Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baaaardzo smutna...

nieszczesliwie zakochana....

Polecane posty

Gość baaaardzo smutna...

jestem w stałym związku już kilka lat, jest dobrze między nami, ale nie kocham już go tak jak kiedyś...... Jakiś czas temu poznałam innego faceta, spotkaliśmy się ale do niczego nie doszło miedzy nami, dodam tez ze on jest z daleka tzn z innego miasta. od spotkania wciąż ze sobą piszemy, dzwonimy i czuje, ze się w nim zakochałam.Jest mężczyzną o jakim zawsze marzyłam.... niedawno oznajmił mi ze ma dziewczynę ale i tak chce się ze mną spotkać. Juz sama nie wiem co mam myśleć i robić. w głębi czuje, ze tamten mężczyzna mnie nie kocha i w zasadzie nie wiem co do mnie czuje. A ja boje sie stracic obecnego faceta ale myslami wciaz jestem z tamtym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okiuym oksi foreatidi
dajne foce wil andre szwanc, kansdu di warchajt zagen, du bist ja ajne szlampe!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mialam takie rozsterki 2 razy... Podobał mi się inny a mialam chlopaka... Nio i coz, pierwszy raz jak mialam taka sytuacje wybrałam innego... Co nie bylo dobrym rozwiazaniem, ale w sensie ze nic mi nie wyszlo z nim. Bo to ze rozstalam sie z tamtym bylo dobrym rozwiazaniem... Drugi raz zostalam przy tym ktorym bylam i to jest odpowiednia decyzja, nie zaluje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaardzo smutna...
okiuym oksi foreatidi.......może najpierw nauczysz sie pisać po niemiecku a potem zaczniesz wypowiadac się w tym języku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaardzo smutna...
sama już nie wiem co mam zrobić.....cały czas myślę o tamtym i cierpie z tego powodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaardzo smutna...
6 lat juz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wiadome ze po jakims czasie zauroczenie przemija... tak samo jest w malzenstwie! Ale czy bedac juz po slubie jesli bylabys w takiej samej rozsterce zostawilabysmeza??? Nie wydaje mi sie! Ja bym radzila zostac przy tym z ktorym jestes bo wydaje mi sie ze tamten to jest chetny tylko do skoku w bok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaardzo smutna...
dziękuje....mam nadzieje, że uda mi się o nim szybko zapomnieć....bo na dzień dzisiejszy to wciąż chce mi sie płakać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile ma lat? Skoro ma dziewczynę a i tak chce się z Tobą spotkać, to kawał buca z niego jest moim skromnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie , zgadzam sie z ONA.. To samo sobie pomyslalam... Moze sprobuj ze swoim jakos odswiezyc relacje:) Spedzcie czas w jais fajny sposob:) Moze na nowo sie w nim zakochasz:) zycze tego:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaardzo smutna...
on ma 29 lat... twierdzi, że jej nie kocha.....tylko własciwie po co z nią jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jest z nia po to zeby nie byc sam, albo zeby miec tylko do jednego.,... Daruj go sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaardzo smutna...
chelsie....już próbowałam kilku wyjazdów we dwoje....ale wszystko i tak jest tak samo... nawet z tego wszystkiego byłam u wróżki... wiedziała, ze mam dylemat...ze jestem w zwiazku i kocham innego. powiedziała tez ze nie ułoze sobie zycia z moim obecnym... gubie sie juz w tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne2
seksu chce z Toba i tyle jak lubisz ten sport i nie przeszkadza Ci ze masz chlopaka to przestan sie mazac i pojdz na bok a chlopka sobie trzymaj na wszleki wypadek jak jestes z tych co nie zdradzaja to pogon dziada i wez sie za swoj zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaardzo smutna...
