Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Truskawa500

4.03.2010- odchudzanie czas zacząć!

Polecane posty

Madziutek, widzę, że ze słodyczami mamy taki sam problem. Musimy się wspierać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Truskawa, ja znalazłam, że w tej diecie je się 1.5 banana dziennie. możesz wkleić link do stronki z tą dietą, którą Ty znalazłaś. ( o ile znalzłaś ją w internecie.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stwierdziłam,że przetestuję tą 3-dniową, bo nie chcę przez tydzień katować się tak małą ilością jedzenia. I tak od miesiąca prawie nic nie jem :/ Nie będę przesadzała. Zauważyłam, że im mniej jem, tym mniej tracę na wadze. Długie głodówki nie mają sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale teraz głodna jestem, aż mnie brzuch boli... teraz bedę się musiala pilnować, żeby tego czego nie zjadłam dzisiaj nie nadrobic jutro. Już się nie mogę doczekać,tego wtorku, kiedy ja zacznę! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat ja będę po, więc napiszę Ci czy było warto :P A co Ty lipsy masz zamiar głodować do wtorku?? na samej wodzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieee, przecież mowiłam, że to tylko jednodniowa głodówka była. do wtorku na wodzie - to byloby straszne! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka a u mnie różnie, próbuje się odchudzić ale jakoś słabą mam wolę....w ogóle wszytsko mnie wkórza, jakoś trudno się do czegokolwiek zmobilizować. też tak miałyście na początku diety, bo ja jakaś drażliwa jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirkat-najgorsze sa poczatki pozniej organizm juz sie troche przyzwyczaja. Jak to mowia czlowiek glodny czlowiek zly i naprawde cos w tym jest. Mnie czasami to az nosi jak wiem ze nie moge zjesc czegos co lubie :/ niestety cos za cos. Ja dzis zjadlam pierwsze jablko i wypilam zielona herbatke. Mam zamiar byc na diecie jablkowej do soboty wlacznie(czyli bede przez najblizsze 3 dni jadla same jablka-oczywiscie w ograniczonych ilosciach,bo jablka to tez cukier). Napisze w niedziele czy bylo warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TuliPanna - ile mozesz dziennie zjesc tych jabłek? a ja dzisiaj mam fatalny dzien, chociaz jest dopiero 14! Zjadłam dwie kajzerki, 2 batony, płatki z mlekiem, kawałek ciata, banana i wypiłam jogurt. :| coś strasznego się dzieje ze mną. a przede mną weekend... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis zjadlam 3 jabłka,dosyc duze.Kroje je sobie w paski i mam wrazenie ze zjadam wiecej :P dodatkowo nagotowalam kompotu jablkowego-fajnie zapycha zoladek. Mysle ze do wieczora jeszcze ze 2 male zjem,chociaz jak narazie glodna nie jestem tylko zczyna mnie mdlic od tych jablek-ale w koncu to tylko 3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie waga stoi w miejscu :/ cholercia :/ Normalnie już nie mam na to wszystko sił. Jak znam życie to jutro też nic się nie zmieni. Jeżeli tak będzie to jutro robię oczyszczanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczyszczanie w sensie głodówkę? ale może to właśnie przez to, że tak często zmieniasz koncepcje diety? może spróbuj wytrzymać do tej soboty, jak zamierzałaś... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i racja. Zostanę przy tej diecie. Ale miesiąc takiego katowania się to dla mnie stanowczo za długo. Dzisiaj moja waga wskazuje 56 kg, więc 200 g mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tulipanna to może zjedz trochę tego spaghetti i nie jedz nic więcej dzisiejszego dnia. Kurcze...jeszcze dwa tygodnie odchudzania a ja już mam dość. Myślę o kolejnej diecie i nie wiem co będzie najlepszym rozwiązaniem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co.... stanelam dzis przed lustrem i sie zalamalam,plakac mi sie chce po tym co zobaczylam. Wygladam jak potwor, odchudzam sie ,katuje a i tak jestem taka jak bylam a nawet i grubsza :( na dodatek pochlonelam z tego wszystkiego orzechowego batonika... i jak tu sie nie zalamac skoro nie widac zadnych efektow... nie wiem czy moj organizm sie juz przyzwyczail do tych wszystkich diet... jest dopiero ranek a ja juz mam zepsuty dzien,bo nie moge zrzucic glupich 5 kg :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Truskawa - możliwe. podobno podczas okresu woda sie nam zatrzymuje i wazymy wiecej. TuliPanna ja mam podobnie. tylko mi się czesciej zdarzaja takie chwile z orzechowym batonikiem ;p trzymaj się, nie jestes tu sama! ;) Truskawa, jak tam banany? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Dziewczyny! Ja podobnie jak Tulipanna miałam dzisiaj kryzys :( Zjadłam na pocieszenie całą milkę, którą popiłam sokiem pomarańczowym i zagryzłam bułką z bitą śmietaną:( Jutro muszę zaczynać wszystko od początku :( Tulipanna jestem z Tobą :* Strasznie mi źle, bo ktoś rozsiał okropne plotki na mój temat i puścił to w obieg. Cześć znajomych zaczęła się dziwnie izolować. Najgorsze jest to, że nic nie mogę na to poradzić. Nie mam zamiaru prostować czegoś czego nie powiedziałam ani nie zrobiłam. Płakałam pół dnia a później najadłam się jak świnia. Nie daję już rady z tym wszystkim. Mam dużo problemów w swoim życiu a dieta wcale mi nie pomaga. Dieta, której pozytywnych skutków nie widać też nie ma sensu. Już sama nie wiem co począć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Dziewczynki widze ze nie nie tylko ja mam dzisiaj taki wstretny dzien... wszystko mnie denerwuje i dobija a na dodatek jesc mi sie chce tak,ze moglabym cala lodowke pochlonac :( jeszcze musze szarlotke zrobic bo ciotka jutro przyjezdza... pewnie znow uslysze ze mi sie przytylo.... i pewnie sie nawp******* tej szarlotki przy okazji... Truskawa nie przejmuj sie jakims glupim gadaniem, naprwade nie warto-wiem z wlasnego doswiadczenia,ile razy sie uplakalam w poduszke bo ktos cos powiedzial co nie bylo prawda no ale plota poszla. Moje plakanie nic nie dalo,bo ludzie i tak dalej gadali az w koncu wszystko ucichlo... w koncu dalam sobie spokoj z przejmowaniem, chociaz nie powiem bo czasem takie wyplakanie w poduszke duzo daje( oczyszcza z emocji). Glowa do gory, bedzie dobrze w koncu dzielna z Ciebie dziewczynka! :) :* Kupilam sobie dzis suszone sliwki i senes zeby to wszystko ze mnie wylazlo jak najszybciej.... Mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie zjadlam sobie 2 kawalki szarlotki,ktora upieklam-chociaz ona mi sie udala. Dalam dzis ciala po calosci,no niech to... Zeby bylo ciekawiej siedze sobie w sobotni wieczor w domu i nie mam co ze soba zrobic.Dobrze ze ten dzien sie juz konczy.... Jutro rano na "dzien dobry" lisc senesu i dieta owsiankowa. W poniedzialek zobaczymy,myslalam nad norweska ale te jajka :( juz za 2 tyg. wielkanoc a ja nic ze soba nie zrobilam :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TuliPanna przecież ja też dzisiaj dałam dupy. Ustałam na wadze i jest kilogram do przodu!! No i jeszcze ten nieszczęsny okres. Norweska jest okropna :/ Też nie mogę jeść jajek na sucho. Jeżeli już to koniecznie majonez. Jutro cały dzień prowadzę zajęcia więc nie dam rady, ale może od poniedzaiałku zaczniemy jakąś dietę wspólnie, żeby chociaż na święta efekty było widać. Na chwilę obecną nie widać po mnie spadku wagi. Byłam i jestem grubaskiem. To może tą Amerykańską razem spróbujemy? Co Ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie ja tez bez majonezu jajek nie zjem, jeszcze w takich ilosciach,wiec norweska odpada. Z amerykanska u mnie tez kiepsko bedzie,bo zajecia na uczelni i nie dam rady sie dopasowac z tymi godzinami :( kopenhaska tez u mnie raczej w gre nie wchodzi bo nie wyobrazam sobie zeby zamiast sniadania wypijac kawe. Wole sobie kolacji odmowic niz sniadania. Moze proteinowa? ale to mieso... no wszedzie jest jakies ale :/ Truskawa masz jakies jeszcze pomysly? Mamy jeszcze 2 tygodnie wiec nie jest tak najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już