Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana zona mruka

Nietowarzyski maz

Polecane posty

Gość zalamana zona mruka

Mam juz go dosc. Gdziekolwiek idziemy... Czy do znajomych, czy do rodzicow, czy jestesmy na jakiejkolwiek imprezie, czy spotkaniu rodzicow w przedszkolu on siedzi jak taki mruk i nic sie nie odzywa. Nikt go przez to nie lubi i tracimy znajomych. Zreszta wszedzie go musze wyciagac, bo on najchetniej siedzialby tylko w domu. Kocham go, ale mam tego dosc ze w towarzystwie musze nadrabiac za dwoje i wstydze sie za niego. Czy ktoras z was tez ma tekiego meza??? Co robic by go zmienic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO   zalamana zona mruka
Amoj taki byl, jest i juz zawsze bedzie. Nic go nie zmieniiiiiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym miała takiego męża to chyba wolałabym sama wychodzić. Wiadomo, że nie wszędzie można samemu, ale np do znajomych szłabym sama. No bo co to za zabawa skoro mąż psuje humor Tobie i pewnie Twoim znajomym również?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bym miała mruka męża to wolałabym nigdzie nie chodzić bo wystarczyło że bym spojrzała na jego minę i mój humor by się ulotnił całe szczęście mam męża - dusze towarzystwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka ladne
zdjecia masz-klimatyczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj chyba za mało go kochasz skoro na siłę go na imprezy wyciągasz:O Skoro on taki jest tzn że zawsze taki był a ty go próbujesz zmienic- Gdzie ty miałaś oczy dziewczyno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DrMengele
"Skoro on taki jest tzn że zawsze taki był a ty go próbujesz zmienic- Gdzie ty miałaś oczy dziewczyno? Swiete slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaka 1234
Doskonale Cie rozumie,mój mąż również jest nietowarzyski. Jedynie jak idziemy gdzieś we dwoje to w miare dopisuje mu humor. Jedyna rada to zaakceptować to. Ja swojego męża nigdzie nie ciągnę,chodzę sama do znajomych i do rodziny. Rodzinie powiedziałam jasno i prosto z mostu że ,, Łukasz nie jest towarzyski i nie będzie brał udziału w żadnych imprezach rodzinnych,urodzinach,ślubach itd. ,, I tyle... wychodzę sama,bezstresowo i dobrze się bawię, a on zostaje w domu i ogląda TV jak lubi i oboje jesteśmy zadowoleni,choć po kilku takich samotnych wypadach stał się bardziej zazdrosny i stęskniony mnie gdy tak przesiedział samotnie w domu i ostatnio poszedł ze mną nawet na dwa chrzty w mojej rodzinie i super:)Nic na siłę ! Baw się dobrze sama a znajomym powiedz w prost o co chodzi,nie każdy musi być duszą towarzystwa,mam nadzieje tylko,że wiedziałaś to od zawsze,a nie że zmieniło się to po ślubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zostaw
takiego w cholere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidola
u mnie przed było znośnie, ale teraz po 7 latach małżeństwa porażka - widać się kamuflował o wyjściu razem nie ma mowy, znajomych w ogóle nie ma bo i jak? siedzę w domu z dziećmi a On przyjeżdża na weeckendy i siedzi w domu nawet odezwać się do mnie nie raczy... ale rzecze, że mnie kocha... szkoda, że tak pustynnie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a zostaw
go w cholerę i zamień na pijaka, albo patałacha, który wraca do domu po 2 dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×