nie rozumiem tego tez ze sa dni kiedy wciaz do mnie pisze słodkie smsy...potem dwa trzy dni sie nie odzywa....potem znow jest ok....a ja staram sie mu nie narzucac choc mogłabym caly czas z nim pisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro wierzysz w to co ci wrozka mowi to nic dziwnego ze nic nie wychodzi!!! Jestes przekonana ze ona ma racje i tak ma byc, dlatego te rozterki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, trzeba zapobiec rutynie - może jakieś całkiem nowe wspólne hobby, wyjazd w miejsce gdzie nigdzie nie byliście, rozruszanie wspólnego życia - bo po takim czasie pojawia się taka zwykła, szara codzienność - zaproponuj swojemu facetowi wspólny wyjazd do SPA, masaże, urozmaić jakoś życie :) Porozmawiaj też z nim na temat tego, że odczuwasz rutynę - rozmawianie o problemach jest bardzo ważne, bo on może nie wiedzieć nawet co się dzieje (jak to facet ;)), a jak dowie się że coś się psuje to jeśli Cię kocha to stanie na rzęsach żeby trochę życie urozmaicić :) A ten 'drugi' to w swoim wieku powinien być poważny, a nie bawidamek - bo tak to niestety wygląda, ma kogoś a flirtuje i chce się umówić z Tobą. Pomyśl sobie co będzie, jak odejdziesz do niego, dla niego - a tu się okaże że on będzie pisał do innej jak do Ciebie, że ma dziewczynę ale chce się spotkać... Dla mnie zaczynając coś nowego trzeba być fair i uczciwym (wiadomo, miłość może trafić też znienacka jak się jest w związku, ale ten Twój jak Cię poznał był sam - to po co sobie kogoś szukał, skoro mógł się postarać i powalczyć o Ciebie - po prostu jest wygodnicki i tyle, nie widziałabym w nim materiału na wiernego towarzysza życia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaardzo smutna...
nigdy nie zdradziłam swojego faceta, bo nie jestem z tych.... wiem, ze macie racje...powinnam walczyc o swoj zwiazek tym bardziej, ze moj facet mnie kocha i ja wiem o tym..... dzieki za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nio wiec sprawa rozwiazana:) A tamtemu napisz, ze takie spotykanie nie ma sensu bo masz chłopaka! Po tym powinien przestac pisac, a tobie bedzie latwiej zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaardzo smutna...
moj obecny jest wciaz zapracowany....nie ma dla mnie zbyt wiele czasu, ale wiem, ze mnie kocha i widzę ze sie stara by bylo dobrze... słowa wrozki biore z przymruzeniem oka....chociaz wszystkie jej slowa byly trafne....ale to tylko wrozka i karty pogadam jutro z moim facetem moze uda nam sie wyskoczyc gdzies razem na dwa dni...moze sie cos zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy czym... Jeśli tego z którym jesteś faktycznie nie kochasz, to ciągnięcie związku na siłę, z przyzwyczajenia też nie ma sensu - ze strachu przed samotnością, przed tym że się zostanie samą - to jest niepotrzebne ranienie siebie. A może się okazać ze całkiem inny (nie obecny i nie ten co planuje swoją zdradzić) jest Ci przeznaczony :) Często ludzie niepotrzebnie 'kiszą' się w związkach, takie stosowanie respiratora, gdy cała reszta umarła - i tylko sobie tym robią na złość. Też tak robiłam, wiec wiem. Ja nawet zaręczyny zerwałam, bo byłam coraz bardziej nieszczęśliwa - miałam wyrzuty sumienia że przecież nie mam na co narzekać, bo facet jest dobry i mnie kocha - ale ja nie kochałam jego, ubzdurałam sobie że nikt inny mnie nie będzie chciał, że zostanę sama i zjedzą mnie na starość owczarki alzackie (nie koty, bo mam alergię ;) ). I teraz, pół roku po tym - poznałam kogoś, kto zaczyna być dla mnie całym światem :) Jak to mówią - lepiej późno z miłości, niż wcześnie z niecierpliwości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze powinnas
poszukac sobie calkiem kogos innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaardzo smutna...
tak to prawda...boje sie troszke samotnosci, ze zostawię obecnego z tamtym mi nie wyjdzie (bo w koncu ma dziewczyne i najwyrazniej nie jest jej wierny skoro mi pisze czule słowka, był u mnie i chce spotkania ) i zostane sama....a przeciez na brak powodzenia nie narzekam.... czuje, ze z obecnym łaczy mnie sentyment do tego co kiedys było no i to przywiązanie a z drugiej strony cos z milosci tez jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaardzo smutna...
