produkty kture nie bedo sprzedawane w polsce

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091219/ZDROWIE/502943518

może bedo a może nie bedo kto wie.

ale słowniki ort są sprzedawane w polo po 9,50zł

Maść na zdrowy rozum Ze sklepów zielarskich i zielarsko-medycznych znikło kilkaset produktów leczniczych, w tym również takie, które produkowane są tylko i wyłącznie na bazie ziół. Już nie kupimy np. maści kamforowej, ichtiolowej, tranowej czy propolisowej, płynu na odciski i pudru płynnego, rivanolu, soli iwonickiej, spirytusu kamforowego, wielu rodzajów żeli, szamponów leczniczych, witamin, a nawet białej wazeliny. A wszystko z powodu zmiany rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie nowej listy produktów dopuszczonych do obrotu pozaaptecznego, które obowiązuje od 14 października.

Lobby koncernów farmaceutycznych ~rumianek dzisiaj, 09:44 Nie rozumiem dlaczego powstaje artykuł o szkodliwości ziół, skoro w klinikach toksykologicznych leżą prawie wyłącznie pacjenci po polipragmazji wieloma lekami chemicznymi. Lekarze w Polsce zapisują średnie po 4-5 różnych antybiotyków, o interakcji których mało co wiedzą i leczą ludzi których zgoła nie znają na choroby o których nic nie wiedzą. Dlatego inteligentny polak stara się zachowywać wysoką odporność organizmu stosując suplementy diety oraz np. produkty pszczele, a w razie choroby woli leczyć się sam bo przecież najlepiej zna swój organizm - stosując stare sprawdzone metody. Strasznie mnie wkurza ta nagonka na leki roślinne i lobby prowadzące do wyeliminowania wszelkich zielarni z rynku polskiego. Już teraz minister Kopacz zabrała tym sklepom ponad 1000 produktów naturalnych np. sól bocheńską, nalewkę bursztynową czy rutinoscorbin. Ponadto szykowane jest kolejne rozporządzenie które spowoduje upadek 99% sklepów tego typu w Polsce. Nie wiem gdzie wtedy będziemy mogli kupić ziółka czy produkty pszczele, ponieważ Apteki nie sprzedają żadnych innych ziół poza rumiankiem czy miętą i na pewno nie przejmą nieopłacalnego rynku. Przecież wolą sprzedać lek za 50 zł niż ziółko za 2,5 zł. Gdzie kupimy np. kit pszczeli czy pyłek kwiatowy przecież nie w Aptece?? Skoro nie wiadomo o co chodzi to musi chodzić o pieniądze. Nie ma pieniędzy na emerytury więc muszą zmniejszyć populację Polaków poprzez `leczenie’ lekami chemicznymi nie pozostawiając żadnej alternatywy wyboru!!! http://portalwiedzy.onet.pl