Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alewpadka

Ojojoj zaliczyłam wpadkę teściowa.

Polecane posty

Gość Alewpadka
najciekawsze jest to, że jak mamie opowiedziałam całą sytuację, o rany ona się uśmiała do łez. Co ta moja mama taką radość miała to ja nie wiem.... Mama moja mówi, że jak ktoś koniecznie chce mi sprzątać to niech sprząta... przecież gorzej, jakby mi brudzić chciał, a tak to się nie ma co przejmować:)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu nie chodzi o to że chce ci sprzątac tylko o to że to żle zrobione tu brudno tu kurz to jest wtrącanie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie za bardzo się przejmujesz. Nawet czytając Twoje wypowiedzi mam wrażenie, że masz strasznego stresa, czujesz presję by zadowolić wszystkich naokoło, tłumaczysz ich wtrącanie się w swoje życie. Więcej luzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę,że
to ma drugie dno pt"kto tu tak naprawdę rządzi!" z cyklu dziurki nie zrobi,a krew wypiję.....pytanie tylko, na ile da się tu naciągnać Twoją cierpliwość????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alewpadka
w sumie dowiedziałam się o mężu ciekawych rzeczy. Mój mąż należy do osób schorowanych. Ma poważne problemy z cerą, upośledzony układ odpornościowy i jelito drażliwe. A co za tym idzie, bawię się w pielęgniarkę. Pilnuje diet, smaruje maściami (plecy), szukam rozwiązań, pilnuję badań krwi i tak dalej i tak dalej i tak paru lat codziennie coś, soczki warzywne swieżo utarte. Całe małżeństwo myslałam, ze mąż zaczął chorować po 15 roku życia, jak zaczął leczyć trądzik... a tu się okazało, że mój mąż od urodzenia to jedno wielkie chorubsko.tylko czemu ja sie o tym dowiaduje 3 lata po ślubie???? Leczenie meza to też nie tania impreza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka 8coś tam
to kiedy ty masz czas na sprzątanie jak do ciebie codziennie ekipa na jointa przychodzi. Za mocno żeś sie wczoraj ujarała, ze takaś agresywna od rana he he he. ciekawe co by twoja teściowa na to powiedziała patologio, jakby wiedziała na jakie dno ciągniesz jej synalka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alewpadka
Myszka.... że co????Nie skomentuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivanaj
AleWpadka pełen szacun :D ja jestem podobna widze do Ciebie :) super ze masz takie luzackie podejscie do tego, widac ze jestes zawsze soba :) tak trzymaj, jak mnie tesciowa odwiedza to robie identycznie !!! tez mam wszsytko na błysk i wzrózx a co?! niech wie ze se radze hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym sie jednak
nie powstrzymala przy najbliższej wizycie u teściowej przed zrobieniem tego samego, na pewno nie ma na błysk wszędzie wysprzątane. Ciekawe jak by się czuła jakbys jej tak zrobiła - - mamusiu, biorę ściereczke bo upadł mi spinacz a tam pod wanną leży jakiś kurz - mamusiu dosypałam soli do sałatki bo taka mdła była - mamusiu wpadła mi chusteczka za fotel i jak odsunłam to tam tyle paprochów-poodkurzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alewpadka
hehehehe, taki plan ten był:)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klucha345
Sprzata tylko kobieta?? :O O rany ja tez mam taka tesciowa, ma obsesje na punkcie sprzatania. Jak bylam w ciazy tez do mnie wydzwaniala i mi "tlumaczyla" ze w ciazy jak najbardziej mozna odkurzac, ze to nie zaszkodzi :D (pracowalam na caly etat do konca kazdej ciazy, bylam padnieta kazdego dnia a jej synalek, moj mezus kochany, nawet paluszkiem nie ruszyl, tak sobie go wychowala). Przyjezdzala na kontrole, obgadywala, byla moim najwiekszym zrodlem stresu. Po co takie gadanie? Jakby wychowala lepiej synalka to nie mialabym na glowie calego domu, dzieci i sprzatania. Nie mowie ze u mnie syf, bo tez nie lubie balaganu, ale mowie o kontroli w bialych rekawiczkach.... Teraz sie zmienila bo druga synowa dala jej szlaban na odziedziny jej domu, wiec sie chyba boi ze i tych wnukow wiecej nie zobaczy (czego bym swoim dzieciom nigdy nie zrobila). Mam nadzieje ze nigdy nie bede taka beznadziejna, niezyczliwa, staroswiecka tesciowa. Jak beda mi sie wnuki rodzily to bede leciala z pomoca, a nie kurde z niewypazona morda zeby dac jeszcze synowej wiecej stresu kiedy zmaga sie z ciaza czy noworodkiem tudziez dwojka rozrabiakow. 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×