ONA mam nadzieje, że bedziesz baaardzo szczęśliwa ;) tego życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypuszczam że Ty młodziutka jesteś (znaczy się nie że nastolatka ;) ), ale jeśli jesteś nieszczęśliwa w tym związku, a próby ratowania i obudzenia miłości na nowo nie wypalą - to nie ma sensu dla 'świętego spokoju' się poświęcać i ciągnąć coś, co umarło. To Twój pierwszy facet? Pierwszy poważny związek? Możesz mieć z tego powodu sentyment :) Nie powiemy Ci, czy go kochasz, czy nie kochasz, czy wystarczająco, czy nie - warto spróbować naprawić, ale jeśli się nic nie zmieni to się rozstańcie, bo tylko sobie będziesz marnowała życie, będąc nieszczęśliwą. Ja w wieku 26 lat zaczęłam sobie na nowo wszystko układać, mama ręce załamywała jak odwołałam ślub i zaręczyny zerwałam, że zostanę starą panną, że wnuków nie będzie - ale ja zdecydowałam że chcę być szczęśliwa, nawet jeśli miałabym być sama :) Wszyscy chcieli mojego dobra - nie dałam go sobie odebrać ;) I nawet jeśli teraz z tym mi nie wyjdzie, to nie będę żałować że zerwałam zaręczyny, że odwołałam wszytsko - bo skoro ten, którego znam od dwóch miesięcy wzbudził we mnie mocniejsze uczucia, skoro przy nim odkrywam się taka, jaka naprawdę jestem, to poprzedni związek to definitywnie nie było 'TO' :) W życiu trzeba czasem być egoistką - z umiarem rzecz jasna, ale nie ma sensu się poświęcać tylko po to, by być wiecznie nieszczęśliwą i cały czas myśleć o tym, że gdyby w odpowiednim momencie zrobić coś innego, to życie obecne byłoby zupełnie inne, szczęśliwsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziękuję, żeby nie zapeszać, ale takie życzenia z pewnością się przydadzą :) I wierzę że Ty też odnajdziesz szczęście - jeśli nie uda się uratować związku z obecnym, to że z następnym będziesz czuła się tak, jak powinna się czuć kochająca i kochana kobieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaardzo smutna...
mam 25 lat i w zasadzie mozna tak powiedzieć, ze to jest moj pierwszy powazny związek, wczesniej też byłam w związku rok czasu ale nie miałam takich dylematow, przestałam byc zainteresowana i zerwałam z tamtym....a teraz ciężko mi podjąć jakąkowiek decyzję....nie mogę się ostatnio na niczym skupić...ani na pracy ani na nauce... myślałam o tym by wyjechac nawet gdzies sama, przemyslec sobie wszystko, odpręzyc sie zabawic w innym otoczeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz jak tak jest to wcale bym się nie zdziwiła gdyby się okazało, że to tylko sentyment, wspomnienia Cię przy nim trzymają, taka ułuda miłości bardziej... ale wcale tak nie musi być :) Ja w tamtym roku jak miałam te przejścia, to właśnie nie miałam ochoty na nic, zawaliłam magisterkę, do pracy mi się strasznie nie chciało chodzić :/ Musiałam sobie sama poprzemyśliwać wszystko, więc myślę że i Tobie coś takiego dobrze zrobi :) Czasem dobrze wyjść z siebie i stanąć z boku, popatrzeć na wszystko chłodno i z dystansem, zrobić sobie listę plusów i minusów.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MistrzCiętejRiposty
Powiedzieć ci przebieg możliwych zdarzeń? 1.Rzucisz mężczyznę,którego kiedyś kochałaś mocniej,ale te uczucie nadal można "wzmocnić" by było takie jak kiedyś 2.Spotkacie się z chłopakiem w którym się "zakochałaś" 3.On znając życie "Szuka przygody" 4.Stracisz swojego mężczyznę jak i chłopaka w którym tak się zakochałaś 5.Zostaniesz sama,zraniona,porzucona,oszukana przez los. PS;// Kto za normalny człowiek biega za dziewczyną i mówi,że ma dziewczynę? -Wiadomo,że on liczy na "coś" a i tak wróci do swojej ukochanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×