Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Truskawa500

4.03.2010- odchudzanie czas zacząć!

Polecane posty

No dobra Truskawa to ja razem z Toba. Dzis sobie jeszcze pozwole na obiad a od jutra kopenhaska(w koncu to tylko-az 13 dni).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi dzis burczy w brzuchu po tym senesie ;/ poza tym uslyszalam od 3 osob ze mi sie przytylo,no naprawde super :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Truskawa musze Cie zmartwic, nie dam rady stosowac tej kopenhaskiej. Dzis wypilam ta ochydna kawe i pozniej mialam zawroty glowy,bo nie zjadlam sniadania. Jak dla mnie za duzy hardcore :P mysle nad ta proteinowa.Jutro ide pobiegac, narazie rekreacyjnie zeby sie rozruszac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj prawie nic nie jadłam i waga bez zmian :) Poodchudzam się do świąt i pierniczę takie odchudzanie. Nie stosuję kopenhaskiej bo też źle się na niej czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie poddawać się!!! Jeszcze tylko 2 tygodnie!! :D Nie mówcie, że rezygnujecie z forum :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem caly czas :P doszłam do wniosku ze chyba lepiej bedzie postawic na intensywne cwiczenia i mniej zrec niz bawic sie w diety,bo musialabym byc juz do konca swojego zycia na scislej diecie i pozegnac czekolade raz na zawsze :P jak narazie nie bardzo jak mam cwiczyc wiec do swiat sie ograniczam z zarcie, przed swietami zrobie jakas 3 dniowa diete oczyszczajaca a po swietach zapisze sie na aerobic i bede biegac. A jak to nie pomoze to sie chyba potne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę,ze topik lekko wygasa... szkoda :( Ja dzis zjadlam 2 wafle ryzowe z pasta sojowa i serek danio. na obiad szykuje brazowy ryz z warzywami. Pogoda mnie motywuje do zrobienia czegos ze swoim cialem w koncu. Nawet nie mam ochoty na slodkosci- zobaczymy jak dlugo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tulipanna też jestem tego samego zdania :) Lepiej trochę poćwiczyć niż ciągle się ograniczać z jedzeniem :) Dzisiaj wieczorem idę na siłownię a później aerobic w domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Truskawa chyba na tym watku zostalysmy tylko we 2 :D Ja wczoraj dostalam @ i czuje sie jakby mi z 10 kg ubylo :P niestety bieganie musi isc chwilowo w odstawke bo w tym stanie nie dam rady. Jak narazie sie trzymam i tym razem dam rade! Bylam wczoraj w sklepie, przymierzalam swietne legginsy ale moje nogi wygladaly w nich masakrycznie :( nie dosc ze grube udziska to jeszcze bez formy. A Tobie Truskawa jak idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie bez zmian :P Będę zadowolona jak do świąt na wadze pojawi się 55 kg :) Tak na dobry początek :) Tulipanna może wymienimy się fotkami w piatek przed i po odchudzaniu :) Co Ty na to?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie bez zmian :P Będę zadowolona jak do świąt na wadze pojawi się 55 kg :) Tak na dobry początek :) Tulipanna może wymienimy się fotkami w piatek przed i po odchudzaniu :) Co Ty na to?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zostałam sama jak palec :) Trudno :( Posiedzę jeszcze na tym forum do Wielkanocy a później..bye...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Truskawa ja jestem :) nie pisalam bo mialam troche spraw na glowie. Co do fotek to fajny pomysl. Ja wczoraj zaliczylam porazke, zjadlam kawalek pizzy i 5 delicji wieczorem a to dlatego ze bylam u znajomych i wszyscy jedli wiec nie chcialam robic szopki z odchudzaniem. Ale za to dzis od rana tylko woda,1 kawa i pol godziny cwiczen. Mam zamiar myc dzis okna wiec mysle ze cos mi ubedzie z wczorajszego obzarstwa :) Truskawa ty masz zamiar odchudzac sie tylko do wielkanocy? a potem? Ja wiem ze jezeli rzuce diete i zaczne jesc tak jak wczesniej to latem znow bede wielorybem a tego bym nie chciala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Wielkanocy mam zamiar prowadzić ścisłą dietę (tak jak teraz). Po wielkanocy zmieniam nawyki żywieniowe tzn: zero słodyczy ,białego pieczywa, makaronów, ziemniaków, ryżu, napoje gazowane też odpadają. Dużo warzyw i owoców :) Mam zamiar wyrabiać dziennie 1000 kcal. Dzięki temu nie przytyję i będę jadła zdrowo :) TuliPanna ja miałam sporo upadków ostatnio, ale mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć cel nr jeden :) Pewnie sporo schudniesz, bo też walczysz już dość długo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ja jakos tego po sobie nie widze ze chudne :/ a moze mi sie tylko wydaje,bo oczekuje za wiele... dzis dzien obzarstwa, zjadlam spaghetti,ciastka ktore sama pieklam a teraz pije piwo bo mnie jakas ochota dziwna naszla,ale sie tez sporo nabiegalam,pomylam okna i jeszcze czeka mnie wieszanie firanek(ach te swiateczne porzadki),wiec mysle ze za bardzo mi w tylek nie pojdzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TuliPanna a kiedy wchodzimy na wagę? ustalmy sobie jakiś dzień i godzinę. Ja proponuje sobotę. Co Ty na to? Później wejdziemy na forum i pochawlimy się wynikiem...albo wprost przeciwnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Truskawa i jak,wazylas sie? Ja nie i mysle ze narazie nie ma sensu tego robic bo w swieta tak sobie pozwolilam ze szkoda gadac. Ciasta to pozarlam chyba z tone :P w ogole przez swieta nie bylo zadnej diety i teraz musze zaczynac wszystko od nowa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak samo :/ normanie jadłam ile wlezie...zero ograniczeń. To było straszne...przez 3 dni pochłaniałam jedzenie. Nawet boję się stanąć na wadze. Od jutra zaczynam wszystko od początku. Muszę jakoś dojść do wymarzonej wagi. Wszystko jednak wymaga dużo wysiłku. Na wagę wejdę dopiero w sobotę. Tak postanowiłam i tego się trzymam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodowałam tyle czasu a w niedzielę najadłam się jak prosie. Do tego stopnia, że mialam skurcze żołądka. Na obiad zjadłam 2 zawijasy z kurczaka plus duuuza ilość surówki z pekinki. Do tego szkalnica coli i 2 lampki wina, bo bardzo mi smakowało. Później złapałam sie za Grześka w czekoladzie i snickersa. Już nie mialam siły na jedzenie, ale dopchałam się sałatką z czerwonej fasoli z sosem czosnkowym a na koniec ukroiłam sobie plaster schabu a wszystko popiłam sokiem pomarańczowym :P Brawo!!! Jestem zdolna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×