ze to dziecko pownno juz od conajmniej 3h spac wiec dobrze zrobilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uwazam, ze dobrze zrobilas! Nie ma nic bardziej wqrwiajacego niz tupanie na d glowa. Niezaleznie od pory. Co prawda nie mieszkam w bloku, ale mieszkalam na studiach i tez mialam sasiadow z 2 dzieci, ktore po drewnianych podlogach zapierdalaly w drewniakach!! Uwazam, ze mamy prawo zwracac uwage sasiadom, niezaleznie od pory, bo na tym polega wspolnota mieszkaniowa, ze ludzie sobie wzajemnie zycia nie zatruwaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam na mysli oczywiscie normalna dziecieca zabawe taka raodsna a nie jakie darcie i nie wiadomo co zeby mnie tu ktos zle nie zrozumial, radosna zabawa dzeicka a nie darcie tupanie i inne nie wiaodmo co, unas byla sytuacja ze rodzinaka miala 3-jaczki i sassiedzi zwrocili uwage ze dzieic placza tej mace, co bylo co najmniej chore, wiadomo ze dzieci caszem placza i to jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko, nie mowie przeciez o normalnej zabawie czy placzu raz na jakis czas. Ale jak akurat masz sie uczyc do sesji, a gowniarze napierdalaja drewniakami i graja w domu w pilke to chyba mozna zwrocic uwage, niezaleznie od tego czy jest 12 w poludnie czy w nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhy
Belllatrix dzieci to dzieci, wiadomo że chcą się bawić i śa przy tym głośne, nie można im wszystkiego zabronić. Całe szczęście że nie mieszkam w bloku, choćby właśnie z powodu rozumowania co po niekt,órych takiego jak twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wredna czy może nie
nie przeszkadza mi, ze płaczą, albo ze w dzień jest głośniej, rozumiem, że dzieci powinny się wyszaleć, a gdzie mają to robić, jak na dworze chlapa, sama mam dziecko, ale zawsze starałam się, by wieczorami bawiła się ciszej, nie odbijała piłki, nie układała drewnianych klocków na podłodze, itp. ale o takiej porze... niech sobie myślą co chcą, mam prawo się wyspać. a jak tam do nich zapukałam, to tam po prostu jakieś szaleństwo, zabawki porozrzucane, a dziecko biega po całym mieszkaniu ciągnąc po panelach jakieś plastikowe rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ciagu dnia odglosy codziennej krzataniny, z zabawa i placzem a czasem i krzykiem mnie to nie przeszkadza, ale w tej kwestji dziecko dwuletnie, ktore okolo 23ciej jeszcze jest "w formie" i bryka to nie normalne. Dlatego nalezy zwrocic uwage. Do tej co studiuje i nie toleruje zadnych odglosow to albo idz do czytelni biblioteki albo kup sobie zatyczki do uszu i naucz sie troche tolerancji, oraz uwazaj ze slownictwem bo niechcacy mozna kogos obrazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubilabym za pilke w domu
i ten odglos kozlowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wredna czy może nie
powiedzcie mi, czy zdarza się komuś z Was chodzić do sąsiadów i prosić o spokój? ja już drugi raz u nich byłam (pierwszym razem chodziło o muzykę). nie byłam niemiła, ale stanowcza. ktoś na ogólnym pisał o podrzucaniu kartek do głośnych sąsiadów, albo o robieniu na złość - uważam to za niepoważne zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepeij pewnie kulturalnie zwrocic uwage, bo takie podrzucanie kartek jest dzieicnada, ja np teraz wynjamuje mieszkanie w mojje klatce mieszkaja same strasze babciie i same kobiety, jedna z psem bardzo milas strasza pani zawsze usmiechnieta, druga taka babcia ktora sie czuje na 18, jezdzi samochodem cabrio itd no i 3 ktora jest strasznie wredna, nie mam zwyczaju zostawiac butow na wycieraczce ale kilka razy m iise zdarzylo, mozna to policzyc na placach jedne reki wtedy za kazdym razem buty londuja pod wycieraszka i doczepiona byla kartka ze buty wydaja nieprzyjemny zapach, to byly 3 x japonki i 1x klapki meza, o nieprzyjemnym zapachu nie bylo mowy, ale tkaa kartke znalazlam, na automacie w pralni znalazlam raz kartke ze moj automat skaka - na poczatki mielismy automat zabudowany i nie mielismy do niego nog wiec pral i troche skakal, a nogi zamowlilsmy w allegro ale zanim dotarly niestety trwalo to 3 tyg a ja musialam uzywac automatu przy bliznietach, tak wiec ciagle zwarca mi owa Pani uwage, od roku moj automat ma nogi i nie skacze za to zauwazylam ze 5 innych skacze ale ja mialam non stop kartki na utomacie, w suszarni wisiala kartka na moim praniu ze nie mam odkrecac kaloryfera bo szkoda pradu, co jest chbya chore w zima wsuszarni ktora znajduje sie w piwnicy to pranie predzej sie zasmierdzi bez kaloryfera nizeli wyschnie, wszyscy wlaczaja ale ta Pani mi chciala zabronic iiwele takich glupi sytuacji ktore swiadcza o jej glupocie i smiesznosci, ja sie tma nie przejmuje i mam to w du... ale sa ludzie i ludziska :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitula
To my mamy dosyć zabawną sytuację. Czasami przychodza z pewnej instytucji do nas listy z lekko pomylonym adresem - nasze nazwisko, a nr mieszkania tej dziwnej kobiety.Parę razy przerzuciła nam te listy, az kiedyś się zdenerwowała, i napisała na kopercie, że poda nas do sądu, prokuratora i czegoś tam jeszcze. Ubaw mieliśmy po pachy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×