sama nie wiem co zastosować. W moim przypadku proteinowa odpada, bo miałam po niej straszne zaparcia. Nawet leki przeczyszczające nie pomagały :/ Oprócz tego bolało mnie całe podbrzusze i czułam się bardzo słabo. Tak myślę o tym poniedziałku i nie mam zielonego pojęcia. To musi być taka dieta dzięki której w 2 tygodnie pozbędziemy się 4 kilogramów. Czyli przez tydzień musimy stracić 2 kilo. Żadna dieta cud już więcej nie przychodzi mi do głowy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny...u mnie tez porażka - waże 69!!!!!!! a było tak pieknie, i obiecałam sobie że po ostaniej diecie nie pozwole sobie przytyc...a tu niedosyc ze nie schudlam to przbyło mi jeszce pare kilo...a jeszcze w swieta mam ważna imprezke rodzinna, a nie moge sie zmiescic w zadna sukienke ktora dotychczas mialam...a najgorsze jest to ze jestem wiecznie glodna i nie mam najmniejszej nawet motywacji zeby wziac sie porzadnie za ta dietke. wiem z wlasnego doswiadzcenia ze tysiac osob moze ci mowic ze przytylas, a samemu jak sie nie ma wewnetrznego samozaparcia i mobilizacji to nici z odchudzania- wtedy moze 3-4 dni sie wytrzyma a potem nadrobi zaleglosci ja rok temu poczulam taka mobilizacje- i o dziwo nie przyszlo mi odchudzanie z trudnoscia, a teraz jest strasznie pod gorkę... może napiszmy czemu chcemy sie odchudzac, bedzie nam łatwiej, oto moje powody: 1. na swieta mam ważną imprezke' 2. w maju komunia u rodzinki chlopaka 3. idzie wiosna, szał blondi wyjdą na ulice, a wiosenne bluzeczki nie ukryją moich fałdek 4. lepsze samopoczucie, podwyzszenie własnej samooceny i pokaznie innym ze potrafie(taki troszke egoistyczny powod ale tak naprawde mysle ze kazdy chce sie innym podobac:) 5. bezcenny- za rok slub.... a Wasze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny...u mnie tez porażka - waże 69!!!!!!! a było tak pieknie, i obiecałam sobie że po ostaniej diecie nie pozwole sobie przytyc...a tu niedosyc ze nie schudlam to przbyło mi jeszce pare kilo...a jeszcze w swieta mam ważna imprezke rodzinna, a nie moge sie zmiescic w zadna sukienke ktora dotychczas mialam...a najgorsze jest to ze jestem wiecznie glodna i nie mam najmniejszej nawet motywacji zeby wziac sie porzadnie za ta dietke. wiem z wlasnego doswiadzcenia ze tysiac osob moze ci mowic ze przytylas, a samemu jak sie nie ma wewnetrznego samozaparcia i mobilizacji to nici z odchudzania- wtedy moze 3-4 dni sie wytrzyma a potem nadrobi zaleglosci ja rok temu poczulam taka mobilizacje- i o dziwo nie przyszlo mi odchudzanie z trudnoscia, a teraz jest strasznie pod gorkę... może napiszmy czemu chcemy sie odchudzac, bedzie nam łatwiej, oto moje powody: 1. na swieta mam ważną imprezke' 2. w maju komunia u rodzinki chlopaka 3. idzie wiosna, szał blondi wyjdą na ulice, a wiosenne bluzeczki nie ukryją moich fałdek 4. lepsze samopoczucie, podwyzszenie własnej samooceny i pokaznie innym ze potrafie(taki troszke egoistyczny powod ale tak naprawde mysle ze kazdy chce sie innym podobac:) 5. bezcenny- za rok slub.... a Wasze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w swieta tez mam imprezke,dlatego tak mi zalezy zeby szybko zrzucic ok 4 kg. Poza tym 1 maja komunia no i w tym roku mam 5 wesel :/ dlatego musze schudnac chocby nie wiem co(chociaz narazie marnie mi to idzie). Dzis zjadlam owsianke i jogurt z blonnikiem.Nie wiem jak przezyje dzisiejsze odwiedziny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj zjadłam bułę z serem i majonezem i kilka żelków :P Na dzisiaj kończę jedzenie, bo zamiast schudnąć przytyję. Od jutra idę na kopenhaską. Innego rozwiązania dla siebie nie widzę :/ Powody: -chcę dobrze się czuć w swoim ciele -w mojej branży dobry wygląd to podstawa -zbliżają się święta i nie chcę ponownie usłyszeć: 'ale Ci się przytyło...' -Za tydzień mam spotkanie z byłym chłopakiem (niech zobaczy jaką miał seksowną kobietę):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×