ubrania swiadkow i starostow

czy podoba wam sie zeby swiadkowie i starosci byli tak samo ubrani?? ja nie jestem do tego za bardzo przekonana. nie chce zmuszac np mojej kolezanki ktora bedzie swiadkiem zeby ubrala sobie taka sama lub podobna sukienke do dziewczyny ktora bedzie starosta... ostatnio nawet pokocilam sie o to z rodzina narzeczonego :( a Wy co o tym myslicie?? jak bedzie u was lub bylo?/

a kto to starosta? Ja mialam tylko swiadkow i nie zmuszlam ich do zadnego ubrania, kazdy ubieral to, co chcial...

starosta? to niby ten co leje wodke na weselu i dba zeby gosciom niczego nie braklo? :P ja jestem ze slaska, i u nas nie ma starostow, sa tylko swiadkowie :) a od pilnowania zeby gosciom niczego nie brakowalo sa kelnerki ;)

Skoro już tu zajrzałam to się odezwę:) dróżki to inna sprawa niż starościna czy świadkowa... pięknie wyglądają te pierwsze jak są ubrane jednakowo..albo prawie jednakowo..czyli ten sam kolor a inne fasony ale wszystkie albo w długich, albo w krótkich sukniach... starościna czy tzw.. świadkowa to osoba już zamężna..nie ma nic wspólnego z młodymi i dróżkami..i raczej nie powinna być tak samo ubrana..

I tak gwoli wyjaśnienia... rola starosty i starościny ( świadka czy świadkowej) starosta..roznosi wódkę.. zabawia gości rozmową...starościna kroi po młodych torta i rozdaje a mlodzi już tylko pomagają..na oczepiny..zakłada chustki pannie młodej..przy darowinach..razem z dróżkami odbiera prezenty..w kościele starości czy też świadkowie podpisują potwierdzenie zawarcia ślubu.. jak zawał ..tak zwał..spełniają na weselu te same role..

O kurcze :D Ja z kolei spotkałam się z przesądem, że świadkowie powinni być stanu wolnego :P Wódkę roznosili kelnerzy, rozmową goście zabawiali się sami, tort kroił kelner, oczepin nie było, żadnych chustek też, prezenty odbierało nasze rodzeństwo, w kościele dokumenty podpisywali, rzecz jasna, świadkowie :P PS. co to są darowiny? :P

Darowiny to czas o północy lub przed gdy młodzi zbierają prezenty... a dróżki i dróżbowie obtańcowują gości..darowiny i oczepiny to stare tradycje weselne :) urozmaicają wesele... ale równocześnie.. podkreślają.. darowiny, że goście wnoszą do nowego wspólnego gospodarstwa młodych swój mały wkład..prezenty czy pieniążki.. oczepiny, że z panny mlodej zrobiła się kobieta..gospodyni :)

he he a u mnie to jest tak ze starostowie to jest zwykle para malzenska a swiadkowie sa stanu wolnego i to sa dwie pary ktore stoja za nami w kosciele i chodzilo mi o to czy podoba wam sie jak te dwie pary za mlodymi sa podobnie ubrani:)

Jestem przeciwna ubierania świadków, druhen czy starostów w takie same kiecki. U mnie będą dwie druhny (taki zwyczaj o narzeczonego) i ja je tylko poprosiłam żeby nie miały bardzo krótkich sukienek i gołych pleców o Kościele, a one same zdecydowały że kupią sobie jednakowe sukienki (bardzo mile mnie zaskoczyły). Acha mają podobny gust i się lubią.